Przecież inwazje to nie pojedynki xD Poza tym spodziewasz się że ktoś, kto zużył embera zrobił to, żeby biegać samemu? Lol
A jest jakiś tryb normalnego PVP ? tych emberów to w tej grze jest i tak tyle, że ciężko je wszystkie wytracić...
Jak chcesz sie pojedynkować bez estusów i z tą całą niepisaną etykietą PvP to za Pontiffem jest taka nieoficjalna arena. Stoi mnóstwo czerwonych summonów. Tylko ostatnio nie jest za bezpiecznie tam chodzić. Jacyś cheaterzy mogą spowodować że dostaniesz softbana przez to że cię tylko uderzą.
ja zawsze chodzę jako rozpalony jak masz za wysoki SL to będzie cię łączyć tam gdzie suma ich dwóch jest podobna lub wyższa od twojej, nie wrzuci cię na inwazję gdzie ty masz np. 150 poziom a ktoś 50. Mam obecnie 99 języków i 99 kręgów kręgosłupa, uszy też wyciąłem coś ok. 200 więc wiem co mówię :) PvP jest ciężkie jeśli masz za duży poziom najlepiej skończyć na 100 max. 120.
To chyba jest problem PC, invadowali mnie dziesiątki razy i ani razu nie miałem pomocnika, sam invadowałem mało póki co, ale też raczej było to 1vs1 zazwyczaj, jedynie kupa ludzi w co-opie zawsze jest, 4 na bossa to banda łysego trochę i przegięcie, a najlepsze że i tak często host ginie E:.
Noo teraz to już wiem, czemu zawsze jest ich dwóch... zamiast do tej katedry polazłem najpierw pod Irithyll, troche SL poszło i teraz te katedrzane wydają się jakoś śmiesznie słabe ;] ale na ps4 zaczyna się coś dziać powoli, bo nawet z 4-5 razy przyzwali mnie jako strażnika.
na PS4 inwazje i przywołanie w ramach covenantu zaczynają się na poważnie miedzy 105-120 lev na NG+. 120 to taki nieoficjalny lev cap do PvP. Czasami musiałem grać offline, bo zanim przeszedłem przez daną lokacje byłem przyzywany/najechany 5x w ramach covenantu.
Ja to mam szczęście jak Żyd w okupację. Walka z Yhormem miała być łatwizną, ale cebulowy dał ciała po całości.
Do walki byłem przygotowany, quest Siegwarda dopięty, zrzuciłem broń i tarczę, by gdy dorwę Storm Rulera nie być przeciążonym i nie mieć tego cholernego fat rolla. Wchodzę na arenę z bossem, odpala się scenka z Siegwardem, lecę jak wariat na koniec sali, zbieram miecz, odwracam się, a ten gruby kretyn już nie żyje. Tyle razy ratowałem mu dupę, a on nie potrafił zająć Yhorma przez kilka sekund.
Faktycznie niefart. Trzy razy robiłem poprawnie jego quest i za każdym razem przeżył nawet na NG+++.
Jak otworzyć te drzwi na lewo od ogniska w katedrze ? Łażę po całej lokacji i nie mogę się tam dostać od drugiej strony.
Do platyny brakuje już tylko pierścieni z NG++ :) A jutro pewnie Uncharted.. może ktoś jednak pomoże z pierścieniami? ;)
żeby zrobić to trofeum trzeba prawie całą grę na NG++ zrobić
spoiler start
Covetous Gold Serpent Ring+2 jest do zdobyciu dopiero po zabiciu Nameless King'a
spoiler stop
Właśnie mi dropnął Black Knight Greataxe. To jest dosłownie pojebane, jakie zadaje obrażenia. Jeszcze sobie zakładam Hornet Ringa i zabijam jedną ripostą, to chore XD
Dlatego nie można dać się zrobić w wała i wejść na ripostę, chore to są dwie katany + podniesione krwawienie / możesz w 1-2 hitach dostać krwotoku nawet na bloku :) Najlepiej i tak jest zabijanie trzech na raz forcem :) Nigdy tak się w życiu nie pośmiałem jak mówię bye bye dla takich kiedy w oddali znikają w przepaści :)
Ogólnie PvP jest na tle świetne że można grać bez końca teraz nawet już robię różne noobowe kombinacje mam za sobą jakieś kilkaset walk. Szkoda że nie ma jakiegoś porządnego rankingu.
A ja tam walczę:
spoiler start
Anri's Straight Sword, broń która skaluje się z Luck. Mając 40 Luck + buff'a nałożonego na miecz zabijam wszystkich na 3 hity :D. Backstab i riposta to 1 hit z hornet ring.
spoiler stop
Co do tego force to polecam obejrzeć > https://www.youtube.com/watch?v=_k1YCaK8QOc kupa śmiechu.
W ogóle ostatnio oglądam sobie streamy yukas-a i to co wyczynia za pomocą ripost i horneta jest niesamowite.
Jak się przed tym bronić? Wiadomo nie spamować R1, ale jakieś inne rady od weteranów?
nowiutki18 - zmałpował, YT bez pomysłu ;) a na poważnie to robiłem to w wielu tych i innych miejscach, nie tylko force ale też GB jest strasznie fajny jak atakuje cię kilku :)
xBisHoPx - Dark Sword, Estoc, oraz właśnie miecz Anri to najfajniejsze bronie do robienia łomotu. Tak z ciekawości to mogę powiedzieć że DS z buffami bije za prawie 800 :) Niektórzy widzą dwa ciosy :)
W złości że nie udało mi się dziś załapać na Uncharted przebiegłem po pracy całe NG++ z tylko jednym zgonem:) Platyna wbita. Dawać DLC !
Lama Souls strikes again. Wy po 20h zaczynaliście ng+, ja po 40h doszedłem dopiero do Zamku Lothric
Pfffft. Ja mam ponad 50 godzin i nawet do Irithyll nie wszedłem jeszcze.
Nie nazwałbym siebie też lamą - zwyczajnie się delektuje gdy inni (bezsensownie IMO) zapierdalają. :)
Mam takie głupie pytanie. Jak się w tej grze chodzi przy użyciu pada? Czasami są przeciwnicy odwróceni tyłem i chciałbym po prostu do nich podejść i zrobić backstaba, ale nie umiem :)
Delikatnie wychylasz lewy analog
Gundyr padł przy pierwszym podejściu, nie jest chyba ze mną tak źle. Kupiłem sobie zbroję Artoriasa z sentymentu ale po założeniu...nie podoba mi się :< #fashionsouls
edit. Dark Sword jest OP, srogie obrażenia, skalowanie A z siłą i jeszcze można nieźle spamować atakami.
Włączyłem sobie na chwilę DS2 i mam takie pytanie.
Mój wojownik lata cały czas z tarczą gotową do bloku, a LB na padzie w zasadzie nie wiem do czego służy.
To tak ma być czy coś mi się ze sterowaniem poprzestawiało? A jeśli tak jest rozwiązany blok w DS2 to warto w ogóle się w niego bawić, może od razu iść w jakiegoś 2H?
W DS2 są 2 toggle: jeden z nich to "zawsze biegasz", drugi z nich to "zawsze blokujesz". Spróbuj nacisnąć M na klawiaturze.
Blokowanie powinno działać dokładnie tak jak w trójce.
Dzięki, pomogło.
Generalnie dwójka wydaje się strasznie toporna w porównaniu do trójki. Niby niewiele czasu między nimi upłynęło, ale jednak różnica znaczna.
Jedynka to przeciwieństwo dwójki, kontrolowanie postaci jest jeszcze szybsze i "ostrzejsze" niż w Dark Souls 3.
Wersja PC jest też strasznie demonizowana, port JEST gównianą robotą, ale wystarczy wrzucić <1MB plik (dsfix) i ta wersja staje się bezdyskusyjnie najlepszą platformą. Masz 60FPS, wszystkie rozdzielczości, podmianę tekstur na HD, SSAO, AA itd itp.
Jeśli grasz na padzie do X360 mocno polecam, na klawiaturze raczej będzie sporo frustracji bo nawet z fixami gra nie działa tak fajnie jak trójka.
DS3 oceniam bardzo dobrze, ale nadal uważam że DS1 to mistrzostwo świata i najlepsza gra serii. Zdecydowanie warto przejść.
Generalnie dwójka wydaje się strasznie toporna
Bo jest toporna, ale to kwestia przyzwyczajenia - po kilku godzinach w ogóle się tego nie czuje. Ma też kilka rozwiązań które są lepiej zaimplementowane, np. poise w PVE. To najgorsza część serii, ale i tak moim zdaniem lepsza gra niż 90% obecnych action RPG. Jeśli kiedyś byś się nudził zdecydowanie się przełamać.
edit: wydaje mi się że przed edycją była wzmianka o DS1, stąd ten post :)
Ok, kupiłem trójkę.
Tak jak pisałem wcześniej, w ds2 grałem offline. Teraz chcę zobaczyć, co oferuje połączenie z siecią. Trochę boję się tych najazdów, bo gra dla mnie i tak jest trudna, żebym musiał się jeszcze użerać z jakimiś uber graczami.
Jakieś porady odnośnie tego?
Graj online, jak najazdy zrobia sie uciazliwe to graj offline i tyle. Mysle ze na poczatku gry nie bedziesz mial z tym problemow. Mozna tez grac bez embera, ale wtedy omina cie najazdy npc, wiec nie polecam.
W trakcie pierwszego playthrough zostałem najechany może z 6-7 razy, a z uporem maniaka chodziłem w Ember form.
W grze jest wewnętrzny timer który uniemożliwia bycie invadowanym w kółko. Zawsze możesz też zrobić YOLO bieg do fog gate'a (jeśli wiesz gdzie takowy jest) i wtedy invader zostaje automatycznie odesłany.
Bonfire w grze są usytuowane w sensownych odstępach więc nie ma też mowy o tym żeby ktoś zniweczył Ci pół godziny progressu.
Moim zdaniem zalety z bycia online zdecydowanie przewyższają niedogodności wynikające z obecności invaderów. Fajnie jest czasem pomóc jakiemuś randomowi, sytuacje z plamami krwi ("replay" śmierci innego gracza) są czasem przezabawne a niektóre wiadomości nigdy się nie znudzą ->
Tu masz wszystko o przymierzach.
http://darksouls3.wiki.fextralife.com/Covenants
Ja tak naprawdę gram tylko w Warriors of Sunlight, pomagam innym na bossach, mam z tego embery i exp.
PVP się nie bawię. Do momentu dotarcia do mniej więcej środka gry, czyli bossa o nazwie Pontiff Sulyvahn, miałem 1 czy 2 inwazje.
Natomiast po tym bossie (akurat tam jest miejsce, gdzie ludzie zrobili sobie nieoficjalną arenę) w ciągu 1h miałem chyba ze 4, po czym przełączyłem się na offline. Obecnie gram różnie, raz tak, raz tak.
Do najazdów musisz mieć przedmiot (red eye orb, ew. to samo z dopiskiem cracked), zdobywany m.in. z questa jednego z NPCów. Przymierza mają różne efekty i cele - jedne powodują to, że jak Cię ktoś najedzie to przyzywa kogoś na pomoc, inne takie, że to właśnie Ty jesteś przyzywany na pomoc lub do obrony danej lokacji.
EDIT: Tia, oczywiście miała to być odpowiedź do odpowiedzi wyżej..
Start jako tako obiecujący, zacząłem grać człowiekiem znikąd i poległem dopiero na tym dziwaku z no dachi przy kapliczce
Ktoś mi wytłumaczy czemu tak mało zmian w NG+ DS 3 w porównaniu do NG+ z DS 2 ?
Why???
@Amadeusz
Świat w trójce jako całość jest lepszy, bardziej spójny, z mniejszą ilością dziwactw, słabych lokacji (za to niestety jest mnóstwo "zapożyczonych" lub chociaż "zainspirowanych", przez co bardzo mało oryginalnych czy zaskakujących) i niepasujących do klimatu świata niż w dwójce, ale poza tym - dokładnie jak piszesz, DkS3 to straszny regres pod wieloma względami względem świetnych rozwiązań z dwójki czy względem długości i "epickości" gry, którą jestem zwyczajnie rozczarowany, czy względem różnorodności bossów.
Co do bossów właśnie - ograłem wszystkich bossów solo 4 czy 5 dni temu, zwiedziłem bardzo dokładnie wszystkie lokacje (niektóre po kilka razy), trochę popvpowałem, trochę po-coopowałem i... i od 4 dni nie włączyłem gry, bo mi się nie chce, nie ciągnie mnie. A na liczniku raptem 55 godzin :(. Na yt wrzuciłem wszystkie filmiki z bossów, zalinkuję kiedyś-później tu z podsumowaniem krótkim jeśli mi się zachce je napisać, ogólnie jednak ani jeden boss nie zrobił na mnie jakiegoś mega wrażenia ani nie powalił na kolana oryginalnością ani nie sprawił trudności na dłużej niż godzinę, a to trochę przykre w TAKIEJ grze.
Nadzieja w DLC - skoro z dwójką mogły zrobić coś wspaniałego, to i tu jest szansa :).
Amadeusz - ponieważ zachwyt na DSIII wynika że jest nowa, że jest na ten czas i wykonana dobrze, ale po przejściu gry parę razy + wygraniu z 300-400 walk PvP, zaczynam powoli doceniać wielkość DSI. Oczywiście najlepszy dla mnie i tak jest Demons Souls, ale DSI był także wybitnie spójny. DSIII ma przed sobą jeszcze dwa duże DLC + zapewni jeszcze dla ludzi wiele godzin świetne zabawy.
No dobra z nudów zrobiłem kilka inwazji, z marnym skutkiem, mój defensywny build może i fajny jest do pve to jednak do pvp ssie na maksa.
Przeważnie kończyło się walką 1 vs 2/3. I właśnie mam takie pytanie, bo o ile rozumiem, że dany kolor symbolizuje dany covenant, a host wygląda normalnie.
Jak to jest możliwe, że zdarzyło mi się walczyć przeciwko dwóm przeciwnikom wyglądającym jak host? Można grać sobie tak normalnie w coopie?
I drugie pytanie, w którym miejscu najlepiej bawić się w pvp jako najeźdźca?
To zależy jakie przymierze jeśli ostrza to wystarczy biegać po AL, jeśli Ogary to bagna, jeśli palce to katedra. W przypadku ogarów i palców będziesz zawsze najeźdźcą, ale po co ci to zostawiaj losowo znaki kredą czerwoną na mapie i na pewno ktoś cie przywoła. Ja wczoraj miałem najazd przed AL i to super śmieszny szkoda że nie nagrywam filmów co moment miałem inwazję i to zawsze było ich dwóch tylko to wyglądało to :
atakuje cię ...
biegnie do mnie walczymy
w połowie walki atakuje cię ...
widzę biegnącego do pomocy najeźdźcę ale za nim dobiega zabijam pierwszego,
walczę z drugim
atakuje cię...
i tak z 9 razy :)
Najlepsze jest to że niektórzy byli dosłownie na dwa ciosy :)
Pierwsza gra z serii DS za mną. Ukończyłem właśnie DS3, czas 52h, poziom 115.
Generalnie gra uczy cierpliwości, jak już się zrozumie, że trzeba do każdego bossa podchodzić powoli to jest całkiem ok. W sumie jakoś bardzo trudno nie było, nie podobała mi się pierwsza faza walki z Nameless Kingiem
przez głupią pracę kamery, ale sama faza druga jest banalna jeśli się używa Dragonslayer Greatshield i cierpliwie zadaje po 1, maks 2 ciosy. Teraz wypadałoby podbić do 120 lvl, pofarmić dusze, żeby poulepszać broń i pobawić się w pvp.
Na NG+ w obecnej chwili jakoś ochoty nie mam.
Gdzie najlepiej farmić? Myślałem o tych trzech złotych Wing Knights, każdy daje 13k, a są stosunkowo blisko ogniska.
Jakie buildy polecacie do PVP? Zastanawiałem się nad czymś w stylu 40/40/40 str/dex/end ze 25 w vigor resztę w vit. Do tego np Refined Estoc i jakaś lekka tarcza z parry, albo bez tarczy.
Widzę, że jest też str build estoc + havel shield. W zasadzie mógłbym się nim pobawić bez respecca.
to zależy czy umiesz grać, build to sprawa drugorzędna, estock jest dobry do zabawy na sam początek, ale preferuj przynajmniej 2 zestawy broni + coś do rzucania, strzelania, czary. Osobną kwestią jest tarcza, możesz co prawda parować ale jeśli trafisz na kogoś kto zbufuje bronie np. krwawieniem to zabicie cię na bloku. Raczej nastaw się na walkę z tarczą do parowania, lub bronią do parowania.
Pierwszy raz w życiu zrobiłem calaka w Souls bez wiki :) jestem z siebie dumny mimo że zajęło mi to prawie 150 godzin :) a tak prezentuje się mój paladyn / ma dużego buffa na broń z cudów co w połączeniu z mieczem od Anri daje mu prawie 700 w pacnięciu :) wyskoczył dalej niż Dark Sword.
A ja, z kolei, dopiero ukończyłem grę. Koło 60h było, 78 sl, sporo inwazji i śmigania z kolegą po niektórych lokacjach. Teraz tylko kolejne NG, PvP i czekać na DLC ;)
Mam pytanie odnośnie questa
spoiler start
Pomogłem Anri w walce, dostałem miecz od Ludetha. To koniec questa czy muszę ją jeszcze zaciukać, chociaż Ludeth mówił, żeby jej nie szukać ;]
spoiler stop
Jak pisać więcej niż jedno słowo w wiadomości?
I drugie, do czego służy ten niebieski pasek?
Przyciskając klawisz odpowiedzialny za zmianę trzymania broni w jednej ręce/oburącz zmieniasz szablon wiadomości.
Niebieski pasek to po prostu odpowiednik many - teraz spelle mają nieograniczoną ilość użyć, ale zżerają FP. To samo dotyczy weapon arts.
Nowy wątek, bo ten rozdziela na dwie strony co jest irytujące :)
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14025394&N=1
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14025394&N=1
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14025394&N=1
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14025394&N=1
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14025394&N=1