Gry w wersji cyfrowej sprzedawane na Allegro są bardzo popularne w szczególności mam na myśli oferty typu dostęp do konta steam, origin czy psn. W przypadku Steam są to ceny rzędu kilku złotych a w przypadku PSN gra kosztuje powiedzmy 120 zł zamiast 200 tak jak w wersji pudełkowej, oczywiście wiadomą sprawą jest, że nie warto tego kupować bo te gry są po prostu tak samo legalne jak te za darmo ściągnięte z torrenta i tutaj pojawia się moje pytanie, mianowicie jakiś rok temu nie byłem pewien czy gra, którą chciałem wówczas zakupić jest warta wydania pieniędzy i postanowiłem skorzystać z oferty Januszy biznesu i zakupiłem dostęp do konta PSN z grą na kilka dni w celu przetestowania jej.
Wczoraj bardzo się zdziwiłem gdyż zadzwoniła do mnie policja i byłem przesłuchiwany w charakterze świadka w postępowaniu dotyczących naruszenia praw autorskich przez sprzedawce, i tutaj pojawia się moje pytanie co może mi grozić za zakup takiej gry? Czy tylko sprzedawca ma problem czy kupujący też? Wiem, że na karcie policjant miał kilkanaście osób, które kupiły w ten sposób inne gry, więc sprzedający musiał po prostu robić to często, z mojej strony był to jednorazowy zakup zawsze kupuję gry w pudełkach niemniej nie wiem czy mogą mi grozić z tego powodu jakieś konsekwencje.
Jako kupujący niby też masz problem, ponieważ oprogramowanie jest wyłączone z tzw. dozwolonego użytku.
Ale to bardzo ciekawe, że w końcu ktoś się za to zabrali. Osobiście nie dałbym sobie głowy uciąć czy sprzedanie dostępu do Steam jest naruszeniem praw autorskich do gier. Przecież Steam, jak sam uporczywie stwierdza, to tylko usługa.
Opowiedz coś więcej o tym przesłuchaniu.
Generalnie to najpierw skontaktowałem się z Allegro, żeby dowiedzieć się co w ogóle kupiłem bo na początku przez telefon dowiedziałem się tylko, że sprawa dotyczy zakupy gry na PS4, jako że kupuje tylko wersje pudełkowe myślałem że gość po prostu komuś nie wysłał jakieś gry i oto cała sprawa się toczy, dopiero po odpowiedzi z Allegro przypomniałem sobie, że raz w życiu kupiłem u niego rok temu nie grę a dostęp do konta a jak wiadomo gier na PSN nie można kupić w postaci klucza a jedyną możliwością nabycia wersji cyfrowej jest sklep PS Store. Nie zamierzałem udawać głupka, że nie wiedziałem co robię pytania dotyczyły czy znam osobiście gościa, ile zapłaciłem za usługę, jak długo działała, czy pobrałem grę na dysk no i generalnie wyjaśniłem na czym ten zakup polegał. Nikt do końca mi nie wyjaśnił o co toczy się sprawa ani kto ją zgłosił. Czekam na dalszy rozwój wydarzeń i postanowiłem zapytać bo być ktoś spotkał się z podobna sytuacją? Wiemy przecież jaka patologia jest na
Allegro z tymi grami cyfrowymi na PS4 i osobiście też mnie to w kurza pytanie tylko czy jako szarak, który raz coś kupił głównie z ciekawości na czym ta oferta polega też będę miał z tego jakieś problemy.