The Walking Dead: A Telltale Games Series - Season Three | PC
Oby wybory miały większe znaczenie w nowym sezonie ciekawi mnie też jak zostanie rozwiązana końcówka drugiego sezonu bo kto grał ten wie że było wiele zakończeń
Myślę że mogą po prostu wybrać jedno zakończenie i ta część będzie jego kontynuacją
Podobno w 3 będą miały znaczenie decyzje nawet z 1. Gra zapowiada się ciekawie.
To by byla nowosc, bo w jedynce znaczenia nie mialy nawet wybory z jedynki :)
Na 100% będzie prolog lub filmik który ukazuje dalsze losy Clementine w zależności od ostatniego wyboru w 2 sezonie, a potem wszystkie zakończenia sprowadzą się do tej samej sytuacji. Nie widzę innej możliwości.
czyli po prostu zabiją wszystkich i sprowadzą wszystkich do tego samego zakończenia oni są do tego zdolni
Wow! Gdy zobaczyłem grafikę przedstawiającą Clementine... już się nie mogę doczekać! ;-)
Patrzę,że wychodzi trzecia część i moja pierwsza myśl:"skasowałem moje save'y!".Zlany potem wchodzę w dokumenty-są i ta ulga... ;)
Nie mogę się doczekać. Clementine wygląda świetne!
Byle do grudnia, już nie mogę się doczekać na kontynuację ciekawej opowieści w świecie opanowanym przez zombiaków. :)
bardzo świetna gra mam nadzieję że sezon trzeci będzie również grywalny i ciekawy bo pierwszy i drugi był bardzo ciekawy i imponujący bardzo świetnie się grało.Fabuła bardzo ciekawa i wciągająca taka tajemnicza i wg.Polecam tą grę tym co lubią gry z wciągającą fabułą. :) :) :)
Spojler alert
Przeciez on zginal :)
Odstępy czasowe pomiędzy kolejnymi sezonami to jakies nieporozumienie. Przez 3 lata o grze można całkiem zapomnieć.
Może chociaż jedna GRA w którą będzie warto zagrać po tylu nie wypałach i rozczarowań innych produkcji
oby była kontynuacja z Jane według mnie najlepsze zakończenie i kiedy tam ci którzy przyszli to ich odesłać
Sezon 3, zapowiada się naprawdę nieźle, szkoda, że premiera gry została przesunięta
Jestem ciekaw tylko jednego, czy ta część będzie obsługiwała savy z poprzednich ??.
Wymagania minimalne od Telltale
Minimum System Requirements
OS: Windows 7 64Bit Service Pack 1 or higher
Processor: Intel Core 2 Duo 2.4GHz
Memory: 3 GB RAM
Hard Disk Space: 8 GB Space Free
Video Card: Nvidia GTS 450+ with 1024MB+ VRAM (excluding GT)
DirectX®: Direct X 11
Sound: Direct X 11 sound device
Additional: Not recommended for Intel integrated graphics
Pogram jak wyjdzie calosc, jak zwykle.
Wie ktoś może czy pojawią się postacie z poprzednich części oprócz clem ?
może pojawi się lily zresztą nie wiadomo czy jak ją porzuciliśmy czy czasem żyje :P
To już jutro...
Bardzo ciekawa fabuła, można było już wczoraj oglądać na amerykańskich streamach.
Dużo akcji i ciekawy "cliffhanger"(Chodź nie taki pełny) w 2 epizodzie.
Jedynym minusem jest brak możliwości sterowania Clem i krótka retrospekcja co się stało z Kennym/Jane/Wellington/Jak Clem poszła sama.
9.5/10
2 epizody ukończone i mogę śmiało powiedzieć że gra wraca do poziomu pierwszego sezonu, czyli na szczyt. Dobra fabuła, ciekawe postacie i emocje, to wszystko jest, jak na razie. Zakończenie 2 epizodu wgniotło w fotel. Mam nadzieję że utrzymają poziom do końca sezonu.
Widze że koniec na pc - mojego grania na 9500GT - 1 i 2 i 400 praz TWD M i inne grałem ale batmana i tego już musze olac - nie dopale bez DX11. Zostaje mi jak przy batmanie na xbox 360 iść albo smarta zależy na co wyjdzie
przeszedłem dwa pierwsze epizody i muszę przyznać, że twórcy
tak jak przy poprzednich odsłonach odwalili kawał dobrej roboty.
Jak na razie historia potrafi wciągnąć, nowi bohaterowie są naprawdę przyjemni oraz został utrzymany klimat marki. Jednak
dla mnie sezon pierwszy miał najlepszą fabułę, ale każdy ma swoje zdanie dlatego tutaj fabuła według mnie nie dorównuje
tej z sezonu pierwszego.Ogólnie gra przednia i mogę ją polecić każdemu chętnemu, oraz nie mogę się doczekać kolejnych epizodów ;-).
Według mnie Walking Dead od Telltale już nie zachwyca tak jak po pierwszym sezonie, trochę już ta ich formuła się wyczerpuje. Gra się w nią dobrze, ale nie ma już tego czegoś, co by mnie zachwyciło.
można trzeci sezon dostać już gdzieś w pudełku? Wiem że sezon dopiero się zaczął ale mam na myśli bardziej pudełko z kluczem w środku który jest przepustką na cały sezon.
Obejrzałem 2 odcinki na youtube, czyni to ze mnie pirata?
oszukałeś system... twórcy gier cię nienawidzą!
@dekota
Nie podali jeszcze daty wypuszczenia 3 epizodu. Lecz myślę, że w przeciągu 1-2 miesięcy powinniśmy zobaczyć kolejny odcinek. A czekam na niego z niecierpliwością:)
Witam czy pójdzie na moim komputerze: Intel pentium Dual core 2x 2.4, Ram 4GB, Geforce GTS 250 1 GB, Windows 7. Proszę o odpowiedź.
Spokojnie, na podobnym sprzęcie testowałem u kuzyna i działało - nie oszukujmy się, przygodówki nigdy nie miały specjalnie dużych wymagań.
https://www.youtube.com/watch?v=pOjwOTbJSlE
Jeśli ktoś byłby zainteresowany, powyżej znajdziecie całą serię z gry The Walking Dead Season 3 (A New Frontier) ze spolszczeniem (polskimi napisami) mojego autorstwa.
ciekawe czy pójdzie mi na karcie graficznej NVIDIA GeForce 9400GT
i procku AMD Athlon dual core 4850e
a pójdzie mi ta gra na NVIDIA GeForce 9400 GT i AMD Athlon Dual core 4850e
4 ram Windows 7
to jest chore, człowiek kupuje grę, okazuje się że z 4 epizodów są tylko 2, czekanie prawie pół roku na epizod 3 którego NIE DA SIĘ pobrać (od 5 dni próbuję i cały czas zrywa pobieranie po max 50% zaczynając od początku). Sama historia nie dorasta do pięt historii Clementain z pierwszych sezonów, przedewszystkim jest KRÓTKA!! przez co mało interesująca. Totalnie nie zasługuje ten sezon na wysokie noty o wyrzuconych pieniądzach nie wspomnę, a firma Telltale zaczyna iść na kasę a nie na jakość którą kiedyś prezentowali.
no koleżanki i koledzy: ja już po czwartym epizodzie. pobierać i grać. epizod powoli się rozkręcał by na sam koniec była petarda :)
Wreszcie się doczekaliśmy akcji w 3 sezonie - pytanie tylko czy nie czekaliśmy na to zbyt długo. Sezon rozkręcał się aż 3.5 odcinka a do dyspozycji tylko 5.
Tak czy inaczej w epizodzie 4 wreszcie mamy okazje dać upust swoim emocjom i... sami zobaczcie :)
Zgadzam się 4 epizod dłuuugo się rozkręcał, lecz później już było okej. Miejmy nadzieje, że 5 jako ostatni to będzie petarda ;)
Czy tylko mnie epizod 5 zawiódł? Wybory ograniczył się do napisów końcowych lub też pojedynczych zdań (przykład Jezusa). Potencjał Javiego i jego rodziny został całkowicie zakopany w tym odcinku. Miejmy nadzieje, że w kolejnym sezonie znowu wrócimy do kierowania Clem, a i jej losy nie będą tak "nudne" jak Javiego...
Więc ukończyłem cały sezon.
Z jednej strony należą się gratulacje, że Telltale wreszcie zrezygnowało ze spoilerów 'w następnym odcinku'. Choć nadal są obrazki przyszłych odcinków z krótkimi opisami w menu kontynuacji. Pojawiło się też od groma reklam podczas uruchamiania, w menu głównym i menu kontynuacji. Nadal brak opcji zmiany sterowania. Czyli polityka firmy się nie zmienia - w prymitywny sposób i po najmniejszej linii oporu wyciągnąć jak najwięcej kasy.
Długość gry podobna jak poprzednich części, czyli krótsza niż suma wszystkich scenek w Wiedźminie 3. Jeden epizod to na oko z 1,5 h gry. Należy więc do gier Telltale podchodzić bardziej jak do miniserialu, aniżeli gry.
Ja nie uważam, żeby historia była gorsza niż poprzednie, jak piszą niektórzy powyżej. Jest trochę inna, ale nie mam nic przeciwko temu pójściu trochę wszerz zamiast tylko liniowości. Znaczenie wyborów / wpływ na fabułę jak zawsze w grach Telltale pomijalne. Można wręcz odnieść wrażenie, że studio promuje ideę przeznaczenia, tak na niewiele ma się wpływ. No ale każdy powinien być tego świadom już rozpoczynając grę.
Wystawiam ocenę taką samą, jak i poprzednim częściom, czyli 7. Oceny od 8 wzwyż są dla mnie brakiem szacunku dla wszystkich lepszych, dłuższych, bardziej dopracowanych gier, których jest na rynku mnóstwo.
Na koniec dodam, że już znacznie bardziej odpowiada mi styl Don'tNod. W Life is Strange przynajmniej jest jakiś faktyczny element gry. Zobaczymy czy sukces odniesie LiS 2.. oraz Vampyr.
Właśnie ukończyłem 5 epizod w krótkich słowach mogę stwierdzić, że pierwszy sezon był najlepszy, jakoś te postacie mnie nie zaintrygowały. Btw. Uwielbiam tą postać Clem :)
8/10
Wczoraj po 2 tyg. od premiery ostatniego epizodu w końcu zabrałem się za jego ukończenie. No i co? I nic. Wszystko przewidywalne do bólu...wybory , konsekwencje. Jak zwykle szybko i bezsensownie ubili postać , którą w poprzednich epizodach się ratuje. Końcówka taka ,że nie chce mi się grać w ewentualny następny sezon gry. Postaci nijakie ,płytkie ,niby jest jakaś rodzina przed i po wybuchu epidemii żywych trupów oraz parę innych postaci ale żadna z nich nie miała tego charakteru...tego czegoś co sprawiło by ,że się z nimi zżyję tak jak w przypadku poprzednich sezonów a zwłaszcza pierwszego , nawet Clem nie ratuje sytuacji a tak na prawdę to jakby na siłę ją dodali do całej historii. No a jeśli o historii już mowa to cóż , początek w miarę fajny a później po dotarciu do Richmond jest już tylko gorzej. Może gdyby 3 epizody nie działy się w tym samym miejscu i jakoś zróżnicowali lokacje to byłoby ciekawiej... Myślę też ,że Telltale za wysoko postawiło sobie poprzeczkę pierwszym sezonem i nie są już w stanie tego przebić. Ogólnie to bez polotu , da się grać ale bez rewelacji...zapowiadało się fajnie i ciekawie a wyszło bardzo średnio.
Nowy sezon jest fajny, ale osobiście uważam że lepsze były poprzednie.
Zupełnie nie spodobał mi się pomysł sterowania nowym bohaterem, który jest taki sobie.
Bardzo liczyłam na kontynuacje wątku Clem, a tutaj dali jakieś symboliczne momenty gdzie da się nią sterować, co było słabe.
spoiler start
Szkoda mi też Kennyego, który padł jak długi ot tak.
Jako postać, która w grze pojawiła się od początku pierwszego sezonu no to jednak należała mu sie lepsza śmierć.
spoiler stop
Zakończenie daje nadzieje, że w kolejnym sezonie w końcu będziemy sterować naszą bohaterką.
Same konsekwencje i wybory to typowe TT. Chcesz dobrze, to poboczne postacie mają o wszystko pretensje, ocalisz gościa, to i tak zginie w kolejnym epizodzie itd.
Co mogę powiedzieć... według mnie historia opowiedziana w tym sezonie była piękna i dająca do myślenia. Bardzo dobrze zostały odwzorowane zasady, którymi kieruje się każdy z nas, a także trudy życia m.in. w przypadku Davida, który jako urodzony wojskowy miał problemy z normalnym życiem społecznym. To mi się podobało;
Najgorszą stroną tego tytułu były niezbyt liczne fragmenty "sterowane" ( mam nadzieję, że Telltale zwróci na to uwagę ). Czasem też miałem wrażenie, że Clem została nieco na siłę wkomponowana do tej opowieści, ale może to tylko złudne odczucie;
Zakończenia, których było bodajże cztery ( zresztą obejrzyjcie je sami na YT ) sugerują, że w czwartym sezonie nie będzie kontynuowana historia rodziny Javiego - to ta sama zagrywka co w 2-ce. Jednak powiem tak, kompletnie nie rozumiem osób które mówią, że miały za mały wpływ na fabułę. Czy uważacie, że decyzje jednego bohatera powinny mieć znaczenie w każdym aspekcie historii, żeby dobrzy przeżyli, a źli zginęli? To tak nie działa ludzie, również w prawdziwym życiu. I tak dla mnie gra pod tym względem o wiele przewyższa sezon pierwszy, w którym np. nieznajomy obwiniał nas za winy Kenny'ego, a Hershel prawił mądrości życiowe niezależnie czy usłyszał prawdę, czy też nie;
Wybory w tej grze miały charakter moralny co potwierdzają końcowe podsumowania stosunków między postaciami i dla mnie takie rozwiązanie jest prawidłowe. I nie chodzi tu tylko o pójście na łatwiznę przez twórców.
Według mnie:
Sezon pierwszy 9.5+ ( ale na pewno nie 10 )
Sezon drugi 8.5
Sezon trzeci 9.0
PS. Jestem też ciekawy czy mieliśmy szansę uratowania Kenna w New Frontier przy jednym z wariantów:
spoiler start
Mianowicie gdy pozwolimy mu zabić Jane i wybierzemy się do Wellington, a następnie się z nim tam rozstaniemy. Bo z Jane nie ma na to szans, bo tak czy siak popełni samobójstwo dowiedziawszy się o ciąży
spoiler stop
. To byłoby ciekawe, ale z drugiej strony nie chciałbym widzieć go wciśniętego w przyszłych epizodach.
Kolejna przygoda naszej bohaterki Clementine wypadła znakomicie. Może nie była postacią główną, ale była nie mniej ważną postacią. Przygodę przeżywamy razem z Javierem, który był dość ciekawą postacią. Ze swoim pewnym charakterem. Nie wcielamy się bezpośrednio w ,,prawie" dorosłą dziewczynkę, która potrafi zadbać o siebie jak nikt inny. Historia Javiera mnie poruszyła, jego sprawy rodzinne, związki i trudne decyzje. Przyznam, że całościowo prezentuje się bardzo dobrze. Czuć ten surowy klimat, pogodzenie się z utratą bliskich, liczy się przecież tylko przeżycie. Pod względem graficznym nie ma dużych zmian. Optymalizacja jest dobra. Sterowanie? Da się przyzwyczaić, później przestałem zwracać uwagę na małe trudności z kontrolowaniem kamery i postaci. Soundtrack świetny. Chciałbym też podziękować ekipie Graj Po Polsku za wydanie profesjonalnego spolszczenia. Bez niej nie zrozumiałbym fabuły, która od początku porywa aż do końca. Cieszy mnie nowina, że to wciąż nie koniec przygód Clem.
Jak dotąd najlepsza gra z całej serii. Świetna grafika, fascynująca i wciągająca fabuła.
Jedyny minus to to że jest za dużo fabuły, a za mało gameplayu. Ale to tylko szczegół.
Serdecznie polecam.
Season one 2012 - 9/10
Season two 2013 - 7,5/10
A New Frontier 2016 - 6/10
Final Season 2018 - Liczę na dobry poziom :)
Fabularnie nadal bardzo dobrze, bawiłem sie oczywiście dużo lepiej niż jakbym ogladał serial ale to akurat żadna poprzeczka, więc bardziej porównując do legendarnego już sezonu pierwszego:
czego mi brakowalo:
-więcej ilości emocji, sytuacji gdzie miałbym wcisnąć pauze i ochłonąć na 5 minut z wielkim "WTF" na twarzy, w tym sezonie w sumie miałem tylko raz taką sytuacje - pod koniec pierwszego odcinka, koniec jakoś specialnie mnie nie obruszył bo wybrałem te "lepsze" zakończenie , a na.. tej osobie płci męskiej(żeby nie spoilować) jakoś nie specialnie mi zależało ---- też tu kolejna wada wychodzi, że w sumie poza Kate reszta postaci jakoś specialnie mnie nie ruszała, czy zginą czy nie jakoś specialnie mnie to nie ruszało, w s1 jednak każda postać była tak dokładnie poznana i ciekawa że autentycznie martwiłeś sie o los całej grupy
- długość sezonu, rozumiem że te serie są krótkie : 10-12 godzin to odpowiednia ilość, pierwszy sezon taką miał i było dobrze, ale ten sezon to ile trwał, 6 godzin? 7 godzin? I to przy spokojnej powolnej grze. To już chyba lekka przesada?
- było nierówno - 1,2 odcinek bardzo dobry (czułem sie jakbym grał w 1 sezon) , potem moim zdaniem troszke gorzej -
I nie uważam że Clem została na siłe do tej historii wciśnięta jak tu niektórzy wyżej piszą, moim zdaniem wyszło to całkiem naturalnie
1 sezon oceniłem na 9.5, tu troche za brak emocji i czasami zbyt wolne tempo przy krótkich odcinkach obniżam o 1, więc 8.5
W pierwszym sezonie w każdym odcinku czuło sie te emocje, w każdym odcinku tyle sie działo że potem musiałem trawić sytuacje przez jakiś czas w spokoju, tutaj takich odcinków może 1-2 były, reszte jakoś zleciało, solidnie ale nie było tego czegoś
Przecież 3 sezon to fabularne dno. Postacie nijakie i bezpłciowe. Każda recenzja daje 6/10 lub 5/10/ i
jest przedstawiana jako najgorsza gra tego studia.
Dla porównania 1 sezon dostawał noty w recenzjach 9/10 i 9,5/10 za oryginalność, świetną fabułę, kapitalnie rozpisane postacie i dialogi, dramaturgię.
O ile 1 sezon można podciągnąć na 9/10 to
drugi sezon wyraźnie mniej spójny, gorzej napisany,
ale nadal jest dobrą grą na ocenę 7 lub 8.
A trzeci "A New Frontier" to najgorsza gra tego studia.
Bardzo naciągane 6/10, ale większość fanów jest zawiedzionych i wali noty 5/10
No i koniec gry... a po skończonej grze człowiek ma ochotę trochę spuścić pary z ust , więc może dodam tutaj trochę od siebie. Od czego by tutaj zacząć? Hm... Najbardziej co mnie bolało w tej grze to chyba to, że było tutaj tak mało eksplorowania, chodzenia, główkowania. Pod tym względem ten sezon się różni od poprzednich i to widać gołym okiem. Owszem, jest dużo wyborów, często żałowałem, że obrałem taką, a nie inną drogę, ale brakowało mi tutaj czasami chwili odetchnienia, jakiejś przerwy w postaci dłuższej przechadzki. Ten sezon to w dużej mierze przypomina film, aniżeli grę. Nie było tutaj również mocnych "majndfaków". Nie odczuwałem tutaj napływu różnych emocji, jak w przypadku poprzednich sezonów.. może znalazły się z dwa takie momenty, gdzie coś mnie poruszyło i tyle. Co do grafiki to było mi trochę ciężko się do niej przyzwyczaić, nie uważam, że jest zła tylko.. bardziej klimatyczna była ta w pierwszym sezonie. Twórcy mogli tak to zostawić, no ale tragedii nie ma. A postacie? Postaci nowych było sporo i do samego końca miałem dylemat komu, a raczej czyją stronę trzymać. Wiadomo, że w trakcie gry pojawiają się ludzie, których chciałoby się zatrzymać przy sobie, ale gra jednak nie daje takiej możliwości. Jedynie Clem ratowała całą sytuację w moim przypadku. Na szczęście głównego bohatera polubiłem, nie zachowywał się jak jakiś dupek, a to już coś. Z pewnością w tej grze nie można nic zarzucić ścieżce dźwiękowej, która nadaje świetny klimat, po prostu jest miodzio. Nie uważam, że ta gra jest zła, warto poświęcić jej te kilka godzin, ale boję się, że zapomnę o niej równie szybko jak ją przeszedłem. Oczywiście raz kolejny wyczekuję kolejnego (tym razem już finalnego) sezonu. ;)
Fiuu, jednak trochę więcej mi to pisanie czasu zajęło, niż sądziłem ;p
I jeszcze na koniec ogromne podziękowania należą się grupie, która tłumaczy tą serię, czyli GrajPoPolsku. Jestem z Wami od kilku lat. You are the best! :D
Genialna gra ! Dla mnie najlepsza część. Historia jest napisana wspaniale, dzęki czemu po zakończniu opowieści przez długi czas ciągle myślałem co mogłem zrobić innaczej żeby zapobiec niektórym konsekwencją. Clementine była moją ulubioną postacią, to jak dorastanie jej w tym okrutnym świecie zostało przedstawione to poprostu czysty geniusz, na jej charakter wpłynęły nawet słowa wypowiedziane jeszcze przez Lee w pierwszym sezonie. Nie mogę sie doczekać final season'a, i mam nadzieję ze poznamy dalszą historię Clementine, tak jak twórcy obiecali na końcu gry.
Zdecydowanie najsłabsza część. Max 5-6/10
Sezon niestety najslabszy ze wszystkich.
zacznijmy od pierdól:
-gra i epizody bardzo krotkie
-glicze - no naprawde nikt chociaz raz nie gral w te gre przed wydaniem?
A do powazniejszych minusow, to jednak cos nie styka w tym sezonie, niby postac Javiera jest spoko, postac Clem rowniez,JEzus tez spoko ogolnie widac jakby sie starali ale cos nie styka. Malo naprawde mocnych scen, moze dlatego ze malo osob ginie? Caly sezon wygladal jak prequel do wlasciwego 3 sezonu. W kazdym razie ten sezon jest wazny jesli chodzi o budowe postaci Clem przed "wlasciwym 3 sezonem" i tylko tyle. Kurcze sam nie wiem do konca co z tym sezonem jest nie tak, postac Clem jedynie ratuje ten sezon, inaczej bylaby beznadzieja. A wlasnie co do Clem, Tworcy mogli sie spodziewac ze duzo ludzi bedzie slepo ufalo Clem, mogli tym jakos pograc, by Clem sprowadzala nas na jakies naprawde kiepskie wybory, a tu nic. Troche starali sie pokazac Clem jako bezlistosna sucz ,ale nikt na to nie polecial :) Ogolnie negatyw, ale fani serii musza to przejsc.
Podobał mi się sezon pierwszy, podobał mi się sezon drugi, podobał mi się sezon trzeci.
Nie jestem w stanie stwierdzić który najbardziej, dla mnie każdy sezon jest na tym samym dobrym poziomie - może nie dobrym jako gra, ale na pewno jako interaktywny film.
Po pierwszym odcinku nie byłem przekonany do Javiera ani do Kate, kolejne na szczęście to zmieniły, cała historia jest spoko i wciąga jak zawsze.
Season 1 - 8,5/10
Season 2 - 7/10
A New Frontier - 5/10
,,The Walking Dead: A New Frontier'' to trzeci sezon gry Telltale bazującej na popularnym komiksie Roberta Kirkmana (dla jasności, gra nie ma nic wspólnego z serialem telewizyjnym). Jako wieloletni fan komiksu i gier studia Telltale, czekałem na kolejną odsłonę z wypiekami na twarzy.
Niestety, już w pierwszych epizodach nie trudno zauważyć, że poziom względem poprzednich odsłon spadł. Historia nie angażuje już emocjonalnie, postaci są mniej wyraziste, a o tak ciężkich wyborach jak przedtem, można zapomnieć.
Gra sprawia wrażenie momentami wymuszonej, powstałej tylko po to, aby wybrnąć z zakończeń z drugiej odsłony, i rozstawić pionki przed finałowym sezonem.
Mimo wszystko, gdyby całkowicie zapomnieć o poprzednich odsłonach, gra nadal potrafi zainteresować. A to dużym naciskiem na wątki i relacje rodzinne Javiera, przeplatane retrospekcjami sprzed apokalipsy, lub wątkiem dojrzewającej do bycia kobietą i matką Clementine.
W skrócie: Jest to gra o kilka poziomów lepsza od serialu telewizyjnego pod tym samym tytułem. Ale jednak znacznie gorsza od komiksów i poprzednich gier Telltale.
Nic nadzwyczajnego, ale nadal wartego poświęcenia czasu ;) Ufam że spadek jakości to tylko chwilowy zastój, a finałowy sezon wróci wreszcie na odpowiednie tory.
Jak dotąd najsłabszy sezon. Fabuła taka sobie, niektóre akcje strasznie naciągane. Tym razem gracz ma bardzo mało możliwości chodzenia postacią, z 85% gry to dialogi. Tylko wybory wydają się mieć większe znaczenie. Widać wyraźne zmęczenie materiału.
A New Frontier PC - to ta część bez bohaterów z sezonu 1 i 2? Chyba właśnie pojawił się sezon 4 ale tylko pierwszy epizod więc trzeba czekać do ostatniego (kiedyś kupiłem cz.2 i grałem w chwili ukazywania się epizodów - najgorszy sposób gry z możliwych - na raty.
*bez bohaterów z sezonu 1 i 2 - no poza Klementyną
Tą gre oceniali chyba same ameby , New frontier to zaraz za jedynką i po Final sesion najlepsza część gry fabuła znakomicie ograna 10/10
Gra naprawdę dobra, jednak za dużo było tylko słuchania historii, a trochę za mało interakcji z otoczeniem. Historia jak ludzie sobie radzą z apokalipsą naprawdę jest dość realistyczna, jednak mam wrażenie, że niektóre charaktery ktoś "zabija" na siłę. Część "wypadków" jakie spotkała postacie poboczne są mam wrażenie wymuszone jednak taki jest chyba klimat tej gry.
Po przejściu gry i mając w pamięci poprzednią odsłonę serii trudno mi się zgodzić z pojawiającymi się swego czasu opiniami o tym, że minusem było nieuczynienie z Clementine protagonisty New Frontier. O ile postać ta z wiadomych przyczyn wzbudza sympatię ludzi zaznajomionych z serią, o tyle mam wrażenie, że uczynienie z trzynastolatki(lub 11 jak w przypadku sezonu drugiego) centralnej postaci może generować dużo absurdów, a przynajmniej tak to wygląda w rękach Telltale. Zresztą widzieliśmy to jak na dłoni w sezonie drugim w którym to jedenastoletnia dziewczyna(fakt po przejściach, ale to nędzne usprawiedliwienie) ma decydujący głos w sprawach dotyczących przetrwania grupy ludzi. Dlatego też myślę, że dobrym posunięciem było ponowne osadzenie Clem na drugim planie, gdzie - mimo że wycofana - wciąż odgrywa bardzo ważną rolę. Niestety, nawet mimo to, wszystkich absurdów związanych z Clementine nie udało się wymazać, ponieważ najwidoczniej rozłupanie kilku czaszek kijem baseballowym stanowi dla niej mniejszy problem niż dla dorosłego mężczyzny, nie ma także problemów w posługiwaniu się karabinem.
Co do pozostałych aspektów gry to są one bardzo nierówne; wydarzenia skupiają się głównie wokół jednej lokacji, rodzina Javiera to ciekawa grupa złożona z różnych osobowości o trudnych relacjach ich łączących(moim zdaniem najmocniejszy punkt gry), eksploracja została jeszcze bardziej uszczuplona na rzecz dialogów.
Nie zabrakło także powielania cech charakterystycznych dla poprzednich odsłon zaserwowanych nam przez Telltale: większość opcji dialogowych wybranych przez nas mimo, że wydaje się to poprawione względem poprzedniczek to wciąż nie ma realnego wpływu na rozgrywkę, a jedynie sprawia takie wrażenie. Pojawia się także moment który może zaskoczyć, ten wzruszający(opcjonalnie) też się znajdzie, przydarzy się okazja do zmasakrowania oponenta oraz oczywiście - podobnie jak w serialu - wyskoczy Walker którego jakimś cudem nikt wcześniej nie zauważył(vide sytuacja z przeciskaniem się przy samochodzie).
Podsumowując, nie uważam żeby była to odsłona dużo słabsza od drugiego sezonu, jednak patrząc na stagnację w stylu rozgrywki(a może nawet uwstecznienie, patrząc na zmniejszenie momentów poświęconych eksploracji) oraz brak świetnej fabuły mogącej to nadrobić nie dziwię się surowszym ocenom
Przeszedłem tą grę z zapartym tchem, sądzę , iż ta gra została nie zasłużenie nisko oceniona , zakończenie fabularne również w zasadzie jest interesujące gra już ma trochę lat, ale uważam że zasługuję na uwagę zwłaszcza dla fanów filmowej adaptacji The walking Dead
Ocena 5,6 a nawet 6,7 jest zdecydowanie zaniżona. TFF to nadal genialnie napisany serial interaktywny. Zdecydowanym plusem jest postawienie na dorosłego bohatera, co dosyć denerwowało mnie w Drugim sezonie. Świetnie napisane są postacie, do których można się przywiązać i polubić i choć decyzje nie znaczą zbyt wiele są ciekawe i pozostawiają dużo do przemyśleń. Największym minusem jest natomiast uproszczenie rozgrywki. Walki z "muertos" są prostackie i mało satysfakcjonujące. QTE są banalne i można by je zrobić odrobinę trudniejsze. No i błędy i długie czasy ładowania. Drzewa, które migają jak na radiowozie są denerwujące ale długie czasy ładowania w tak wyglądającej grze na moim komputerze były maksymalnie denerwujące. A no i gra jest krótka. Od początku serii jest tendencja spadkowa, ale teraz to chyba już połowa trwania Pierwszego sezonu.
Jeśli zastanawiasz się czy zagrać w tą część, oczywiście. To świetny tytuł, który po upadku TT można dosyć tanio zdobyć.
The Walking Dead A New Frontier PC 7,5/10
Dobry wieczór wszystkim. Grę można ukończyć w około 6,5h, ja ukończyłem ją dziś po raz pierwszy.
Ktoś może powiedzieć, znowu odgrzewany kotlet - to samo, itd. A mi tam się spodobała cała seria TWD i będe stał za nią murem. W sumie Assassin's Creed'y i kilka innych gier też wychodzą prawie takie same i co? I ludziom się to podoba, tak samo i mi się podoba ta seria. (Oczywiście nie porównuje tych gier, bo to nie to samo i nie ma sensu, to tylko przykład)
(Spoilery)
Co do gry grało mi się wyśmienicie, nowa postać Javier średnio przypada do gustu, początek dobry, szkoda, że ojciec Javiera i Davida zmarł na raka. Potem gdy David wiezie mame do szpitala po ukąszeniu, oddala się od nich gdyż mama umiera a David wraca do swoich Marines. Javier czeka w domu z Kate i dzieciakami. Po 3 miesiącach odchodzimy z domu, jeździmy tu i tam. Po jakimś czasie wpadamy na złomowisko i zaczyna się: Chcemy zabrać paliwo, tu łapie nas ekipa zwana Nowy Ład. Porywa nas jeden z osadników, uciekamy mu i mamy wybór albo go zabić albo puścić wolno. Clementine nam pomaga, prowadzi nas do innego obozu, tam popadamy wraz z Clementine w kłopoty, wsadzają nas za kraty, pomaga nam sie wymknąć pewna lekarka, wracamy na złom i ratujemy Kate i dzieciaka, niestety Maria zostaje tam zastrzelona a Kate dostała kulkę, strzelamy się, wracamy do osady. Nowy Ład jedzie za nami i dzieje się akcja. Ja postanowiłem strzelać do nich i osada upadła, uciekamy. Po jakimś różnych przygodach trafiamy do innej osady, jak sie okazuje przejęła ją ekipa z Nowego Ładu. Odnajdujemy tam Davida, wszystko się zmienia. Po jakimś czasie wyrzucają nas z tej osady, David leci za nami aby nam pomóc, trafiamy do magazynu i jak się okazuje przywódczyni z Nowego Ładu okłamywała pozostałych, a sama napadała i mordowała inne osady, wracamy wyrównać rachunki i położyć kres rządów przywódczyni i tu się zaczyna, łapią nas, uciekamy, szukamy zbrojowni, ect i po kilku przygodach idziemy na dziedziniec gdyż przywódczyni chce powiesić Davida, udaje nam się wylgać z tego wszystkiego, zabijamy przywódczynię i członków z ekipy. Razem z Davidem, rodziną, Clem, itd uciekamy z osady do pewnego garażu, David dowiaduje się o tym, że byliśmy blisko z Kate - wpada w szał, następuje bitka, bierze swego syna i odjeżdża lecz nie daleko, rozbija się i ginie, Clem ratuje dzieciaka. Razem z Kate łatamy dziurę za pomocą koparką, osada wraca do normy. Clem odchodzi szukać AJ. I na tym koniec, streściłem wszystko jak mogłem. W grze następuje dużo bardzo trudnych wyborów, nie raz musiałem szybko wyłączać grę do menu, aby spróbować inne kwestie dialogowe i inaczej postąpić, nie raz chcemy dobrze - a wychodzi na to, że innym się to nie podoba, tak jak było w przypadku Trippa kiedy zabiliśmy jego kumpla, czasem ratujesz postać, a w kolejnych epizodach jest ona szybko uśmiercana, nie ma się czasem wpływu na to co się stanie i to jak ktoś zareaguje, albo za kogo nas weźmie. Może niektórym się właśnie dlatego nie spodobać ta część gry, wszystko dzieje się szybko, ciężko podjąć decyzję, a czasem gdy wydaje nam się, że podejmiemy dobrą okazuje się to klapą i ktoś ginie lub zdarza się inna sytuacja, frustrująca, albo smutna. Ja do końca byłem za Davidem i niestety - stało się, ale nie żałuje. W grze jest zapewne bardzo duży wyborów, gdyż gra jest porządnie urozmaicona, jeśli nie chcecie przechodzić gry od nowa lub od któregoś momentu, polecam wam zobaczyć różne wybory, itd na YT. Według mnie "Mocna i dobra fabuła". W grze miałem tylko kilka bugów, kurtka Javiera sie bugowała co jakiś czas, ale wystarczyło włączyć od nowa zapis i było w porządku. Ogólnie polecam tą część, zagrajcie a przekonacie się sami, że jest warta zachodu. To tyle ode mnie. Trzymajcie się, miłego wieczoru! :)
Jestem rozczarowany tą odsłoną TWD. I to bardzo. Gry tego typu opierają się głównie na fabule, scenariuszu, postaciach i klimacie. Niestety w "A new frontier" te elementy są kiepskie. W porównaniu z pierwszym sezonem to jest po prostu dramat. Fabuła dziurawa i naciągana, scenariusz najeżony głupotami a dialogi jak w taniej operze mydlanej. Sztuczność relacji i dialogów strasznie razi. Ma się wrażenie, że tak ludzie ze sobą nie rozmawiają, tak by się nie zachowywali w poszczególnych sytuacjach. Scenarzysta powinien być od razu zwolniony :) Zrzucam to na karb tego, że ludzie odpowiedzialni za fabułę i scenariusz do 1-go i 2-go sezonu TWD już w TellTale nie pracują i tworzą takie perełki jak Firewatch czy Oxenfree. Taśmowe wydawanie kolejnych serii na różnych licencjach strasznie obniżyło poziom tych gier.
Moja ocena 6.5
Zauważalna tendencja spadkowa.
Historia jest dobra z kilkoma zwrotami akcji i zaskoczeniami. Wiele komentarzy wskazuje że Clementine jest tu wciśnięta na siłę, ale to właśnie ona jest główna bohaterka tej serii. Toteż śmiem twierdzić że dziewczynka także tutaj jest głównym bohaterem tylko wdzianą z innej perspektywy.
Rozgrywka jest chyba jeszcze uboższa. Przeplatanie scenek którą ta seria stoi, walka z szwędaczami i znowu dialogi. Bardzo rzadko i w ograniczonej formie możemy pospacerować. Walka z umarlakami przebiega bardzo gładko mimo że na ekranie się wiele się dzieje. Powiem szczerze że nie czuje się w ogóle zagrożenia. Dopiero w trzecim odcinku podczas walki z żywym bandytą uzbrojony w dwururkę trzeba się skupić.
Postacie są źle napisane. Nie za bardzo się z kimkolwiek zżyłem wiec nie zależało mi na nikim oprócz Clem i Javira
spoiler start
Clem przeżyje bo jest bohaterem następnej części a Javir jak ma zginąć to będzie w finale i nie będziemy mieli na to wpływu
spoiler stop
Toteż wcale nie przeżywałem kolejnych zgonów. Na Kate powinno mi zależeć lecz mnie akurat ta postać irytowała .
Tym razem przeciętnie ponieważ nie potrafiłem się wczuć w głównego bohatera i ostatecznie ta przygoda była bezstresowym przecinkiem pomiędzy innymi tytułami.