Jakie macie wrażenia z dubbingu, nie popsuje on odczuć z filmu? Czy może lepiej iść na napisy i mieć spokój?
Nie idź w ogóle..Film jest słaby i jedynie ostatnie 30 minut jest warte obejrzenia..A Dubbing na pewno jeszcze gorzej wpłynie na twoją ocene więcjak już sie wybierzesz to tylko na napisy.
Blackbeard -> Błagam.. Nigdy, ale to nigdy nie chodzi się na filmy z dubbingiem. Jedyny wyjątek: filmy animowane.
RossoNero - słaby bo..? Bo tak wypada pisać?
Byłem na premierze tydzień temu i mi się podobał, o czym zresztą napisałem w innym wątku.
Zdecydowanie nie idz na wersję z dubbingiem, mi coś się pomieszało i zamiast na wersję z napisami poszedlem na dubbingowaną, która jest kiepska, głosy są naprawdę słabo dobrane i słabo zagrane. Zresztą najlepiej w ogole nie idź, film jest jak jego dubbing.., albo nawet i gorszy
Dzięki za odpowiedzi, choć są trochę spóźnione, ponieważ byłem na seansie o 16:00.
Podsumowując, żeby zostawić wątek zamknięty:
Dubbing to gówno; film jest co najwyżej niezły (6/10 moim zdaniem, choć być może i to jest za wysoko) - fabularnie nędza, bardziej mi to przypomina zawody na jak najlepsze efekty specjalne niż staranie o jakiś poważny, dobry film; nie zapadł mi też w pamieć ani jeden utwór, nawet pomimo że zaangażowany w to był Hans Zimmer.
Boję się, że większość planu wydawniczego spod znaku DC tak skończy - tony efektów specjalnych i strzelanin, zero jakiejkolwiek głębi i twórczości.