Równo trzy lata temu wyszła najważniejsza dla mnie gra
Nieźle. Ja bym się nie odważył zrobić sobie tatuaż z gry, zwłaszcza tak duży. Nie umiałbym się zdecydować chyba na jeden tytuł
mamo, mamo czemu tato ma komiks na ręku ?, córeczko naprawdę nie wiem, ale może to mieć coś wspólnego z tym że ciebie nazwał Elizabeth, twojego brata Zachary, a kiedy chce pożyczyć samochód krzyczy "zostaw Songbirda w spokoju" - a tak na poważnie: super to wyszło i naprawdę pozytywne szaleństwo :)
Możesz pokazać zdjęcia w jakiejś wyższej rozdzielczości? Na tych trochę słabo widać.
Fajnie, że nadal powstają gry które gromadzą fanów, i po latach są dla nich kultowe. Mógłbyś jednak wrzucić tatuaż w większej rozdzielczości aby można się było lepiej przyjrzeć :) ps. sam projektowałeś wzór, czy zrobił to tatuażysta?
Po tytule wiedziałem o jakiej grze ten artykuł będzie, mimo że autora nie znam :) Grę uwielbiam, ale ciągle mam wrażenie, że nie wykorzystano w pełni potencjału (tak, myślę, że gra mogła być jeszcze lepsza!). Czegoś brakuje - w samym strzelaniu albo przedstawieniu świata, aby gra ze świetnej była wybitna. Mimo wszystko jest to jedna z moich ulubionych gier.
Samo moje zapoznanie z grą było niecodzienne - nie śledziłem informacji na jej temat, sama seria była mi obojętna, ale uznałem, czego z żadną grą ani wcześniej ani później nie robiłem, że wypróbuję grę "jak mi działa" na "pożyczonej" kopii. Oczywiście szybko się wciągnąłem i przeszedłem, ale też już w czasie przechodzenia zakupiłem legalną kopię, więc sumienie pozostało czyste. A po dodaniu jej do mojego konta steam ukończyłem ją jeszcze 2 razy.
Świetnie wymyślony i narysowany świat ale gameplay nie porywał.
Za to przykład gry, do której dodano fabularne DLC na świetnym poziomie.
Skoro aż tak spodobał Ci się Infinite to polecam serię Zero Escape (999 na ds, Virtue Last Reward na vitę i 3ds, w tym roku ma także zostać wydana ostatnia część Zero Time Dilema tez na vitę i 3ds oraz później na pc może z pierwszymi częściami). Fabuła w całej serii skupia się na podobnych motywach jak Infinite, moim zdaniem wykorzystanych dużo lepiej. Niby są to visual novel ale twórcy dzięki temu skupili się na fabule uzupełnionej co jakiś czas zagadkami. Przez gatunek nie spodziewałem się dużo ale te gry okazały się świetną niespodzianką.
Mnie niestety Infinite pod względem fabuły jak i rozgrywki mocno zawiódł. Bardziej spodobała mi się druga część. Może pierwotna wizja Irrational sprawdziłaby się lepiej ale tego niestety już sie nie dowiemy.
Jestem pod ogromnym wrażeniem. Dobrze wiedzieć, że są jeszcze ludzie, którzy doceniają grę przez pryzmat przeżycia z nią związanego, a nie recenzji i opinii innych. Szacunek.
Fanem tatuaży to ja nie jestem. Choć jakby było dla mnie coś aż tak ważnego to bym się pewnie nie wahał.
Ale powiem tak ,są gry (rzeczy) za które 5 lat temu dał bym sobie rękę uciąć i pewnie cały bym się wytatuował. Dobrze że tego nie zrobiłem bo dziś po tych 5 latach już mnie nie kręcą.
A już co jak co ale Bioshock Infinite to bym nie wytatułował. Gray była przeciętna i nie oczarowała mnie niczym czego nie było by we wcześniejszych grach.
Każdy ma swoje życie i robi to co chce.
A tatuaż nie schodzi sam (chyba że henna) i a usunąć czy zakryć go jest cholernie trudno. A ma kupę znajomych którzy sobie zrobili (i twierdzili że to przemyślana długo decyzja) a potem usuwali lub robili inny żeby go zakryć, bo już im nie pasował, czy coś podobnego.