Od pewnego czasu nurtuje mnie kwestia (nad)używania zwrotu Allahu Akbar zarówno przez muzułmańskich ekstremistów totalnych, tak zwanych moderate beheaders, oraz wszelakich arabskich ugrupowań paramilitarnych, uznających siebie za religijnie umiarkowanych.
Filmy z terenów walk od Afganistanu przez Syrię, kończąc na Waziristanie mają najczęściej jedną charakterystyczną cechę: zawsze ktoś falsetem wykrzykuje: Alllahu Akbar! Nie ma znaczenia czy kierowany pocisk p-panc właśnie zniszczył wrogi T-72, czy granat z RPG-7 urwał koledze pół twarzy. Zawsze to samo, wróg czy przyjaciel, coś wylatuje w powietrze, albo zamienia się w mielone - Allahu Akbar koniecznie być musi!
To ma być odpowiednik naszego O Boże!, lub bardziej trafnie O k***a? Miałoby to sens, gdyby ze względów emocjonalnych było zwrotem wulgarnym, ale nie jest. Wiadomo przecież, że zwrot ten należy tłumaczyć Bóg jest wielki i nie powinien on mieć żadnych negatywnych konotacji. Co więcej wikipiedia twierdzi, że: Muzułmanie używają takbiru zarówno w czasie modlitwy[1], jak i w wielu codziennych sytuacjach życiowych, wyrażając nim różne uczucia (radość, zachwyt). Znowu się coś tu nie zgadza, bo jak można wyrażać radość z powodu eksplozji zdefektowanego pocisku moździerzowego masakrującego połowę własnego plutonu?
Ja nie wiem, może to jest kwestia różnic kulturowych i brak wiedzy. Stąd bierze się brak zrozumienia, ale do cholery, to mi przypomina jakąś zbiorową psychozę religijną. To tak jakby katolik na polu bitwy widząc cokolwiek co brzęczy, wybucha i pada na ziemię jak kawałek mięsa na porannej zmianie w Carrefourze, krzyczał za każdym razem: Jezusie Przenajświętszy!
Minas, Hoora, czy ktoś z Was mógłby wytłumaczyć mi ten "fenomen"?
Myślę, że bardziej ma to znaczenie w stylu "rozjebałem tego niewiernego na twoją chwałę panie!"
A co do własnego plutonu to jest taki termin jak collateral damage.
Zdecydowanie ma to sens. Miałoby tym większy, jeżeli okazałoby się, że rzucanie mięsem jest według Koranu ciężkim grzechem.
Collateral damage to eufemizm, amerykański żołnierz krzyknie co najwyżej: holy fuck!
Allah Akbar nie jest odpowiednikiem naszego O Jezu, czy Boże.
To okrzyk wyrażający zdanie że to co się dzieje dzieje się w imię Boga który jest wielki. Dlatego każde jego zastosowanie jest poprawne.
Jakkolwiek muzułmanin zabijający innych z tym okrzykiem na ustach to jest mniej więcej tak jak SSman strzelający w głowę żyda i mówiący Bóg tak chciał.
Po prostu pieprzenie bez sensu. To są bandyci nie muzułmanie.
davis ---> collateral damage to niezamierzone straty cywilne.
W myśl zasady friendly fire, is not friendly, tak friendly Alllahu Akbar! is not friendly.
Po prostu pieprzenie bez sensu. To są bandyci nie muzułmanie
Myślę, że to też może prawidłowa odpowiedź i jakoś koreluje ona z wersją z postu pierwszego.
Zastanawia mnie czy zwrot ten używany jest także przez totalnych skurwysynów od stosunkowo niedługiego okresu czasu, czy dzieje się tak np. od conajmniej kilkuset lat. Jeżeli jest to pierwsza opcja, to być może tłumaczy to poniekąd mentalność tych pojebanych, wypaczonych, barbarzyńskich hipokrytów.
EDIT:
W myśl zasady friendly fire, is not friendly, tak friendly Alllahu Akbar! is not friendly.
Ale jak to rozpoznać, po intonacji tego falsetu? Jak krzyk dosięga rejestrów M. Carey, to znaczy że podoba im się bardziej, czy mniej? A może oni się cieszą za każdym razem?
Okrzyk jest stosowany od początków religii muzułmańskiej.
Ale jest też 90% normalnych muzułmanów :)
Okrzyk jest stosowany od początków religii muzułmańskiej.
Chodziło mi o to czy jego znaczenie uległo zmianie na przestrzeni lat. Rozumiem, że raczej nie i bywa po prostu wypaczane.
Ale jest też 90% normalnych muzułmanów :)
Dzięki Bogu, bo mielibyśmy jeszcze bardziej przejebane.
EDIT:
@davis
Sam nie wiem, albo 72 owce mają wiele oktaw, albo brakuje im licencji na coś w stylu Jihad-Star, ewentualnie How Martyrs are singing?
Tak zwrot jest używany w złym kontekście. Jakkolwiek ze względu na swoją obszerność to pewnie temat na pracę naukową.
Z jednej strony religia muzułmańska mówi że trzeba walczyć z niewiernymi i wtedy okrzyk jest poprawnie stosowany.
Z drugiej strony mówi że życie jest ważne i że nie można zabijać wtedy jest stosowany niepoprawnie.
Myślę, że odpowiedzieliście na pytanie, zabawnie i całkiem merytorycznie, ale i tak mam wrażenie, że temat został ledwie ruszony. Tym bardziej, że:
Z jednej strony religia muzułmańska mówi że trzeba walczyć z niewiernymi i wtedy okrzyk jest poprawnie stosowany.
...co sugeruje, że Koran można interpretować na nieskończoną ilość sposobów. Salafici sugerują powrót do pierwotnej formy islamu, której raczej nie da przyrównać do jakiegolwiek współczesnej i radykalnej formy chrześcijaństwa. Najwyraźniej zabrakło im ichniejszego Lutra... Natomiast Allahu Akbar wydaje mi się czymś w rodzaju wańkowiczowskiego tworu słownego - sago. Sago to, sago tamto, sago dobre na wszystko.
jak można wyrażać radość z powodu eksplozji zdefektowanego pocisku moździerzowego masakrującego połowę własnego plutonu?
No jak to tak? Nie radujesz się z powodu kolegów, którzy właśnie trafiają w dziewicze objęcia na tamtym świecie?
No jasne! Empatia! Dobre życzenia! Zapomniałem, sorry:-)
Może ja jestem mało uduchowiony, ale jak oni ten tego z tymi dziewicami, jak pindol na drzewie, ręka na parapecie, a organ odpowiedzialny za wrażenia estetyczne, oraz za czynności frykcyjno-motoryczne leży w kałuży obok chlewiku nieczystego?
Lemur80 ---> Koran nie jest spójnym tekstem z jedną narracją. Jest zbiorem tekstów, często niejednoznacznych. Są duchowni którzy je interpretują.
Zdaję sobie z tego sprawę, to jest typowe nie tylko dla islamu.
Znam tylko jedną osobę która przeczytała Koran od deski do deski i obawiam się, że jeżeli nie ma się stosownego wykształcenia (lub jeżeli nie jest się konwertytą), to zrozumienie i interpretacja tej księgi jest mniej więcej tak samo łatwe i oczywiste jak prawidłowe zaprogramowanie Hala 9000 przy pomocy instrukcji do celownika Nordena.
Upraszczając, my radykalizację religijną mamy już za sobą, muzułmanie najwyraźniej nie.