Recenzja drugiego sezonu Daredevila – Netflix nadal w wyśmienitej formie
Dawkuję sobie przyjemność obcowania z drugim sezonem. Na razie, po trzech odcinkach, jestem bardzo zadowolony. Punisher podoba mi się strasznie, dobrze wyszła też brutalniejsza siostra korytarzowej sceny walki z sezonu pierwszego. No i postać Karen faktycznie dużo lepiej przedstawiona. Już się cieszę na dalszy ciąg :)
3 pierwsze odcinki mega. Potem nuda do 10. Punisher zajebiście wykreowany.
straszna chała z tego wyszła, nawet większa niż SP1, dziwię się naprawdę że komuś ta kreacja się podoba
jeżeli jedynka ci się nie podobała to nie wiem właściwie dlaczego zabierałeś się za kontynuacje, to samo tyle że więcej, szybciej i lepiej; reasumując, tuż po Watchmen najlepsza produkcja "Superhero movie"
TeRiKaY jaki kosmos ! porównanie Watchmen do kupy DD od Netfixa to chyba miał być ten poniedziałkowy wiosenny dowcip, tak ?
Alexowi się nie podoba więc trzeba będzie obejrzeć.
A tak na serio to odechciało mi się oglądać odkąd pokazali kostium Daredevila. Ale może dam jeszcze mu szanse.
Ogólnie sezon przeciętny jak dla mnie. Niby coś się dzieje, ale nie ma takiego bossa jak Fisk w pierwszym. Obejrzałem za jednym zamachem, żeby potem się nie męczyć. Po pierwszych 3 odcinkach spodziewałem się mega sezonu. Niestety okazał się nudny i no słaby. Ile można się z tymi ninjami nawalać. Jeszcze ta obawa przez sezon, że Punisher zmięknie i przestanie zabijać gangsterów. Wkurwiało mnie to jak Daredevil chciał go nawracać. Ogólnie słaby DD w tym sezonie. Zabrakło mi takiej akcji klimatycznej jak w pierwszym sezonie, gdzie porwali te pielęgniarkę. No i jakoś wolałbym, żeby DD nie biegał w tej masce. Jakoś bardziej mi się podobało to co było w 1.
matko ty boska arrow jest jeszcze gorszy, ale to ta sama liga, na wiosnę wszyscy szaleją ?
Pierwszy sezon jeszcze w miarę. Kolejne to dno i wodorosty.
W przeciwieństwie do kolegów wyżej ja uważam, że drugi sezon zajada swego poprzednika na śniadanie. Wszystkie irytujące mnie elementy z pierwszego sezonu (a był ich cały wór) zostały tu wyeliminowane, poprawione bądź przedstawione w tak zdawkowy i szybki sposób, że nie zaburzyły mi czerpania przyjemności z oglądania dwunastu i pół odcinka. Ta ostatnia połówka to niestety wykolejony pociąg, który uniemożliwia mi powrót do tego serialu, ale pomińmy to. Bo wreszcie doczekałem się bohaterów na których mi zależy, antagonistów których można się bać, sceny walki które widać i fabułę która może nie jakaś tam wybitna, ale mnie wciągnęła. Teraz czekam na trzeci sezon (po pierwszym nie czekałem na drugi) w którym mam nadzieję usłyszę muzykę zapadającą w ucho, ujęcia będą filmowe a nie serialowe i wreszcie znajdzie się ktoś kto będzie umiał korzystać z kategorii wiekowej R.
czader-master - podziwiam tych co dali radę i jeszcze napisali taką recenzje o tym gniocie.
to może misiu napiszesz co ci tak bardzo się nie podoba i konkretne seriale czy filmy które ci się podobają i czy w ogóle lubisz superheroes movies
"z jednej strony mamy Matta próbującego powstrzymać przeciwnika za pomocą pięści, z drugiej zaś jego współpracownicy z kancelarii, Matt i Karen wykorzystują bardziej przyziemne metody dotarcia do prawdy"
Whops !! Mały błąd, to Foggy i Karen wykorzystują bardziej przyziemne metody dotarcia do prawdy ;)