Czemu dziwnym trafem praktycznie wszystkie główne wygrane są z Warszawy, gdzie ludzie obstawiają w całej polsce a jest ich miliony. Może po prostu ludzie z tamtąd są szczególni i mają szczęście lub jakiś tajny system gry? Lub obstawiają za setki tysięcy? Czy to wszystko jest mydlenie oczu i wygrane/losowania są ustawione. Bo co jak co to mogą oszukać. Wyczynem to jest trafić 4 a co dopiero 6 :-) Osobiście przy większych kumulacjach pogram ale bez szału :-) Bądź co bądź ale to całe lotto to ma niewyobrażalne zyski. A to co dają za wygrane to ochłap patrząc na to jak wychodzą na plus.
Obiło mi się też coś o uszy że jak by ktoś chciał otworzyć takie coś jak lotto to że nie będzie to możliwe. Coś z prawem itp. Prawda to? Czy to podlega jakoś pod państwo?
Jak widać panuje w tej kwestii w Polsce monopol.
Ale ciekawie by było zrobić konkurencje dla lotto i np. Stworzyć gry o jedną czy dwie liczby mniej, i szanse są wtedy jakieś sensowniejsze i takie lotto mogło by z czasem upaść.
Ustawa o hazardzie to raz ...
szanse nadal są małe
( w lotto jest jak dobrze pamiętam 49)
49*48*47*46*45*44 czyli 10068347520
o 2 mniej
47*46*etc = 7731052560
przyblokowane a jak przy pierwszym losowaniu trafi szóstkę? ;)
Lotto ma renomę zbiera masę forsy, a Ty? :)
Loterię zawsze możesz otworzyć ale starczy Ci na reklamę z Kubica? tysięcy punków w całej Polsce ( i umowy z nimi)? :)
Nie Warszawa (ma najlepsze zarobki wiec te 2,5 to znacznie mniej dla kogoś niż np w pomorskim )ponad 2 mln stałych obywateli z przyjezdnymi i pracownikami "obok: to pewno powyżej 4 mln) więc i ilość kuponów większa
O tym hazardzie to faktyczkie. To czemu to jeszcze funkcjonuje jak to hazard :-) PO, PiS?
Bo mają zgodę (kasyna normalne też) .. też możesz wystąpić o pozwolenie ale trzeba spełniać normy ( kapitał bla bla )
To po co ta cała ustawa o hazardzie jak i tak można działać legalnie.
Wybić napewno było by się ciężko z nową kolekturą ale przy większych szansach na wygraną wypaliło by to. Ale kwestia tego kapitału itp. myślę że nie dało by lotto sobie zrobić konkurencje coś jak typu ala szejkowie z ropą.
Ale co do tego wygrywania w Wawie to możliwe że mogą być ustawki w losowaniach itp. Ale co kto komu udowodni, teori może być mnóstwo. To że więcej ludzi czy bogatsi nie przekonuje.
Gwoli ścisłości, szansa na wygraną w dużym lotku to kombinacja bez powtórzeń w której kolejność losowanych liczb nie ma znaczenia. Dlatego 49!/6!*(49-6)! = 1/13 983 816
Najśmieszniejsze jest to, że w Lotto od 23 lat gram i nigdy nic nie wygrałem. Nawet 3. A w zdrapki. Co druga wypada. Ale to są o wiele mniejsze kwoty. Zastanawia mnie, dlaczego jest większa szansa tam.
Nie ma żadnych dowodów na to, że losowania Lotto są ustawione. Losowania odbywają się na wizji, a wyniki są oficjalnie ogłaszane. Ponadto, Ministerstwo Finansów, które jest odpowiedzialne za Lotto, jest zobowiązane do przestrzegania szeregu przepisów regulujących zasady prowadzenia gier liczbowych, które mają na celu ochronę graczy i zapewnienie przejrzystości gier.
Co do wygranych, można powiedzieć, że są one kwestią szczęścia i nie ma żadnych dowodów na to, że ludzie z Warszawy mają jakieś szczególne tajemnice lub systemy gry, które pozwalają im wygrywać.
Monopol na prowadzenie gier liczbowych w Polsce należy do Totalizatora Sportowego, który działa na zasadach państwowego przedsiębiorstwa. Totalizator Sportowy jest regulowany przez prawo, które ustanawia wymogi dotyczące prowadzenia gier liczbowych w Polsce, w tym przepisy dotyczące wypłacalności nagród i gwarancji przejrzystości gier.
Choć nie ma możliwości otwarcia konkurencji dla Lotto w Polsce, istnieją inne gry liczbowe, takie jak Eurojackpot, które są dostępne dla graczy w Polsce i oferują różne szanse na wygraną.
Czemu dziwnym trafem praktycznie wszystkie główne wygrane są z Warszawy,
Nie są
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,13350544,Gdzie_wygrywa_sie_najczesciej__Oto_mapa_polskich_milionerow.html
Popatrz na te liczby. I tak wychodzi na to że praktycznie tam. Poza tym wejdź sobie na stronę lotto i zobacz wygrane różnych gier gdzie są... 80%+ Wawa.
Ale pomijają to, to mogą być różne przekręty. Bo prawdopodbieństwo że się wygra to jak cud itp.
Popatrz na te liczby. I tak wychodzi na to że praktycznie tam.
Czy ty jesteś niepełnosprytny czy co? 293 wygrane w stosunku do 88 to według ciebie praktycznie tam? Poza tym ludność Warszawy to 1,6-1,7 mln drugi pod względem liczby wygranych Kraków około 0,75 mln, proporcje wygranych do liczby mieszkańców praktycznie identyczne, w Warszawie przypada 5 wygranych na 100k mieszkańców w takim Oświęcimiu 20.
ja to bym warszawe liczyl nawet jako 3 mln uwzgledniajac mieszkancow aglomeracji, ktorzy codziennie przewijaja sie przez centrum + wszystkie sloiki, ktore nie maja meldunku
Lateralus możesz założyć jak spełniasz warunki z ustawy..
ale jak będziesz sprzedawał kupony na całą Polskę ( sieć dystrybucji)?
bo kupony drukują .. maszyny Lotto :)
wiec musisz podpisać umowy albo z lotto ( mało prawdopodobne) albo własny sprzęt i zaczyna się
umowy z kioskami, sklepami etc
reklama
kontrola czy na pewno nikt nie przerobił maszyny ..
Najwięcej w Wawie , kwotowo wygrane nie koniecznie - liczebność co pisałem wcześniej:)
A co powiesz o różnego rodzaju zdrapkach? :-) tutaj to dopiero jest :-)
Wiadomo czyje ale tutaj można dopiero wała zrobić. Np. wydrukować 100k tych zdrapek gdzie w np. 100 mogą być jakieś marne wygrane :-) aż się dziwię że ludzie próbują drapać :-) to już wolę próbować i wierzyć że kiedyś sie trafi szóstka :-):-)
oni nie drukują 100k :P
przeliczając ile na jaki zysk i tyle :)
drobnych wygranych jest tyle ze kuszą i tyle .. ale tam siedzą mistrzowie statystyki :) i nad głowami siedzi izba kontroli
a co jest na maszynach ? :)
ludzie się cieszą ze wygrają 150 pln a wcześniej puścili za 200-300 :)
Lotto to "podatek" od marzeń :)
Oczywiście, że jest ustawione. Kto o zdrowych zmysłach dawałby tyle kasy jakiemuś przypadkowemu leszczowi, jak można to podzielić między swoich.
Ostatnio byłem w kolekturze puszczałem zakład. Wpadł budowlaniec, w ciuchach uwalonych zaprawą i puszczał multka na 38 losowań i dokupił jeden zakład dużego z plusem. Potem zaczął płacić piątkami a miał do zapłaty jakieś 150 złotych, więc zanim doliczył do trzydziestu, to kobieta z kolektury zapytała go czy z kościoła te piątki przyniósł ? A on powiedział, że przed chwilą na automatach wrzucił dwie dyszki i wygrał dwa tysiące, które maszyna wypłaciła w piątkach.
Akurat z maszynami jest prosta w zasadzie sprawa. Wystarczy by ktoś przed nami dużo wrzucał i przegrywał to po jakimś czasie maszyna nam to odda, niby tak jest z założenia. Przecież raczej nie jest tak że właściciel maszyny da maszynie 20k na start i pierwsza lepsza osoba po paru razach od razu wygra. Prawdopodobnie maszyna jest pusta na starcie lub ma tam symboliczną stówę na rozruch. Wygrana od nas przecież nie zależy tylko od "widzimisię" maszyny.
Ale mam paru znajomych co też się im raz trafiło 2k, 5k...
Z automatem ciekawa sprawa. U mnie na osiedlu był taki bar. Czasy jak jeszcze były tam automaty do gry(metal slug, i inne klasyki) Ale był też jednoręki bandyta. I wiesz co? Wchodzimy z kolegą, nie wiem ile mieliśmy wtedy lat. Chyba z 10-11 coś w tym przedziale. Facet lekko podpity gra, nie idzie mu. I mówi że ma ostatnie 2 zł na grę, i żebyśmy spróbowali. Kolega wziął, wajcha w dół, i cyk tysiak XD Facet na tyle miły, że trochę kasy nam dał. Szczęście i nic więcej. Wiadomo że maszyny są ustawiane, żeby wygrywały co jakiś czas. Ale nie będzie siedział przy maszynie non stop. A jakbyś siedział, t ow wielu miejscach gdzie takie coś jest, dostałbyś albo w pysk, albo by cię wywalili . Wielkich kasynach jest to zabronione, a obserwują cię setki kamer.
Zadziwiające jest to, że w dobie komputerów losujących liczby ktoś może jeszcze wierzyć, że loterie są uczciwe, skoro byle ochroniarz może ustawić komputery w taki sposób, by zgarnąć nagrodę. A odnośnie zdrapek, to kiedyś czytałem w sieci wypowiedź kolesia, który ponoć pracował przy ich produkcji. Twierdził, że losy z głównymi wygranymi były produkowane oddzielnie i trafiały na biurko szefa, który potem decydował co z nimi zrobić.
Brednie. U mnie na osiedlu ktoś posłał rok temu totka i wygrał pełną pulłę. Nie wiadomo kto. I dobrze.
Zdrapki też ludzie wygrywają w punkcie w moim mieście. Główne nagrody, po tysiaki. Gdyby to była prawda, to już by to zamknęli. A ogólnie to gry losowe, to dobrowolny podatek od nas,i mamy tą nadzieję że wygramy. Ja jako dzieciak 8-10 lat, kupiłem zdrapkę(nie wiem jakim cudem, w tamtych latach, mogłem kupić zdrapkę bez 18 lat ;D Lata 90. I wiesz co? To była zdrapka kółko i krzyżyk. Miałem wygraną 100k. I wiesz co zrobiłem? Wywaliłem kupon do kosza, bo myślałem że źle coś zdrapałem. W sensie że mogę zdrapać tylko trzy pola, i jak nie ma w równej linii ,to kupon nieważny. A to nie miało znaczenia XD Także tak, byłem debilem....A 100k w tamtych czasach, to była kupa kasiory.
Nie musi być ustawiane z tak nikłą szansą na wygrane. Smutne jest to ze najwięcej (w stosunku do swojego dochodu) grają ludzie ubodzy.
Co do zdrapek, tu bardzo możliwe że główne nagrody są jakoś 'chowane', ale z drugiej strony ludzie często tak głupi że drapią na szybko w kolekturach (często nie rozumiejąc zasad najprostszych zdrapek) i główne wygrane na 100% nie raz trafiły do kosza.
Tylko jakoś ludzie co chwile ostatnio wygrywają, i to w tych największych miastach w PL są głównie wygrane, a szanse są jakoś nikłe. Było z raz 40mln w kumulacji? Od dłuższego czasu ciężko jest by kumulacja miała 20mln i więcej. U nas nie ma dużych kumulacji, bo może nie chcą by tak było? I są przekręty? W takim USA 500mln$ robi wrażenie. Patrząc na wygrane w Polsce to są to ochłapy :) Pomijając fakt że w USA jest więcej ludzi co gra niż na pewno w Polsce.
W moim mieście(które nie jest duże), pewien żulik trafił 6 w multikomulacji, tak więc można. Co innego fakt, że znikł, a ludzie mówią, że go jakieś dresy zabiły, ale mógł po prostu upozorować swoją śmierć.
Nad komputerami czuwa komisja gier i zakładów +70 plus z czego jeden głuchy, jeden niedowidzi, a jeden ma Alzheimera. Bez obaw.
Każdy człowiek ma jakieś marzenia.. i niestety to jest najdroższy podatek od marzeń... Sam puszczam od czasu do czasu jakiś zakład - ostatnio wpadła nawet 4rka - jednak jak łatwo się domyślić 100zł nigdy nie pokryje tego co już "zainwestowałem" ... pomarzyć zawsze można ;)
ano właśnie - ta historia ze stanów - tam losował komputer.
Ale u nas wciąż mamy kuleczki...
chociaż ta niedawna historia z Bułgarii, gdy liczbę pokazano wcześniej, niż wypadła w losowaniu na żywo... no, ale to Bułgaria.. albo po prostu wyjątkowy przypadek? - nie wiem jak to się potoczyło
niemniej czy to prawda, że wszystkie kombinacje są wysyłane przed losowaniem do centrali? można powiedzieć - dla zabezpieczenia, by sprawdzać podrobione kupony...
Mylisz się, u nas od kilku dobrych lat działa amerykański system komputerowy, taki sam, który obsługuje loterie w USA. Mniej więcej od tego czasu liczba wygranych znacznie spadła i potwierdza to wiele osób na forach poświęconych grom liczbowym. Sam też odnoszę takie wrażenie, bo wcześniej 3 trafiały się nagminnie, były też czasem czwórki. Teraz trafienie trójki to cud.
Polecam obejrzeć ten krótki filmik www.youtube.com/watch?v=nQs5MM6qZ30
Dobrze dziewczyna tłumaczy o co chodzi w tych wszystkich gach lotto itp
Już został zdjęty. Widać miała rację, ale nawet nie muszę oglądać, żeby wiedzieć, że w tym syfie chodzi o pranie brudnych pieniędzy. Ciekaw jestem tylko co się z nią stało, pewnie zrobili jej krzywdę.
Oczywiście że ustawione, tylko barany myślą że zwykły zjadacz chleba wygra 100 milionów i zawsze mam z tego ubaw. Wiadome że szarzy Kowalscy muszą coś tam wygrywać nawet 100 tysięcy czy milion, ale nie ukrywajmy przecież dla nich to drobne. Jeszcze porozdają trochę mniejszych sum poniżej 10 tysięcy złotych i pozory zachowane że można wygrać, aby inni chcieli grać oraz uzupełniać skarbonkę Lotto żeby prezesi mieli się czym dzielić ogłaszając że ktoś wygrał 30 milionów.
Zresztą sam pamiętam dwie czy nawet trzy sytuacje że ktoś wygrał dużą sumę pieniędzy z prośbą o zgłoszenie, bo inaczej wygrana przepadnie. I później informacja że nikt się nie zgłosił po wygraną, zawsze było to dla mnie zagadką. Pewnie przyszli smutni panowie i powiedzieli aby nie ważył się odbierać nagrody i może z litości jakiś ochłap pieniężny zostawili.
Przecież były przypadki, że ludzie wygrywali i rozpieprzali kasę kończąc z długami. Zgubienie kuponu też nie jest niczym dziwnym. Zresztą wszystko sprowadza się do tego ile wydaje się na lotto. Jak ktoś puszcza raz w miesiącu za powiedzmy 3zł i to nie jest tragedia, te 36 zł rocznie i tak nie zmieni nic w jego życiu. Gorzej jak ktoś wydaje 10% wypłaty i ma ewidentnie problem z hazardem.
Codziennie zamiast do totalizatorsa lecę do skarbonki i wrzucam 3 zł, roczna wygrana to pewnie jakieś 1000 zł - ale nie mówcie o tym nikomu bo nałożą podatek od skarbonek.
Lotto działa.
Tez od czasu do czasu kiedys gralem w totka i dwa razy trojka wpadla. Ale odkad zainterseowalem sie kryptowalutami zarobilem tylko na zeszlorocznej hossie 25 tysiecy pln, przy inwestycji niecalych 5000 pln, wiec wniosek jest jeden, w totka graja ci co licza tylko na lod szczescia a w kryptowaluty inwestuja ludzie ktorzy wiedza co chca osiagnac.
Teraz sobie kumuluje moje projekty (glownie bitcoina) poki jest przecena a w nastepnej hossie w 2023 czy 2024 bitek moze i pojdzie na wyzej niz sto tysiecy to zamierzam kupic wlasne mieszkanie m4!
Szczerze wierzę że nie są ustawione. Ale... Coś mi się przydarzyło ok pół roku temu. Niektórzy twierdzą że potrafię dobierać ludzi którym można zaufać i odruchowo wyczuwam nieszczerość. W lotto gram od czasu do czasu zwłaszcza w czasie większej kumulacji. Nazywam to podatkiem od naiwności. Tamtego dnia nagroda nie była nawet szczególnie wysoka a ja jak zwykle sprawdzałem kupon skanerem. Tym razem jednak gdy w okienku pojawił się znajomy komunikat "brak wygranej". To było dziwne więc poprosiłem panią w okienku o sprawdzenie kuponu i ten sam efekt. Wyszedłem z kolektury z rosnącym odczuciem że zostałem oszukany. Nie zdarzyło się to więcej ale tamto pamiętam do dziś.
Jak to mówił Benny z Fallout: New Vegas "The truth is, the game was rigged from the start."
Nie, wcale że nie. Herr Pietrus już o tym wspomniał.
https://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/95945,skandal-w-totku-dwa-razy-ta-sama-szostka.html
"Czy możliwe jest, żeby w odstępie kilku dni losowanie totolotka przyniosło te same wyniki? 6 i 10 września wylosowano dokładnie takie same szóstki. Nie u nas, a w Bułgarii. Wzbudziło to podejrzenia urzędników. Sprawa może trafić do prokuratury."
Chyba wystarczającym dowodem jest to, że liczby możesz skreślać do 19, podczas gdy losowanie jest 2h później. Maja masę czasu na wałek. Innego wyjaśnienia tego 2h buforu nie widzę
Czy Lotto jest ustawione?
W 100% tak, komputer nie ma problemu aby wylosować takie liczby których nikt nie skreślił, a które przed losowaniem zostały one dodane do systemu.
Jest ustawione. Ale są ludzie, którzy tego potrzebują, bo sądzą, że pieniądze można znaleść lub wygrać. A pieniądze można zarobić lub ukraść innej osobie, która je zarobiła. Ale najlepiej wychodzi uczciwa praca. A gdy już wygrają głównąwygraną to marnie kończą - jeszcze gorzej niż zaczynali.
Gdyby ludzie mieli ciut wiecej wiedzy - tak jak np hinson czy alba_longa...bo to głównie od jej stanu zależą nasze decyzje czy świadomość pewnych zależności. Niestety, ale świat ludzki nie jest aż tak prosty. Nawet o tej banalnej zależności - wiedza = świadomy wybór - zdajemy sobie sprawe często zbyt późno. Nawe żeby ją zdobywać z rozmysłem, trzeba skłonić się do autorefleksji i pogrzebać w ustawieniach naszego biologicznego biosu, od którego zależy prawie całe nasze życie. Za kształt tego wczesnego, ludzkiego programu zawsze odpowiada otoczenie i ludzie w nim przebywający i ze spokojnym sumieniem możemy to otoczenie i tych ludzi oskarżać dzis za status quo waszego samopoczucia, czy za to, jak sprawnie poruszacie sie w świecie ludzkim jako np. Marta z Brześcia.. Pieerwszy z brzegu przyklad - spojrzcie na cieleśnie Wietnamczyków, a w środku znanych Polaków, youtuberów z Warszawy. Ale...Jesli ktoś z was nie ufa warszawiakom ( ja bym tego nie robił xD), to przecież totolotkopodobne gry są od dawna dostepne na blockchainie w swiecie crypto. I Nie będzie więcej możliwe Sasinowe marnotractwo, jeśli w koncu wyjdzie kiedyś unijna czy zrzeszajaca, mieniących sie demokratycznymi, państwa, odgorna dyrektywa wymuszajaca organizacje wyborów z użyciem technologi blockchain. Nawet jeśli ludzie reprezentujący nas będą do końca wypierać sens i istnienia takiego świata krypto i w nieskończoność odkładać przystąpienie do niego, to świat, w którym to ludzie(demo), my mamy władze, siłą naturalnej fali wyborów wymusi decyzje odpowiednie, takie, a nie inne.
W życiu nie chodzi o posiadanie wiedzy tylko żeby być szczęśliwym. I Świat nie jest taki skomplikowany jak to byś chciał ująć tylko ludzie go sobie sami niepotrzebnie komplikują. Sasin marnotrawi, bo może i nie jest to wyznacznikiem niczego w kontekście gier losowych. Twój post to czysta wyrafinowana konfabulacja.
Co do technologii blockchain i jej potencjalnego wplywu na wybory, to zgadzam się, że jest to jedna z możliwości. Jednakże, wdrażanie takiej technologii musiałoby być poprzedzone dogłębną analizą i dyskusją nad jej korzyściami i potencjalnymi zagrożeniami dla demokracji. Ważne jest również, aby taka technologia była dostępna dla wszystkich, a nie tylko dla wybranej grupy ludzi czy rządu.
23 Chyba wystarczającym dowodem jest to, że liczby możesz skreślać do 19, podczas gdy losowanie jest 2h później. Maja masę czasu na wałek. Innego wyjaśnienia tego 2h buforu nie widzę i 24 komputer nie ma problemu aby wylosować takie liczby których nikt nie skreślił, a które przed losowaniem zostały one dodane do systemu - i te dwa zdania wyczerpują chyba temat dyskusji.
Liczby można obstawiać do 21:50 a nie do 19 i losowania nie są przeprowadzane przez komputer tylko mechanicznie w maszynie.
Pamiętacie te stare bębny (początek lub środek lat 90tych) gdzie kulki łapało „ramie” w środku bębna? Wtedy nie było mowy o „zaprogramowaniu” piłeczek które będą szczęśliwe dla przyszłego milionera ;)
Teraz to każda piłeczka może mieć jakiś mikro czip zaprogramowany który pozwoli na wybranie tej konkretnej piłeczki itd.
WielkiCzuczu - To chyba urban legend, ale pamiętam jak jakoś w latach 90tych, chyba w Hiszpanii albo we Włoszech, była gruba afera z grą typu lotto, że mafia ustala wyniki. Żeby wyjść jakoś z twarzą zaproszono do losowania małą dziewczynkę, która na żywo losowała piłeczki z wielkiego sloja. Tak żeby sie już nikt nie przyczepił, że losowanie jest ustalone. No i dziewczynka losuje, losuje. Wyciągnęła pierwszą piłeczkę, drugą, trzecią, czwartą, piątą i losuje, losuje losuje... miesza ta łapą w słoju. W końcu prowadzący jej powiedział żey wylosowała ostatnią piłeczkę, a dziewczynka "ale juz nie ma cieplych"
Nie ma. Osobiście w sobotę kupowałem zakład lotto ok 21:30 (oczywiście zakład z datą na sobotę, jeszcze nie sprawdzałem wyników). Do 19 to tylko Euro Jackpot i chyba jeszcze jakaś tam mało istotna gra liczbowa. Zatem nie wiem skąd Ci się wzięła ta 19:00, ale zapewne grasz tylko w EJ