Autorzy Far Cry Primal wykorzystali mapę z Far Cry 4?
@gamingisdead
Czemu miałbym nie kupić gry, która mi się zwyczajnie podoba?
:D Dalej kupujcie giereczki Ubisoftu, preorderujcie ile wlezie, produkty będa coraz lepszej jakości!
Cóż, można to uznać jako specjalny zabieg łączący części.
Jednak jeśli zrobione to zostało specjalnie, to chyba nie było do końca przemyślane.
Ostatnim farcry w jaki grałem to była 2 część, więc średnio się znam na tej serii. Jednak według mnie fajnym feature by było gdyby to w primal była ta sama lokacja, tylko 10k lat młodsza niż w 4.
Ale jakby to był feature, a nie przekręt to byśmy o tym wiedzieli jeszcze przed premierą primal, chwalili by się tym.
Wiesz, problemem jest to, że przez 10k lat układ terenu nie zmienia się aż tak znacząco. Aczkolwiek oczywiście nie wiem jak bardzo różni się ta mapa od fc4
"specjalny zabieg" przeciw "jeśli zrobione to zostało specjalnie" - chcesz negatywnie skomentować ale się wzbraniasz. Więcej odwagi!
Ubi znów daje ciała. Znów, ponownie, kolejny raz. Autentycznie mnie to dziwi, że ktoś to kupuje...
masło maślane z powodu późnej pory.
chodziło mi, że jeśli faktycznie zostało to zrobione specjalnie, to nie zostało przekazanie tej informacji zupełnie przemyślane, bo jeśli Ubi liczyło, że zostanie teraz to uznane za mrugnięcie do fanów fc to srogo się przeliczą.
@gamingisdead
Czemu miałbym nie kupić gry, która mi się zwyczajnie podoba?
gamingisdead ---> Jego gust, jego sprawa. Nie wszyscy są takimi "wybitnymi" koneserami, jak ty.
Pochwal się swoim gustem, co? Póki co tylko objeżdżasz cudzy.
@boojan27 -Jak wyjdzie jakiś godny uwagi tytuł to nie omieszkam Cię o tym powiadomić, co do mojego gustu to długo by wymieniać, na pewno na mojej liście nie znajduje się dużo tytułów Ubi.
Nie ma absolutnie ANI JEDNEGO powodu żeby w 2016 roku kupować cokolwiek od Ubisoftu, żadnego. Każdy kto chociaż odrobine śledził ich poczyniania i kto ma styczność komputerem czy konsolą dłużej niż pare miesięcy doskonale widział co ta firma wyprawia. Tak - uważam że kupowanie tego shitu jest przyczynianiem się do niszczenia rynku gier, Far Cry Primal cięzko nazwać nawet odgrzewanym kotletem, absolutny brak szacunku dla graczy i ich pieniędzy.
Czym więcej gówna łykacie, tym więcej badziewia i niskiej jakości produktów pojawia się na rynku. A potem jedyne co zostaje to jakieś retro indie wypierdki jak Undertale. Nie pozdrawiam.
@Persecuted
Co jak co, ale popieram Twoje zdanie. Mnie dla przykładu podoba się seria Call of Duty i nie mam zamiaru się szczypać, że końcem roku kupuję jej kolejną część. Identycznie jest z BFem, choć on u nas ma znacznie lepsze chody, niż CoD. Czasami się zastanawiam, co ludziom przeszkadza, że inni wolą grać w jedno, a drudzy w drugie.
@gamingisdead
Jesteś tak durny, że aż zabawny ;).
1. Pogratulować gustu.
Kto i w jaki sposób decyduje o tym, czy gra jest dobra i warta poświęcania na nią czasu i pieniędzy? Niech zgadnę - Ty?
2. Każdy kto chociaż odrobine śledził ich poczyniania i kto ma styczność komputerem czy konsolą dłużej niż pare miesięcy doskonale widział co ta firma wyprawia
A co takiego wyprawia? Oświeć nas. Że produkuje bardzo podobne do siebie gry z niemal niekończących się serii? Jasne, ale która firma w tej branży obecnie tego nie robi? W segmencie AAA od lat cały rynek jedzie na wykrawanych z szablonu kontynuacjach i nic nie wskazuje na to, by miała w tym względzie zajść jakaś radykalna zmiana.
3. Tak - uważam że kupowanie tego shitu jest przyczynianiem się do niszczenia rynku gier
Dlaczego? Bo Ubi będzie mieć wystarczająco dużo pieniędzy, by nadal tworzyć gry, które dają mi masę frajdy i z którymi spędzam miło czas? No tak, to istotnie jest powód do rozpaczy i narzekania...
4. Czym więcej gówna łykacie, tym więcej badziewia i niskiej jakości produktów pojawia się na rynku
Niskiej jakości? Dobre sobie ;]. Wtórne owszem, ale pod względem jakościowym to bezapelacyjnie klasa premium (nie licząc jakości PCtowych portów -_-).
Tak swoją drogą, gdybyś faktycznie chciał "leczyć" rynek poprzez bojkotowanie wszystkiego co wtórne i powtarzalne, to muszę Cię zmartwić, bo ze swojego "grafika gracza" na lata 2016-2017 musiałbyś wtedy wykreślić tak z 90% wszystkich, planowanych na ten okres produkcji AAA...
Hitman, Doom, Uncharted 4, Mirror's Edge, Deus Ex: MD, Mafia 3, Gears of War 4, Wiedźmin 3: Krew i Wino, Dark Souls 3, Final Fantasy: "jakieśtam" (ile to już było części? 50?), Warhammer: Total War itd. Wszystko to - według Twojej terminologii - "odgrzewane kotlety". Oryginalnych gier znajdzie się raptem kilka, np. No Man's Sky czy Horizon: ZD (choć ten zalatuje mocno Monster Hunterem), reszta to kontynuacje serii albo ogólne bazowanie na utrwalonych schematach...
@TRX
Dokładnie. Ja też nie rozumiem fenomenu wielu serii (np. Need For Speed, Forza, Gran Turismo, Fifa, Dark Souls, Rock Band, Final Fantasy itd.), ale... wcale nie muszę. Ważne, że są ludzie, którym te gry odpowiadają i którzy dobrze się z nimi bawią, reszta nie ma znaczenia :).
Najzabawniejsze w tym wszystkim są gimboidy pokroju właśnie gamingisdead. Jego takie serie jak Assassin's Creed czy Far Cry w ogóle nie obchodzą ("bo to przecież UbiSHIT!!111!!!11"), ale i tak prowadzi krucjaty przeciwko nim. Sam nie kupi i drugiemu nie pozwala, bo przecież musi "leczyć rynek"... cudzym kosztem.
@gamingisdead
W pierwszej chwili pomyślałem, że się wymądrzasz ale później uświadomiłem sobie, że masz całkowitą rację. Istnieje powiedzenie, że o gustach się dyskutuje a prawda jest taka, że robimy to cały czas. Założę się, że każdy posiada swoją wewnętrzną definicje bezguścia. Sęk w tym, że nie u każdego Far Cry Primal się w tą definicję wpisuje. Ta gra jest prymitywna i nie jest to bynajmniej nawiązanie do settingu.
@Persecuted
Kto i w jaki sposób decyduje o tym, czy gra jest dobra i warta poświęcania na nią czasu i pieniędzy? Niech zgadnę - Ty?
Ubisoft o tym zadecydował tworząc taki bubel. Jest to obiektywnie zły tytuł, przecież o tym traktuje wpis który komentujemy. Nie może być dobrą gra której mapa zostaje skopiowana z poprzedniej części - a chce przy tym udwać świeży produkt. Nie może być dobrą gra której jedyna mechanika dająca fun zostaje okrojona ze względu na setting. Nie może być dobrą gra w której stosuje się absurdalne gimmicki typu press X to tame wild ferocious beast. Nie może być dobrą gra która powtarza to samo co poprzedniczki, ale o wiele gorzej. Z racji takiego a nie innego umieszczenia w czasie również fabuła nie będzie zbyt dobra przez ograniczenia werbalne i społeczne w świecie. Ubisoft nigdy nie potrafił sprzedawać fabuły samymi wizualiami więc tu nie ma na co liczyć. Juz nie wspomnę o problemach technicznych na PC bo to już standard. To jest zły tytuł i ciężko go obronić. No ale mi napiszesz pewnie "hehe no ale fajne jest podoba mi się". Widocznie lubisz kiepskie gry.
A co takiego wyprawia? Oświeć nas.
[link]
To + oczywiste lenistwo i kopiujwklejki raz za razem, nie chce mi się punktować tutaj wszystkiego, no ale piszesz że to normalne, więc tak chyba już musi być ;) Skoro wszyscy tak robią to trzeba kupować i się cieszyć, nie narzekać.
Dlaczego? Bo Ubi będzie mieć wystarczająco dużo pieniędzy, by nadal tworzyć gry, które dają mi masę frajdy
Tobie. Jesteś chyba jedyną osobą która shilluje za tym gniotem.
Niskiej jakości? Dobre sobie ;]. Wtórne owszem, ale pod względem jakościowym to bezapelacyjnie klasa premium
Tutaj to się zaśmiałem w głos. Panie kolego, to że gry maja 4k tekstury, HBAO+, PhysX i 2 nowe animacje postaci na kolejną część serii to nie oznacza "klasy premium" i jakości.
To że jak piszesz "te serie nie mają konkurencji" nie oznacza automatycznie że są dobre. Po prostu nie ma lepszych bo tacy jak Ty kupują wszystko spod znaku serii.
Far Cry klasa premium, też toś. Eh.
musiałbyś wtedy wykreślić tak z 90% wszystkich, planowanych na ten okres produkcji AAA
I tak zrobię, bo to beznadziejny rok. Deus Ex i dodatek do Wiedźmina jedyne są wartymi uwagi. Obie te gry bedą kontynuacją świetnych podstawek (i poprzednich częsci).
Uncharted to crap, Mirrors Edge może być interesujące, ale to EA więc wiadomo. Mafia III będzie słabiutka co widać już po materiałach udostępnionych. Hitman poszatkowany na części z możliwością eliminacji celu pistoletem z 30 metrów też ciężko nazwać dobrym tytułem. Reszta mnie nie interesuje absolutnie.
gimboidy
Jesteś tak durny, że aż zabawny
Nie będe szerzej komentował takich przytyków ad personam, bo mi jako staremu chłopu nie dość ze nie wypada, to jeszcze się nie chce.
Zacytuje tylko kolegę który napisał poniżej
Ale jak ktoś lubi być dymany rok w rok produkcjami nawet nie podobnymi, tylko takimi co dzieją się na tej samej mapie, to nic mi do tego.
Prawo dżungli- ktoś musi być "tym głupszym"
@gamingisdead
1. Zadanie domowe na dziś: Zapoznać się ze znaczeniem słów "obiektywizm" oraz "subiektywizm" i zrozumieć różnice między nimi.
===
2. Kopiowanie własnych (i cudzych) efektów pracy nie jest w tej branży niczym dobrym, ale w obecnych warunkach jest po prostu nieuniknione. Tworzenie gier z segmentu AAA kosztuje krocie jest mega ryzykowne.
Oznacza to mniej więcej tyle, że twórcy wolą się trzymać względnie bezpiecznych i znanych sobie rejonów (co do których mają pewność, że im się inwestycja zwróci), zamiast zapuszczać się w nieznane i stawiać wszystko na jedną kartę.
Nie jest to fajne, ale w pełni zrozumiałe. Gdybym był na ich miejscu, pewnie robiłbym to samo. Baa, gdybym był na ich miejscu, sięgałbym pewnie po gatunki gier, za którymi sam nie przepadam (np. MMO czy MOBA), tylko dlatego, że można na tym zarobić.
Ideały ideałami, ale jeść trzeba.
A Ubi przyznaje otwarcie, że kopiuje elementy swoich gier, bo dzięki temu może sporo zaoszczędzić, a przez to stać ich na produkcję większej ilości gier w krótszym czasie. Dzięki temu mogą sobie pozwolić na rozwijanie 5-6 marek jednocześnie (od czasu do czasu tworząc nowe), gdy konkurencja ma po 1-2.
I to jeszcze żeby te 1-2 marki były na prawdę świeże i różnorodne, ale gdzie tam. Co z tego, że na kolejnego Assassyna muszę czekać tylko rok, a na nowego Batmana 3 lata, skoro obie gry są w równym stopniu wtórne i bazujące na tym co było wcześniej?
===
3. Tak, jestem jedyną osobą i to ja w całości wyrabiam normy sprzedażowe wszystkich gier Ubisoftu. Jeżeli ktoś planuje zakup nowego Assassin's Creeda, to radzę się pospieszyć, bo już zaklepałem sobie 7 milionów pudełek...
===
4. Tak, gry AAA od Ubisoftu to jest klasa premium, o czym świadczy poziom rozbudowania i rozmach.
===
5. Ja nigdy nie kupuję gier na zasadzie serii, ani od Ubi, ani od jakiegokolwiek innego koncernu. Kupuję produkcje, które po prostu mi się podobają. Np. nie przepadam za Call of Duty, ale od czasu do czasu skuszę się na jakąś odsłonę (jeżeli spodoba mi się setting). Przez lata kupowałem kolejne Assassin's Creedy (bo dobrze się z nimi bawiłem), ale Syndicate nie zamierzam, bo nie za bardzo mi pasuje. Za to domniemany Empire raczej na pewno kupię, bo zapowiada się świetnie. Wielkim fanem Far Cry'a nie jestem i nigdy nie byłem, więc gdyby zamiast Primala wyszła jakaś bardziej "typowa" odsłona w stylu 3 i 4, to na pewno bym go nie kupił. Przeskok do prehistorii niemal od razu mnie zainteresował.
===
6. Nazwałem Cię gimboidem, bo masz dziecinny tok rozumowania i niewielkie zrozumienie gałęzi rozrywki, jaką są gry komputerowe. Myślisz, że tupiąc nogą i głośno płacząc, zmienisz działanie rynku wartego miliardy dolarów.
@Persecuted
"Oznacza to mniej więcej tyle, że twórcy wolą się trzymać względnie bezpiecznych i znanych sobie rejonów (co do których mają pewność, że im się inwestycja zwróci), zamiast zapuszczać się w nieznane i stawiać wszystko na jedną kartę."
Wygląda na to, że niektórzy po prostu lubią być dojeni, nie ważne, że twórcy powielają schematy i nie widać serca w ich grach natomiast ważne by się im pieniążki zwróciły, żeby za rok wydać (Ctrl+C, Ctrl+V) kolejnego gniota. Może to taki fetysz?
I tak zrobię, bo to beznadziejny rok.
LOOOOOOL
Najlepszy rok odkąd pamiętam (przynajmniej tak się zapowiada), a ten takie brednie wypisuje :F
Jest naprawdę na co czekać ;)
Szczególnie na genialnie zapowiadające się Uncharted 4, poza tym będą jeszcze takei tytuły jak :
- Quantum Break
- Deus Ex
- Horizon Zero Dawn
- Gears of War 4
- The Last Guardian
- Mirrors Edge Catalyst
- Doom
- Ratchet & Clank
- Dark Souls 3
- Mafia 3
- Outlast 2
Byc może bedzie też Dishonored 2 ale raczej obstawiam 2017
Jak ktoś lubi gry akcji to będzie usatysfakcjonowany w 100%
@Persecuted
1. Podałem fakty które w grze występują, wskazałem je palcem, można je przyjąć do wiadomości albo nie, subiektywną może być kwestia lubienia bądź nie takich zabiegów, chociaż równie dobrze można było by powiedzieć że lubi się lagi, znikające tekstury czy wpadanie pod nie i uznać to za opinię tylko w tym przypadku miało by się się do czynienia raczej z jakimś medycznym przypadkiem.
2. Masz przykład na własnym rynku, Wiedźmin 3, który był sporym ryzykiem biorąc pod uwagę w miare skromny fanbase jak i doświadczenie samej ekipy w tworzeniu sandboxów. Zaryzykowali, powstał produkt najwyższej jakości - technicznie, fabularnie, zgarneli wszystkie możliwe nagrody i zobaczyli ogromny zwrot ze sprzedaży na wszystkich platformach. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla Ubisoftu, firmy dysponującej ogromnym budżetem - żeby stworzyć nawet w wykreowanych własnoręcznie realiach - stąpając po pewnym gruncie - gry solidnejj pod względem gameplayu jak i fabuły. Skoro można było stworzyć świetne tytuły jak Assassin's Creed II to jak najbardziej istnieje potencjał do produkcji tytułów dopracowanych i interesujących. Nie można usprawiedliwiać lenistwa i chciwości tym że "taki jest rynek" bo to bzdura.
A Ubi przyznaje otwarcie, że kopiuje elementy swoich gier, bo dzięki temu może sporo zaoszczędzić, a przez to stać ich na produkcję większej ilości gier w krótszym czasie.
Nikomu nie jest to potrzebne, oprócz kontom bankowym jegomościów z Francuskiego studio. Głosować portfelem, nie preorderować, zmusić do tworzenia produkcji kompletnych a nie ledwo działających półproduktów z fabuła pisaną na kolanie. Rozumiem że chciałeś mi wyjaśnić jak działa rynek xD bo przecież "mam niewielkie rozumienie gałęzi rozrywki", spoko, kwestia jest taka, że ja doskonale rozozumiem mechanizmy zachodzące w gaminig industry które bardziej postępujące ostatnimi laty i mają na celu ruchanie na pieniążki naiwnych nastolatków, tyle że mi się to kurwa nie podoba zwyczajnie i o tym pisze i tyle a Ty mi coś tam pierdzielisz o jakiejś prywatnej krucjacie xD. Mogę najwyżej wytknąć rzeczy które mi się nie podobają i zwyczajnie nie wyłożyć pieniędzy i doradzić to samo znajomym. Ty sobie za to shillujesz wesoło i ironizujesz nieudolnie.
Tak, jestem jedyną osobą i to ja w całości wyrabiam normy sprzedażowe wszystkich gier Ubisoftu.
chociaż dobrze wiesz, że miałem na myśli ten temat.
Masz zwyczajnie skandalicznie niskie standardy, które próbujesz zakryć tezami - "bo tak działa rynek". Bez ryzyka i innowacyjnosci nie było by rozwoju w żadnej dziedzinie gospodarki. Kiedyś przemysł growy w tej kwestii wiódł prym, dzisiaj dzięki gawnojedom najlepiej sprzedają się kotlety i jeszcze są usprawiedliwiane na każdym forum przez fanboyów. W dupie bym mial to w co tam sobie ludzie grają i co lubią, gdyby to nie wpływało na to jakie tytuły potem wychodzą.
Tak czytam was panowie i mam kilka konkluzji. Pewnie wtórnych, i ameryki nie odkryłem, ale warto się podzielić nimi.
Rynek gier się zmienia, staje się masowy, i czeka go to samo co stało się z filmami (bardzo częste porównanie), bądź z muzyką. Włącz radio, pójdź to kina - otaczają cię produkty. To co może być formą sztuki, jest formą rzemiosła. Każdy z nas, z łatwością odróżni muzykę która powstała z pasją, od wtórnych produktów - muzyki która spełnia wymogi gatunku, często technicznie jest nawet lepsza, i wpada w ucho, ale jest kompletnie nijaka. Tysiące wakacyjnych kawałków, które poznajemy jak usłyszymy, ale nigdy nie przypomnimy ich sobie na zawołanie. Był sztampą, produkowanym od wzorca masowym produktem, mającym zadowolić gust jak największej masy odbiorców. To samo dzieje się obecnie z rynkiem gier. Muzyka do radia to gry mobilne - szeroka grupa odbiorców, wypełnia codzienne otoczenie; producenci to nic innego jak wydawcy muzyczni, a deweloper to taki zespół. Serie które zdobędą markę, podobnie jak developerzy będą naciskane przez wydawców, żeby zwiększyć zasięg sprzedaży. Najbardziej otwartą i kreatywną platformą gier jest i zawsze będzie PC to oczywistość, a w wypadku dużych gier jest często pomijany. Prawda jest taka, że gracze pecetowi mają dostęp do najszerszej grupy gier, a za sprawą piractwa mogą dość swobodnie wybierać, czy zdecydują się kupić dany produkt. Sprawia to w prostej linii, że mają też większe wymagania. Dodatkowo platforma wymaga dużo większych nakładów finansowych - optymalizacja silnika gry do tak wielkiego zbioru hardware to nie byle co, i wymaga sporych nakładów (mimo directX'ów to ciągle niełatwa rzecz, co widać). Przeciętny gracz konsolowy jest mniej wymagający, jego sprzęt jest przewidywalny, a gust mniej wyrobiony - jest idealnym odbiorcą, żeby zarabiać naprawdę poważnie to do niego właśnie trzeba trafić. Tu więc będzie bardzo dużo produktów, a mniej dzieł sztuki. Na PC zaś łatwiej będzie znaleźć bardziej angażujące produkcje, ale kosztem tego, że mogą jednak dysponować mniejszymi budżetami.
FC:Primal to właśnie taki POP, ale już bardzo osłuchany, wygląda że za sprawą wykastrowania go ze strzelania, które jednak wydaje mi się że było głównym atutem serii jest nawet słabszy od poprzednich części i jeszcze ta mapa. Serio to jest poziom Piły ileś tam, albo Szybkich i Wściekłych 13. Tandeta, aby szybciej wypuścić, więcej sprzedać. To jest niezaprzeczalny fakt - ta gra w sowim podstawowym założeniu miała być po prostu tania w produkcji!
Pytanie brzmi czego ktoś oczekuje od gier? Ja szukam gier, które mnie naprawdę zaangażują, szanuje swój czas i nie chce mi się go tracić grając w produkcje które są najwyżej poprawne. Większość ludzi zaś po prostu lubi takie badziewia - tak jak w muzyce. Co jakiś czas wyjdzie dobra produkcja AAA bo można stworzyć dzieło sztuki i na tym zarobić, ale to nie będzie jakiś trend. UBI już na pewno w to nie celuje. EA też raczej nie zafunduje nam jakiś przełomowych gier. Jest kilku developerów którym ciągle można zaufać, choć i oni mogą obniżyć loty kosztem dopasowania się do szerszej grupy odbiorców.
@jasin - gratuluję i 4pak...a co tam krata piwa czeka :D dosłownie z ust i głowy wyjąłeś mi to wszystko - do tego w bardzo trafnym i przystępnym porównaniu. Z podsumowania dyskusji o grze i jej jakości wyszło Ci podsumowanie całej branży i bardzo dobrze :) Zgadzam się z tym co napisałeś praktycznie w 100%
@Persecuted i @gamingisdead - tak naprawdę oboje macie rację i oboje się mylicie. @gamingisdead - część twoich argumentów była bardzo trafna i zgadzam się z nimi, ale druga część była słabiutka. To samo tyczy się @Persecuted. Ta dyskusja zyskała by więcej bez dziecinnych wycieczek personalnych (nie jest istotne kto zaczął).
Prawda jest taka, że kreatywność i dobre gry to żadkość - zwłaszcza w segmentach, które nas najczęściej interesują np. gry akcji/strzelanki aaa. @gamingisdead ma rację, że nie można się na to całkiem biernie godzić i jako gracze powinniśmy m.in. głosować portfelem, jednoczyć się ect. ect. ( np. ostatnio Batman:AK)
Z drugiej strony @Persecuted ma też trochę racji bo czasami i tak potrzebujemy takiej "wtórnej/głupiej/copypaste" gry, żeby się odmulić. Czasami gra przyciąga nam jakimś jednym szczegółem tak bardzo, że pomimo iż widzimy, że jest mocno wtórna i niedopracowana i naprawdę zdajemy sobie z tego sprawę i głośno to mówimy to i tak chcemy w nią pograć - po prostu potrzebujemy tego :) * Dlatego dla mnie akurat bardzo ważne jest dlaczego ktoś hejtuje lub kupuje "wtórniaka" danej firmy/tasiemca a nie tylko coś w stylu "pluję bo to UBI/EA itp" albo "kupiłem bo jest fajny i uj Ci do tego". Nie zawsze jest sens, żeby kogoś kto np. wziął FC/CoD/BF/AC czy BF:SW wyzywać od ślepych czy debili. Problem zaczyna się głównie w miejscu, gdzie ktoś nie widzi i nie chce dostrzec tego co widzi reszta i bierze takie szroty hurtem z nieśmiertelnym "nikt mi nie będzie zaglądał do portfela i dyktował w co mam grać" na ustach :) Widziałem taką akcję niedawno z BF: SW i to tutaj na forum ktoś się tym zdaniem zasłaniał. Tacy ludzie są rzeczywiście niebezpieczni dla całej społeczności i wg. mnie takich warto piętnować. Jak napisał jasin najmniej wymagajacy są przeważnie (młodzi) konsolowcy :) żeby nie napisać dzieci...
* - Ja np. miałem tak z Siegie i zapewne będę tak miał z Division bo mimo "tego czegoś" co przyciąga mnie jak magnes wiem, że gry mają wiele niedoróbek, które raczej nie zostaną już poprawione. Zostajac jeszcze przy UBI są to dwa z 3 tytułów w które gram i które praktycznie w ślepo biorę w edycjach kolekcjonerskich preorderem - "bo tak". Bo jak pisałem wyżej mają (subiektywnie opierając się w pewnym stopniu na guście) dla mnie "to coś". Reszty tytułów z AC i FC na czele nie tykam bo to dla mnie czerstwe kalki które nijak mnie nie rajcują i dodatkowo wg. mnie w jakimś stopniu jednak psują rynek. Tymbardziej nie rozumiem właśnie takiej fali preorderów i wyników sprzedażowych - przecież to nie jest świeża wpadka tylko kolejna z rzędu przy kolejnej "nastej" części tego samego. Podobnie jest np. z CoD o BF i chyba o to chodzi m.in. w wypowiedziach gamingisdead.
Jak zwykle się rozpisałem kurde bele :)
Re-skin level master. Jak tu nie powiedzieć że Primal to tylko nakłada na poprzednie FarCry'e
To, że każda część po 3 to właściwie ta sama gra... cóż- są naiwniacy gotowi to kupić? Są. Trzeba robić.
Wykorzystać mechaniki z poprzedniej części (a nawet poprzednich dwóch)? Z trudem, ale da się przeżyć. No ale żeby wykorzystać mapę z poprzedniej części? To jest już żenujące.
A widzisz na rynku jakąś sensowną konkurencję dla serii Far Cry czy Assassin's Creed?
Gry od Ubi może i są wtórne, ale mimo wszystko zapewniają całą masę dobrej zabawy i są właściwie bezkonkurencyjne w swoich (pod)gatunkach.
Jeśli wtórność jest dla Ciebie dobrą zabawą to współczuję.
Bezczelne podbieranie mapy z produkcji która miała premierę rok temu jest nowym poziomem wyciągania coraz większej kasy za coraz mniej pracy. Nowy poziom robienia z graczy idiotów.
Ale jak ktoś lubi być dymany rok w rok produkcjami nawet nie podobnymi, tylko takimi co dzieją się na tej samej mapie, to nic mi do tego.
Prawo dżungli- ktoś musi być "tym głupszym"
Najzabawniejsze jest to, że oni skopiowali UKŁAD mapy (przede wszystkim położenie zbiorników wodnych), nie zaś jej topografię czy rozlokowanie obiektów.
Gdyby w grze nie było czegoś takiego jak podgląd mapy świata, to nikt by nawet tego faktu nie wychwycił. Czemu? Bo w samej grze tego po prostu nie widać, ani w żaden sposób nie czuć. Mapa może i ma podobny kształt i układ organizacyjny, ale inną topografię i rozlokowanie obiektów.
Ergo: jest to mało istotny szczegół bez wpływu na rozgrywkę. Nie powoduje uczucia deja vu, bo zwykły człowiek (czytaj: nie obdarzony super pamięcią absolutną) nawet tego nie zauważy.
Najważniejsze i karygodne jest to, że tak właśnie zrobili. Mało, że mechaniki biorą żywcem i do porzygu z poprzednich gier to jeszcze mapę.
Możesz ich bronić, ale dzięki takim gamoniom jak Ty rynek gier wygląda jak wygląda.
Karygodne bo? Bo musieli włożyć mniej pracy? Bo mogli zaoszczędzić pieniądze?
Fajnie, tylko mówiąc wprost, co mnie to obchodzi? Mnie interesuje EFEKT FINALNY, SKUTEK, REZULTAT, a tak się składa, że skopiowanie mapy (a właściwie jej układu) nie ma ŻADNEGO wpływu na rozgrywkę, bo jest dla gracza po prostu NIEZAUWAŻALNE.
Na podobnej zasadzie guzik mnie obchodzi fakt, że w serii Arkham cztery razy odwiedzaliśmy Gotham City (czyli tą samą, choć trochę zmodyfikowaną mapę), że w Prototype II była ta sama mapa co w części pierwszej, że w Mirror's Edge Catalyst ma być to samo miasto co w "jedynce", że w Crysise 3 ponownie (tak jak w części drugiej) odwiedzamy Nowy Jork itd.
Gdyby zamiast ukrywać fakt skopiowania mapy, Ubi nagłośnił całą sprawę ( wymyślając w tle jakąś historyjkę o tym, że to np. ten sam obszar co w FC4 tylko w innych czasach), to ludzie zamiast pomstować, chwalili by ich za pomysłowość...
Właśnie dlatego, że ten element NIE WPŁYWA NA ROZGRYWKĘ i jest wręcz niezauważąlny (bo świat gry wygląda zupełnie inaczej, ma inną topografię, jest wypełniony innymi obiektami itd).
Nie twierdzę, że takie postępowanie jest godne pochwały, ale to moim zdaniem książkowy przykład burzy w szklance wody. Wylewania wiader jadu i bicia piany dla zasady i bez powodu.
Cała ta "afera", to woda na młyn bezmyślnych hejterów, którzy mają kolejny pretekst to wylewania nagromadzonej żółci. Paradoksalnie Primal ma MASĘ innych problemów i bolączek, które w sposób FAKTYCZNY, ODCZUWALNY i ZAUWAŻALNY psują rozgrywkę i których Ubisoft - prawdopodobnie z lenistwa i oszczędności - nie wyeliminował. Tego jednak hejterzy nie widzą (jak z resztą mają widzieć, skoro nawet nie grali?), za to czepiają się faktu skopiowania mapy, który z punktu widzenia całości jest aspektem kompletnie bez znaczenia...
To tylko dowodzi głupoty i bezmyślnego zacietrzewienia tych ludzi.
PS. No tak, jestem gamoniem, bo mam czelność wydawać pieniądze na coś, co daje mi masę frajdy i dobrej zabawy. Zaprawdę zły człowiek ze mnie, oj zły ;(.
Zaoszczędzili? A Ty zaoszczędziłeś? Zapłaciłeś mniej za tego FC 3.7 w dodatku na mapie z FC 3.5? Nie. Zapłaciłeś dokładnie tyle samo jeśli nie więcej.
Jeśli Ci się podoba to nic mi do tego ale nie broń takich praktyk bo tylko się ośmieszasz.
@CyberTron
Nie masz argumentów więc zmieniasz temat? Gadaliśmy o mapie w grze i jej faktycznym wpływie na rozgrywkę, pamiętasz?
I powtarzam jeszcze raz:
Gdybym miał do wyboru grę oryginalną, świeżą i nowatorską, lub grę nieoryginalną, wtórną i powtarzalną, to wybrałbym oczywiście opcję nr 1. Niestety wyboru nie mam, więc biorę co jest. Jak kiedyś powstanie jakakolwiek warta uwagi konkurencja dla Far Cry'a, to chętnie sprawdzę.
Czyli Far Cry 4 rozgrywa się w tym samym miejscu co Far Cry Primal tylko że kilka tysięcy lat później. ;P
Ok. Czyli Ubisoft jak zawsze nie przyłożył się do pracy. I ja mam im płacić? za co z skopiowanie mapy? Nie wiem jak jest jeszcze z optymalizacją na PC ale jutro właśnie zacznę grać to się zobaczy ale chyba tak jak zawszę .Zastanawia mnie jedna rzec po co dali do tej gry Denuvo? Myślą że więcej zarobią? No chyba nie
Jeszcze nie widziałem tylu zaprzeczeń w jednym poście.
W aptekach można kupić pewien specyfik, który nazywa się wazelina i zapobiega otarciom zwieraczy podczas dymania przez żabojadów z VICHY chałturzących w UBISYFIE. Czyli wyłudzają kasę za coś po raz kolejny. Swoją drogą chciałbym widzieć ubaw jaki ma UBISYF z durni, którzy kupują ich gnioty zwłaszcza przed premierą i w jej dniu. I jeszcze cytacik "Również lokalizacje dróg i zbiorników wodnych często się powtarzają" łał to już prehistoryczne żabojady drogi budowali? Pewnie nażarli się prehistorycznych żab i weny dostali.
Kupujcie dalej gry od twórców, którzy nie szanują swoich klientów i idą na skróty, po najmniejszej linii oporu tworząc "nowy produkt". Nie wiem czy się śmiać czy już płakać.
Po co się przepracowywać? Masy i tak kupią. Być może to jest w grach od Ubi najlepsze, że kupują je ci którzy lubią być dymani.
Przecież recykling przy grach to normalna sprawa. Mapa z poprzedniej części nie musi być niczym złym, jeżeli wprowadzono np. nowe mechaniki, bo przecież projekt poziomu jest podporządkowany właśnie mechanikom i to one mogą mieć wpływ na doznanie. Oczywiście kluczowe serie jak Far Cry, CoD czy AC miały w dupie mechaniki i jechały na tym samy - a masy kupowały.
Popatrzcie na Nintendo i Mario. Ciągły recyklingi - Asetów, poziomów itd., ale wprowadzają nowe mechaniki, co zmienia doznanie.
No właśnie odkryliliśmy Amerykę. Większość seriali wykorzystuje tę samą mechanikę w kolejnych częściach (Assassin's Creed, Call of Duty, Tomb Raider etc.), ale mało kto bierze starą mapę i modyfikuje ją w kolejnym odcinku, licząc, że nikt nie zauważy.
Ja to widzę tak, jakby wziąć piosenkę, nagrać ją jeszcze raz w innym aranżu i mówić - macie, bierzcie, nasz nowy master pice, rok pracy nas kosztowało.
@U.V. to że seria nie traci swoich korzeni to dobrze, bo jeżeli są cechy wyróżniające ją na plus, to powinno się tylko je wzmacniać. Poza tym umówmy się, jeżeli podobała Ci się poprzednia część czegoś, to oczekujesz czegoś podobnego, i nie jest dla Ciebie rozczarowaniem kiedy to dostajesz. Jest jednak różnica pomiędzy byciem czymś podobnym, a byciem tym samym. Takie dziwne porównanie mi przyszło do głowy: jak poznajesz kogoś interesującego, to myślisz sobie że z przyjemnością poznasz jeszcze kilku podobnych ludzi - to przykład dobrego wykorzystania tego samego elementu, każdy ma coś wspólnego co jest dość rozpoznawalne i charakterystyczne, ale każdy z nich jest też kimś innym, z własną osobowością. Na myśl przychodzą mi tu np ME1 i ME2, Wiedźmin czy gry Paradoxu. Problem zaczyna się, kiedy za każdym razem widzisz tego samego typa, tylko ubranego w inne ciuchy, i z inną fryzurą. To są właśnie CODy, BFy, FIFY, czy praktycznie całą aktualna działalność UBI.
Taki recykling ma swoje wady i zalety, bo jeśli np. mniej czasu poświęcili na zrobienie mapy bo nie robili tego od zera, to mieli więcej czasu na dopracowanie innych rzeczy w grze. Nawet ma to swoje zastosowanie bo gra może posiadać stare rozwiązania, a do tego nowe rozwijając grę, a nie ją zmieniając. Ja to chwale, choć np. twórcy dead island często przesadzają pod tym względem.
Spoko, jeżeli mieli więcej czasu na dopracowanie innych rzeczy w grze, to ma to sens. Ubi to jednak szczwane liski, i zrobili tak też z innymi elementami w grze, a swój cenny czas poświęcili na to, czego nie skopiowali z poprzednich części czyli.... czyli... w8 a sec.... aaa walkę w ręcz, i nowe tekstury. Dzięki temu pewnie mogli dopieścić tak mechanikę walki, w której poza tym żę możesz dzidą pchnąć, to jeszcze dzidą rzucić. No i ten już opisywany wspaniały feeling uderzenia dzidą, kiedy dosłownie czujesz jak przeszywa ona powietrze, i przeszywa i przeszywa i tyle.
Tak poważnie to piszesz, że Taki recykling ma swoje wady i zalety. Nie, z naszej perspektywy (konsumentów i odbiorców) TAKI recykling jaki odwala Ubi nie ma żadnych zalet. Wykastrowali grę z jedynej dobrej mechaniki, a resztę wrzucili w nowy setting, bez jakichkolwiek usprawnień, ani rozwoju. Grałem w mody do gier, które wprowadzają więcej zmian, niż oni.
To co zrobili, nie budziłoby we mnie zastrzeżeń, tylko w wypadku gdyby było dobrze wycenione. Primal udaje jednak pełnoprawną produkcję AAA, tak kosztuje, a nie jest nią.
Ci co kupili i tak będą bronić a prawda jest taka że się nie narobili a zarobili jak przy AC. Za 2 lata wyjdzie taki sam AC jak Syndicate tylko z tą różnicą że "ktoś" może już zapomnieć co było w poprzedniej części.
"Ci co kupili i tak będą bronić" - całkowita prawda! Twórcy idą po najmniejszej linii oporu wydając co roku AC czy FC z milionem znajdziek i powtarzającymi się misjami pobocznymi przy czym jak ktoś jest kumaty to i zobaczy,że misje fabularne to również te poboczniaki:)
Wedlug mnie to nawet ciekawy pomysl, zobaczyc te same miejsca obecnie (FC4) i w przeszlosci (FCP). Zwlaszcza, jesli w FC4 byly jakies nawiazania do Primala.
A tak na marginesie. Najprawdopodobniej do gniota The Division zapierdzielą mapę z GTA 4.
Na szczęście ze zdaniem wszystkich hejterów gier Ubisoftu, EA, Activision czy innego producenta żaden ich klient się nie liczy. Ma je najzwyczajniej w d....
A wylewanie żalu i obrażanie innych "bo mi się to nie podoba" jest najzwyczajniej dziecinne.
A jak wyglada sprawa z edytorem? Seria jako jedna z nielicznych umozliwiala "tworze map". FC4 mial taki element, FC3 watpie a jak jest w Primal?
Widziałem to już wczoraj rano, tylko co to zmienia dla samej gry ? Odpowiedź nic, ponieważ nikt nie jest w stanie tego wyłapać poza wciśnięciem literki M i porównaniu dwóch map odkrytych w maksymalnym pomniejszeniu.
Niby nie zmienia nic, ale przerażająca jest wizja, że ktoś w Ubi w pełni świadomie zaakceptował plan "wykorzystajmy układ terenu z Far Cry 4". To jest kwestia intencji.
To po prostu, pokazuje jak mało pracy włożono w ten produkt. Tu nie chodzi o lenistwo, tylko o czas i środki. Ta mała rzecz, przekracza pewną umowną granicę, bo pokazuje nam - konsumentom - jak czysto nastawiony na zysk jest to produkt. W tasiemcach, nie jest złe to, że wychodzą często i są do siebie podobne, tylko to, że są cenione jak pełnoprawne duże gry.
Pomyśl dlaczego ludzie hejtują CODy - nie za jakość, tylko dlatego że są zmuszani co roku kupić tą samą zawartość, gdzie tak naprawdę mogliby kupić grę raz na kilka lat, a potem ciągle dokupować do niej zawartość i dla gracza efekt byłby ten sam, tylko kasa by się zgadzała bo nikt za 4 nowe mapy nie dałby tyle ile za całą grę. W przypadku Primiala chodzi o to samo - to nie jest nowa gra, tylko stary FC, w innym settingu, i tyle powinien kosztować.
@jasin "są zmuszani co roku kupić tą samą zawartość"
O Boże. Naprawdę?! Jakie ja mam szczęście. Mi jakoś nic nie grozi jak nie kupie nowego CODa.
@Kjcdudbjsdv
Kupiłbyś, gdyby miały przyzwoity cykl wydawniczy? Jeżeli nie kupujesz ich, bo uważasz, że to co robią jest złe to gratuluje asertywności. Jeżeli nie kupujesz, bo tak jak ja po prostu ich nie lubisz, to twoją całą wypowiedź można sobie wsadzić w dupę, czyli tam skąd jak mniemam przyszła.
Wybaczcie post pod postem. W każdym razie - mam takiego kumpla - facet ponad trzydziestkę, żona, dwójka dzieci. Lubi pograć w FPSy - raczej casual, a nie hardcore, Battlefield, Metro, takie tam różne. Kupił FC Primal - lubi dzikusów i przyrodę, nie grał w FC 4 - czy można uznać, że jest ruchany w dupę (odnośnie "copycat") skoro nie miał styczności z mapą z czwórki czy jeszcze nie?
Ha ha
No cóż pewnie zdejmują mu dopiero gacie :)
Ja tam lubię gry Ubi choć akurat ta część to nie moje klimaty więc nie zagram.
--->Gambrinus84 - jeśli można sobie ułatwić pracę, a nie wpływa to negatywnie na odbiór produktu co nie ma po co szukać dziury w cały. Wszyscy wykorzystują swoje poprzednie prace, a mistrzami w tym są twórcy kolejnych odsłon Call of Duty. Oczywiście Ubisoft wiedząc że ich kolejna odsłona gry jest tak naprawdę powiela ten sam model zabawy mogli już nie drażnić tak graczy :)
Mogli np. wyprodukować grę, zamiast tylko nałożyć na starą nowe tekstury i dodać język umdzia.
Piszecie w komentarzach o naiwniakach, którzy kupują nadal giereczki Ubisoftu... ale nie bierzecie pod uwagę tego, że jest wielu nowych graczy, sięgających po ich tytuły. Ja nie grałem w żadną poprzednią odsłonę FC i z wielką chęcią zagram w Primal i nie będę miał żadnego porównania do poprzednich.
A co do mapy, no cóż. Może akcja Primal toczy się na tym samym terenie co w FC4, tylko że 10 tysięcy lat wcześniej? xD
Kto głosuje portfelem oleje tą grę na premierę. Doją nas na każdym kroku a większości to nawet nie przeszkadza. Dalej róbcie pre ordery to się nic na lepsze nie zmieni. Kopiuj - wklej już wychodzi bokiem przy prawie każdej grze z danej serii, nie tylko Ubi.
Ja tam nie widzę żadnego podobieństwa w mapie podczas gry . wiec mi to osobiście nie przeszkadza . Gra moze nie powala ale zapłaciłem za nią tylko 125zł dla mnie to mala cena jak na ta zawartość którą ona oferuje . Przeszedłem Fc1 ,Fc 2 ,Fc3 , far Cry 4 rzeczywiście do złudzenia przypomina mi poprzednika wiec z niego zrezygnowanym jednak FC Primal juz taki nie jest i gra mi się świetnie nowe klimaty itp. jedyne podobieństwo jakie widzę to zbieranie zasobów i przejmowanie osad poza tym nic więcej , wcale mi to nie przeszkadza. Ciesze się Fabułą i nowym prehistorycznym światem . Śmieszy mnie ocenianie gry jeśli sie w nią nie grało i pisanie ze to kopia . Skad wiesz skoro nie grałeś ? Z opinii innych użytkowników którzy pewnie tez nie grali sugerujących się gamepleyami ? Czemu nie powielacie pozytywnych komentarzy ? Generalnie czujecie zazdrosc ze inni graja i chcecie się wyżyć gdyż niema tej gry na torentach i nie możecie sobie pograć? Mam juz 32 lata gram w gry od czasu 386 sx ,co miesiąc kupuje jakąś grę i żadnego zakupu jeszcze nie żałowałem . Gry wybieram pod swój gust i ten tytuł świetnie się w niego wpasował :) Pozdrawiam tych co nie grali a ich dupa pali :D
Gdyby nie artykuł 90% z was nie miała by o tym pojęcia, ale przecież pohejować trzeba :D
Kompromitacja? No bez przesady. Nie zerżnęli tego od innych, tylko ze swojej gry. Mapa była świetna, więc wystarczyło lekko ją zmodyfikować. Gdyby narzekano na mapę, wszyscy by pisali, że UBI dało dupy, bo wystarczy lekko podszlifować coś co im się udało, a nie budować na nowo. Hejt, bo hejt.
btw. nie każda gra musi być 10/10. Niewiele oczekiwałem i się nie zawiodłem. Trzeba się odmóżdżyć czsami po ciężkim dniu w pracy, bądź po męczarniach w EU4.
Co tam mapa. To aż tak nie rzuca się w oczy jeśli ktoś grał po premierze w czwórkę i teraz gra w Primala. Największym policzkiem jest dawanie graczowi IDENTYCZNĄ mechanikę i animacje jak w poprzednich częściach.
Nawet ktoś ze słabą pamięcią będzie widział że jest to KALKA poprzednich Far Crayów. Robi sie dosłownie to samo!
Animacje, mechanika,schemat, posługiwanie bronią, wariaci jako npc...wszystko jest to samo!
Ja nie wiem co Ubisoft robił przez tyle czasu oprócz zmiany szaty graficznej. Chyba specjalnie odczekali rok z hakiem żeby nie było wstydu wydać za kilka miesięcy nowej gry. Nigdy więcej od nich gier. No chyba że to będzie jakiś indyk bez numerka 2/3/4.
PS. oczywiście ludzie którzy nie grali w poprzednie części będą się bawić świetnie, bo gra jest fajna, ale ci którzy spędzili kilkanaście godzin na poprzedniczkach zwyczajnie poczują się zawiedzeni. Klimat klimatem, ale bez jaj panowie.
Przydałaby się stara emotka śmiechu. Ta nie oddaje emocji tak samo, jak tamta.
4 jest zupełnie inna od Primal choć pod wieloma względami podobna :). Graj śmiało.
Ta gra to to samo co fc 3 i 4. FAR CRY 2 byl najlepszy i ten afrykanski klimat.
Jeśli mapa wygląda różnorodnie podczas rozgrywki i nie widać specjalnych podobieństw to w porządku chociaż w takim razie, skoro poświęcili znacznie mniej czasu na robienie mapy, mogliby ten czas wykorzystać np. na optymalizację albo dorobienie nowych modeli przeciwników, zwiększenie obszaru eksploracji itd. Tego nie zrobili, a cena pozostała taka sama jak przy FC4. Innymi słowy, wyszło im taniej w produkcji, pieniędzy wzięli tyle samo, a gra nie jest na najwyższym poziomie.
Dobrze, że postanowiłem poczekać aż mocno stanieje. Gra może i jest przyjemna, ale za takie właśnie lenistwo nie warto płacić za ich wtórny produkt więcej niż 50zł.
Burza w szklance wody.
Zwyczajny gracz tego nie zauwazy w zaden sposob. Ale ktos to odkryl, a pismaki podchwycily i hejt sie kreci. Praktycznie kazda seria AAA wykorzystuje modele, dzwieki, animacje czy tekstury z poprzednich czesci. Nie da sie tego zrobic inaczej, no chyba ze ma sie zbedne miliony do wywalenia i tworzenie wszystkiego od nowa. Tu wykorzystali kawalek mapy (ksztalt rzek jak patrzymy z gory, bo juz topografia jest inna) i olaboga, jakie placze. I jeszcze redaktorzy sie przylaczyli (jakby nie wiedzieli jak to dziala), no po prostu zal.
Nie bronie Ubi, uwazam ze robia kiepskie, malo oryginalne gry i z tego powodu ich nie kupuje. Tak samo jak nie kupuje kiepskich gier od EA czy Acti. Ale czepianie sie glupiego szczegolu (a gra ma duzo powazniejsze wady), ktorego zaden z was i tak by nie zauwazyl- zalosne.
Przy okazji- w co najmniej 2 postach powyzej widzialem "po najmniejszej linii oporu". Prawidlowa forma to "po linii najmniejszego oporu". Opor jest mniejszy czy wiekszy, nie linia.
Ubi jak zwykle się postarało. No cóż, gram na konsoli, wiec kupię używkę i nie dam im zarobić :)
A czy wy zawsze musicie patrzyć od złej strony ? Wiecie że może to być easter egg ? Przecież Far Cry 4 może rozgrywać się 10 tys lat (z hakiem) po wydarzeniach z primal ? Ubisoft lubi wrzucać do swoich gier easter eggi więc być może to jeden z nich.
A mnie cieszy jedna rzecz, a mianowicie youtuberzy, którzy przechodzą te obecne nudne i bez polotu, ale z piękną grafiką i klimatem (jak filmy) gry.
Dzięki jednemu, którego przy okazji miło się słucha i rzadko zanudza, zaoszczędziłem masę pieniędzy podliczając ile musiałbym wydać, żeby zagrać w np.: Until Dawn, The Order 1886, Assasinów Ubisoftu i omawiany w tym tytule Far Cry Primal, który właśnie sobie oglądam ze spokojem, podziwiam grafikę i klimaty na ultra ustawieniach (PC) z przyjemną dla ucha narracją - nie płacąc za to nawet złamanego grosza i co najlepsze muszę stwierdzić, że po obejrzeniu takiej relacji z przejścia jednego z dzisiejszych blockbusterów nie mam już wcale ochoty na zakup jakiegokolwiek z nich a tym bardziej przechodzenia samemu.
Tak wyglądają obecnie gry, że ogląda się je jak film bo producenci kładą zbyt duży nacisk na samą grafikę i fabułę, zapominając o tym co powinno być kwintesencją gier czyli przyjemności z samego grania. Przykre czasy nastały, a może nie...:)
@hellcharger --->Za prawdę współczuję Ci człowieku. Skoro oglądanie jak ktoś gra stawiasz na równi z własnym doświadczaniem to twoje życie jest jakąś kalką. Najlepiej włącz sobie jakieś filmy XXX po co samemu się trudzić. Albo zamiast podróżować lepiej google map odpalić i zobaczyć jak jest np. w Australii i zaliczone. Przykre jest to, jakie społeczeństwo dziwaków nam wyrasta ale mam nadzieje, że to jednak nisza. Choć patrząc na ilość subskrybentów jakiegoś pajaca typu PewDiePie to znak strasznego nieporozumienia. Włączyłem z socjologicznej ciekawości jego wypociny i nasunął mi się momentalnie film "Idiokracja" gdzie społeczeństwo po latach jest tak debilne, że w kinach szczytem popularności był film "Dupa" gdzie przez 90 minut stał kolo pokazując goły tyłek a cała sala była w pełnej ekstazie. Sorry ale tego zjawiska oglądania grania nie jestem w stanie inaczej ocenić, a twoje argumenty, że jeszcze ile to kasy jesteś do przodu to żałość Paaanie żałość. Na podróżach więcej zaoszczędzisz więc google map w dłoń i dookoła goń i chwal się ile zaoszczędziłeś i czegoś to nie widział.
hellcharger - ale to są gry nie filmy, chyba zabawą jest samo granie, szczególnie w gry sandboxowe jak far cry że masz dowolność. Oglądanie jak ktoś gra dla mnie osobiście wydaje się jakimś bezsensem.
I tutaj się z tobą nie zgodzę, ponieważ (wg mnie, a gram już od dziecka czyli prawie 30 lat) dzisiejszym grom właśnie brak tej "grywalności", polotu i w większości wypadków są to prawie że kopie z poprzednich hitów z lekką zmianą interfejsu oraz tym o czym pisałem wcześniej: lepszą grafiką i inną fabułą. Jak w Przypadku Far Cry Primal, który jak również jego poprzednik Far Cry 4 są niczym innym a Far Cry 3 z ulepszoną grafiką, lekkimi zmianami w interfejsie użytkownika oraz drobnymi dodatkami. Reasumując, może dla kogoś kto nigdy nie grał w żadnego Far Cry, może to być coś interesującego z punktu widzenia grywalności ale i tak wydaje mi się, że po przejściu fabuły nikt długo nie pogra robiąc powtarzające się (i z czasem nudne) czynności zbierania liści, kamieni, itp. Dlatego też uważam, że to co najlepszego mają dzisiejsze produkty "gigantów przemysłu" do zaoferowania to grafika i fabuła a to mi właśnie pozwala zaspokoić oglądanie youtube'ra przechodzącego wątek fabularny z dodatkowymi zadaniami.
hellcharger - nadal pozostaje to dla mnie niezrozumiałe. Ja grę kończę i biorę się za następną, w roku mam z 100 pozycji które skończę i najwięcej zabawy mam z samego grania, jeśli gra jest crpg to z wyborów własnych i przemyśleń. Jeśli action z zabawy w masterowanie. Nie wierzę że zaspakaja cię obejrzenie np. Dark Souls jak ktoś gra. FarCry 1,2,3,4 skończyłem, a teraz kończę Primala i bawię się tak samo dobrze. Fabularnie każda z części nie była jakaś szczególnie wybitna, aczkolwiek Primal jest najbardziej wiarygodny ze względu na okres. Za to samą radość sprawia zbieranie przetwarzanie broni i przede wszystkim sama rozgrywka. Na poziomie expert nie ma szans na zdobycie obozu w innym modelu niż z ukrycia. Tak samo jak polowanie, misje w grze to tak naprawdę napędzający wydarzenia element zabawy. Jeśli chce gry wybitne fabularnie to biorę się za przygodówki, albo rpgi.
No bo to jest bezsens. Oglądanie streamerów, let's playów czy tam innych filmików, na których ktoś gra w grę, którą sam byś chętnie przeszedł nie różni się zbytnio od patrzenia jak jakiś typ posuwa ci dziewczynę albo żonę, kiedy Ty sam siedzisz w kącie z chujem w ręku. WTF? xD
@ALEX równie dobrze możesz piraci gry, przechodzić i wywalać z dysku. Jaki jest sens grać masowo w 100 pozycji. Żadna gra w taki sposób nie sprawia przyjemności. Współczuje ci że nie masz rodziny, żony i życia towarzyskiego. Pieniądze to nie wszystko, sam mam kasę, firmę, własny dom ale nie widzę najmniejszego sensu grać 20h codziennie w gry które mnie nie interesują. Podziwiam ekipę która robi to zawodowo i ma z tego pieniądze na życie. Dziwna sprawa jak dla mnie, za ciężki temat bo jesteś jedyną osobą która tak robi. Szacun za wiedzę na temat sprzętu, gier itp ale weź się chłopie za życie bo się obudzisz z ręką w nocniku.
ps. jest jeszcze jeden maniak tutaj na forum ma nick rządek heir albo rządek złodziej. Nie śpi po nocach tylko wypisuje farmazony.
Witam. Zakupiłem dziś nowego Far Craya w wersji pudełkowej, utworzyłem te konto uplay, wpisałem ten kod z książeczki i gdy chce zainstalować i klikam już akceptuj regulamin pojawia się okienko z tego uplaya ze nie udało się rozpocząc pobierania i żeby sprawidzic polaczenie z internetem i ilosc miejsca na dysku. Miejsce i internet jest. co robic ?
haha a naiwniacy kupują :) tam nie ma prawie nic nowego poza światem prehistorycznym i mulisz z jakimś łukiem lub pałką, tego tytułu zdecydowanie nikomu nie polecam, mój kumpel ma i jest zawiedziony
Szrot, szrot i jeszcze raz szrot. Już w momencie zapowiedzi wiedziałem, że ten pomysł nie wypali i nie pomyliłem się. Czwórkę zrobiłem na 100%. Tu po dwóch godzinach gry chce mi się spać... Ci co podziwiają ten tytuł, chyba nie grali w Far Cry 2...
Najlepszy Far Cry to 1 i 3 moim zdaniem, reszta była robiona na siłę i tyle. Dwójka też jeszcze ujdzie, ale monotonna się szybko robiła.