Nie chciałbym obrazić żadnego z kulturalnych użytkowników GOL-a, ale czytając komentarze na forum, w newsach oraz wpisach encyklopedycznych można odnieść wrażenie, że większość wpisów to przykłady chamskiego fanbojstwa, pisane tylko po to, żeby zmieszać z błotem fanów konkurencyjnych platform i za wszelką cenę udowodnić światu swoją wyższość nad innymi.
Statystycznie niestety prym wiodą w tym posiadacze konsol PlayStation, wśród których notoryczne jest też także zaniżanie ocen gier z PC i XONE i wywyższanie "jedynej prawdziwej platformy do gier"... Dlaczego np. brać "pecetowców" i "xboksowców" z reguły wykazuje się elementarną kulturą i rzeczowością wypowiedzi, a większość komentarzy "peesowców" to tryskające jadem wymiociny? Niby w wojnie konsol aktualnie są górą i nikt nie kwestionuje już technicznej wyższości PS4 nad Xboksem One, bo jest ona oczywista. Ale chyba woda sodowa za bardzo uderza im do głowy.
Nie wiem jak wy, ale jak jestem tą chamówą trochę zmęczony... i dlatego z dziką radością tłumię wszelkie przejawy ordynarnego "fanbojstwa" - do czego również i was zachęcam.
W kazdej z tych grup jest tyle samo pojebow. Nie ma zadnego znaczenia, czy to PC, czy Xbox, czy Playstation. Zawsze znajdzie sie jakis zjeb.
Ooo widzisz :) Sam jestem fanem N od kiedy kupilem DSa. Zreszta mozna sobie nawet na tym forum przeczytac watki, w ktorych ktos pyta o zakup DSa, 3DSa, Wii i zobaczyc, ze merotorycznie jest na poziomie o wiele wyzszym niz w watkach dotyczacych innych konsol.
Sam mam PS4 ale nie uważam się za bezmózgiego fanboja, przestrzegam netykiety i nie uważam nikogo za gorszego od siebie samego. Po każdej stronie są idioci ale najbardziej w oczy rzucają się Ci po przeciwnej stronie. Tak jest w wielu przypadkach fani CoDa vs BFa, Konsole vs PCMR, MS vs Sony Dota vs LoL itd. Jedni zwalają na drugich że się nie potrafią zachować i tak od zawsze.
Przecież za 90% mowy nienawiści wśród graczy odpowiadają zakompleksieni pecetowcy
Szkoda, że anglicy nie znają polskiego. Bo szczerze jakby ten jezyk znali to pierwszą kupę zrobili by wam za ocenianie gier za grafike a druga za fpsy...
Kraj bogaty ale gre traktują jak film a resztę kasy wola przeznaczyć na mode itp.
Ale Polacy? Grafika musi być z kosmosu a fpsy musza być co najmniej 60...
I co najśmieszniejsze grają na pecetach z komunii, a pragną nextgenowości.
Nie warto zwracać uwagi na zakompleksione dzieci i matołów. Fanboje byli, są i będą. Na forum brakuje moderacji, bo pisanie o czymkolwiek "bo to syf, gówno, chujnia" bez żadnego uzasadnienia to jest na poziomie gimbazy. A trzoda jest wszędzie, nie warto pisać z takimi. Na szczęście, jest sporo osób na forum które jako tako dyskusję prowadzą, każdy ma swój pogląd, ale dyskusja jest kulturalna. Zresztą, być fanbojem korporacji, której się płaci za gry jak za zboże, usługi sieciowe i sprzęt, to trochę jak wystawianie się do dymanka za darmo, broniąc ich za wszelką cenę. Czy to $ony czy M$, jedna zasada - coś spierdolą, to jebać, karać nie wyróżniać.
A najzabawniejsze jest to, że autor zakładając ten watek sam sobie udowodnił, że jest dokładnie odwrotnie.
Oczywiście, jemu to umknęło.
Nic mi nie umknęło i liczyłem się z faktem, że ktoś mi to wytknie. Problem w tym, że z internetowymi haterami nie da się normalnie rozmawiać, a jedyną skuteczną metodą na zamknięcie takiej wyszczekanej gęby jest zastosowanie ich własnej broni.
Wasze wypowiedzi pozwalają mi wierzyć, że międzyplatformowe haterstwo to tylko patologia. Praktyka wygląda jednak nieco inaczej, ale wydaje się, że nie ma na to chyba żadnego, racjonalnego rozwiązania.
Kolega truskolodz słusznie zauważył, że na forum brakuje moderacji, która usuwałaby chamskie, fanbojskie komentarze nie wnoszące do dyskusji nic poza jadem. Ale nawet gdyby coś takiego istniało, i tak nie dało by się zapobiec celowemu zaniżaniu ocen gier z konkurencyjnych platform.
Poza tym kto by tam tworzył takie stanowisko, przecież wszystko kosztuje. I niech żyje wolność wypowiedzi!
Najgorsi to i tak są chyba pecetowcy, szczególnie na tym forum.
Dodałbym, że pececiarze to wieczne marudy. Tyle, że na tym forum jeszcze płaczą tak jakby każdy miał 980Ti i był wiecznie dymany słabą grafiką.
Konsolowcy tutaj są chyba bardziej ogarnięci.
Moim zdaniem pecetowcy narzekają najmniej i mają też do tego najmniej powodów. Nie licząc dość skromnej liczby dobrych konsolowych exclusive'ów dostają przecież kilkakrotnie więcej gier, a w tytułach multiplatformowych wersje PC prezentują zdecydowanie najwyższą jakość.
Poza tym nie mówimy tu o narzekaniu na konkretne gry, ale hate'owaniu użytkowników innych platform. Pecetowcy byli, są i będą - a konsolowe wojny nasilają się zawsze po premierze kolejnych generacji ich cudownych maszynek. To taki rodzaj gadżeciarstwa: ja już kupiłem najnowszy model konsoli, więc jestem cool i pokażę wszystkim, że jestem od nich lepszy. Ja tam gram zarówno na pececie, jak i na konsolach i nie zastanawiam się, która z tych platform jest lepsza - bo każda ma swoje plusy i minusy.
Sam nie jestem bez winy. Lubię czasem napisać uszczypliwy komentarz, ale nigdy nie robię tego ad personam i zawszę zachowuję kulturę.
Mam wrażenie, że to pctowcy są najbardziej agresywną grupą na forum. Często wdają się w bezsensowne dyskusje, podają jakieś dziwne, wymyślone "fakty" i bardzo często bezsensownie minusują komentarze.
Pamiętam, jak po wpadce z nowym batmanem na pc dawali negatywne oceny wersjom konsolowym, a jak się dowiedzieli, że nowa lara będzie miała zabezpieczenie denuvo to tak zaczęli obniżać oceny, że zeszła do 3, a i jeszcze przy okazji dostało się wersji na x1 bo ją też nisko oceniali.
Wieczne bezsensowne komentarze o pcmr, pisanie że konsole to "plebs", a przy okazji narzekanie na "złe korporacje" i "zawyżone wymagania" pod prawie każdym newsem o wymaganiach sprzętowych, oczywiście o śmieceniu forum pytaniami "czy mi pójdzie..." grzech nie wspomnieć.
Masz trochę racji, ale hejtu jaki użytkownicy PS4 sypią na posiadaczy Xboksa One i tak nic nie przebije... Głównie o to mi chodzi, bo jako posiadacza XO cholernie mnie to irytuje. Żeby nie było, że sam jestem fanbojem - kiedyś grałem na PlayStation, ale Xbox jakoś bardziej mi odpowiadał, a i tak większość czasu spędzam na pececie (he he).
Ja lubię to porównywać do systemów wyznań.
Z mojej szuflady:
Xbox to chrześcijanie - wierzą i praktykują (walczą o markę i gry na wyłączność) lub (nie)wierzą, ale nie praktykują (niespecjalnie przejmują sie grami na wyłączność - chcą po prostu rozrywki).
PlayStation to muzułmanie - prawie wszyscy wierzą, ale mogą interpretować Koran na różne sposoby - uznać Xbox za religię objawioną (postrzegać siebie i ich jako graczy konsolowych) lub uznać Xbox za niewiernych (PS to jedyna słuszna konsola).
Nintendo to taoizm - nie religia lecz filozofia, która nakazuje im dostosowywać się do potrzeb rynku, na który nie mają wpływu (ale na swoje otoczenie już tak).
PC - tu sprawa jest cięższa - niegdyś było tu kilka wyznań (amiga vs. atari; commodore), jednak z nastaniem ery Windows, stali się ateistami - nie ma nad nimi wyższej siły, dbającej o nich (wygoda, jakość portów, brak wymagań i martwienia się o podzespoły) i nakazującej im (używać danego kontrolera itd.).
Oczywiście, to trochę generalizowanie, gdyż 80% ludzi jest normalnych i ma gdzieś te całe wojny (ja chyba nie jestem :P).