Przepustka sezonowa do Fallouta 4 hitem sprzedaży. Top 10 Steam (21 - 27 lutego)
"Miniony tydzień na Steamie nie zaskakiwał. Może poza faktem, że gracze tak bardzo ufają Bethesdzie, że gotowi są w ciemno zamawiać przepustkę sezonową do Fallouta 4, który jeśli sądzić po opiniach GOL-owych czytelników, jest grą szalenie nieudaną. A jednak z jakiegoś powodu rzesze użytkowników Steama wskazały na ekipę Todda Howarda mówiąc mu: "chcemy abyś wziął jeszcze więcej naszych."
Jest tak ponieważ zwykli odwiedzający tą stronę wystawiają ocenę jakiejś grze w sposób skrajnie subiektywny. NIESTETY - niektórzy z nich są tak nieuczciwi wobec innych czytelników tej strony, a samych twórców gry, że wystawiają owej grze jakaś tam ocenę a tymczasem grali w tą grę bardzo krótko, lub nie grali w nią wcale!!! Na dowód tego możecie sobie porównać ocenę wystawioną Falloutowi 4 tutaj i na platformie Steam. ZNACZNA RÓŻNICA!
Natomiast sama redakcja gry-online podchodzi do tego zadania profesjonalnie i rzetelnie.
który jeśli sądzić po opiniach GOL-owych czytelników, jest grą szalenie nieudaną
Moze to po prostu swiadczy o tym, ze opinia garstki golowych hejterow nie pokrywa sie z opinia wiekszosci graczy?
Moze to po prostu swiadczy o tym, ze opinia garstki golowych hejterow nie pokrywa sie z opinia wiekszosci graczy? - eh Wysiu - widzę, że ta garstka golowych graczy ma straszny wpływ na ocenę ze świata - User Score na poziomie 5.4/10, na Metacritic.
Gra jest taka jaką ją każdy indywidualnie odbiera, jeśli się komuś podoba lub nie to chyba jest to jego sprawa. Dziwi mnie tylko ze najbardziej znane na swiecie cRPG (poza serią TES) będące w kontynuacji od 19 sprzedało się w ilości "tylko" 2x większej niż TW3 będący produktem zupełnie "znikąd".
A jednak z jakiegoś powodu rzesze użytkowników Steama wskazały na ekipę Todda Howarda mówiąc mu : "chcemy abyś wziął jeszcze więcej naszych pieniędzy"
"...A jednak z jakiegoś powodu rzesze użytkowników Steama..." - no trudno aby "rzesze" userów innej platformy jak Steam mogło wydać kasę na SP do F4 porównując adekwatnie ze sprzedaża na konsole. Do tego dzisiaj jest ostatni dzień kiedy SP do F4 kosztuje "starą cenę" więc zobaczymy jak będą wyglądać "zakupy" SP do F4 od 01 marca. Także sam wydałem EUR 59 na F4 więc w staty wliczony jestem a z gry o zadowoleniu raczej mowy być nie może.
@strelnikov
Niestety nieznany jest budżet Fallouta, ale raczej nazywanie W3 gra "z nikad" przy 80mln$ budżetu jest delikatna przesada...;)
Dla mnie odpowiedź jest inna, patrząc po recenzjach i opiniach graczy na portalach zagranicznych F4 się dobrze przyjął za oceanem, ale poza USA jednak gra bardzo rozczarowała. To specyficzna gra dla konkretnego typu graczy, i co tutaj dużo mówić, większość zawiodła się tym tytułem. A czemu się sprzedaje? Bo dla Amerykańskiego klienta to nie są tak duże pieniądze jak dla nas, a że tam gra jest popularna to kupują masowo.
Rynek za oceanem się nasyci i sprzedaż siądzie. Zresztą w sumie i u nas wiele osób, mimo że będących zawiedzionymi tą grą zapowiedziało, że niewiedzą czemu kupi PASa, wierząc, że DLC jakiś cudem coś naprawią, w co osobiście nie wierzę.
Nie ma w tym nic dziwnego. Po pierwsze popularność marki i w ogóle sandboksów, po drugie Fallout4 pomimo kilku wad nadal jest bardzo dobrą grą.
A opinie które na GOLu można było przeczytać jaka ta gra jest tragiczna ciężko brać pod uwagę, gdy większość z nich była zwykłym hejtem, lub tych którzy wcale nie grali lub grali 1-2 godziny...
Ktoś napisze że gra jest przeciętna, da konkretne argumenty, wtedy dowiaduje się że:
"Buuu, grali 1-2 godziny, albo wcale, potem jest super, uber, wow, ale jusz hejcom"
Ktoś napisze że spędził 80 godzin i nadal uważa że jest przeciętna, podtrzymując swoje argumenty, w odpowiedzi dostanie
"jak jest taka słaba to po co w nią tyle grałeś, musisz być masochistą hejterze"
Wnioski wysnujcie sami...
Dla mniej kumatych, opozycja Fallouta numer 4 zawsze będzie tymi "głupimi hejterami", niezależnie ile argumentów, których nie potrafią podważyć ludzie piejący z zachwytu nad F4 i spędzający z nim kilka tysięcy godzin (kto zgadnie kogo mam na myśli :P).
Tak działa Bethesdowe pranie mózgów.
No cóż ja nic takiego nie pisałem, w jałowych "dyskusjach" nie uczestniczę. Krytykę popartą argumentami jak najbardziej popieram, ale tego było tu niewiele. To co rzucało się w oczy to komentarze w stylu " ale gówno, 0/10", "grałem 1h i usunąłem, straszny syf 2/10" , "tą gre mogli kupić tylko debile" etc. Oczywiście z drugiej strony pojawiały się też opinie przesadzone w drugą stronę, bo gra nie jest niestety idealna. Jednak to nie są wszyscy, więc nie dziel wszystkich na fanbojów i hejterów. A tego "bethesdowego prania mózgów" to nawet nie będę komentował...
Nie dzielę wszystkich, nigdy nie dzieliłem, na tym forum zajmują się tym inni i w tym jest problem. Uargumentowanych opinii wcale tu nie było mało, nie każdy po prostu pisał tego samego co było opisane dwa posty wyżej, lub w samej recenzji, czy filmach o konkretnych elementach gry, w których było to poruszane.
Co do skrajnych opinii, te zwykle się równoważą, zawsze podchodzi się do nich z dystansem lub ignoruje, puki taka osoba nie próbuje udowodnić całemu forum że się myli, bo grała zbyt mało...
A co do prania mózgu, to nie ja próbuję udowadniać innym że się mylą, wypisując słowa bez pokrycia, daję konkretne argumenty, które przeczą wszelkim słowom że jest to gra "bardzo dobra", czy nawet "dobra" (co oczywiście nie musi oznaczać że gra nie może się komuś podobać, czy dawać radość z rozgrywki), których na chwilę obecną wciąż nikt nie podważył (przynajmniej nie konkretnie i sensownie), nie twierdzę że moja opinia jest jedyną słuszną, daję każdemu szansę na jej obalenie...
Gra jest albo bardzo dobra- czytaj, ma niewiele małych wad, zakrytych przez liczne zalety, albo jest dobra i wad jest więcej, albo przeciętna i wady są widoczne gołym okiem, w prawie każdym jej elemencie... o wadach F4 pisałem wielokrotnie, nie będę tego robił tu po raz kolejny.
Gerr [4.1]
"jak jest taka słaba to po co w nią tyle grałeś, musisz być masochistą hejterze"
Uwielbiam ten "argument".
Niniejszym chciałbym oznajmić, że wczoraj nabiłem 273. godzinę* w Skyrima (nie, nie jednym ciągiem - tradycyjnie przy grach Bethesdy muszę sobie robić przynajmniej kilkumiesięczne przerwy, bo inaczej bym zwariował) i z każdą kolejną godziną, z każdym kolejnym zadaniem coraz bardziej dochodzę do wniosku, że ta gra w sumie jest średnia, momentami wręcz słaba.
(Tak, mój wpis jest odnośnie Fallouta 4)
*Mógłbym "wymaksować" tę grę znacznie wcześniej, jednakże ten czas wynika z tego, iż nie uznaję w grach czegoś takiego, jak "szybka podróż", wobec czego nigdy z niej nie skorzystam, więc do każdego zadania/miejsca zawsze - pomijając tu gry pokroju GTA - udaję się na "własnych" nogach.
Z konia w Skyrimie też nie korzystam, bo kupiłem jednego i... wczytałem poprzedniego sejwa, gdyż szkoda mi było 1000 sztuk złota, bowiem model jazdy konnej w tej grze jest żałosny.
BTW
Rzesze widzów też lubią pooglądać sobie różnego rodzaju "Tańce na lodzie". Tyle jeśli chodzi o pseudoargument "zainteresowanie=jakość".
"... nie uznaję w grach czegoś takiego, jak "szybka podróż" ..." - a myślałem że tylko ja jestem takim "zbokiem" -)
Nie korzystasz z szybkiej podróży? Jak dla mnie to czysta oszczędność czasu, nie muszę przez 5 minut patrzeć jak postać z punktu A do B przebiera nogami, jak dla mnie to zmarnowany czas. Gram teraz w g2NK i wprowadzone w dodatku 3 teleporty na mapie głównej to da mnie błogosławieństwo i 20 minut znużonego gapienia się w ekran potrafią mi oszczędzić, zwłaszcza jak się po coś wracam przez oczyszczone już ze stworów ścieżki. Pracuję i nie mam czasu już na granie po 5-6 godzin dziennie więc dla mnie bez tego gra jest słaba. Co za różnica że przejdziesz trasę w 5 minut lub 2 sekundy skoro po drodze nic nie ma i się nudzisz, tracisz czas?
No nie korzystam. Dzięki temu mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że świat gry w takim na przykład Skyrimie jest niesamowicie nudny, nieciekawy, nieklimatyczny i zaprojektowany bez polotu.
Siejecie jakieś wydumane teorie o hejcie, recenzjach gry i innych filozoficznych sprawach w związku z F4. Może wytłumaczenie jest banalne, od 1 marca ma znacznie po zapowiedzi wzrosnąć cena SP dla F4 bo do tej pory ta "utragenialna gra" jakoś wielkiego brania na SP nie miała ;)
było do przewidzenia, sama polityka zmiany ceny spowodowała taką sprzedaż.
Niektórzy dają A.l.e.X.owi minusy chyba wyłącznie za to, że jest A.l.e.X.em, bo napisał właściwie to samo, co Azaziz, który z kolei "zaplusował" trzy razy... :P
Irek22 - zawsze miałem problem z nieszczęśliwe zakochanymi, a jak wiadomo od miłości do nienawiści niedaleka droga ;) haha, jak mają z tego fun to im na zdrowie, popatrz na to inaczej potem muszą wciskać plusa w kółku, aby dać minusa ;)
Hejtują Cię bo jesteś jedynym pozytywnym człowiekiem na tym forum który zamiast narzekać i hejtować zawsze pisze pozytywy jakie widzi i chwali. Większość polskich mózgów nie jest do tego przyzwyczajona i wywala im bluescreeny, a potem "hejtujo". Powinni Ci dać jakiś tytuł forumowy "najbardziej pozytywny człowiek" czy cuś xD
Gracze sami są sobie winni.
Potem zdziwienie, że gry nie oferują już nic więcej poza jałową fabułą i powtarzalną masą zbierania śmieci...
"Dla niektórych przesiadka z pierwszej części XCOM-a może okazać się wręcz zderzeniem ze ścianą"
ze co?
Czy to nie jest jakiś przejaw hipokryzji ze strony tych wszystkich graczy-haterów?
Się sprzedaje bo:
1. W USA się dobrze przyjęło F4, bo tam generalnie wymagania co do gier mają jak do muzyki i filmów- niskie.
2. Cena to 30 dolarów. LUDZIE- 30 dolarów!! Czy wy byście nie kupili Przepustki do F4 za 30 złotych? Nawet ja który F4 wymęczył strasznie i uważa go za 5/10 to może bym się za 30 złotych skusił. Wczoraj 10 zł znalazłem na ulicy to teraz mnie 20 złotych Przepustka by kosztowała!
Dla Zachodu gry, DLC, Przepustki to są grosze. Kilkadziesiąt dolarów. Pomyślcie, że zarabiacie ile tam teraz zarabiacie, jesteście graczami i gra was kosztuje 50 złotych. No kupowałbym nawet średnie gry.
3. Polityka cenowa- to się nazywa marketing. Bethesda wiedziała, że zaufanie spadło ale marka jest mocna. Ogłosiła, że SP będzie kosztował potem drożej więc de facto zmusiła tych niezdecydowanych, że "a lepiej kupię teraz, bo potem jak się okaże, że DLC fajne bo będę żałował, że przepłaciłem".
Gdyby nie to zagranie cenoś, dużo osób by nie kupiło i poczekało na komentarze/opinie odnośnie DLC. A tak- natura ludzka każde zaoszczędzić.
Te 3 powody sprawiają również, że każda inna słaba gra która jest AAA (Assassins Creed seria anyone?) się dobrze sprzedaje. Po pierwsze dla Zachodu to są grosze- pomyślcie jakby u nas za 60 złotych była nowa gra a za obecne 160 które płacicie to nowa plus przepustka plus jakiś dodatek a za 200 złotych edycje kolekcjonerskie.
Prawda jest taka, że gry są TANIE. Ale nie dla nas i w naszej walucie. Więc ludzie wydają kasę bo czemu nie? 50 dolarów będzie mu żal? Albo 30? Czemu we Wschodniej Europie piractwo jest największe? Nie wiem czemu developerzy się dziwią temu. Płacimy 4 razy więcej w stosunku do miesięcznych zarobków za to samo.
W USA zawsze się sprzeda- tam bycie graczem jest tanie. Za 4000 dolarów złożysz sobie sprzęt ze SLI 980 TI a u nas to samo za 15 tysięcy. To co im jakaś przepustka za 30 dolarów.
Zainteresowanie nie równa się jakości, Bethesda z każdą kolejną grą idzie w dół, a ich sprzedaż w górę, marka jest mocna, więc i się sprzedaje.
Zresztą potwierdzają to też takie serie jak CoD, AC, FarCry. Gry, które jadą na samej marce, każda kolejna jest co najwyżej przeciętna, a sprzedaje się świetnie.
nie no link powyżej mnie rozwalił -) wreszcie coś fajnego, co dotyczy F4 -)
Filmik zacny.
Powrót do korzeni, dialogi w generowanych questach są na poziomie Daggerfalla.
Bethesda w końcu wysłuchała tę część graczy, która twierdzi, że "dawniej gry były lepsze".
