Recenzja gry The Walking Dead: Michonne - więcej akcji, jeszcze mniej wyborów
Dla Telltale najlepiej by było, gdyby zwolnili tempo i przez ten rok zajęli się porządnie jedną produkcją naraz, żeby za jakiś czas wypuścić świetną przygodówkę z różnymi rozgałęzieniami fabularnymi, na poziomie pierwszego sezonu TWD. Mogliby wziąć przykład z konkurencji, takie Until Dawn, gdzie każda postać może zginąć (ale nie musi), Wiedźmin, czy nawet Heavy Rain. Albo Life is Strange, które przynajmniej wprowadza jakąś fajną mechanikę oprócz słuchania dialogów i prostych interakcji.
Until Dawn tylko dobrze udaje, że wybory mają jakieś konsekwencje, ale w rzeczywistości tak nie jest. Postacie giną w wyłącznie w określonych przez scenarzystów momentach, a jakby tego wszystkiego było mało, dwie osoby mogą zginąć dopiero w ostatniej scenie. Gra jest niezła, bo po pierwszym razie masz wrażenie, że śmierć może zabrać żniwo w każdej sytuacji, ale tak nie jest. Takiej gry po prostu stworzyć się nie da.
http://www.grynieznane.pl/2015/09/czy-gra-until-dawn-faktycznie-posiada.html
Nie zmienia to oczywiście faktu, że gracz ma przynajmniej wybór, czy dana postać zginie czy nie. W TWD nawet takiego wyboru nie ma. Grupa się rozsypuje i wszystko szlag trafia, ale to zasługa scenariusza.
http://venturebeat.com/2015/08/31/tips-on-how-to-save-or-lose-all-eight-characters-in-until-dawn-massive-spoilers/
Większość postaci może zginąć w kilku różnych miejscach. Więc tak - wybory mają znaczenie.
Chciałoby się, żeby Telltale przyłożył się tak jak do 1 odsłony TWD. To był klimat.
Wiem że to strasznie dużo roboty żeby fabuła rozwidlała się ale to niech zrobią jedną grę gdzie wybory mają duży wpływ niż dwie gdzie jest to pozorne
TWD1 było super, TWD2 dobrą kontynuacją i można było na ty poprzestać. Co prawda nie grałem jeszcze w Michonne ale jakoś od razu nie miałem chęci jej posiadania. Wychodzi na to że poczekam na cały sezon i potem kupię.
TWD1 było super, TWD2 dobrą kontynuacją i można było na ty poprzestać. Co prawda nie grałem jeszcze w Michonne ale jakoś od razu nie miałem chęci jej posiadania. Wychodzi na to że poczekam na cały sezon i potem kupię.
Zle to wpływa na wizerunek producenta, kiedy zaczyna z wielkim przytupem, a zaczyna coraz bardziej staczać się i serwować produkty w drugą stronę. Zamiast progresu, mamy regres.