American Truck Simulator sprzedało się w ponad 200 tys. egzemplarzy
Ostatnio specjalnie ściągnąłem sobie demo tej gry na Steamie aby zobaczyć czy ta gra w jakikolwiek sposób ewoluowała od czasów mojego zagrywania się w "Hard Truck 18 Wheels of Steel" i stwierdzam, że... nie. Poza poprawioną grafiką, dodaniem paru nic nie wnoszącym poprawkom czy dodatkom, ta gra wciąż jest tak samo archaiczna co jej poprzednicy z wczesnych lat dwutysięcznych. Wstyd.
A tak właściwie to czego się kolega spodziewał rewolucyjnego w tym temacie? Ssaków leśnych? To nie jest gatunek, w którym można dokonywać jakiejś spektakularnej rewolucji, cała istota i sens tej gry to zabranie ładunku z punktu a, jazda, dostarczenie go do punktu b. Mamy już zresztą wątek biznesowy z własną firmą. Twórcy niby mogli dodać coś w stylu minigier np. obsługa dystrybutora wraz z wpisywaniem danych (karta flotowa), konieczność zakupu jedzenia, możliwość pochodzenia sobie po truck stopie czy inne duperele, ale po pewnym czasie działałoby to na nerwy zamiast być urozmaiceniem.
po co są wagi na trasie? to tylko strata czasu. przecież nie ma czegoś takiego jak przeładowanie zestawu w grze.
Bo ta gra to "American Truck Simulator", rozumiesz? Kolega wyżej twierdzi, że tej grze niczego przecież nie brakuje... to symulator w najczystszej postaci, taki wiesz... ze wszystkim co robi kierowca tira w trakcie trasy z punktu a do punktu b... czyli jedzie.
"obsługa dystrybutora wraz z wpisywaniem danych (karta flotowa), konieczność zakupu jedzenia, możliwość pochodzenia sobie po truck stopie czy inne duperele" - to tylko duperele. Kierowca tira jedzie... nie je, nie śpi, nie zalicza grzybiarek, nie odpoczywa, nie załatwia się, on JEDZIE. Co ty, nigdy tirem nie jeździłeś? O_o
@THeMooN85 - Człowieku ty normalny jesteś? Może uważasz, że należy tam dodać symulację szczania, zapinania panienek, spania z losowym snem (pewnie o zaliczaniu grzybiarek), tankowania, jedzenia itd. Czy w jakiejś symulacji wyścigowej przeprowadzasz warm-up silnika? ubierasz kombinezon albo pijesz w czasie wyścigu?
Nigdy też nie twierdziłem, że to symulator w najczystszej postaci. Tak, ATS to generalnie klon ETS2 z korzeniami i mechaniką rozgrywki w hard trucku ale co w tym tak właściwie takiego złego? Dokładnie tego się spodziewałem po tym tytule i mimo że gra nie jest absolutnie wybitna i ma swoje wady to daje to co powinna - dobrą zabawę.
Jestem.
"Twórcy niby mogli dodać coś w stylu minigier np. obsługa dystrybutora wraz z wpisywaniem danych (karta flotowa), konieczność zakupu jedzenia, możliwość pochodzenia sobie po truck stopie czy inne duperele"
a jednak...
"Może uważasz, że należy tam dodać symulację szczania, zapinania panienek, spania z losowym snem (pewnie o zaliczaniu grzybiarek), tankowania, jedzenia itd."
Czyli najpierw sam piszesz, że niby by mogli ale jednak, nie, nie mogliby, bo gra straciłaby na... no właśnie na czym? Realizmie?
"Czy w jakiejś symulacji wyścigowej przeprowadzasz warm-up silnika? ubierasz kombinezon albo pijesz w czasie wyścigu?"
Nie, nie widziałem takiej gry, ale byłoby to zajebiste, nie uważasz? Pewnie nie, skoro symulator tirowca to dla ciebie jazda z A do B...
"co w tym tak właściwie takiego złego?"
K***a, wszystko... skoro twórcy bezczelnie śmią nazywać swoje dzieło "symulatorem" to niech to będzie coś więcej niż jazda z A do B. Wiesz, póki to się nie nazywało symulatorem, to mogło tak wyglądać... ale od symulatora spodziewam się CZEGOKOLWIEK co by miało pokrycie z rzeczywistością... mam ci zacytować definicję symulatora? Proszę bardzo:
Symulator
«program komputerowy odtwarzający działanie pewnych urządzeń lub przebieg określonych procesów»
/edit, po namyśle, dorzucę jeszcze cytat z WIKI:
Symulatory - Charakteryzują się tym, że ich twórcy dokładają wszelkich starań, aby jak najbardziej przypominały rzeczywistość lub kreowały rzeczywistość całkowicie odmienną od świata współczesnego (np. symulatory kosmiczne).
"przebieg określonych procesów" - tak, sikanie, spanie, jedzenie, okazjonalne zaliczenie dziwki na trasie... to są te określone procesy, które wykonuje tirowiec... ale dla niektórych to po prostu jazda z A do B...
"gra(...)daje to co powinna - dobrą zabawę"
Taaaaaa... bawiłem się świetnie w udostępnione na steamie demo... całe "0.9 godz. łącznie" jazdy z A do B... polecam, fantastyczny SYMULATOR TIROWCA - NOT.
Nie, byłoby skrajnie debilne po 1-2 procedurach. Wracam z roboty i chcę sobie dla relaksu strzelić wyścig/trening a tu dupa bo najpierw sobie porozgrzewam silniki tak z godzinkę, potem w minigierce będę machał rączkami i nóżkami by ubrać bieliznę, kombinezon, rękawice, hans z kaskiem przez kolejne kilkanaście minut, a następnie będę naciskał na guziczek, który sprawi że wirtualny kierowca sobie napoju łyknie. Można odje****ć taki symulator, że mucha nie siada z każdym jednym elementem (nawet z konsystencją kupy w zależności od posiłku) ale kto w to z przyjemnością zagra? Ja nie potrzebuję drugiego wirtualnego życia w komputerze, gdybym jarał się tak long haulem żeby chcieć go symulować w najmniejszych detalach to zostałbym kierowcą. Zresztą jak masz ale to jest forum SCS i możesz zaproponować zmiany, kto wie może się spodobają.
SYMULATOR TIROWCA - NOT
Zauważ tylko, że gra nazywa się American Truck Simulator, a nie American Trucker Simulator. Subtelna różnica pomiędzy znaczeniem tych słów.
Zacytuje wam słowa z ponad 600 stronicowej instrukcji do Falcona 4.0 - swego czasu sima totalnego
"Gdybyśmy chcieli oddać wszystko co robi pilot podczas lotu F-16, nasz symulator byłby w 90% czystą nudą."
Nikt nie zrobi symulatora każdego szczegółu, bo chce dotrzeć z grą do jak największej liczby odbiorców - nawet tej wąskiej, zainteresowanej specyficzną tematyką - a nie zrobić grę dla 5 marzycieli
Dla mnie to jest oczywiste, ale dla pana "mam lepszą odpowiedź na wszystko" ten argument nie ma racji bytu, bo ta gra też pewnie straciła na realizmie.
Kolego DM, już nie popadajmy ze skrajności w skrajność ok? Gdyby mi zależało na symulatorze F-16 z prawdziwego zdarzenia to bym poszedł w wojsku na pilota. Ale od GRY, która ma czelność nazywać się symulatorem należy chyba jednak wymagać nieco więcej niż jazdy z A do B dwoma klockami LEGO połączonymi gumką recepturką po blacie stołu w salonie, nie sądzisz?
Mówimy tu o porządnych symulatorach, które oddają choć odrobinę rzeczywistości, jak no powiedzmy na upartego gra "Project Cars", gdzie naprawdę fajnie oddano fizykę jazdy czy szczególiki typu ciśnienie w oponach czy przeciążenie na zakrętach.
I nie, Symulator Kozy czy Symulator Kromki Chleba, to po prostu śmieszne dowcipy na temat "symulacji". Może lepiej nie drążmy tego zagadnienia...
@Korowiov: tobie chłopie już nawet nie mam ochoty odpisywać, pieprzysz takie farmazony, że znudziło mnie wyjaśnianie tobie czym jest symulator. Niech się inni wypowiedzą, bo dyskusja z jedną osobą niczego więcej nie wniesie a będzie to po prostu zwykła pyskówka. Skończyłem z tobą, EoT.
No a jednak odpisałeś, że nie masz ochoty odpisywać, czyli coś cię gniecie ;) Chcesz mi wyjaśniać czym jest symulator a pierdzielisz że Project cars to fajnie oddana fizyka jazdy...pfffff, dobry żart. Dalsza Dyskusja nie ma faktycznie sensu.