Recenzja filmu Ave, Cezar! - dzień złotej ery Hollywood okiem braci Coen
Ja z dobre pięć razy wprost ryknąłem ze śmiechu a praktycznie nigdy mi się to nie zdarza. ;)
Bardzo dobry film. Może nie do końca taki jak się spodziewałem ale podobał mi się. Tak jak napisał autor, to żartobliwa pieśń pochwalna Złotej Ery Hollywood i ogólnie filmu.
Ze smakiem, z przymrużeniem oka, z dobrymi aktorami i ich ponadprzeciętną grą aktorską.
Bracia Coen jak zwykle nie zawiedli.
uff ... to jeszcze będziecie w Europie
Gambri > Ryknąłem i ja nie jeden raz, ale po wszystkim nie poczułem się, jako ktoś obcujący z bardzo dobrym, ponadczasowym kinem. A szkoda, bo Coenów bardzo lubię. Jedynie "niezłe" to było.