Z łezką w oku #1 - Harvest Moon: Back to Nature
Uwielbiam tę serię, ale uważam, że w późniejszych fazach gry gdy mamy masę zwierząt i roślin to całość zaczyna robić się bardzo męcząca.
Fakt, gra potrafi być momentami nużąca, jak wspomniałem w tekście. Niemniej jednak ma w sobie to "coś", co swego czasu kazało do niej wracać i wciągało jak bagno na niezliczone godziny. Kolejne odsłony, mimo że w dalszym ciągu solidne, nie przyciągały już mnie do siebie na tak długo, jak robił to właśnie Back to Nature.