Witam, mam pytanie do ludzi znających temat. Czy kasjerka/kasjer ma prawo w sklepie sprawdzić zakupiony przez klienta towar czy nie jest uszkodzony fizycznie np Antyramę? Po 2 czy gwarancja zostanie pomyślnie rozpatrzona jeśli antyrama jest uszkodzona mechanicznie (popękana w rogu dość poważnie, ewidentnie widać że klientowi spadło to i sie potłukło)? Bardzo proszę o jakieś linki do prawa konsumenckiego mówiącego o tych rzeczach ;).
ma prawo, nie uznają ci takiej reklamacji
i wierz mi, wiem co mówię, widziałem wszystkie sezony suits
Nawet jeśli w protokole jest napis "uszkodzenie nie powstało z mojej winy" Pytam sie bo dziś przyszła do mnie baba do sklepu i się odgrażała prawami konsumenta wiec chciałbym wiedzieć czy ma jakieś prawa do pyskowania.
Nawet musisz sprawdzić . Moze akurat jest tam pękniete coś to musisz na miejscu wyjąc pokazać i w takim przypadku przynieść nowe o znów otworzyć pokazać czy jest całe jesli jest to klient bierze i kupuje koniec kropka ty pozniej nie masz nic do tego...
No ok a jeśli klient odmówił sprawdzenia? Przecież nie zmuszę go prawda? Nawet nie podszedł do informacji choć było mówione i został poinformowany że ma sprawdzić.
dobra, słuchaj, ja naprawde moge Ci pomoc z tym klopotem, ale napisz raz jeszcze w jezyku polskim kim jestes w tym sporze, co sie stluklo, kiedy sie stluklo, kto czego oczekuje itd.
bo tak to napisales, ze ja juz szczerze mowiac nawet nie wiem na jakie pytanie Ci odpowiadalem
jesli chcesz pomocy to zadaj sobie trud i napisz w miare po polsku co sie wydarzylo i jaki masz problem
Prosze o zbanowanie zablokowanie tego LikeMaster bo spamuje i cos wciska....
A tak poza tym odnoszac sie do tematu , powinienes z nim podejsc do tej informacji to raz . Dwa nie musiałes . Trzy raczej z punktu widzenia normalnego człowieka nie interesuje Cię to i nie ma dowodów ze to Ty coś zrobiłes poza tym jesli jestes pracownikiem bo na to wyglada to masz chyba kamery w swoim miejscu pracy... Mozna sprawdzic.
Ok jestem pracownikiem w firmie (nie ważne jakiej) dziś chłopak (15 lat max) kupował z trzema kolegami antyramę, po jakiejś godzinie przyszedł złożyć do nas reklamację, my go poinformowaliśmy tzn ja z koleżanką że mu i tak nie uwzględnią on zamiast domagać się i tak złożenia reklamacji wyszedł ze sklepu zadzwonił do matki, i tak przyszła żądając zwrotu kasy albo wymiany na nową antyramę (z racji uszkodzenia było to niemożliwe) spisaliśmy więc protokół reklamacyjny (antyrama uszkodzona była w miejscu widocznym dość spore pęknięcie) i tu pojawia sie moje pytanie czy serwis czysto teoretycznie uzna jej tą reklamację czy raczej bez szans? Dodam że antyrama w momencie przejścia przez kasy nie była uszkodzona w tym miejscu, a o sprawdzenie rogów poprosiła kasjerka klienta ten zaś odmówił, a przecież nie wyrwie mu towaru z ręki i na siłę nie sprawdzi prawda? Także to tyle z opisu, w sumie mam to gdzieś ale dla zaspokojenia ciekawości chciałbym wiedzieć :).
@piorkos94 Jaki LikeMaster? O kim Ty piszesz?
Ad 1 . to raczej prawo klienta, sprzedawca w żadem sposób nie musi ( ba pomyśl że w takim Carrefourze sprzedawczyni ogląda np każdy kubek a kolejka czeka i czeka )..
Bo jak wystąpi właśnie uszkodzenie mechaniczne to on (klient) ma problem udowodnić że to nie jego wina...
ad 2 . dostanie odpowiedz w stylu:
Uszkodzenia mechaniczne spowodowane zaniedbaniem lub nienależytym użytkowaniem Antyramy, za które sklep nie odpowiada i jej obecny stan uniemożliwia stwierdzenie, czy towar był wadliwy już w chwili sprzedaży..
Czy po prostu że raczej klient uszkodził ( trudno nie zobaczyć pęknięcia na antyramie w widocznym miejscu)
na 99% nie uzna chyba ze serwis ( raczej producent) nie będzie chciał się żreć o kilka groszy
Był widocznie usuniety juz albo sam sie usunął .
Ok, dostaliśmy odpowiedź od serwisu i jest ona negatywna dla klienta ;].
<----- ;)