Pierwsze sześć minut nowej gry Telltale - gameplay z The Walking Dead: Michonne
No jak może wyglądać kolejna gra od Telltale, jeszcze o tej samej tematyce po raz setny? Zgadnijcie...
WOW walka przy użyciu QTE. Jakie to emocjonujące...
Nie wiem ile tego rodzaju scen ma być w grze, ale znając postać Michone, powinno być ich sporo. Jeśli wszystkie mają być zrealizowane w ten durny sposób to chyba mocno upadli na głowę.
Ale brzydko to wygląda. Powinni zmienić silnik. Lubię gry od Telltale, ale drewniana animacja zabija czasami filmowość, którą chcą osiągnąć. Sceny akcji są nieciekawe, jakby była opcja wyłączenia QTE to bym to zrobił, bo nie widzę w nich sensu.
No i z znowu Walking Dead. Jak Telltale udowadnia, że potrafi zrobić coś innego (Wolf Among Us, Tales from the Borderlands) tak te zombiaki to chyba będą tłuc w nieskończoność. Opieranie całej historii na postaci z komiksu to już lenistwo twórców. Nie muszą za dużo wymyślać, postać jest już zarysowana, wystarczy, że wypełni się luki w historii czyli to czego nie było w komiksie (gra na licencji komiksu, nie serialu).
The Walking Dead od Telltale jakoś mnie nie wciągnęło. Sceny, które mają być smutne i mamy w nich doświadczać konsekwencji naszych decyzji są w każdej ich grze bez sensu bo filmy, gry i książki przyzwyczaiły już do takich smutnych i tragicznych momentów, a na dodatek mam świadomość, że żaden wybór w jakiejkolwiek ich grze nie ma sensu bo wszystko i tak skończy się tak samo.
Jedyną grą, która mi się naprawdę podobała było Tales from the Borderlands chociaż nie wybaczę im tego, że Handsome Jacka z lekkiego psychopaty o utopijnych ambicjach zmienili w totalnego psychopatę i masowego mordercę. Oba Jacki sa podobne ale jednak ten od Telltale wydaje mi się zły, natomiast w Borderlandsach 2 miałem wątpliwości co do określenia go jako tego złego. "...AND I AM THE GODDAMN HERO..."
Biore w ciemno. Stary dobry TWD.
Widzę, że wracają do robienia średniaków pokroju Jurassic Park czy Back to the Future.
Mam nadzieję, że studio DONTNOD zrobi jeszcze kiedyś przygodówkę.
Może mi ktos odpowiedzieć czy wydarzenia z tej gry miały juz miejsce w serialu?
Pierwszy sezon tej serii był spoko. Drugi odpuściłem po dwóch epizodach - najzwyczajniej w świecie ta formuła mnie zmęczyła i mi się odechciało. Rzygowiny w postaci budżetowego i niedorobionego serialu także sobie odpuściłem. Więc po "entyraztosamo" pewnie nie sięgnę, tym bardziej, że w tym przypadku - w odróżnieniu od takiego np. The Walking Dead: 400 Days - "tu wszystko wiadomo".