W tym roku kończę gimnazjum i chcę iść do technikum na profil analityk. Przez ostatnie 3 lata wogóle się nie uczyłam ale jakoś wyciągałam zawsze na średnią 4,3. Czy mam szansę się tam dostać? I jeszcze parę pytań:
1. Czy dużo osób wybiera ten kierunek?
2. Bardziej chłopcy czy dziewczyny?
3. Czy jest ciężko?
4. Czy jest po tym praca? Jaka?
5. Ile trzeba mieć ok. punktów, żeby się dostać?
Z góry dziękuję za pomoc.
Na pytania 1, 2, 3, 5 nikt Ci dokladnie nie odpowie bo to zwyczajnie zalezy od szkoly do ktorej bedziesz skladac papiery.
Natomiast pytanie 4 - po golym technikum ciezko znalezc prace, 20 lat temu tytul technika to bylo cos, teraz kazda pierdola moze zrobic magistra inzyniera ktorzy zjadaja zwyklych technikow w kazdej mozliwej rekrutacji do pracy bez popitki, nawet gdy technik ma wyzsze umiejetnosci zdobyte poprzez doswiadczenie. Technikum to obecnie co najwyzej dobry wstep przed studiami w tej samej dziedzinie. Jesli chcesz od razu isc do pracy po szkole ponadgimnazjalnej to zostaje zawodowka. Zakladajac, ze chcesz sie kiedys wybic ponad prog najnizszej krajowej.
Średnia nie zrobi z Ciebie wykształconego człowieka, ani nic o Tobie nie powie, zwróć uwagę na przedmioty z których liczą się punkty w tym technikum i ucz się tylko z nich, resztę olewaj i się ciesz młodością. U mnie to był podstawowy zestaw matma, polski, angielski + technika, ale przez tyle lat mogło się wiele zmienić.
Czy jest ciężko, to pewnie jak w większości dobrych szkół, jeśli nie zabije Cię większy poziom trudności na pierwszym roku, to jakoś dociopiesz do końca. U mnie w 3 i 4 klasie już nikogo nie uwalali.
Z pracą po technikum, to jest różnie. Może być tak, że będziecie mieć kogoś, kto pracuje, ma swą firmę i uczy dodatkowo, no i czasem kogoś zdolnego wyłapie, w innych przypadkach parz post 2, technikum w tych latach daje niewiele, jeżeli cokolwiek w ogóle. Inne czasy. Teraz widzę kogo mam na roku i kto (no może z większymi trudnościami, ale jednak) zrobi inzynierkę, a niektórzy to serio mocni kretyni, no a będą mieli wyższe i na papierku to wygląda zawsze lepiej.
Powoli w ostatnich latach wyklarowało sie, że i po liceum i po technikum nie masz nic, musisz przygotowywać się na 4 lata nauki + 3,5 do pięciu studiów. Albo iść do zawodówy i statystycznie mieć w klasie bandę idiotów.
Ja mam technika analityka, wiesz mi, do laboratorium wolą wziąć technika niż magistra. Wiem to z własnego doświadczenia :P Gorzej jest tylko z miejscem pracy, bo jak ktoś ją dostanie to siedzi tam do śmierci.
Stawiam na to, że raczej chłopcy, z pracą jest lepiej niż po liceum i niektórych kierunkach studiów, raczej nie dużo osób to wybiera, a czy jest ciężko... zależy co kto lubi i w czym czuje się mocny.
Napisz test kompetencji. :)
To twoja decyzja, ocena z przedmiotów nie jest niska.