Witam. Poszukuję książkę - niezależnie od gatunku, może to być horror, może kryminał, może jakaś obyczajówka, która dobrze oddaje klimat amerykańskiej prowincji, życia gdzieś w małym miasteczku lub na przedmieściach. Nie żadne wielkomiejskie akcje, rządowe spiski i inne tego typu rzeczy. Raczej życie normalnych, prostych ludzi w standardowym miasteczku, ze standardowymi problemami.
Czasami w książkach Kinga można było poczuć taki klimat, gdy opisywał swoje Maine, jednakże niekoniecznie chciałbym się zamykać w tematyce książek pisanych przez niego.
Ktoś ma jakieś pomysły? :)
"Smażone, zielone pomidory" - ale to lata 30.
Do głowy przychodzi mi tylko "Co gryzie Gilberta Grape'a", książka równie dobra jak film.
ale jaki okres, w jakich czasach ma się akcja rozgrywać?
Może to być każdy okres, zawsze warto przeczytać każdą dobrą książkę, niemniej najbardziej zależałoby mi na takiej specyfice od lat 70 do połowy lat 90. Czyli już współczesność, telewizory, ale jeszcze przed rewolucją informatyczną, internetem, komórkami itp. Lub też książki, gdzie akcja dzieje się jeszcze później, lecz nie idzie tak odczuć tej współczesności.
Przywroceni Jasona Motta przynajmniej na poczatku rozgrywaja sie na prowincji USA. Nie wiem jak pozniej, bo dopiero czytam