Dark Souls III - To the Kingdom of Lothric (PL)
Ma być jak Demon's Souls albo Dark Souls, bo jak wyjdzie coś takiego jak Dark Souls 2 to będę smutny.
ps. Czekam na kolejną markę od From Software, wiadomo, że nie będzie to kolejny Dark Souls, liczę teraz na coś w zwykłym (nie dark) fantasy i dużą dozą epickości, której praktycznie nie ma w dzisiejszych grach.
Jakoś mój zapał co do trójki maleje. Bardzo przypomina to Bloodborne połączone z Dark Souls 2, choć na początku mocno zalatywało mistrzowską jedynką i jej klimatem. Może jednak Miyazaki gotuje jakąś bombę w tym wszystkim? Niedawno stałem się posiadaczem PS4 i po ograniu Wiedźmina 3 miałem nie lada dylemat - Bloodborne ze swoim powiewem świeżości czy nowiutke DS, ale jednak skuszę się na Bloodborne'a. I jeszcze to na koniec ; "Ogarnij Ciemność" :))))
I am sooo ready to die! :)) Mam za sobą Bloodborne i Scholar of the First Sin, a teraz, po raz pierwszy, ogrywam DS jedynkę i bawię się rewelacyjnie. Pokochałem gry From Software, choć dłuuugo nie mogłem się do nich przemóc. Teraz, Dark Souls 3 to dla mnie główny kandydat do GOTY! Liczę, że nie zawiedzie moich wielkich oczekiwań... ;)
--->boojan27 - najlepsza gra z serii to nadal pierwszy Demons Souls, potem Bloodborne i Dark Souls, a potem DS2.
Bloodborne ma zdecydowanie za mało z Soulsów by można go było dodawać do takiego zestawienia. Bardzo małe pole budowania postaci, mało broni, praktyczny brak fashion souls, niewielkie replayability i zbyt dalekie odejście od mechaniki Soulsowej. To bardziej klimatyczny slasher i totalnie zawiódł mnie jako Soulsy. Aczkolwiek to nadal świetna gra.
Kolejność pozostaje bez zmian Demon's Souls > Dark Souls 1 > Dark Souls 2.
Mnie tam najbardziej podobał się pierwszy Dark Souls. Na drugie miejsce wstawił bym Demon's Souls, DS 2 nie podobało mi się wcale, a w Bloodborne nie grałem.
Martwią mnie bossy z tego intra, nie czuje ich mocy, nie umywają się do Nito, majestatycznego jak cholera Setha, The Four Kings, Sifa, ani do większości innych bossów w Dark Souls. Więcej badassowości pls.
Serio legion czy olbrzym nie są epiccy? Nito i seth może wyglądali tak,ale w grze już tacy epiccy nie byli, Seth najsłabszy z lordów i zabić go można bez utraty życia to samo Nito. I nie wiem jak można pisać że DeS był najlepszy. Może klimatem to się zgodze,ale był najłatwiejszą grą z soulsów i najbardziej archaiczną.
Widocznie grałeś w DaS na końcu, trudniejszy od Dark Souls z tych soulsów co grałem mógł być jedynie Demon's Souls, ale dla mnie nie był bo miałem doświadczenie. Najłatwiejszy, a nawet w ogóle ani trochę nie trudny był Dark Souls 2, prawie wszystkie bossy robiłem od tak za pierwszym podejściem.
Legion nie epicki, olbrzym do bólu standardowy.
Co do Nito i Setha, ten pierwszy na pewno nie był tak łatwy jak go opisujesz, prawda można go było zabić bez utraty życia, tak samo jak można było przejść całą grę bez utraty życia. Seth był ekstremalnie łatwy, ale nie chodzi mi tutaj o ich poziom trudności tylko o aspekt wizualny, badassowość. Dziwnego argumentu używasz, mówisz, że ten czy ten byli łatwi, a skąd wiesz jacy trudni będą bossowie z DS3?
Nie wierze 3 raz to pisze bo mi sie wysłąć nei chciało.... Dobra po krótce, DeS ma banalnych bossów prócz Allanta i fLAMelurkera d otego trudnosc to tylko i wyłaćznie to,że po śmierci powtarzasz cały poziom. Jak uważasz że legion i olbrzym nie są epiccy to już twój punkt widzenia, dla mnie są fajni, napewno lepsi niż gwyn czy wiedźma. A arguentu używam bo co mi po fajnym wyglądzie i baddasowości jak boss pada na hita(pursuer był badassem i całkiem epicko wyglądał,ale okazał się cipko) albo zabija sie go na 10 uderzeń.