DiRT Rally to dopiero początek - Codemasters stawia na symulatory rajdowe
No i super Codemasters się odradza, ale ile musieli nawypuszczać crapu żeby się przekonać że warto wrócić do korzeni.
Mam nadzieję, że następne części będą miały więcej tras. Era Dirtów wprowadziła coś w stylu recyklingu tras, czyli z jednej trasy robi się ich kilka przez przycięcie czy odwrócenie kierunku w jakim ją pokonamy.
Następna część powinna mieć obowiązkowo kreator torów, albo chociaż współgrać z Bob's Track Builder. Do tego otwarcie dla modów i więcej nie trzeba.
"ale ile musieli nawypuszczać crapu"
Tak, bo ich poprzednie gry to były crapy. Tyś crapa na oczy chyba nie widział nigdy.
No i kuźwa czemu rajdy, ja chcę wyścigi torowe, a nie rajdy. Zrobili Dirt Rally, to ja teraz chcę Grid Racing czy coś w tym stylu.
Jest Forza 6, Assetto Corsa, Project CARS, także jest w czym wybierać :)
Nareszcie wraca Codemasters, jakie wielbiłem. DiRT 1 i 2 były w porządku, ale 3 i szczególnie Showdown to były porażki.
Symulacja to nisza niszy.
Srutu tutu majtki z drutu.
Miliony ludzi od premiery Ryśka czyli prawie 12 lat nie mają w co nowego grać, a ten nagle wyskakuje z tekstem jakie to Codemasters wspaniałe bo w ich mniemaniu gównianym gatunku odnoszą sukces.
No tak, po wydaniu GRID2 który był okrojoną wersją jedynki i po doszlifowaniu do perfekcji F1 2013 żeby potem w 2014 i 2015 znów ucinać jej jajca i psuć kolejne aspekty, nie dziwię się temu panu, że jest zaskoczony, kiedy w końcu coś zostało poprawione a nie zrypane.
Na przestrzeni ostatnich lat to DIRT Rally przykuł mnie na dłużej jeżeli chodzi o temat rajdów. Gier z wyścigami torowymi mamy na "pączki", Codies niech wrócą do korzeni i zajmą się rajdami dla ludzi z pasją a na pewno na tym zyskają, co potwierdza niejako ich ostatnia gra. Ludzie palą się do rajdów a jak widzą, że licencje WRC jest po stronie Milestone to niektórych w tym mnie szlag trafia.