Recenzja gry Darkest Dungeon
Dlugo nic nie pisales, a szkoda. Co do DD to tak wlasnie podejrzewalem, ze klimat moze mi przypasc do gustu, teraz mam pewnosc ;)
Jakoś tak schodzi i się nie chcę człowiekowi, ale może coś częściej teraz będzie, choć o filmach pewnie. Przy okazji jest sobota Panie, a Ty już nie śpisz o 6:17? W Majesty grasz o tej porze?
A Darkest Dungeon bardzo dobra gra, choć rozumiem krytykę, że po czasie staje się powtarzalna trochę.
Czułem w kościach, że napiszesz tekst o DD. Jednak przyznam Ci, że jakoś zabrakło tu typowego dla Ciebie polotu, jakbyś tekst trochę na szybko pisał.
A co do tematu ciągniętego przez was: w ciągu ostatnich kilku miesięcy gościliśmy z M dwie Chinki prosto z Chin, dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy :)
PS. Ej nie mogę po ludzku dodawać komentarzy pod wszystkimi wypowiedziami, pięć razy próbowałem w różnych przeglądarkach. Udało mi się dopiero dodając odpowiedź do czyjejś wypowiedzi...
W Chinach jest 7 godzin do przodu wiec mozna powiedziec ze tak jakby obecnie pisze z przyszlosci. Jak by ci trzeba bylo numery totka albo wynik jakiegos meczu to wiesz gdzie pytac ;)
A obecnie pocinam na zmiane w Knights of Pen & Paper 2 na tablecie i calkiem podobne do opisywanego wyzej DD - Legend of Grimrock (1). Niestety czasu malo, a kupka wstydu rosnie - ostatnio nawet szybciej, bo tu gry steamowe o polowe tansze sa :D
Panie jesteś w Chinach? Jakieś przygody z Państwa Środka albo jakby powiedział to Ranger z Majesty - Wild Adventures? Możemy przemycać chińskie dzieci i pobierać za nie świadczenia socjalne - dogramy jeszcze kiedyś plan. Kupka wstydu rośnie każdemu
Tu kazdy dzien to taka mini Wild Adventure :D Z Chinczykami to jak z gobinami - niby male i niepozorne ale jak sie juz pojawia to zawsze w grupie. ;)
"Nie zna życia ten co nigdy nie jechał chińskim autobusem".
Nie wiedziałem, że Chińczycy wyznają Grum-Goga. Da się odczuć, że jest u nich mniej poszanowania do jednostki ze względu na liczbę ludności?
Z poczatku wydaje sie, ze jest nawet wiecej swobod obywatelskich niz w Europie ale im dluzej tu mieszkasz tym bardziej zauwazasz roznice w funkcjonowaniu np. Polski i wlasnie Chin. Wiele rzadowych postanowien nakierowanych jest na dobro calego spoleczenstwa, przez co cierpia jednostki - np. wlasnosc prywatna jest tu rzecza dosc umowna, przykladowo dom kupic mozna tylko na 70 lat a potem automatycznie przechodzi na rzecz panstwa. Ciekawy kraj, ale ciezko byloby tu zamieszkac na stale (rowniez przez problemy wizowe).
Nigdy nie słyszałem o przechodzeniu nieruchomości na państwo w sumie zaskakujące i niezbyt miłe
Podtrzymując offtop odnośnie nieruchomości w Chinach jest też jedna ciekawa rzecz. Jedna z Chinek, które gościłem u siebie opowiadała, że państwo z racji bardzo aktywnej rozbudowy sieci dróg wykupuje domy, żeby do budowy owych dróg mieć miejsce. Sęk w tym, że te pieniądze wcale nie są małe i wiele rodzin tylko czeka na to, żeby państwo zechciało kupić ich posesję. Jeden z jej znajomych właśnie w ten sposób na sprzedał dom z niewielką działką, kupił niegłupie mieszkanie i całymi dniami leży i gra, bo ma za co się utrzymać przez resztę życia.
Nieźle, niektórzy mają szczęście w życiu, a to mi przypomina też o pewnym dokumencie https://www.youtube.com/watch?v=rPILhiTJv7E