Gramy w Far Cry Primal! Jak wypada gameplay i polska wersja językowa?
Wizualnie wygląda to naprawdę ładnie, klimat pewnie też fajny, ale to nie uda się tak, jak powinno się udać. Brak radykalnej zmiany gameplayu, skazuję tą grę na przeciętność. Dźganie dzidą to jakiś dramat, cała ta walka wręcz, która powinna być na wysokim poziomie, kuleje. Sowy nie skomentuję, jednak bardzo mi się nie podoba oswajanie zwierząt. One wszystkie powinny być śmiertelnym zagrożeniem, a tak w banalny sposób możemy się z każdym z nich zaprzyjaźnić... Gra w tych realiach powinna być survivalem z krwi i kości!!! Nieustanne zagrożenie, walka o przetrwanie... Mechaniki poprzednich FC tu pasują jak pięść do nosa. No niestety, średnio się to zapowiada. A kurczę szkoda, bo takie fajne realia wybrano...
Jedyny pozytyw, jaki może z tego wyniknąć, to to, że inni twórcy "zainspirowani" Primal, mogą zainteresować się stworzeniem porządnego tytułu, w tej jakże ciekawej epoce.
Proszę firmę Crytek o wytoczenie sprawy karnej firmie Ubisoft i oskarżenie jej o bezczeszczenie kultu i uczuć ludzkich. Proszę też o oddanie praw niemieckiej firmie lub przekazaniu jej kompetentnym ludziom, nie natomiast półgłówkom klonującym jedną z moich ulubionych marek na potegę. Podpisano życzliwy.
Ktoś w końcu docenił drugą część. Kolejne części nie były niczym innym niż mało ambitnymi blockbusterami.
Przecież "dwójka" była przeraźliwie nudna i przeciętna... Nie żeby kolejne części były wybitne. Tak naprawdę, tylko pierwszą odsłonę bardzo dobrze wspominam. Ale ok, to moje zdanie, ty masz swoje... O gustach w sumie się nie dyskutuje :)
@bojan27 niektóre założenia były złe, głównie respawn przeciwników, i duży pusty świat. Choć wtedy to jeszcze w grach Ubi ewoluowało, świat w Assassin's creed też był wtedy pusty i poza zadaniami głównymi nic tam nie było.
Za to interfejs rozwiązano perfekcyjnie jak dla mnie. Bez minimapki, bez wskaźników. Mapę bohater trzymał w dłoni, lokalizator gps też, mógł się z tym poruszać choć zasłaniał widok, a w samochodzie lokalizator był przymocowany do deski rozdzielczej, a mapę można było wyciągnąć i jechać z nią przed oczyma. Kompletna immersja, czego w nowych FC brakuje.
lynx44 ---> Z interfejsem to się akurat w pełni zgadzam. To było fajnie tam zrealizowane.
To o czym napomknął Lynx - 100% racji. W Primalu już chociażby taką mechanikę mapy powinni zrobić (bez GPS rzecz jasna). Wiadomo, że jak się trzyma mapę, przegląda ją to trudno jednocześnie strzelać. Co za imbecyl wpadł na pomysł wstawiania do najnowszej odsłony minimapki i tych wszystkich wskaźników? Oswajanie zwierząt też całkowicie pokpili. Powinno być ono stopniowe, wpierw karmimy zwierzę i zyskujemy jego zaufanie na tyle by nas nie zagryzło przy pierwszej lepszej okazji, dopiero później dążymy do możliwości dotknięcia go, a docelowo całkowitego oswojenia. Żadnej sowy do zwiadu (o bombach nawet nie wspomnę bo obrażają tym inteligencję graczy...) tutaj też nie powinno być.
Zróbcie coś wreszcie z tym Odtwarzaczem żaden filmik nie chce mi odtworzyć wyskakuje : error loading skin: Crossdomain loading denied.
Sztuczna inteligencja przeciwników to jest jakiś dramat. Albo dobiegają do Takkara po czym zamierają w bezruchu czekając na egzekucję, lub stoją jak kołki odwróceni plecami czekając na kończący cios w tył głowy.
"Mamy epokę brązu" - jakiego brązu, przecież to jest Mezolit albo wczesny Neolit, czyli epoka kamienia łupanego. W epoce brązu ludzie tworzyli już zaawansowane społeczeństwo i jak sama nazwa wskazuje, wytwarzali broń i narzędzia z brązu. Tutaj mamy pierwotne ludy i broń z łupków.
Oczywiście racja. Nie mam bladego pojęcia, jakim cudem, ale przy okazji Primala non stop mylę nazwy epok, i jakoś nie mogę się tego durnego nawyku pozbyć. Gra oczywiście jest osadzona w epoce kamienia, realia nie pozostawiają zresztą w tej kwestii wątpliwości. Za pomyłkę przepraszam.
Dlaczego w obrazku tytułowym pokazujecie wyidealizowanego, napakowanego i ociekającego testosteronem samca alfa? Wyjdźcie w końcu z drewnianych domków! Stop uprzedmiotowieniu mężczyzn!
@thewhitestar - Nie jest do końca tak jak mówisz. Niedawno oglądałem program Galileo gdzie koleś z Niemiec wyjechał do Papui Nowej Gwinei, do plemienia, które nadal żyje bardzo prymitywnie - prowadzi wojny z innymi plemionami, poluje itd. W każdym bądź razie, kobiety mieszkają osobno w innym szałasie niż mężczyźni. Faceci polują i walczą z innymi plemionami, a kobiety rodzą dzieci, pilnują świń (jak stwierdził jeden z nich najważniejsze dla plemienia są: 1) ziemia, 2) kobiety, 3) świnie - w tej właśnie kolejności) oraz uprawiają ziemię. Co ciekawe to kobiety mieszkają u siebie ze świniami :)
Oczywiście politycznie poprawne sranie w banie, gdzie w prehistorycznym świecie, prehistoryczne kobiety polowały razem z prehistorycznymi mężczyznami. Nie mogę się doczekać czasów, kiedy ta choroba zostanie w końcu wyleczona.
Dokształć się... Przed rewolucją neolityczną, czyli - jeśli nie znasz terminu - upowszechnieniem się rolnictwa, kobiety polowały na równi z mężczyznami. Ba! Kobiety często były plemiennymi wodzami. Za dużo bajek się naoglądałeś za młodu, zamiast czytać książki.
Orgelbrant-->bo oczywiście są jakieś dokumenty czy pisma spisane przez tamtejszych ludzi pomiędzy polowaniem na mamuta a zrzucaniem bomb sowami. Można się co najwyżej domyślać.
@Kylo Ren, koledze Orgelbrantowi zapewne chodzi o wiedzę zdobytą przez wykopaliska archeologiczne. Samo miejsce pochówku i przedmioty znajdujące się w grobie mogą sugerować o statusie społecznym danej osoby. Oczywiście nie można nic stwierdzić na 100% ;)
Orgelbrant bzdury piszesz. Na świecie przetrwało jeszcze wiele plemion dla których czas stanął w miejscu kilka tys. lat temu, i WE WSZYSTKICH podział ról jasny. Kobieta zajmuje się domem, przygotowywaniem jedzenia i dziećmi. Zdrowie i życie w polowaniach narażają TYLKO faceci. Pooglądaj trochę programów podróżniczych, przykładowo o Himba. W epoce kamienia łupanego podział ról był wręcz świętością, facetowi NIE WOLNO było zajmować się kobiecymi zajęciami i na odwrót.
Przed rewolucją neolityczną nie było jako takiego podziału ról. Jeśli w jakimś plemieniu silniejsza była kobieta, to nie wybierano na siłe faceta, bo to facet. Naprawde warto się dokształcić, a nie pisać pierdoły, byle by pisać.
Kylo Ren "bo oczywiście są jakieś dokumenty czy pisma spisane przez tamtejszych ludzi". W dinozaury też nie wierzysz, bo nic nie napisały? Co za zdebilniały naród.
Wizualnie wygląda to naprawdę ładnie, klimat pewnie też fajny, ale to nie uda się tak, jak powinno się udać. Brak radykalnej zmiany gameplayu, skazuję tą grę na przeciętność. Dźganie dzidą to jakiś dramat, cała ta walka wręcz, która powinna być na wysokim poziomie, kuleje. Sowy nie skomentuję, jednak bardzo mi się nie podoba oswajanie zwierząt. One wszystkie powinny być śmiertelnym zagrożeniem, a tak w banalny sposób możemy się z każdym z nich zaprzyjaźnić... Gra w tych realiach powinna być survivalem z krwi i kości!!! Nieustanne zagrożenie, walka o przetrwanie... Mechaniki poprzednich FC tu pasują jak pięść do nosa. No niestety, średnio się to zapowiada. A kurczę szkoda, bo takie fajne realia wybrano...
Jedyny pozytyw, jaki może z tego wyniknąć, to to, że inni twórcy "zainspirowani" Primal, mogą zainteresować się stworzeniem porządnego tytułu, w tej jakże ciekawej epoce.
Jak dla mnie potworny crap... Zagrałbym jedynie za solidną dopłatą.
Widzę, że w tych zamierzchłych czasach cały świat był pomarańczowy a noce jasne jak dzień :)
Proponuję całemu zespołowi deweloperskiemu wybrać się do jakiejś puszczy i spróbować oswoić wilka sposobem zaprezentowanym w filmiku, a jeszcze lepiej jakiegoś niedźwiedzia, z pewnością taka wyprawa przyniosłoby wiele dobrego dla całej growej branży.
"Proponuję całemu zespołowi deweloperskiemu wybrać się do jakiejś puszczy i spróbować oswoić wilka". Głupszej rzeczy dawno nie czytałem. Zespołowi Mass Effect proponowałeś lot w kosmos? Tolkienowi rozmowę z Elfami? Xcom walke z kosmitami?
Tylko ze Mass Effect i Wladca pierscieni to fantastyka
A taki FC Primal to raczej powinien byc "realistyczny" swiat w ktorym nie oswoisz wilka rzucajac mu udko kurczaka;p
Gra zdecydowanie nie dla mnie. Wygląda ładnie ale jak na tak dużą zmianę świata gry to zdecydowanie za mało zmieniło się w gamaplayu.
Nie napalałem się zbytnio na tę grę, jednakże od czasu "jedynki" był to pierwszy Far Cry, na którego w pewnym momencie i przez pewien czas czekałem przynajmniej z zaciekawieniem. Ale teraz... W moich wyobrażeniach nie tak to miało wyglądać. W sumie mogę się podpisać pod tym, co napisał boojan27 w poście [13].
Podziękował.
Rola ognia, światła i dynamicznych cieni mogłabybyć głównym atutem tej produkcji podczas nocnych polowań, gdyby noce były ciemne jak np w rust, do tego te świecące oczy zwierzat i mamy całkiem spoko gre, a tak to cóż. Kolejny każualowy far cry z mechanikami ctrl+c+ctrl+v.
Nastawia sobie co chwilę kości albo wyrywa z mięśni jakieś drzazgi.. ficzer wprowadzony w FC2 był spoko ale gdy raz na jakiś czas się pojawiał po złamaniu ciężkim. Tutaj chyba będzie to zbyt częste ze względu na nastawienie na walkę wręcz. Po kilku razach kości byłyby zmielone a łuku to nawet by nie mógł napiąć, nie mówiąc już o celowaniu.
Ubi jak zwykle robi mielonkę, która zawiera 30% mięsa a reszta to odpadki chemiczne, którą i tak zakupi masa ludi bo jest przystępna i dobra ;)
Kalka poprzednich części.
Tak oglądam ten filmik to widzę te same animacje i powielany do bólu schemat misji i akcji pobocznych.
Co kto lubi, ale dla mnie jest to zwyczajne odcinanie kuponów i pójście na łatwą kasę.
Brak zróżnicowanego ekwipunku pewnie będzie bardzo doskwierał, bo ileż można walić pałą,strzelać z łuku i rzucać włócznią. Do tego inteligencja przeciwników to jakieś nieporozumienie.
Z biegu zabijasz 4 przeciwników od tyłu w ogóle nawet nie starając się zachowywać cicho, a oni stoją i czekają aż się ich ubije...
Faktycznie, otrzepywanie się z ognia - to samo, dosłownie klon Far Cry 3 w innych realiach. Liczyłem na większą dozę kreatywności twórców, czegoś nowego, co odświeży nieco tę serię. Cóż, przeliczyłem się.
Walka wręcz, jakby nie patrzeć jeden z ważniejszych aspektów gry wygląda bardzo sztywno...
To jest po prostu komiczne, że gra, w której w ogóle nie ma broni palnej, a praktycznie tylko broń biała nie ma zaimplementowanego żadnego sensownego systemu fizyki walki wręcz (animacje, reakcja na ciosy, feeling broni itd.). Moim zdaniem to jest niepoważne traktowanie graczy i lenistwo. Bo jak to inaczej nazwać?
Nie cierpie Far Cry.. i po raz kolejny widze ze tylko "odpryski" serii sa interesujace! Z przyjemnoscia gralem w FC:Blood Dragon, i widze ze z przyjemnoscia zagram w FC:Primal :) A fani regularnego Far Cry'ja coz, sa dla mnie zdumiewajacy, jak i gra....
Mogła to być naprawdę dobra gra, a wyszła kalka poprzednich części. Ile można? Rozumiem, że trzon rozgrywki musi zostać zachowany, ale bez przesady... Do tego ta sowa spuszczająca bomby - Ubi stacza się coraz niżej.
Za co oni płacą tym dyrektorom kreatywnym w Ubisofcie? Liczyłem na jakieś MINIMUM survivalu, a tu co? Oprawianie zwierzyny - 1 sekunda, oswajanie zwierzyny - 3 sekundy, wyleczenie się zjedzeniem kawałka mięsa (sic!) - 2 sekundy. Poczucie oszukania po wtopieniu prawie dwóch stów na wtórną i bezmyślną grę - wieczność.
Dołączę się do pozytywnych komentarzy. Ta gra ma spory potencjał do materiałów rodzaju Liczę na Glicze, albo Gry z Kosza. Ten super-poważny ton opowieści idealnie współgra z następującymi cechami tej gry:
- sowa dzielącą obowiązki gdzieś pomiędzy rolą samolotu szpiegowskiego U2, a bombowca strategicznego B-52.
- dzikie zwierzęta programowane jak japońskie roboty domowe.
- językowe "urka-burka" przypominające najlepsze bon moty mistrza Yody.
- walka dzidą kojarząca się z teleturniejowymi starciami na wielkie gumowe "młoty".
- reakcje przeciwników na trafienia dzidzią porównać można jedynie do konwulsji fanów muzyki Dr. Yry podczas koncertu zespołu TPN-25.
Aż się prosi by bohaterem tego Far Cry'a ponownie został Rex "Power" Colt. Połączenie Prehistoryka, filmu RRRrrrr!!!, oraz krwawej wersji Flinstone'ów mogłoby wyjść tej grze tylko na dobre. Tymczasem Daleki Płacz: Prymityw, przypomina mi starą grę z Amigi pt. Agony. Tam też latało się sową. Tam to miało sens, tu nie i na sowie i tytule podobieństwa się kończą. Zostaje sama agonia, szkoda że nie tak do końca ze śmiechu.
Mam wrażenie, że większość materiałów od Ubi, można by streścić za pomocą formularza: Ubisoft wydaje kolejną grę. Tym razem dzieje się w (uzupełnić) i będzie powtarzać schematy z serii (uzupełnić). Jak zwykle w grze znajdziemy naciąganą fabułę, i masę badziewnych i powtarzalnych wypełniaczy.
To będzie gniot roku (kupa)
Widzę, że seria upada. Ciągle ta sama mechanika, zmieniają się tylko realia. Walka wręcz śmiechu warta, sowa jako scout :) Może kiedyś kupię za grosze ale gra niczym nie zachwyca.
Primal jest oparty na starych mechanizmach, co samo w sobie nie jest złe. Jednak przeważa głównie walka wręcz, która niestety wygląda nie najlepiej. Do premiery wiele się nie zmieni, więc nie ma co liczyć na fajerwerki.