Chciałby ktoś może zagrać w Town of Salem teraz? Darmowa gra w stylu "papierowej" mafii, gdzie każdy gracz ma określoną rolę, miasto musi udupić mafię, mafia musi wyeliminować miasto, neutrale grają dla siebie. Dużo ciekawych ról, miła oprawa graficzna, można grać albo przez przeglądarkę albo steama. Komunikacja jest tylko tekstowa (a komunikacja poza grą jak np. Skype wręcz zabroniona) i ze względu na to, że raczej będziemy grali z nie-golowiczami to wymagany przynajmniej średni poziom angielskiego. (umiejętność kłamania, trollowania i bajerowania jest dosyć istotnym elementem rozgrywki). Strasznie uzależniające, męczę grę od miesięcy. :) Łatwo załapać podstawy, a jeśli ktoś grał kiedyś w papierową mafię np. w szkole to już zna podstawy mechaniki. :)
Zaczęlibyśmy tak za godzinę albo pół o ile zbierzemy grupę przynajmniej 3-4 osób. :)
Jeśli ktoś jest chętny to:
http://blankmediagames.com/TownOfSalem/
I szukać użytkownika "ppaatt1". (Prawy dolny róg "friends" i następnie "add friend", tam wpisujecie "ppaatt1").
Screen z jednej z moich rozgrywek x czasu temu. :)
Jak na razie wysłała mi zapro tylko jedna osoba, MrocznyLew, ktokolwiek to jest z Gola.
Podbijam temat. :) Może ktoś jeszcze się znajdzie. :)
To ja:)
Właśnie rozegrałem pierwszą grę. Trafiło mi się być framerem. Praktycznie nic nie mówiłem całą grę, tylko raz napisałem, że ktoś mnie uwięził, żeby zaprzeczyć innej osobie. Wygraliśmy:) Dwóch ostatnich członków mafii było AFK przez 3/4 gry i nikt nawet nas nie podejrzewał. Miasto kłóciło się między sobą kto jest z mafii.
Świetna gra, ale sporo do nauki, na razie tryb classic, a i tak przytłacza ilość informacji. Jak na razie trochę za szybkie tempo gry i mało czasu, ale już dalsze tury szło lepiej.
Jakby co podwieszam wątek, może zrobi się z tego karczma. Fajnie jakby się z 10 osób zebrało, to byśmy grali po polsku.
No właśnie, każda gra jest inna. :) Na początku może przytłaczać, ale warto grać w Classic, te same role krążą cały czas i ciężko o niespodzianki z innych trybów. (taka witch może nieźle zamieszać w grze).
Ważne, żeby kojarzyć skróty wykorzystywane w grze oraz tworzyć "last will", zmyślona uwiarygadnia postać i można fajnie wrzucić podczas obrony przed linczem lub podczas przesłuchania przez jailora. (zazwyczaj pyta o Last will). A prawdziwa pomaga miastu. (o ile miasto jest kumate, bo różnie bywa. :) ).
Nowy poziom zabawy zaczyna się od przejścia do gry rankingowej, tam to są czasami nieźli wymiatacze stosujący różne ciekawe strategie. Polecam poczytać forum gry, niektóre tematy są strasznie ciekawe. :) Jedna inteligentna osoba w roli jailora potrafi rozwalić sama całą mafię. :)
Drugi raz trafiła mi się rola Jailera. Jak na razie nie lubię tej roli, wolałbym coś prostszego, żeby poznać grę. Jailer ma zbyt dużą odpowiedzialność. W ogóle minęły ze dwie noce zanim znalazłem ikonkę do zamykania ludzi.
No nic, gramy dalej.
Jako jailor z miejsca pytaj o rolę + poproś o wklejenie last will. Wedle tego oceń czy można ufać czy nie. :) Możesz zabijać jesterów i exe.
Radziłbym wrzucać też do last will swój nick w grze. (w sensie w danej sesji). Na razie to do niczego nie przydatne, ale jak zaczniesz grać na randomie albo rankingu to możesz paść ofiarą Disguisera, który może zamienić nick zabitej osoby ze swoim. Wtedy last will szybko demaskuje przebierańca. :)
Właśnie pierwszy raz będąc Medium udało mi się przyczynić do wygrania gry. Dostając tropy z zaświatów najpierw rozwaliłem Serial Killer, a potem skazałem Godfathera, wyrobiłem sobie zaufanie i zrobiłem role call, z racji tego, że było dwóch martwych sheriffów to nie było szansy na wylosowanie drugiego Lookouta z random town, którego jeden z graczy próbował udawać. Szybki lincz i po grze. :)
Oczywiście była szansa, że dostałbym złe tropy od duchów z powodu framera i wtedy byłbym martwy jeśli nie przez mafię to przez lincz mieszkańców. Na szczęście tropy były dobre i dostałem szybko ochronę medyka, dzięki czemu mogłem dokończyć grę. :)
A kilka gier wcześnie dostałem achivka za bycie zabitym przez Serial Killera, którego wypuściłem z celi będąc jailorem. :P
Idzie mi coraz lepiej. Najlepszą grę miałem jako śledczy, gdzie wytypowałem większość złych i neutralnych. Pomógł ogarnięty doktor, który leczył mnie 2-3 tury.
Najlepszy wynik miałem w grze w której zginąłem w 2 turze, ale grając jako doktor uleczyłem osobę, którą zaatakowała mafia. Ekipa była tak ogarnięta, że na cmentarzu wylądowali sami źli i neutralni, a na koniec jeszcze mnie wskrzesili.
Ostatnią grę wygrałem jako mafiozo co było sporym zaskoczeniem, bo było 5:1. Pomógł jednak Jester, który ściągnął na siebie uwagę miastowych. Byłem poza podejrzeniami, bo w głosowaniu przeciw pozostałym członkom mafii byłem jednym z pierwszych, którzy oddali głos. Byłem poza podejrzeniami do samego końca.
Przeciwko jesterowi głosowałem, ale wstrzymałem się przed głosowaniem o jego winie. Tak samo jak wstrzymał się doktor, czyli wiedziałem kogo mam zabić. Jester zabił szeryfa, a mi została ostatnia miastowa 1 na 1. Trzeba było zaczekać do nocy.
Co do samej gry, to interfejs trochę wkurza. Dlaczego nie ma widocznej cały czas listy pozostałych graczy? Dlaczego, nie ma tool tip'ów, ułatwiłoby to sporo grę, gdyby można podejrzeć podpowiedź dotyczącą uczestniczących klas.
Tak samo jak nie widać na cmentarzu kto kogo zabił, a to ważna informacja.
Innym problemem jest dysproporcja klas. Niektóre są kluczowe, inne bezużyteczne np. burmistrz. Dla niektórych klas czas płynie szybko, inne nie mają co robić większość czasu.
Ogólnie jednak fajna gra, a z ogarniętymi graczami to już w ogóle świetna. To co mnie zaskoczyło, to brak jakiegokolwiek hate'u czy flame'u.
Burmistrz jest przecież jedną z najważniejszych postaci w grze. :D Z racji tego, że jest 100% pewnym miastowym to może zrobić role call nawet w pierwszej turze, a potem tylko sprawdzać graczy i role, które mogły zostać wylosowane. Dobra współpraca medyka, burmistrza i jailora potrafi rozwalić szybko dobry team mafii.
Ja najbardziej nie lubię grać Lookoutem. Nie za wiele jesteś w stanie zdziałać i mało satysfakcjonuje. :) Podobnie jest z Medium oraz Spy.
Interfejs, owszem, mógłby być o wiele lepszy.
Kultura jest spoko, a jeszcze większa w grach rankingowych. Jak spojrzysz na forum to zobaczysz, że wielu ludzi raportuje każdego gracza, który rozwala zabawę i moderatorzy jeśli dostaną mocne dowody to potrafią takiego jegomościa zbanować. Coś czytałem dzisiaj też, że dodają również sąd graczy w którym to gracze będą decydować o banie konkretnego użytkownika. :) Nie jestem jednak pewny jak to dokładnie ma działać.
Muszę się zgodzić z Likfidatorem, interfejs mógłby pokazywać cele i umiejętności uczestniczących klas, łatwiej byłoby w to wszystko wejść.
Ale sprawę poniekąd załatwia tryb Chaos- All Any.
Spis ról macie tutaj:
https://www.blankmediagames.com/roles/
Wiadomo, in-game spis byłby znacznie bardziej pomocny, ale jak już się zagra większością ról to nie ma problemu.
Grałem w takie coś, tylko że płatne no i generalnie grafika lepsza itp. Gameplay niestety beznadziejny, wszystko jest sztywne jak się nie widzi twarzy graczy i nie ma tego czegoś co ma mafia taka grana na żywo. Szkoda. Taka moja mała opinia :)
Hetrix22, masz rację mafia na żywo jest świetna, ale ta komputerowa wersja broni się bogatszą mechaniką. Masz znacznie więcej ról i ciekawe interakcje np. jailer, które w wersji na żywo byłyby niemożliwe do rozegrania. Do tego dochodzi losowość osób, nicków itd. daje to większą anonimowość w każdej rozgrywce.
Brak widoku twarzy w niczym nie przeszkadza, a uważna obserwacja zachowań graczy, kiedy odpisują, jak szybko odpisują, czy jak głosują wiele zdradza. Jedynym problemem jest ogarnięcie wszystkiego. Brak możliwości przewijania listy dialogów nawet dla klas, które w nocy nic nie mogą zrobić jest błędem.
Najwięcej zamieszania robią postacie niezależne jester i executioner. Próbując osiągnąć własne cele mocno wspomagają mafię, ale mogą też wspomóc miasto, gdy im na tym zależy. Jester może np. posłuchać duchów i zabić tego kogo uważają za mafię.
Miałem dziś fajną grę, gdzie mafia zgadała się, żeby pisali fałszywe testamenty. Po oskarżeniu jednego z mafiozów wkleił testament szeryfa i się tym wybronił. Mocno namieszali w grze i koniec końców wygrali.
Czasem zdarzają się też gracze nieogarnięci. Sytuacja 3 graczy, 2 miasto + godfather. Byłem medium i piszę, że musimy kogoś oskarżyć, bo inaczej wygra mafia. Wybrałem nawet dobrą osobę, ale trzeci gracz nie zrobił nic.
Jedyną poważną wadą gry jest rotacja ról. Raz, że scrolle psują grę, to nawet bez nich gra powinna mieć jakiś ukryty mechanizm, który dba o rotację. Jeszcze nigdy nie trafiło mi się być SK.
Ale to są tak naprawdę dwie różne gry. To tak jakby porównywać komputerowe RPGi z papierowymi. (bo w sumie mafia jest takim uproszczonym RPGiem). Niby podstawy te same, ale gra się w nie dla trochę innych elementów. Tak jak Likfidator wspomniał, przede wszystkim ciekawa mechanika jest silnym punktem Town of Salem. Wiele opcji dostępnych w ToS jest nie do wykonania w zwykłej Mafii. (szpiedzy, rozmowy Mafii, wampirów, wiedźmy, szeptanie pomiędzy graczami, czy rozmowy duchów i medium).
Fałszywe testamenty dla mafii to podstawa dla rozgrywki rankingowej. Przeciętny jailor jest w stanie rozwalić szybko całą mafię, jeśli ta nie wciska przynajmniej podstawowych testamentów. Taka wskazówka: nigdy nie mówcie, że jesteście "spy" kiedy gracie mafią. Szpieg to najłatwiejsza rola do sprawdzenia, wystarczy zaszeptać do losowego gracza i poprosić rzekomego szpiega o skopiowanie wiadomości. :) Medium też nie jest dobrym tropem, większość "fałszywych" miastowych zawsze zarzuca się że są medium. Najlepiej w mojej opinii albo podawać się jako szeryf albo śledczy, tylko to wymaga tworzenia wiarygodnego testamentu. :) Jak się bronicie to też wrzućcie testament, sporo ludzi będzie przekonanych o niewinności i możecie sobie przez to kupić cenną turę.
Na randomie/standardowej można też próbować grać głupa i np. zrobić celowo literówkę przy szeptaniu. Zamiast /w nick, można zrobić w/ nick, doskonałe dla jestera albo exe. :D Raz kiedyś zrobiłem tak przypadkiem i mocno skomplikowało to rozgrywkę. :D
Nie wiem czy rotacja to taki problem, nie widzę innej opcji niż "losowość". Ze scrolli nigdy nie korzystałem. Chyba jak na razie nie byłem jedynie wampirem (wampiry weszły do gry stosunkowo niedawno) i consig w mafii. A SK jest bardzo trudną rolą, ale raz udało mi się wygrać, chociaż wygrana SK to głównie przypadek kiedy w mieście robi się chaos.
Wampiry są irytujące. Jak się nie rozwali ich na początku to dupa. Szczególnie, że w późniejszym momencie testament łowcy wampirów jest bezużyteczny, bo osoby które nie były wampirami już mogą być. :P
Czas wracać do pracy. :D
Ja w to gram i bardzo lubię. Szkoda, że nie ma wersji mobile.
Próbowałem zarazić GOLasów Salem już rok temu, ale z miernym skutkiem: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13690660
Mój login w grze to Doutzen, ale ksywki pod którymi najczęściej gram to Vesper LeChiffre i Hugo Boss.
Ja gram tylko "ranked", więc wiadomo, że trochę zmieniają się odczucia, bo już wyższy stopień ogarniętości.
Czasem gram na pełnym zaangażowaniu, czasem facebookuje w tle ;)
Moje ulubione role to oczywiście SK, Jailor, Bodyguard.
SK jest trudny w ranked, ale i tak z NK jest najłatwiejszy - Arsonist i Werewolf to dopiero mają przesrane. Vampire byłem raz, ale mi się zawiesiła przeglądarka w połowie. A szkoda, bo wyglądało to bardzo ciekawie.
Ogólnie uważam się za dość ogarniętego gracza jak gram jako Town (w mafii czy neutralnych rolach ogarniętość nie ma aż takiego znaczenia, tam decyduje głównie szczęście), choć wiadomo, że raz na jakiś czas trafi się jakiś fuck up :)
No i hejtuję mayor games :)))
Ps. Tym postem chcialem sie troche zemscic na wszystkich wowowcach, lolowcach, dungeonsanddragonsach i innych pokemaniakach, ktorzy zawsze tak gadaja, ze nic nie mozna zrozumiec.
Ja nie przepadam za escortem i przede wszystkim doktorkiem, który zupełnie mi nie podchodzi.
Executionerem jeszcze nie miałem okazji zagrać, a tak to strasznie lubię grać przeciwko miastu czy to jako mafia czy sk.
Po tylu latach na GOLu, pierwszy raz sięgnę po łopatę i odkopię wątek:)
Dawno nie grałem w Town of Salem, ale mignęło mi, że jest wyprzedaż na Steamie. Za 18 zł można kupić grę + dodatek. Niby gra darmowa, ale jak ktoś sporo grał, to warto kupić dodatek. Nowe role są ciekawe, a Wiedźmami gra się inaczej niż Mafią.
Co ważne w dodatek grają sami ogarnięci gracze. Może nie najbystrzejsi, ale wiedzą o co w grze chodzi. Gry są płynne i wchodzą ciekawe zagrania. Aczkolwiek nie grałem jeszcze rankingowych, bo muszę zrobić 10 zwycięstw w ranked practice w trybie coven, ale w porównaniu do warzyw co siedzą w otwartych trybach zwykłej wersji jest spora poprawa.
Na dobrych kilka gier przegrałem tylko raz, ale też nie dałem wygrać miastu. Nikt nie przeżył i wygrał tylko jester, którego powieszono kilka nocy wcześniej.
Z nowych ról:
- pirat jest fajny, ale trochę losowy. Grałem nim raz i udało mi się wygrać, dzięki temu, że dwie pierwsze noce wygrałem w papier/kamień/nożyce.
- plaguebearer/pestilence to bardzo trudna rola, jak miasto jest ogarnięte, to nie wygrasz. Nie dość, że trzeba wszystkich zarazić i nie dać się zabić, to potem przemieniasz się w pestilence, które jest co prawda najsilniejszą nocną postacią, której nic nocą nie zabije, ale w dzień mogą powiesić, więc jak miasto się już zorganizowało, to nie ma siły, tym bardziej że pestilence jest wrogiem nr 1, wszyscy będą głosować przeciw. Grałem raz i nawet wygrałem, ale miasto było głupie, bo jailor mnie uwięził, przez co zginął i byłem wpisany w testamencie, a oni się nie skapnęli...
Wiedźmy mają sporo ról. Mogą kontrolować, otruć, zidentyfikować, mogą na stałe zmienić czyjąś identyfikację na Wiedźmę tj. invest i szeryf będą widzieć wiedźmę u niewinnej postaci, czy nawet mają swoją super mocną wersję weterana tj. Meduzę, która zamienia w kamień wszystkich, którzy ją odwiedzą. Zamienienie w kamień usuwa testamenty i role, co wprowadza dodatkowy chaos do gry.
Jest jeszcze kilka innych neutralnych ról, oraz nowe role mafii. Dodatek daje grze nowe życie, ale jest przeznaczony dla zaawansowanych graczy. Gra jest po prostu trudniejsza, bo dzieje się więcej.
Jakbyście chcieli wypróbować podstawową wersję, to można na stronie https://www.blankmediagames.com/
Gry są po angielsku, ale używają bardzo prostego języka. W zasadzie "I'm Jailor, John Mafia" wystarczy, by grać.
Odkop jak najbardziej słuszny. Szczerze to nie wiem, czy to nie najlepsza gra w jaką grałem. Niesamowicie wciągająca. Mnogość ról, w które należy się wcielić sprawia, że każda rozgrywka jest na swój sposób inna.
Oczywiście, mimo że szczęście ma tu znaczenie... albo nieszczęście, jeśli na przykład przyjdzie nam zagrać jesterem, czyli błaznem i zginąć podczas pierwszej nocy... to przede wszystkim najważniejsze jest po prostu myślenie i takie lawirowanie, aby nie zostać powieszonym. Istotna jest również współpraca, zarówno gdy gramy jako mafia/coven lub miasto.
Role neutralne, czyli m. in. SK, Arso, WW, Witch, Exe, Jester, Surv, Pb, Pirate, itd. są co prawda najtrudniejsze, ale satysfakcja z wygranej jest również znacznie większa.
Dużo, co oczywiste, zależy od samych graczy. Gra z ludźmi, którzy poznali już wystarczająco wszystkie zasady rządzące w ToS i rzeczywiście starają się wygrać jest na prawdę satysfakcjonująca. Nawet w przypadku przegranej nie powinniśmy odczuwać wtedy frustracji.
Jeśli ktoś chciałby zagrać to polecam, jak najdłużej posiedzieć na klasycznym trybie rozgrywki albo po prostu przeczytać wiki ToS, aby jak najlepiej poznać mechanikę gry i przyswoić sobie wszystkie zasady. W kolejnych trybach gry dochodzi poznanie nowych ról, ich umiejętności, itd. Oczywiście można grać nie znając tego wszystkiego, ale uwierzcie mi na prawdę jest lepiej, jeśli trochę poczytacie, zwłaszcza dla ludzi, z którymi będziecie grać :)
PS1. Właśnie wracam z gry, w której byłem Retributionistem. W czasie pierwszej nocy tak się zdarzyło, że Doctor wyleczył Mafioso, który powinien zginąć, ponieważ mafia chciała zabić osobę chronioną przez Bodyguarda... zatem Bodyguard zginął broniąc kogoś z miasta, ale Mafioso nadal żył... :) Nie było wiadomo, kim jest zatem mafioso - wiedział to jedynie Doctor (ponieważ wiedział, kogo wyleczył). Na szczęście powiedział o tym innym i tak Mafioso został powieszony.
Tym samym, można było przyjąć, że Doctor jest rzeczywiście Doctorem. Ja jako Retri wskrzesiłem Bodyguarda, szepcząc uprzednio do tak potwierdzonego Doctora, że zamierzam to zrobić i tym samym wszyscy trzej wiedzieliśmy, że należymy do miasta... i właśnie o to chodzi w tej grze - przede wszystkim o współpracę, wzajemne "potwierdzanie", a potem dalsze wspólne zastanawianie nad tym kto może być jeszcze z mafii (oczywiście jeśli sami należymy do miasta). Mafia natomiast musi kłamać o tym kim w rzeczywistości jest i sprawić, by miasteczko nie powiesiło żadnego z niej.
Jeśli spodobało Ci się to skomplikowanie mojej ostatniej gry to polecam jak najbardziej zagrać! ;)
PS2. Na prawdę długo mógłbym rozpisywać się o tej jakże genialnej grze.