Noir w fawelach - wracamy do Max Payne 3
Max Payne 3 to najlepsza gra 2012 roku i jedna z najlepszych gier TPS 7 generacji. CHE MP4!!!!!!
Max Payne 3 był genialną produkcją. Nie rozumiem osób na nią narzekających. Stawiam ją na równi z poprzednimi odsłonami, a niektóre rzeczy nawet miał zrobione lepiej. Będąc szczerym mogę powiedzieć, że chyba podobała mi się bardziej niż dwójka.
MP3 to bardzo dobra gra, ale nie ma nic wspólnego z Maxem jako takim. Właśnie problem w nazwie i nawiązaniem do serii
Ja dorzucił bym jeszcze film "Człowiek w ogniu", bardzo przypomina historię w Maxie.
Jeśli ktoś wątpi, że gry sa dziełami sztuki to MP właśnie tego dowodzi.
Jest to nadal jedna z tych gier, która ma stałe miejsce na moim dysku :)
Genialna gra. Koniec kropka
Miałem obawy co do najnowszego Maxa Paynea ale takowe od razu się rozwiały gdy pierwszy raz włączyłem tą grę. Jest to według mnie jedna z najlepszych gier akcji/ strzelanek TPP w ogóle.
Max Payne 3 jest jedną z tych nielicznych gier, które pochłonęły mnie w całości, przemieliły i na koniec wypluły razem z uczuciem rozpaczy, że to już koniec ;) Słowa Arasza po jego 10h grania idealnie podsumowują tę grę - jest po prostu zajebis**. Scena na lotnisku pod koniec gry razem z muzyką Health - Tears to coś niesamowitego i nigdy w żadnej grze nie odczuwałem czegoś podobnego do tego. Grałem pierwszy raz 1,5 roku temu w wersje PC, którą kupiłem na jakiejś wyprzedaży za 13 zł i mogę śmiało powiedzieć, że to najlepiej wydane 13 zł mojego życia ;) Wcześniej nie grałem bo nie miałem komputera, który by to uciągnął. Podsumowując - moja gra wszechczasów - 15/10. Majstersztyk.
W 100% się z Araszem zgadzam. Według mnie ( twierdzę tak od 1-szej gry w MP3 ) to najlepsza "szczelanka" w jaką kiedykolwiek grałem.
REWELACYJNA narracja, NIESAMOWITY voice acting głównego bohatera ( dla mnie równa się chyba tylko z Geraltem/Rozenkiem ) i te jego monologi. Świetna grafika, lokacje, udźwiękowienie, oraz historia, naprawdę świetne przerywniki ( których jest sporo ale nie na tyle aby zaczynały nużyć ). Na koniec zostaje chyba najlepszy "feeling" broni/trafiania w ciało jaki kiedykolwiek w grach widziałem oraz rzecz jasna świetny bullet time. Jeszcze bym zapomniał o takich drobnych smaczkach jak możliwość niesienia tylko jednej długiej broni + to, że gdy ją trzymamy w jednej łapie i wyciągamy broń krótką to Max targa ten karabin w jednej łapie - niby taka mała rzecz a jednak niesie niesamowity klimat. Szczerze mówiąc to jedna z niewielu gier w których nie potrafię chyba wymienić jakiejś wady - nawet optymalizacja była rewelacyjna ! W sumie jest jedna - mogła by być tak z 2-3 razy dłuższa przy podobnej poziomie wykonania.
Słaba sprzedaż tej gry i przejście bez "większego echa" to zbrodnia :).
Ja zawsze będę wymieniać jako wadę tej gry rozmowy przeciwników po portugalsku. W dwójce można było zatrzymać się i posłuchać jak dwójka przyszłych trupów rozmawia o dupie maryny. Tutaj tego nie ma :/
Co ciekawe po włączeniu tv mamy już kanały operujące angielskim
Właśnie o to w tym chodziło. Miało to pokazać, że Max nie dość, że nie zna ich języka to także jest sam i musi liczyć tylko na siebie. Mi to nie przeszkadzało. Pokazało to jak bardzo główny bohater jest zaszczuty. I Rockstarowi zależało, by gracze poczuli się tak samo jak Max, zdezorientowani.
Jedna z najbardziej niedocenionych gier jaka powstała...
Szkoda, wielka szkoda.
@NewGravedigger
Właśnie to było świetne. Dzięki temu łatwiej się było wczuć w klimat gry. W ogóle żadna inna gra mnie tak nie wciągnęła do swojego świata jak właśnie MP3. Diabeł tkwi w szczegółach, a te szczegóły jak choćby właśnie nietłumaczenie dialogów i masa innych rzeczy pozwoliły to osiągnąć.
Gdzie tam niby niedoceniona?
Byłem sceptyczny do MP3, ale mimo starych chwytów i sposobów prowadzenia rozgrywki sprzed dekady, gra była o dziwo wciągająca. Soundtrack był fenomenalny, szczególnie utwory HEALTH - dla samej akcji na lotnisku warto ukończyć grę. Gdyby nie niespotykany wcześniej klimat, to gra mogłaby być jedynie dobrą strzelanką ze starą mechaniką.
@NewGravedigger - zgadzam się z Orzołkiem. Był to celowy zabieg i właśnie dzięki temu, podobnie jak Max, mogliśmy się jedynie domyślać o co chodzi, o czym rozmawiają i co z tego wyniknie.
Świetna gra. Pamiętam, że w momencie premiery i długo po była niezłym benchmarkiem dla kart graficznych. Sama stylistyka bardzo mi siadła, pomimo zmiany scenerii.
Ścieżki dźwiękowej słucham regularnie od kilku lat, jest kapitalna.
Co do aktora Jamesa McCaffrey, to pojawił się on na parę sekund w (nie)sławnym filmie z Marky Markiem.
Gdyby w tamtych latach nad scenariuszem posiedział ktoś kompetentny a za kamerą stanął Mann lub Denis Villeneuve to moglibyśmy otrzymać kawał solidnego kina. Mickey Rourke jako Max Payne, choć teraz to już niemożliwe...
Trojka była świetną grą. Mechaniką i feelingiem nawet najlepsza z całej trójki. Niektórym tylko brakowało śniegu i nocy i już narzekali, bo klimat im uciekł. W moim rankingu niżej niż jedynka ale wyżej od dwójki.
Gra mi się bardzo podobała. Jedna z pierwszych strzelanek w które grałem (długo grałem tylko w RPGi). Niezła fabuła, wartka akcja - bardzo spoko. Dałem za nią niecałą dychę na jakiejś promocji (kupuje gry wysoko oceniane, nawet jeśli na pierwszy rzut oka mnie nie interesują - tak badam nowe dla mnie gatunki gier).Jednak jeśli chodzi o strzelanki jest na 2 misjscu - pierwsze zajmuje Spec Ops: The Line. Arasz pewnie słyszałeś co nieco o tej grze, ale ja nie słyszałem gdy się za nią zabrałem (wysokie oceny, nica cena;) i mnie rozwaliła (na plus 5-7 godzin rozgrywki - gra jak film).
Najlepsza z serii jest dwójka, ale trzecia chociaż nie miała już takiego klimatu nie przyniosła wstydu. To chyba najlepsza seria gier jeśli chodzi o historie w... historii gier. Szkoda, że pewnie nie będzie już w przyszłości następnych części.
Trójka nie ma startu do poprzednich części. To jest kazus Fallouta 4, czy AssCreed: Black Flag - dobra gra, ale słaby reprezentant serii. Poprzednie części Maxa były wręcz filozoficzne, miało się wrażenie, że wydarzenia na ekranie są li tylko pretekstem dla Maxa do wygłaszania sądów o życiu i świecie. Tak naprawdę to wszystko co się działo mogło być tylko snem. Postacie i wydarzenia były przerysowane i świetnie się to sprawdzało. Pamiętacie jak ratowaliśmy przed śmiercią gościa, który przebrał się za postać z kreskówki i nie mógł zdjąć stroju, bo ten był zaminowany? Albo etap w wesołym miasteczku? Cała gra była pełna klisz, jak zdrada zaufanego kumpla albo ratowanie damy z opresji. Jak to w filmie noir.
Gra Rockstara to tradycyjne "narkotyki, kurwy i alkohol" - podobnie jak każde GTA, jak LA Noire (nawet jeśli tylko wydawali ten tytuł), RDR itd. Nie wiem też jak można traktować fabułę jako coś porządnego - jej założenie było zwyczajnie kiepskie. Fajnie się strzelało, ale ja chciałbym dostać prawdziwego Maxa 3, takiego od Remedy.
[16] Zgadzam się w stu procentach. MP 3 jest dobrym TPS-em, ale nie ma szans z częściami od Remedy. Nie ten klimat, nie ten sposób prowadzenia akcji. Odniesienia do mitologii, trochę groteski, nietuzinkowe postaci, mrok i psychodela... I "Late goodbye" kończące dwójkę... Nie do podrobienia.
Jeśli idzie o scenariusz to trochę przypomina mi to Sicario - tez nie wiemy do końca o co kaman, a same zakończenie w obu przypadkach raczej nie szokuje. Ogólnie jedna z moich ulubionych gier ;)
Moje top tpsów wygląda tak
1. The Last of Us (bezapelacyjnie)
2. seria Uncharted (choć jedynkę stawiam niżej od MP, trójka na równi z MP, dwójka to arcydzielo któremu nie wiele brakuje do Tlou)
3. seria Max Payne (wszystkie częsci stawiam na równi)
No ale niedługo Uncharted 4 i Quantum Break... Oj to będzie mega rok dla mnie ;) gry akcji TPP to mój ulubiony gatunek
Co do MP to mam jednak nadzieję, że nowa odsłona powstanie. Można by zrobić jakiś reebot, albo umieścić historię pomiędzy 2, a 3
Last of Us to bardziej survival, nienastawiony tak bardzo na strzelaniny. Uncharted byłby dobrym tpp gdyby nie ten pad, który niszczył mi po prostu zabawe w nią.
Dobrymi strzelankami trzecioosobowymi były Kane & Lynch: Dead Men, Gearsy, Mafia 2 i Army of Two
Też mnie wkurzał pad od PS3, ale teraz jest wersja na PS4 za czym też idzie lepszy pad.
Ta seria jest rewelacyjna, na PS3 jej mocno nie doceniłem
Nie najgorszy materiał, zważając że też nie grałem jeszcze w nowego Maxa, a ze mnie ostry ortodoks. Brakuje mi tylko w tym materiale że właściwie nie ma żadnych wymienionych minusów w porównaniu do poprzednich części. Brak jakiejkolwiek krytyki, jakby Arasz nie do końca mógł mieć wyrazić wlasne zdanie, tylko wszystko pozytywnie. To nie była specjalnie obiektywna recenzja na mój gust.
Hs bez spowolnienia byly rewelacyjne. Smiga i wyglada dobrze na slabszych kompach. Zginalem 108 razy :)
Pod względem historii i klimatu zdecydowanie jest to część gorsza od dwójki od jedynki, ale pod względem mechaniki rozgrywki ta gra to najwyższa półka. Postać Maxa jest bardzo responsywna, animacje i to w jaki sposób zachowuje się ciało Maxa w zależności od naszych poczynań to sam miód, odpalanie bullet time'a i ładowanie headshotów (szczególnie w oskryptowanych miejscach) to chyba jedne z najlepszych doznań w singlowych strzelankach. Denerwujące są tylko występujące zbyt często w niektórych misjach cutscenki, które za bardzo wybijają z rytmu. Z tego powodu odpuściłem sobie przechodzenie trybu New York Minute bo nie mogłem zdzierżyć, żebym za każdą próbą przejścia poziomu musiał oglądać 10 minut scenek.
Super grafika,klimat slumsów i po prostu jeszcze lepszy Max Payne. Taka odmiana od tego już przewałkowanego NY wyszła grze całkiem na dobre. Fajnie, że przeciwnicy gadają po portugalsku, takie smaczki zawsze na plus. Nie lubię tłumaczenia na siłę wszystkiego. Jak dla mnie żadnych poważniejszych wad ta gra nie ma.
2 wulgaryzmy w jednym materiale, to o dwa wulgaryzmy za dużo!
Empetrójka jest świetny. Ja z nim miałem do czynienia jakiś rok temu i bawiłem się wyśmienicie. Świetne zawiązanie wartkiej akcji w dosyć oryginalnym settingu (jak na gry). W ogóle klimat gorących gangsterskich porachunków winien mieć swoją odrębną nazwę, jak zrobiono to z noir. Jedyne zastrzeżenie jakie miałem po ukończeniu, to drętwe modele postaci. Czegoś w nich brakowało, zdawały się być kwadratowe. Może nie jest to poziom nieproporcjonalności rodem z najnowszego Deusa Exa, ale coś w nich mimo niezłej fizjonomii nie pasuje.
Gra miała świetną optymalizację. Naprawdę trzeba było poczekać dłużej ale opłaciło się...
Świetny system animacji, na tyle dobrze zrobiony że wykorzystany w GTA V...
Trzecia część była oczywiście najbardziej zaawansowana technicznie, ale nie była najlepsza. Jedynkę ciężko przebić. Mamy to czynienia z syndromem pierwszej części "Mafii". Powiem więcej, trzecia część mnie zirytowała mechaniką, bo zaserwowała nam wady z części pierwszej. Ilekroć Max gdzieś wchodził, najpierw zbierał apteczki, a kolejnym pomieszczeniu przyjmował garść ołowiu, a apteczki były już w poprzedniej lokacji. Dopiero, gdy Max zarobił kilka kul i stracił sporo zdrowia, gra pozwalała uruchomić tryb strzelania.
..health tears ahh ten utwor jest po prostu nie do opisania i gosci na plycie audio z 2 jeszcze sciezkami z MP3, w samochodzie na moich 9 glosnikach po prostu zwala z fotela :) najlepsza czesc i oby wiele takich gier gdzie realistycznie mamy 2 bronie pod reka a nie arsenal ! niejeden film hollywood sie chowa przy tej produkcji !! niech jakis blazen powie ze gry to dziecinada.. killim go od razu :)
Świetna gra. Klimat, atmosfera wgniatały w fotel. Każde zdanie wypowiadane przez Maxa zasługuje na miano cytatu. Bardzo fajne ukazali 'nędzę' głównego bohatera, jego zmęczenie życiem.
Max Payne 3 nie jest złą strzelanką, ale jest przetragicznym Maxem Paynem. Max Payne nie miał do zaoferowania jedynie bullet time'u, ale również mroczną fabułę opowiedzianą w ciekawy sposób - jako komiks - koszmary, zwroty akcji, gangi, ponure dzielnice... I gdzie to wszystko w trzeciej części? Gdyby Rockstar nazwał tę grę zupełnie inaczej to nie miałbym zastrzeżeń. Ale to najzwyczajniej w świecie nie jest Max Payne. To tak jakby zrobić z Portala 3 grę akcji - nawet jeśli miałaby to być dobra gra akcji - którą z poprzednimi częściami łączy tylko główna bohaterka i być zaskoczonym dlaczego ludzie się czepiają.
Kapitalna strzelanka TPP (jedna z najlepszych jakie kiedykolwiek stworzono) , czerpiąca motywy z równie świetnego filmu Człowiek w ogniu. No ale co się dziwić Rockstar dobrych gier nie robi, tylko takie które wręcz ocierają się o ideał (bo wiadomo ideałów nie ma) i Max Payne 3 do nich z całą pewnością się zalicza.
Max Payne 3 został zjechany, bo większość graczy jest młoda i niezbyt dojrzała, a ta część jest zbyt "cieżka" dla Gimbazy. Podobna sytuacja z zakończeniem Mafii 2. Dla mnie jedno z najlepszych w historii, a Gimby zjechały te zakończenie bo nie było happy endu.
Max Payne 3 został zjechany, bo większość graczy jest młoda i niezbyt dojrzała, a ta część jest zbyt "cieżka" dla Gimbazy.
Bogato :D
Gierka swietna ! Moza smialo polecic ! Zwlaszcza ze na wyprzedazach za smieszne pieniadze jest !
Świetny materiał :D Może skuszę się na przejście Maxa jeszcze raz :D
Jeśli chodzi o misje w nocnych klubach, to w Kane and Lynch była świetna.
A film zachęcił mnie po pierwsze do przejścia starszych Maxów, a po drugie do zainteresowania się zakupem trzeciej części. Dzięki.
Stary , Twój komentarz w 3:36 jest dokładnie taki miałem nadzieje ,że powiesz. Gra po prostu świetna.
Dla mnie gra byla bardzo slaba, ledwo przebrnalem do konca. W grze chodzilem tylko od pomieszczenia i pomieszczenia i w kazdym zabijalem armie zbirow. Od samego poczatku do konca nic sie nie zmienilo, armia, filmik, armia... Jedyne co mnie trzymalo to zjadliwa fabula i dobre monologi Maxa. Jednak sam gameplay to juz kaszanka, pozniej juz tylko czekalem az w danej lokacji skoncza sie pojawiajacy wrogowie by isc dalej.
Pamiętam jak kiedyś w nią grałem i muszę przyznać, że choć była dobra, to po kilku godzinach mnie znudziła i ostatecznie jej nie ukończyłem.
Arasz, jest szansa na pokazanie serii Kane & Lynch w przyszlosci?