Netflix w Polsce - wreszcie możemy oglądać najlepsze filmy i seriale przez Internet
Informacja sponsorowana brawo każdy orze tak jak może :) ale dopiszcie bo wygląda to slabo
"wreszcie możemy oglądać najlepsze filmy i seriale przez Internet"
to wcześniej nie mogliśmy? :o
Pewnie czesc z nich piraciliscie.
To jakby w Polsce nie bylo edycji cyfrowych gier i miala wejsc a wtedy ludzie by pisali...no jak to nie ma edycji cyfrowych jak mam na kompie 100 gier z torrenta.
Doslownie czytacie a w tym wypadku nie taki jest kontekst.
Braki kluczowych produkcji i polityka cenowa sugerują, że Polska ma ekhm... niezbyt wysoki priorytet, delikatnie mówiąc. To bardziej odblokowanie wersji "podstawowej", z wyklikaniem, co można oglądać, niż start polskiej.
No i z takimi cenami to sukcesu w Polsce nie wróżę. Rynek jest wygłodniały, ale nie wiem, ile ludzi skłonnych tyle płacić uda im się tutaj znaleźć.
"Tyle" czyli ile? 10 euro to jakiś kosmos? Bez przesady, za jedne zajęcia dodatkowe dla 2/3 moich dzieci płacę cztery razy więcej - za godzinę dwa razy w tygodniu.
dokładnie. abonamenty z pakietami filmowymi w NC+ czy CP potrafią kosztować nawet ponad 100zł. A tu za połowe tego mamy 4K, większa baze filmów, brak reklam i ogladamy co chcemy i kiedy chcemy
yasiu, to kwestia dopasowania oferty finansowej do realiów rynku i gospodarki.
W kontekście zarobków w PL [a w USA/zachodniej UE, gdzie ceny są porównywalne] oferta wypada blado. Wydatki gospodarstw domowych na kulturę są na śmiesznym poziomie.
Ciężko sobie wyobrazić, żeby satysfakcjonowało ich trafienie do garstki kasiastych nerdów, dla których 50 zł to jak splunąć. Ofertę dodatkowo [szczególnie w kontekście sporego kosztu] pogarsza brak sztandarowego HoC i... brak polskich wersji językowych.
"Według nich, w 2012 roku na książki i inne wydawnictwa wydano przeciętnie 19,44 zł. Wliczając w to podręczniki szkolne - kwota ta wyniosła 70,08 zł. Z kolei na bilety wstępu do teatrów, instytucji muzycznych, kin wydano przeciętnie na 1 osobę 22,20 zł."
Ciężko sobie wyobrazić, żeby satysfakcjonowało ich trafienie do garstki kasiastych nerdów, dla których 50 zł to jak splunąć. Ofertę dodatkowo [szczególnie w kontekście sporego kosztu] pogarsza brak sztandarowego HoC i... brak polskich wersji językowych.
Czy do takiej garstki, to sie dopiero okaze...Wiem, ze wedlugo niektorych Polska jest w ruinie, ale naprawde 50zl miesiecznie to dla coraz wiekszej grupy osob w pl nie jest jakis mega wydatek, i na pewno beda woleli zaplacic te pieniadze niz kombinowac ze sciaganiem etc. Z czasem tez pewnie beda dochodzic polskie wersje poszczegolnych tytulow i oferta bedzie sie rozszerzac. Wszystkiego od razu i tak nie obejrzysz.
Ehh z tym dopasowanie cen do zarobków to jest jakaś parodia.
Gdyby tak było - to po pierwsze: benzyna kosztowała by u nas 2-3 PLN, a nie około 5 PLN
bluza w sklepie nie kosztowałaby 100-200 PLN, a 20-30 PLN (czyli tyle ile konszuje taka sama na wyprzedaży w UK)
abonament telefoniczny kosztowałby 5 PLN i byłby no limited etc. etc. etc.
Ale z drugiej strony, bluza która kosztuje u nas 100-200 PLN na Ukrainie kosztuje 200-300 PLN ;)
zawsze jest tak, że ten kto ma pod górkę to ma jeszcze pod wiatr
To samo, ludzie mówili o spotyfy że za drogo,a jednak chyba usługa ta odniosła sukces w PL.
Niestety ale tego typu usługi nie są, nie były i nigdy nie będą kierowane do osób zarabiających słabo, nawet zgadza się to z piramidą potrzeb, gdzie rozrywka nie jest potrzebą ważniejszą od żywności itp.
To samo z grami - nie stać mnie, nie gram.