Recenzja Legacy of the Void. (Niewy)godny koniec StarCraft II
Ja co prawda zacząłem serię od drugiej części, ale przy każdym epizodzie bawiłem się dobrze. Gdybym bardziej jarał się tą serią, to pewnie bym czerpał z tego jeszcze więcej przyjemności, ale i tak jestem zadowolony. Kolejna klasyczna strategia w stylu Blizzarda, z nową fajną frakcją i nowa kampanią.
Co mi się nie podobało
gdyby LotV skończyło się na finałowej misji, byłby to zawód
A gdyby skonczylo sie na pierwszej misji, to dopiero bylby zawod!
Jak dla mnie wszystko było ok, poza pewnym schematem zadań, który powtarzał się w jakiś 80% misji...Jakby twórcy już nie mieli pomysłu na to jak urozmaicić przebieg misji, tak aby się nie powtarzał z pozostałych części...
nagytw > Nie czepiaj się :P Finałowa misja powinna być ostatecznie masakrująca. Tymczasem finał był tylko przystankiem na drodze do epilogu, który dopiero okazał się fajny. Wiem, że to kwestia nazewnictwa, ale jednak mi się nie podobało :)