Gambri i Vermi podsumowują gry RPG w 2015 roku
Rok 2015 dla gatunku RPG był rokiem wybitnym, a to wszystko dzięki tylko jednej grze Wiedźminowi 3, który podniósł poprzeczkę tak wysoko że przez najbliższe kilka lat to właśnie do tej gry wszyscy będą porównywać każdy kolejny wysokobudżetowy tytuł z gatunku RPG który ukaże się na rynku, więc inne studia deweloperskie będą musiały mocno postarać się aby sprostać wyzwaniu rzuconemu przez CD Project RED.
Ale fajny, luźny materiał, a Gambri po prostu dał czadu :D Oby tak dalej panowie, i żeby Krew i Wino w przyszłym roku okazały się lepsze niż pierwszy dodatek. I żeby jak najwięcej wychodziło dobrych erpegów :)
Ja Wieśka Trzeciego uważałem za grę 10/10 i najlepszy tytuł ostatnich lat. A potem zagrałem w dodatek Serca z Kamienia i... kuźwa, te Serca są ze 3 razy lepsze od samej podstawki! I teraz mam zagwozdkę co myśleć w takim razie myśleć o podstawce..?
PS. ogólnie to Wiesiek i Pillarsy w tym roku pozamiatały.
Uważam że możemy być dumni z tego że, Polacy byli w stanie zrobić tak genialną grę, która może być wzorem dla wszystkich przyszłych RPGów, czyli "Wiedźmina 3". No i nie można zapomnieć o drugiej genialnej grze, nie tylko tego roku, ale ogólnie czyli o Pillarsach, każda minuta spędzona przy tej grze była rewelacyjna, 600k sprzedanych egzemplarzy no sporo, ale chciałbym by było ich co najmniej 2 miliony bo ta gra na to zasługuje. I z okazji świąt życzę jak największej ilości sprzedanych egzemplarzy w przyszłości Obsidianowi ;).
Akurat Wiedźmin 3 erpegowe elementy mógłby mieć, wg mnie, wykonane lepiej. Twórcy mogli postawić na jakieś unikatowe rozwiązania, które służyłyby immersji, a tak pod względem mechaniki mamy coś w stylu skrzyżowania hack&slash i MMO. Czyli: sugerowane poziomy questów, widoczne poziomy przeciwników (inaczej gra byłaby niegrywalna, bo każdy gatunek może być na dowolnym poziomie, niczym dziwnym są utopce na poziomach wyższych od gryfów itp., a w obrębie jednego gatunku potwory też mogą się różnić poziomami), ograniczenia poziomowe ekwipunku, rozwój postaci oparty na 12 slotach... Trochę tego jest. A do tego jeszcze rozbudowany crafting i alchemia z mnóstwem receptur i składników. Może mam specyficzne podejście, bo ukształtowały mnie Gothiki, ale dla mnie dość istotne jest by zarówno warstwa fabularna, jak i gameplayowa były idealnie sprasowane, a w W3 rozwarstwienie jest zbyt duże.
No i nie wiem czy jest to gra do której będę chciał regularnie wracać, przez ogrom contentu, który gra oferuje. Część jest dość powtarzalna i chociaż nikt nie zmusza nas do odwiedzania wszystkich znaków zapytania (akurat te wyłączyłem i jeśli coś znajdowałem to dzięki własnej eksploracji) to i tak ogrom wszystkiego przytłacza. To sugerowanie poziomu zadania sprawia też, iż każde podejście będzie wyglądało podobnie. Nie da się zacząć poszukiwań Ciri np. od Skellige, więc współczynnik replayability nie jest tak duży jak się spodziewałem.
Mimo wszystko uważam Wiedźmina 3 za rewelacyjną grę. Właśnie zakupiłem Serca z kamienia i liczę na kilkanaście godzin świetnej zabawy. Ta warstwa gameplayowa odejdzie na drugi plan, bo postać mam rozwiniętą, dzięki czemu będzie można więcej skupić się na samej historii, dialogach, czyli tym co w W3 jest najlepsze. A do tego dochodzą bardziej "soulsowi" przeciwnicy, czyli coś na plus dla mnie.
Swoim rozmachem Wiedźmin 3 ewidentnie pozamiatał. Teraz kolejne action erpegi będą miały piekielnie trudno, bo pod względem projektu świata, jego rozmachu i różnorodności, fabuły, świetnie napisanym i wyreżyserowanym filmowym dialogom postawił poprzeczkę wysoko i wprowadził nową jakość. O podobnej grze marzyłem niemalże od czasu gdy zagrałem w dwa pierwsze Gothiki, czytając zapowiedzi Obliviona, Gothica 3, obu Two Worldsów czy dwóch poprzednich Wiedźminów. Ale wiadomo, zapowiedzi zapowiedziami, a efekt ostateczny swoje, więc dopiero W3 wprowadził powiew świeżości pod pewnymi względami. Już nie mogę się doczekać kolejnego dodatku do Wieśka, po cichu też liczę, że nie będzie to ostatnie rozszerzenie.
Jeśli chodzi o to na jakie erpegi czekam to, póki co, na pierwszym miejscu jest Kingdom Come. Ciekawi mnie czy Czesi podołają temu projektowi, mam nadzieję, że tak, bo to zawsze jest szansa na kolejny powiew świeżości, a tego ten gatunek potrzebuje. Dalej jest Torment, choć oczekiwania są tak duże, więc nie wiem czy gra je spełni. Pierwsze informacje o nowym Mass Effekcie sprawiły, iż wyobraziłem sobie Dragon Age: Inkwizycję w kosmosie. Jakoś nie czekam specjalnie. Mi trylogia z Shepardem wystarczy.
"Pokrótce tyle mam do powiedzenia, a ty co o tym myślisz?" "Ja się z tobą zgadzam!" - No i ja też się z nim zgadzam!
Uwaga niewłaściwy tytuł. Prawidłowy to Gambri i .......................................................................Vermi podsumowują gry RPG w 2015 roku.
@arthelass Ma rację, materiał o grach RPG a tu zero o Bloodbornie, to samo z resztą jak w następnym roku, gdzie panowie redaktorzy wyłuskali tylko Deus Ex i coś tam jeszcze... a Dark Souls 3? Ewidentnie widać że nie są fanami gier od fromsoftware, ale chociaż jakaś wzmianka na boga...
"Sztuczne prącia" 10/10
Nie grałem jeszcze w Fallout 4 i z tego co czytam w internecie to nie ma się gdzie spieszyć. Wielkim rozczarowaniem było Pillars of Eternity, moim zdaniem gra nie tylko kompletnie nie udźwignęła presji oczekiwań wobec Baldura 2015, ale wręcz nie poradziła sobie zbyt dobrze w kategorii "po prostu gra". Wiele wad, obsidianowski brak polotu, 6/10.
Dla mnie rok 2015 stał pod znakiem trzech gier RPG. Pierwszą z nich był Bloodborne, który pochłonął mnie kompletnie. Mroczny horror, ciekawy i klimatyczny świat, do tego gameplay wyciągający z Dark Souls to, co najlepsze (brak zamulania z tarczami). Gry jeszcze nie ukończyłem, bo uszkodził mi się pad, a nie mam kiedy wysłać go na gwarancję, zaś do tej gry potrzebny jest niestety pad bez opóźnień pod RT2 :). 9/10.
Dragon Age Inkwizycja to druga gra, która skradła moje serce i czas w 2015 roku. Ja wiem, że to gra z końcówki 2014, ale zacząłem w nią grać dopiero latem. To niesamowite jak wiele można było wyciągnąć ze świata Dragon Age. Sama gra miała wiele mankamentów, nijakie questy, zbieractwo rodem z MMO, główny boss był nudną podróbką Irenicusa, ale gracja z jaką wyciśnięto do cna wątki z Dragon Age i Dragon Age 2 - coś niesamowitego. Po raz pierwszy w historii naprawdę czułem więź między kolejnymi odsłonami danej serii, choć twórcy starają się uzyskać ten efekt od wielu lat. I z tego względu mogę tej pełnej małych wad grze mimo wszystko dać 9-/10 - a wierzcie mi, że nie rozdaję wysokich not lekką ręką.
W grudniu kupiłem i zagrałem wreszcie w Wiedźmina. Krótko - coś niesamowitego. Zredefiniowało to sposób w jaki patrzyłem na Dragon Age, który po 10 godzinach z Wiedźminem 3 wyglądał jak mała, zabiedzona gierka, na którą nie warto patrzeć. Oceniam jednak DA z perspektywy przed Wiedźminem. Ale może niech o klasie polskiej gry świadczy fakt, że już zaczynam dzielić RPG na te "przed Wiedźminem" i "po Wiedźminie", czyli pewnie pierwszy raz od czasu Baldura mam tak mocny punkt odniesienia [edit: ach, dopiero doszedłem do fragmentu, gdzie @Gambrinus dochodzi do w zasadzie identycznych wniosków]. Questy poboczne rewelacja, pełen atrakcji żyjący świat - rewelacja, swojskość, gameplay, klimat. Gry jeszcze nie ukończyłem i prędko nie ukończę, bo odwiedzam każdy znak zapytania i gram w gwinta z każdym napotkanym karczmarzem zbierając karty, ale już teraz myślę, że mogę dać 10/10. Obok Red Dead Redemption najlepsza gra XXI wieku.
Bardzo Was lubię redaktorzy. Naprawdę. Cenię Waszą TVGry i uważam, że to "najlepszy wynalazek od czasów GameCornera" ;). Mam mnóstwo sympatii do tego co robicie i cieszy mnie, że mogę się z Wami czasem zgodzić, czasem nie zgodzić, że myślicie, macie argumenty. Nie hejtuję też i nie będę, nie oczekuję nieomylności - jeśli się z czymś nie zgadzam, dość sporadycznie zresztą, mam uwagi (mam nadzieję) merytoryczne.
Niemniej trudno mi zrozumieć czemu nadal - w sumie jak prawie wszyscy inni - porównujecie ze sobą zupełnie na równi gry o kompletnie różnych budżetach.
Wprawdzie trudno o konkretne informacje, ale spójrzmy prawdzie w oczy - wygląda na to, że budżet Pillarsów to frakcja budżetu Fallout czy Wiedźmina, a budżet Sword Coast Legends to frakcja budżetu Pillars of Eternity. Przy czym - Obsidian, który zebrał miliony, miał gotowy szablon gry oraz wzorcowy, bezpieczny engine. I tak naprawdę, włączając wczoraj Baldur's Gate I, nadal jest ta gra wiele klimatyczniejsza i po prostu lepiej wykonana (dźwięk, tworzenie postaci, głosy, jakość dialogów i rozmach), lepiej przemyślana (ba, ta gra została wymyślona od podstaw - Pillarsy wręcz z niej skopiowane), lepiej oddająca szereg lokacji jak np. duże miasto, mająca więcej czarów i raczej ciekawsze...
No trudno mi zrozumieć i zachwyty nad okropnie odtwórczymi Pillarsami (choć jako gra jest ok, tak na 7/10 jak dla mnie) i tym bardziej - mimo wszelkich wad wynikających z ogromnej złożoności i niskiego budżetu - krytyki dla Sword Coast Legends. Można mieć odczucia, ale w Waszej recenzji niestety pomieszaliście sporo faktów na temat tego czym jest / powinno być D&D (szanuję odczucia, ale prawda jest inna - mówię to jako doświadczony Mistrz Podziemi), no i niestety subiektywizm tej recenzji przelał się również na ocenę edytora - od początku można było w nim zrobić więcej, niż był w stanie odkryć redaktor w ciągu kilku-nastu godzin... Tak, już przed aktualizacjami, mimo prostych rozwiązań, można było tworzyć bardzo ciekawe RPG, a szczególnie już prowadzić jako Mistrz Gry - do czego przecież ta gra jest po części stworzona (składa się jakby z kilku oddzielnych gier, które można między sobą przeplatać). I od początku bło to zintegrowane lepiej niż w NwN w wersji vanilla, który może i miał nieźle skomplikowany edytor stand-alone, ale... no właśnie, był nieźle skomplikowany, przez co warto zadać sobie pytanie, jak nikły procent graczy w ogóle z niego korzystał ;).
Tak więc, zwyczajnie przestrzegam przed szybkimi ocenami, zbytniemu uleganiu emocjom, gdyż można pewne procedery twórcze skrzywdzić (SCL), a pewne procedery mocno odtwórcze, uwtórniające (PoE jako dość prosta kalka istniejących już, wymyślonych przez kogoś legend) wzmocnić.
Idąc w tym kierunku będzie to po prostu wspieranie wielkich korporacji vs. niedoskonałe, uczące się teamy, które realnie kombinują inaczej i rozwijają niespotykane w masówkach pomysły. Owe drużyny po prostu nie mają za co tworzyć gier przez 3-5 lat i muszą robić tak jak robi N-Space. Zaś Obsidian... to spadkobierca Black Isle, ok, ale muszę powiedzieć że jechanie na legendzie Baldurów w tak mocno zapożyczający sposób to nie jest tak czyste i anty-maintreamowe zagranie jak może się wydawać kiedy już chcemy przymykać oczy... można by spojrzeć inaczej i wręcz powiedzieć że pod wieloma względami jest to BG lite, odgrzany kotlecik z dodatkiem smacznych przypraw. A jednak trochę gumowy...
Jeżeli więc mamy być serio rygorystyczni w ocenach, proponowałbym: PoE 7-7,5/10 (niewielki progres jak na tyle lat... i także sporo regresu), SCL - w momencie premiery 6/10. Obecnie pewnie 7/10 - nie ze względu na kampanię singlową, a to, że w por. z PoE oferuje kilka razy więcej replayability i niespotykane od dawna pomysły jak angaż Mistrza Podziemi i tworzenie przygód / dungeon runs. Jeśli uwzględnimy że grę stworzyła 12-osobowa firma, można by oceniać szczodrzej, ale to opcja.
Może dlatego zestawili Pillarsy i Wiedźmina bo tematem są gry rpg? Duh. Przecież zaznaczyli też że gry trudno ze sobą zestawić ze względu właśnie na budżet. Pillarsy jak na tak małe środki to jednak sukces jest nawet jak się nie sprzedają w mln. Pamiętajmy że tworzyli ją z kickstartera w czasach kiedy nie było mowy o powrocie do classic crpg. A jednak im się udało i gra daje radę. Owszem ma swoje wady (loadingi w miastach przy każdym budynku, ba nawet piętrze itp) ale i tak daje ogromną frajdę. Ja czekam na White March II. Nie można im podstawiać nogi. Jeśli chcemy mieć taki powrót do tych klasycznych gier to trzeba im kibicować. Przecież będą się rozwijać i o to chodzi. Kto wie jakie jeszcze gry mogą powstać z ich studia?
Mam identyczne zdanie odnośnie podniesienia poprzeczki po niesamowitym Wiedźminie 3. To co jeszcze rok temu mnie bawiło mocno teraz robi się już troszkę szarawe. W takiego F4 rok temu pewnie bym jeszcze pograł - jednak jak zobaczyłem jak paskudnie wyglądają dialogi/twarze/animacje/nieskończone zadania poboczne "fetch" to już niestety nie jest to dla mnie. I bardzo dobrze - tak właśnie powinny gry "postępować".
Pillarsy to jest dno jeśli chodzi o rozwój postaci, fabułę, ekwipunek, walkę itd. - poza tym gra wygląda jak w 1998 tylko w HD i nic nowego nie wnosi wręcz cofa te wszystkie "Balduro-podobne" rpg a GOL (i nie tylko) oceniają tą grę zupełnie pomijając, że jest 2015. To wszystkie gry tak oceniajmy - F4 ma niby słabą grafikę ? Nie ma to znaczenia bo i tak jest lepsza niż w 1998 :D Skończyłem Pillary i jest to katastrofa a Gambri się zbłaźnił totalnie tekstami z serii - Opus magnum Obsidianu po takich grach jak Kotor 2 już nie mówiąc o Fallout NV ...
Mam nadzieję, że będzie podobne podsumowanie gier strategicznych, bo to mój ulubiony gatunek, przed grami RPG, ale nie klasycznymi tylko bardziej gry RPG akcji.
Fajne podsumowanie, obok strategii to jeden z moich ulubionych gatunków. Ten rok całkiem udany i oby 2k16 był jeszcze lepszy. Deus Ex Mankind Divided to mój nr 1 z gier na które czekam.
Super materiał, takich filmików chciał bym oglądać więcej na waszej stronie, czuć ten luz na antenie który przełożył się na jakość samego materiału na plus, Gambri kozak, solówka :). Brakowało mi tu tylko dwóch gier i jednego dlc... mowa oczywiście o systemsellerze Sony, Bloodborne wraz z dodatkiem i choćby wzmianki o przyszłorocznym Dark Souls 3 :/. Choć domyślam się z kąd taki stan rzeczy, bo mimo wszystko, BB, DS & seria DK'S to bardziej H&S tpp, przynajmniej ja tak to widze, bo fabuła niby jest ale i tak 99% graczy jej nie kuma, a żeby dowiedzieć się o co cho, trzeba by wertować internety, dialogów cała masa, w porywach dwie strony A4 na gre, no i dlatego dla mnie to bardziej H&S, ale napomknąć mogliście mimo wszystko.
Najbardziej czekam na nowego Deus Exa oby premiera nie była znów przesunięta, poza tym dodatek do Wiedźmina 3 oraz super by było jak by się pojawił nowy Mass Efefct bo tęsknie za tym uniwersum. Poza tym życzę wszystkim Wesołych Świąt.
Proszę proszę, człowiek codziennie się dowiaduje czegoś nowego, że Dark Souls to nie RPG...
Fabuła jest tylko trzeba czytać i samemu się domyśleć, niektórzy wolą mieć wszystko na karteczce podane.
Wiedźminowi 3 to się należy tęga pała w ryj, za ten beznadziejny system przydzielania questów do danego levelu, praktycznie całym tym śmiesznym wynalazkiem popsuli mi zabawę.
Za wykonanie questu ponad level dostajemy tyle samo punktów co za zrobienie questu poniżej levelu, musimy utrafić w dane okno poziomowe żeby dostać normalną ilość punktów. Całkowicie skopany system na własne życzenie.
Dodatkowo Geralt jest wiedźminem rozwój postaci sprowadza się do tego samego, zawsze.
Wiem, że niektórzy mają wątpliwości, czy uznawać Bloodborne i Dark souls za RPG, ale chociaż wspomnieć o nich mogliście ;) a DS 3 już w kwietniu!
troszke wstyd stawiac obok siebie wiedzmina, fallouta czy bloodborne z pillarsami. to wszystko sa gry akcji, zrobione pod casual gamerow i to co jest aktualnie popularne czyli dmuchanie graczowi jego wlasnej banki ego(chocby jak caly hearthstone i jego smieszny comptetitive). tak jak pewnie sa to gry dobre, bardzo maja wspolnego z faktycznymi rpgami jak gothic i riseny ktore potrafia poprawie zmiksowac formule rpga z gra akcji. nie licze tutaj juz staroci bo ciezko brac to pod uwage, jedyne tytuly w ostatnich latach to dosc liczne hacknslashe ktore jeszcze poniekad mozna podciagnac pod ten sam gatunek. sam w pillarsy jeszcze nie zagralem(moj rig chyba nie pociagnie czegos na tyle swiezego ale moze sprobuje jak cena spadnie do odpowiedniego poziomu), ale obsidian patrzac po recenzjach dal popis bo nie tylko sie nie sprzedal i nie zaczal robic gier pod masowego odbiorce tak jak autorzy tytulow wymienionych wyzej ale takze zrobil swietna gre dla swojej ulubionej i wiernej niszy. licze ze dalej beda pracowac w ten sposob, coraz bardziej brakuje porzadnych studiow(kojarze jeszcze double fine) wsrod zwyklych wyrobnikow. mam nadzieje ze uda im sie kiedys wyprodukowac nowego alpha protocol, nwm jak wyglada sytuacja z prawami do marki ale juz ta gra miala wiecej z rpgem wspolnego niz ta cala halastra(w3 nie ogralem i pewnie nie ogram, bazuje na tym co napisalo wg mnie ogarnietych uzytkownikow ktorzy faktycznie maja gust, w2 juz mnie tak zawiodlo rpegowoscia ze raczej sobie daruje kolejnych zawodow;)). zycze obsidianowi jak najlepiej.
Up
Yyyy...YYYYYYYY. Nawet nie wiem jak się ustosunkować do tego... w tą grę nie grałem, w tą też nie, ale ta jest super hardcore RPG, a ta casual coś tam...
Powiesz mi jak to Gothic połączył akcję z dopiskiem RPG, a taki drugi Wiedźmin (który cię zawiódł), już nie... czy jak to odnosisz do Bloodborna i W3?
bloodborne to casualowe sously ktore rpg maja dodane tylko zeby zwiekszyc zasieg, tak samo jak w2
nie jestem opozniony, nie musze w gre zagrac zeby ja ocenic wystarczy mi solidny kawalek gameplayu(no chyba ze mowimy o jakims feelingu ale ja nigdzie sie na ten temat nie wypowiadalem)
@up - Pillarsy to taki hardcore jak zamiast normalnego pasjans pająk w windowsach - gra z beznadziejną mechaniką to nie hardcore tylko po prostu gniot z beznadziejną mechaniką i tyle - wiem bo grałem w PoE i je skończyłem nie tak jak ty, kolejny youtubowy recenzent z bożej łaski :D I nie - Pillarsy to nie jest żaden gust czy nisza tylko odgrzewane kotlety w wyższej rozdzielczości
PS - aha i taka rada - jak wygłaszasz swoje zdanie to nie argumentuj go raczej tym, że nie jesteś opóźniony bo to trochę strzał w kolano :D "...takie jest moje zdanie...no uwierzcie mi, że nie gada pierdół .... ej ja naprawdę nie jestem opóźniony no , chłopaki no..." :D
Rzyg Wiesmin rzyg, dobrze ze ten rok sie konczy, w nastepnym na szczescie nie bedzie slychac o pierdach tego studia, tylko o normalnych grach.
Przy okazji zabraklo na liscie Black ops 3, taki sam z niego czysty rpg jak i ze Sredzmina. Material pod publiczke gimbusow od Wiesmana, ktorzy w prawdziwa gre rpg nigdy nie grali.
Pillars zwycieza wszystko i wszedzie bez popity i problemu, a kto sie nie zgadza ten kiep.
Po Pillars of Eternity, Shadowrun, rozszerzonych edycjach Divinity i Wasteland 2 nie mogę już patrzeć na casualowe Fallout 4 czy nawet Wiedźmin 3 (grałem w 1 & 2). Przestało mnie to już kompletnie bawić a sama myśl o bieganiu po jakiejś piaskownicy i zbieraniu śmieci wywołuje mdłości.
Z tej perspektywy rok 2016 wygląda naprawdę nieciekawie. Deus Ex był ok ale nic nie urywał a Bioware i serię Mass Effect skreśliłem już dawno. Poza Torment nic ciekawego się nie zapowiada, niestety. Najgorsze, że 2017 też.
Pillars of Ethernity ahh............kto nie grał w Planescape Torment , Baldurs gate ,Ivewind Dale....poprostu niezrozumie tej gry. A juz Gimbaza dajaca 10/10 Just Cause 3 napewno.Ta gra to majstersztyk ,piekna fabula,grafika .Generalnie gra ktora ma wszystko.Oczywsie Fabula dobra ,ale najlepsza fabula w grze jaka wogole wyszla na cokolwiek,to Planescae Torment.
@Mwa Haha Ha ha
Zmartwię cię... w przyszłym roku będzie jeszcze dodatek. Także będziesz mieć okazję do wypluwania jadu.
Jak miło poczytać komentarze ludzi, którzy widzą jakie naprawdę jest Pillars of Eternity. Rozbawiło mnie to, że dla Gambriego PoE to gra roku, wiem że są gusta i guściki, ale do kur... jestem w stanie zrozumieć, że podoba się komuś ta gra jeśli ma 14 lat, od bidy, naprawdę jestem. Młodszy odbiorca widzi inaczej i ma niższe standardy, ale tego naprawdę nie pojmuję. PoE jest pierwszą grą w życiu, na którą psioczę jak tylko widzę nad nią zachwyty, a raczej prawdę mówię, bo zdzierżyć nie mogę onanizmu nad tą grą. Szczęśliwie niektóre komentarze tu dają mi nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone dla tego świata ;p
PoE to fail roku i top 1 w negatywnym zestawieniu oczekiwania, a rzeczywistość w grach na niższym budżecie (w top pewnie Fallout przebija mimo wszystko). Niestety - gra była zapowiadana na duchowego spadkobiercę Baldura, wręcz Baldura 3, a Baldurowi to pięt nawet lizać by nie mogła. Gra nie uniosła ciężaru oczekiwań (spowodowanych chełpieniem się twórców) nawet w 10%. Beznadziejni towarzysze(dałbym tu ocenę na minusie skoro to miał być spadkobierca Baldura, a każdy wie jacy tam byli towarzysze), kiepska, nie zachęcająca do działania fabuła, nijaki świat, okropny rozwój postaci, nie satysfakcjonująca walka, sztuczne wydłużanie czasu gry przez ograniczenie zestawów biwakowych i ładowanie na siłę wielu ekranów wczytywania (w mieście nie raz w krótkim czasie trzeba było zrobić z pięć), twierdza dodana chyba po to by odhaczyć, że zrobiona (kompletnie nieużyteczna). Nie wspominając o masie bugów, w tym takich blokujących wykonanie questów towarzyszy(na amen, patch nie naprawiał go jak już zapisało się z nim grę, trzeba było restartować by móc go zrobić). Dobrze wspominam z gry zapisy w dzienniku i różne możliwości wykonywania zadań.
Po prostu tak to podsumuję - http://media1.popsugar-assets.com/files/2015/09/14/875/n/1922398/ff7934d941fbecef_aea06075bbcd4dc17553e2459babbb88.xxxlarge/i/Shame-Bell-Lady-From-Game-Thrones.gif
"Beznadziejni towarzysze(dałbym tu ocenę na minusie skoro to miał być spadkobierca Baldura, a każdy wie jacy tam byli towarzysze)"
Owszem, pamietamy takich "cudownych" towarzyszy jak minsc, jansen, anomen czy aerie.
Towarzyszy, których uważać za dobrych i interesujących może tylko ktoś kto ma 15 lat, i to przy założeniu plebejskiego gustu.
"kiepska, nie zachęcająca do działania fabuła"
w przeciwieństwie to tej oh so wspaniałej fabuły z baldurów aka " musisz uratować świat przed złym sarevokiem, irenicusem ) ?
"nijaki świat"
rotfl, w porównaniu do czego? najbardziej sztampowego settingu kiedykolwiek stworzonego przez człowieka aka forgotten realms?
"okropny rozwój postaci"
w porównaniu do czego? speciala? gurpsa? ok
a może w porównaniu do d&d 2.0 z baldursów? roftl
"nie satysfakcjonująca walka"
dlaczego? i w porównaniu do czego? oh so awesome baldurów?
i tu i tu mamy syfne rtwp, i podobną ilość trash mobów.
"twierdza (...) (kompletnie nieużyteczna)"
no tak bo twierdze w baldurach były tak szaleńczo rozbudowane i użyteczne, szczególnie te od kapłana, druida i łowcy.
"Nie wspominając o masie bugów,"
gdyż jak wszyscy wiemy oba baldury z naciskiem na drugiego były bugfree w momencie premiery.
Raz za zawsze sobie trzeba wytłumaczyć Fallout 4 to nie cRPG.
To jakaś strzelaninka z otwartym światem i tyle w temacie.
Krótko. Wiedźmin 3 pozamiatał w tym roku i zniszczył konkurencję nie tylko jakością gry, ale także wysoko postawioną poprzeczką dla następców. Może się okazać (i jest to więcej niż prawdopodobne), że Krew i Wino dadzą taką jakość, że wgniota w fotel inne produkcje i te kilkanaście/kilkadziesiąt godzin gry będzie kolejnym wyznacznikiem nadchodzącego roku.
ach, myślę, że Kingdom Come może być bardzo obiecującą grą, szkoda, że tak mało o niej powiedzieliście :)
Drodzy użytkownicy w komentarzach: nie mylcie proszę gier cRPG z grami akcji.
Wiem ze ciezko wam to pojac, bo i skad skoro wiedzy na temat gier i zycia zadnej nie posiadacie, ale Wiedzmin to nie jest gra rpg. To slaszer, wpiszcie sobie w google co to znaczy.
Bloodborne jest dla mnie bezkonkurencyjny w tej kategorii na ten rok.
@Mwa Haha Ha ha. Widocznie twoja wiedza zatrzymała się na epoce kamienia łupanego.
Fabularna gra akcji (action RPG) – podgatunek komputerowych gier fabularnych (cRPG), w którym walka bardziej przypomina gry akcji, lecz fabuła jest również ważna.
Hack and slash – podgatunek komputerowych gier fabularnych (cRPG), w którym fabuła została znacznie uproszczona, ilość wątków pobocznych mocno ograniczona, a najważniejszą częścią gry stała się walka.
Slashery - bardziej efektowne odpowiedniki gier Hack and slash, również podgatunek gier cRPG.
źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Komputerowa_gra_fabularna
Wiedźmin 3 i znacznie uproszczona fabuła... dobre sobie. Wiedźmin 3 to action RPG pełną gębą i nikt i nic tego nie zmieni a tym bardziej płacze i żale jakiegoś dzieciaka :P.
Nie mogę się doczekać zwłaszcza spadkobiercy Planscescape'a. Po grafikach koncepcyjnych można wyczuć klimat starej, dobrej Udręki. Mam nadzieję, że fabuła i świat spełnią moje, bardzo wysokie, oczekiwania.
Poza tym nowy Mass Effect i dodatek do Wiedźmina wydają się bardzo interesujące. Wiedźmin bo Serca z Kamienia były genialne, a Mass Effect bo nowa seria w bardzo ciekawym uniwersum. Przeszedłem trylogię ME ale jakoś nigdy mnie bardzo nie wciągnęła. Myślę, że to dlatego, że zbyt wcześnie twórcy wystartowali z produkcją i nie byli w stanie zrobić dużych lokacji i wielowątkowych questów. Jeśli wezmą przykład z Wiedźmina i przeniosą do rozgrywki właśnie duże lokacje i rozbudowane questy to mnie kupili bo pozostałe elementy rozgrywki były na całkiem dobrym poziomie (No może poza słabym rozwojem postaci ale to calkowicie subiektywne odczucie).
Samych RPGów w tym roku było całkiem sporo jednak niewiele mnie rzeczywiście zainteresowało. Podobnie jak Vermi nie oczekiwałem wiele od Fallouta i niewiele dostałem. Taki średniak robiony pod jak największe grono odbiorców. Do tego Pillarsy, które były naprawdę fajne, z ciekawym światem ale brakło mi jakiegoś takiego klimatu tych starych rpgów. Możliwe, że sam główny antagonista i jego motywy mnie nie przekonały. Dobry rpg, szkoda, że nie genialny. Poza tym Wiedźmin, którego jestem fanboyem i cieszę się, że dobrze oddali świat z książek. Co prawda brakowało mi elementów rpg ale Geralt pozostanie Geraltem i tego nie da się zmienić. Teraz chyba powoli zacznę wracać do starych gier i odpalę System Shocka albo BG2.
Ja jako fan RPG'ów akcji w tym roku byłem zaspokojony. Wiedźmin 3 zdecydowanie dał mi tyle świetnej zabawy że szczerze jeszcze mi mało. Co do drugiego tegorocznego hitu action RPG czyli Fallout 4 poczułem się lekko zawiedziony, czym dalej w las tym bardziej zawiewa nudą ale nie powiem żebym nie bawił się przy tej grze dobrze kilkadziesiąt ładnych godzin. Nie wspominam o Pillarsach bo nie jestem fanem gier tego typu aczkolwiek wierze na słowo że to też kawał świetnej produkcji. Jednym słowem, pozytywny to był rok dla fanów RPG'ów.
Ze wspomnianych przez was tytułów grałem jedynie w trzeciego Wiedźmina i to zupełnie mi wystarczyło, jeżeli chodzi o RPG! Mam nadzieję, że w 2016 nadrobię natomiast Dragon Age: Inquisition, w którego jeszcze nie grałem!
Jak ktoś jeszcze nie grał to jest promocja na PoE, po jakieś niecałe 30 złotych teraz, wersja GoG
No cóż, ten rok należał tylko i wyłącznie do Wiedźmina 3. Najlepsza gra w jaką grałem w całym swoim życiu i kamień milowy dla gatunku RPG. Od teraz każdy będzie już porównywany do Wiedźmina i nie łatwo będzie go przebić. Ale czy to nas powinno martwić? Nie, bo to oznacza, że teraz powinniśmy dostać jeszcze lepsze pozycje ;)
Nie ograłem jeszcze Fallouta 4, ale nie spodziewam się rewelacji. To samo z Pillars of Eternity, a jeszcze do zaliczenia z 2014 roku mam Dragon Age: Inkwizycja.
A na co czekam w nowym roku? Na pewno Deus Ex i Mass Effect, ale nie mam jakiegoś wielkiego ciśnienia na te pozycje. Liczę na dobrą rozgrywkę, wciągającą fabułę, otwarty świat i mnóstwo wyborów/konsekwencji.
Uwielbiam was oglądać i słuchać.Bardzo dobre podsumowanie roku 2015 odnośnie rpg.