Narodowe stereotypy o polskich, rosyjskich i brazylijskich graczach
Zauważyłem, że w pl w moby i csa to głównie gra gimbaza, nie dziwię się, że polscy gracze mają taką opinię.
A co z turkami? W dotę jak grałem to pierwsze co było robione to sprawdzenie narodowości i jak był jakiś TR to od razu każdy spamił o kicka. Z kolei w mmo było "1000k gold plz", czy "turks power" :D
Dość często ostatnio grałem w BF 4 i muszę powiedzieć że kultura graczy na serwerach nawet tych ruskich jest dość wysoka. Ludzie odróżniają naprawdę dobrych graczy od cheaterów. Na hardcorze z kolei sam wymierzam sprawiedliwość graczom którzy psują rozgrywkę np. koleś z mojego zespołu kradnie mi pojazd podczas naprawy, no to wtedy ja się nie zastanawiam i od razu go zabijam. Czasami się zdarza że ostrzeżenia na voipie i czacie nie dają rady.
WoW 5 lat był bardzo kulturalną grą. I nie ma to znaczenia który serwer, bo grałem i na skandynawskich i na polskich. Obecne dzieciaki są bardziej agresywne i roszczeniowe może to jest przyczyną?
ps aha i ruscy nie mieli dostępu na europejskie serwery, teraz robią syf.
Kiedyś jak grałem w UFC na PS4, to gość mnie zwyzywał zanim zaczęła się gra:D Oczywiście był to rusek.
W F1 Hiszpanie i Polacy zawsze psują wyścigi innym.
No i jeszcze cyrylica w GTA Online... Ich trzeba odizolować.
A kiedyś w Grida na pc wystarczyło 2 polaków w wyścigu i jaja były;p
Jak chcesz sobie popajacować to może, ale jeżeli interesują Cię wyścigi to jest to żenujące.
Wystarczyło 3 rodaków i już robiliśmy blokade na drodze:D Śmiechu co nie miara:P Najlepsze wspomnienia z grania na pc jakie mam, to właśnie uprzykrzanie gry innym graczom:D Na konsoli mi tego brakuje, bo nikt mnie nie zwyzywa na czacie tekstowym:D
zasze w tego typu dyskusjach zaczynam temat od brazylijczykow i sadzac po naglowku to nie tylko moj problem
odkad pamietam mialem z nimi straszne problemy w grach online typu tibia, carom3d i kilku innych
Ja po Docie najwiecęj wrzucam na Turków i Greków. Z ruskimi się jakoś jeszcze dogadasz, tryhardują jakiegoś hero i coś nimi jednak zagrać potrafią. Z Grekami w zespole chyba nigdy nie wygrałem. Na Turków kilku fahnych trafiłem, ale większość to po prostu jakiś śmieciowy sort. 10/90. W przypadku rusków trafienie na rozsądnego to jest dla mnie koło 50/50.
A co do cheatów. W tym to nawet ruskie nie przeskoczą Niemców.
Jak trafiam na stacka Polaków, to jak coś zaczyna im się nie podobać, zaczynam udawać ruska. Zabawaa przednia, polecam.
Jak jest mozliwosc to zawsze wybieram angielskojezyczne serwery. Na polskich pelno tlukow i noskilli. A nawet jak chcesz takiemu szczerze pomoc i cos doradzic to w odpowiedzi dostajesz "spier noobie" i juz sie odechciewa pomagac.
Ale sporo gra tez i nie na polskich serwerach (chocby euw w Lolu). Jak widze goscia z PL w nicku to nawet sie nie przyznaje ze tez jestem z Polski, bo wstyd mi za takich.
Chciałbym żeby w cs go Rosjanie mieli swój własny server, bo może 1 na 100 potrafi normalnie komunikować się po angielsku, reszta to pierdzieli i gada po swojemu albo cheatują, trollują, robią ogólny syf i to nie jest ani trochę przesadzone.
Samson1899 a więc to byłeś ty!!
spoiler start
dobra, mi też się zdarzyło robić :P
spoiler stop
Polacy niska kultura - dzieci neo.
Ruscy cheaterzy- niska cena gier / niska skuteczność bana.
O dziwo na Brazylijczyków nigdy nie natrafiłem, przynajmniej nie zapamiętałem ich negatywnie. W CS ich nie wadziłem a w TD i gry typu tibia nie grałem.
W zestawieniu zabrakło Niemców, angry german kid nie narodził się w próżni. Nawet nie potrafię zliczyć ile raz byłem zbanowany przez Niemców w CS bo mi szło porostu lepiej.
Niestety ale większość polskich graczy w gry internetowe to przedział 8-15 lat i takie dzieci potrafią tak zdenerwować człowieka, wcale się nie dziwie graczom z innych państw, bo te dzieci nie znają za dobrze angielskiego, często nie piszą na czacie, a jak już mają napisać to obrazę do innej osoby lub że będą trollować jak nie dostaną np. topa. Najdziwniejszym przypadkiem z jakim się spotkałem (było to 2 razy) Jakiś typek pisał do kogoś że zabije mu matkę, rodzinę dlatego że słabo zagrał, może miał laga lub zabrał mu fraga.
Pamiętam w Warcraft 3 na eurobattlenet 85% serwerów postawionych na DOTA i 95% z nich założonych przez Brazylijczyka banujących z automatu nie rodaków. Gdy jakiś pojawił się na innym serwerze płacząc że nie chce dłużej grać tylko w dote również częstowano go banem ;-]
Faktycznie polacy, ruscy, brazole i turasy to złota czwórka
nie oszukujmy się gry są najtańszą rozrywką wymagającą właściwie niczego dlatego większość graczy to patologia
grając w WoT'a często zdarzały mi się sytuacje, gdy po wejściu do bitwy napisałem coś na czacie po polsku (nieważne czy do kogoś z bitwy czy kolegi z plutonu) od razu szedł hejt typu "fu siemka, pl noobs". I wiecie co?
Tak szczerze to się nie dziwie... Grałem w WoT'a prawie 3,5 roku myślę ze 3/4 graczy z Polski, mówię oczywiście o takich którzy po wejściu do bitwy pisali "siema PL, kto PL" po zniszczeniu ich czołgu zaczynali wyzywać innych graczy. Nie ważne czy został zniszczony z winy innego gracza (blokowanie, friendly fire) lub po prostu pojechał na pałę zawsze taki typowy "polaczek" był bez winy a reszta drużyny to debile, idioci...
Zresztą... Nawet dobrzy gracze z naszej kochanej Polski potrafili zwalać winę za własne błędy na innych graczy, uważać się za najmądrzejszych i wspaniałych.
Więc czy to takie dziwne że jesteśmy tak postrzegani?
Dokładanie tak z tymi ruskami, piszą tą swoją cyrylicą że nie kamam o co mu chodzi, a jak prosi się o pisanie po angielsku czy mówienie to robi awanturę.
Poza tym z moich doświadczeń
Polacy.Różnie bywa ale nie przepadam głównie z tymi z przyrostkiem PL w nicku bo tylko szpanuje swoją narodowością przez co prosi się o wyzwiska w jego stronę.
Niemcy.Raczej spoko :P może ta cenzura gier coś ich nauczyła?
Hiszpanie.Taki trochę pokurcz niby nie wadzi i da się z nimi grać ale irytuje że chce to albo tamto przez co robi się burdel kiedy znaczna część graczy chcą coś innego.
Francuzi.Mało ich spotykałem ale nie miałem żadnych problemów :D nawet starają się być zabawni.
Czesi.Spoko ludzie :) bo jednego spotkałem co niby nie znał naszego polskiego a jakoś łapał o czym mówię po polsku i dało z nim fajnie grać.
Anglik i Amerykanie bywa różnie :P ale myślę że angol jest spokojniejszy bo jakoś nie dostrzegłem czy usłyszałem typowe angielskie wyzwiska jak Wanker czy Twat
"Byłem, widziałem, przeraziłem się" Takie prawdziwe ! Z LoLem styczności nie miałem od paru lat jednak CS:GO miałem "przyjemność" pograć niedawno kilka tygodni, i to co się tam dzieje jest... niepojęte. Nie boje się postawić tezy, że niemal KAŻDY gracz tej gry prędzej czy później zostanie typowym "retardem", tego nie da się uniknąć spędzając sporo czasu w tym bagnie.
No właśnie a co z Turkami? strasznie źle ich zapamiętałem z MMO Silkroad, na każdym kroku w mieście "1000k gold plis" oraz gildie "turks power" i ogólny syf. Jest to drugi naród po ruskich na mojej liście nienawiści :D
edit: problem turków w Silkroad jest ładnie pokazany w kultowym filmie "Idziemy expic" mimo, że juz nie śmieszy tak jak kiedyś :D
------> https://www.youtube.com/watch?v=enJZ3PHbW_U
Ale jakie stereotypy? To święta prawda. Wchodzę wczoraj w nocy do Battlefronta a tam jakiś polaczek cebulaczek kurwuje (choć to mało powiedziane!) na czacie, że ho ho. Więc to żaden stereotyp.
O rany jak grałem kiedyś w Talisman - to tam co raz jakiś dzieciak podbiegał i pytał: br? Masakra była z nimi. Coś chcieli zawsze. Łazili normalnie za tobą i kradli dane, hackowali, spamowali itp. Z ruskimi najwięcej problemów w WT. Zaś z chamskimi Polakami na WoT z ruskimi konkurują o miano największych chamów i noobów. Sporo już ludzi na świecie nie cierpi Polakos, albo jak na nich mówią "siema noobs" :D
Jedno co mogę powiedzieć - prawdopodobnie wszystko zależy od wieku graczy z którymi się gra. A, że w naszych pięknych stronach najwięcej czasu na granie mają dzieciaki więc widzimy tego efekty.
Grywałem sporo w BF3 i parę razy miałem tą wątpliwą "przyjemność" grać na polskim serwerze. Kilka gier wystarczyło mi by omijać te serwery szerokim łukiem.
Rozpoczynając grę w MMORPG "The Lord of the Rings Online" przez pomyłkę wybrałem północnoamerykański serwer Arkenstone. Wcale tego nie żałowałem, nigdy później nie grałem z tak kulturalnymi ludźmi. Do dzisiaj nie jestem pewien, czy byli tacy ze względu na pochodzenie (USA), czy taka jest specyfika graczy LOTRO, w znacznej mierze fanów Tolkiena.
Znowu fajny materiał. Nie wiem, jak to jest z Polakami. Sądzę, że to my jesteśmy bardziej wyczuleni na jakiekolwiek uwagi na swój temat. Ludzie z Zachodu już tak mają, że patrzą na innych lekko z góry. To w dużej mierze ich problem, a w mniejszym stopniu nasz. Kwestia kultury, a język to rzecz do przyswojenia. Tylko że z każdym językiem jest tak, że minie wiele lat, zanim się nauczysz go na tyle dobrze, aby nie irytować autochtona błędami gramatycznymi lub złym doborem słownictwa. A angielskim jest jak z kobietami: jest je za co nie lubić i jest je za co nie cierpieć. Angielski się przydaje, ale mówić płynnie potrafią tylko ci, dla których jest to język ojczysty. Reszta może wąchać ogony. Okrutna sprawa.
Często mamy do czynienia ze stereotypami, ale część z tych rzeczy, o których wspomniałeś jest prawdziwa.
Na podstawie 2,5 roku grania w DOTA 2 śmiem stwierdzić, że 4 rusków w drużynie nie jest w stanie tak wyprowadzić z równowagi jak jeden pomiot, którejś z germańskiej nacji, który po prostu gra słabo ale to wina wszystkich tylko nie jego, a jak usłyszy wschodni akcent to już totalnie po grze, bo załącza się do tego faza german master race. Ogarnijcie cyrylicę, 80% tego co ruscy piszą to wyzwiska i przekleństwa występujące u Nas w latach '90 co tylko świadczy o tym jak są zacofani. Wbijcie także na serwer amerykański, gdzie średnia wieku i umiejętności jest dużo niższa i sprawdźcie co tam się potrafi wyrabiać.
To nie narodowość a kwestia wieku. Polska dzieciarnia i gimbusy są tak samo wkurzające jak rosyjskie, niemieckie czy hamerykańskie.