Masa przeróżnych wątków, mniej lub bardziej mądrych to ja dorzucę jeden nie mądry!
Które piwo spośród trzech za chwilę wymienionych, w ten chłodny wieczór byście spróbowali. Do wyboru: Birbant - P.i.S & Love, revolta - Earl Grey AIPA czy może Doctor Brew - Enigma?
Każde.
No wszystkie
Trael--> A myślałem że jak łyknąłem cały wykład Bralczyka i Miodka to już mówię przykładną polszczyzną :( Earl Grey najbardziej kusi, ale zimowy klimat idealnie pasuje do P.i.S!
Kali takie zboczenie już mam by poprawnie, szczególnie w czasach gdy wszelakie przeglądarki i telefony ładnie poprawiają wszelakie błędy ;)
Ogólnie to nie wiem co lubisz z browarów. Stouty są fajne, ale wszystko zależy na co masz ochotę i czy np. chce ci się pić :)
Jeśli jest pragnienie to nigdy nie brałbym stout'a ;) Brałbym AIPA.... szczególnie, że teraz piję coś w podobnych "herbacianych" klimatach: Raduga - Holy Mountain.
"Czarna Wołga" (stout) leży w lodówce ;>
Trael--> Był moment, że przerabiałem wszystkie ciężkie piwa. Ale obecnie naoglądałem się właśnie o piwach z herbacianymi klimatami i też mnie ciągnie. Jak byś opisał w smaku te herbaciane klimaty?
Hmm to moje smakuje najpierw trochę gorzko. Później czuć jakby zieloną herbatę. No i zapach. Bardzo herbaciany :)