Nadrobiłem Parasite Eve i było warto
Dwójka jest jeszcze lepsza za sprawą ciekawszego systemu walki i nietypowej jak na horror (przynajmniej w grach) lokacji - jakieś zabite dechami pustynne miasteczko w USA.
Trójka, przezornie wydana pod innym szyldem jako swoisty spin-off to dobra gra pod względem mechanik, ale jej fabuła to jeden z największych potworków jakie widziałem w grach. Już chyba nawet słynne dialogi z pierwszego Resident Evil (Jill sandwich, ehehehe) trzymają wyższy poziom, lol.
Szkoda, że Square nie ma w planach stworzenia Parasite Eve 3. Nawet wolałbym remake jedynki zamiast przehypowanego FF7...
Wiele dobrego słyszałem o jedynce, a dwójka to już w ogóle podobnież mistrzostwo świata. Nie miałem okazji sam ogrywać, ale sporo z sequela widziałem, w tym m.in. tego świetnego bossa z pustkowi. Przydałoby się, żeby Square o tej marce nie zapomniało, bo potencjał ma spory.
Nie łatwiej pograć na PSP i potem w kolejną część docelowo na tę konsolkę zamiast kupować/odkurzać PSX?
Ja gram właśnie na PSP :) Jedynka dostępna jest tylko w amerykańskim PS Store, ale dwójkę można kupić już i u nas. Third Birthday niestety tylko na dysku UMD, ale można wyrwać na portalach aukcyjnych za grosze.