Dlaczego nie znosimy snajperów? [tvgry.pl]
/.
nie rozumiem, snajper campi na dachu (i czeka na ciebie), ty z karabinem za drzwiami w wąskim korytarzu (i czekasz na niego). Wygrywa ten kto sobie przegląda głupoty w necie z nudów.
Doskonały materiał. Dodam od siebie, że gry balansują rozgrywkę snajperem. W grach z szybkim tempem (jak np. stare Enemy Territory) ustrzelenie nawet główki nie gwarantowało fraga. Co prawda był to karanin powtarzalny, ale jednak posiadał duży odrzut, a ustrzelenie nawet pierwszym strzałem było piekielnie trudne. Tutaj podam link do snajperskiej legendy z tej gry - https://www.youtube.com/watch?v=ySzh7hoD_Wo
Gry z wolniejszym tempem starają się wprowadzić balistykę pocisków i relistyczną prędkość lotu. Dodaje to do zwykłego strzelania aspekt kalkulacji. Ustrzelenie nawet stojącego celu na większych dystansach staje sie problemem.
Sam osobiście często grywam tym snajperem. Może dlatego wielkiej niechęci do tych przeciwnych nie mam. Z kolegami za to mamy inną znienawidzoną broń w grach - strzelby. W BF3 (po pewny update) były jedyną bronią zabijającą na strzał w ciało, w wielu robi to samo. W takim csie mozemy oberwać nawet z 35m i paść, bo tak akurat się pociski rozłożyły. Czysta losowość, olbrzymia nawet jak na tę grę.
Camaper, kolec w oku w każdej grze fps. Puki ich nie ma gra się fajnie ale jak przyjdzie taki ze snajperką to potrafi zepsuć całą grę. Co ja włosów straciłem przez camperów to nie zliczę. Bywało tak że rozwaliłem cała drużynę , a camper mnie z drugiego końca mapy ubił.
Snajperzy to najlepsza klasa. Fajnie, ze w Codzie mogę z kilometra ubić gościa bez trajektorii ale to nic.
Cóż, tak to już wygląda - wojna to nieustanny wyścig zbrojeń. A ciągłe biadolenie o niehonorowej walce dotyczy tych którzy mieli przestarzałą technologię i taktykę. Historia jest pisana przez zwycięzców - tak zawsze było. A honor to w zasadzie tylko "umowa" między dawnymi rycerzami i wojownikami żeby w czasie turniejów/pojedynków jeden drugiemu nie wbił sztyletu w plecy albo nie lał go kiedy ten leżał obezwładniony. Ogólnie na wojnie tchórzostwem określa się wykorzystywanie czegoś, co może dać jednej ze stron przewagę. To dla strony przegrywającej - ci drudzy używają określenia - sposobność.
Ja lubię pograć snajperem, ale w grach online byłem za słaby by walić headshoty i znacznie częściej ginąłem z ręki snajpera niż sam zabijałem grając nim. W single natomiast bardzo lubię snajperę :)
Ja tam nie mam problemu ze snajperami. Jeśli któryś jest dla mnie uciążliwy to go likwiduje, jeśli mam okazje to zdejmuję mu nieśmiertelnik.
http://xboxdvr.com/gamer/Bis%20PL/video/13204344
http://xboxdvr.com/gamer/Bis%20PL/video/13204365
Normalnie biegam z RFB, bliskie jak i te dalsze strzały nie są większym problemem. Więc lepiej żeby ktoś oddał celny strzał w moim kierunku.
Ciekawi mnie jak ktoś gra snajperką i tylko raz przelogowuje, namierza i kill... Pełno takich na YouTube.
Ja zawsze gram snajperem, to jest jedyna profesja w strzelankach która mi odpowiada :). A na prawdziwym polu bitwy, snajper nigdy nie strzela w głowę, tylko w klatkę piersiową, która ma większą powierzchnie, i w którą łatwiej trafić z dużej odległości. To Że snajper strzela zawsze hedshoty, to wymysł gier oraz filmów. Oglądałem kiedyś film dokumentalny o snajperach więc wiem.
Mi w Battlefield 4 snajperzy nie przeszkadzają, o ile nie jest ich zbyt dużo (gram prawie wyłącznie w tryb Szturm [Rush]). Sam rzadko gram snajperem, bo za bardzo nie lubię i nie umiem dobrze nim grać. Jak jest potrzeba walki na większy dystans wybieram karabin samopowtarzalny (DMR) SVD-12 z celownikiem x4 lub termowizyjny x2 i mogę zarówno na średnie i duże odległości podziałać, a jak dochodzi do walki z bliska to wyciągam pistolet automatyczny Glock 18.
@Timiko4 - co do strzelb to się w pełni zgadzam, w Battlefield 4 to prawdziwa plaga, ponieważ od pewnego czasu strzelby są strasznie przegięte, to właśnie osoby ze strzelbami są tam najczęściej nazywane noobami, a serwery "no-shotguns" są jedynym ratunkiem.
Tanya666 ja tego nie doświadczyłem.
Bardzo fajny materiał.
Nie lubię, gdy w grach sieciowych pierw wprowadza się snajperów, a później sztucznie balansuje, gdyż ci zabijają wszystko co się rusza, a rozgrywka jest na tyle dynamiczna, że są oni nieco poza nią - jakby nie byli częścią gry. Z tego względu strzelcy wyborowi byli klasą zakazaną w SW:Battlefront 2 i społeczność gry tego bardzo pilnowała - grałeś snajperem, nie mogłeś przybliżać (taka niepisana zasada).
Wolę, kiedy ta klasa pełni jakąś faktyczną funkcję na polu walki, jak np. w Red Orchestra 2. Obie strony wiedzą, jak zabójczy jest karabin snajperski i unikają otwartych przestrzeni. Oczywiście, jest to zupełnie inna gra niż BF, gdzie trzeba trzymać linię natarcia/obrony i wypełniać rozkazy, bo tak wygrywa się tam mecze.
Bardzo dobry, treściwy materiał :) Przygotowanie na wysokim poziomie.
Dzieciaki grają na serwerach publicznych to tak jest. Czasy Coda 2 i Coda 4 już nie wróca, gdzie dzieciaki mogły zobaczyć na promodzie i zwykłych pcw co oznacza być snajperem.
DRMy to zabezpieczenia antypirackie natomiast DMR czyli Designated Marksman Rifle to szeroko pojęty Karabin Wyborowy tak w gwoli ścisłości.
Na polu walki zolnierze nie znoszą wrogich snajperow bo nimi nie są, nie mają takiej funkcji, takich umiejętnosci
Ale czy w grze mozna nienawidzieć snajpera, skoro w kazdej chwili to my mozemy sie w niego wcielić...? :)
Nie ma co porównywać wojny do gry. Podczas wojny wiadomo, że wykorzystuje się najnowsze technologie i możliwości, by wygrać. Natomiast gra służy rozrywce, i wku*wiający snajperzy, to po prostu plaga. Jaki jest sens grania w strzelankę, skoro się tylko leży i psuje innym graczom zabawę.
zabawny jest ten argument, że to jedynie taka racjonalizacja nienawiść do snajperów - problem jest taki, że zwykle broń snajperska w grach działa jak broń laserowa trzymana przez jakiegoś cyborga, któremu nie ma prawa zadrżeć ręka, regulacja celownika odbywa się skokowo albo super płynnie, mega szybko i nie ma wpływu na celowanie , a przyłożenie oka do celownika i złożenie się do strzału trwa ułamek sekundy(choć w tym czasie jedna ręka musi operować regulatorem) - do tego dochodzi fakt, że wiele broni snajperskich jest ciężkich (np. ciężka lufa) i mało poręcznych, a mimo to spokojnie można nimi operować tak jak każdą inną bronią, np. stoją (choć wiele z nich musi mieć jakieś oparcie)
a czy wspominałem o pogodzie? temperatura powietrza, wiatr, odległość to wszystko ma wpływ na celowanie na dalekie dystanse - niestety nie obowiązuje w grach.
tak więc to nie jest racjonalizacja na zasadzie "kwaśnych winogron" a w pełni uzasadniona niechęć do broni która ma w grach parametry za przeproszeniem z dupy wzięte (wyjątkiem jest red orchestra i arma na modach)
[21] Gdyby oczekiwać po grze realizmu w kwestii broni snajperskiej, to byłaby to klasa w ogóle niegrywalna. Nie ma co oczekiwać realizmu od snajpera, gdy broń w grach z realizmem ma w ogóle mało wspólnego, a akurat broń snajperska jest tą najbardziej specyficzną i wymagającą. Tym bardziej, że strzelanki to gatunek niesamowicie dynamiczny i nie ma tam miejsca na chwilę wytchnienia i obliczania wiatru, odległości etc.
Dlatego też z reguły snajperzy należą do klas najsłabiej opancerzonych, żeby byli do zdjęcia bez problemu jak już zostaną namierzeni.
Nie przesadzałbym też z tym, że to klasa niesprawiedliwa, bo żeby być naprawdę dobrym snajperem w grze, trzeba mieć dobry refleks i umiejętności by w biegu przymierzyć i trafić. Leżeć i czekać na ofiarę może każdy, ale to jest nudne, dodatkowo wtedy naraża się na szybkie odkrycie.
(22) co nie zmienia faktu, że nadal to nie jest broń snajperska, a broń laserowa używana przez uber cyborgi - ja rozumiem, pewne dążenie do balansu, urozmaicenia rozgrywki - ale zwykle to własnie snajperzy są najbardziej przegięci w grach - stąd taki uzasadniony na nich hejt.
Siłą rzeczy muszą mieć broń zdolną zabić jednym strzałem, w przeciwnym wypadku byliby bezużyteczni.
stąd taki uzasadniony na nich hejt.
Dla mnie juz samo stwierdzenie, ze mozna hejtować snajperów bo grają, bo są - jest chore. To znaczy, że ktoś nie dorósł chyba emocjonalnie do rozrywki grania w gry.
Na tej samej zasadzie mozna by hejtować goscia z rakietnicą czy dobrze grającego szturmowca, ktory i tak nas sciagnie nim go w ogole zauwazymy...
Pole walki to rozne srodki razenia - w grze mozna się bawić nimi wszystkimi na równorzędnych warunkach, kazdy moze być chwilowo każdym. Jesli się jakies klasy nienawidzi, to chyba tylko ze złości, ze samemu nie potrafi się nią grać..
24 - tak, ale nie może być tak, że snajperą gra się jak laserowym karabinem trzymanym przez cyborga
25, emocjonalnie nie dorósł? lol! a dziwisz się, że gracze którzy walczą na przodku i muszą być dużo bardziej skupieni i wykazywać się dużo większym skillem nie lubią jeleni którzy ich trolują z laserowych działek i do tego często są nie widoczni?
na równorzędnych warunkach lol jasne, równorzędnych, pograj sobie w red orchesta to zobaczysz co to jest snajperka - mega zawężenie widoku, długi czas wchodzenia w tryb celowania, pływający celownik, odrzut po wystrzale, konieczność wstrzymywania oddechu, i do tego jeszcze balistyka - to jest granie snajperą - to co masz w innych grach, to cyborgi i lasery.
Tak, jak ktoś podnieca sie swoim skillem i graniem "z przodu", tym ze raz po raz zginie - to coś jest nie tak. Przeciez po naszej stronie tez zawsze bedzie paru snajperow i tak samo beda zagrazac przeciwnikom.
Kazdy jest malym trybikiem na polu walki, ma swoją role i na tym to polega. Snajper kosi z daleka ale jak podejdziesz do niego blisko to jest bez szans..
Snajper kosi z daleka ale jak podejdziesz do niego blisko to jest bez szans
To i przy okazji można by poruszyć kwestię innego growego wpieniającego zjawiska, czyli quickscoperów, taki to sobie poradzi i z daleka i z bliska i wkurza podwójnie :)
Z jednej strony wkurza taki koleś, bo siedzi jak pipa w jakimś okienku i kosi cię z daleka. Lecz kiedy sam próbuję grać snajpą, efekt to K/D rzędu 0.30, więc darzę takich jakimś szacunkiem mimo irytacji, którą wywołują. Choć w starszych gierkach jak CoD 1 w serwerach Rifle Only, kiedy biegało się bez lunet szło mi lepiej niż dobrze, więc może nie jest ze mną tak źle, kwestia treningu pewnie.
Jest jakas magia w tej klasie postaci w strzelankach, ktora przyciaga zwlaszcza noobow i innych dekli swiezo po seansie Snajpera, co niestety konczy sie slabo, bo bycie snajperem w grach to dosc trudne i wymagajace zadanie dla naprawde dobrych skillowo graczy, co na pewno nie znaczy lezec plackiem przez 30 minut meczu i nabic za ten czas 2 fragi.
Niestety nie wszyscy to rozumieja, a kazdy chce byc snajperem stad porazkowe mecze typu 30 chlopa na mapie, z czego 10 szturmowcow a reszta kampi ze snajperkami.
Limit klas na mecz to jedna z najlepszych rzeczy jakie spotkala strzelanki, bo pozwala sie pozbyc tego typu beznadziejnych graczy. Oczywiscie i to ma swoje konsekwencje, jesli w przeciwnej druzynie snajper jest dobry, a w naszej totalny noob, co dosc czesto sie zdarza, to wtedy druzyna bez wsparcia dobrego strzelca ma ostro pod gorke.
W ciekawy sposo rozwiazal to CS- tam najlepsze snajperki sa masakrycznie drogie i kupuje je ktos kto naprawde ma powolanie snajpera, a nie jakis slabiak ktoremu sie marzy bycie nastepnym Zajcewem.
Zawsze wolę grać postacią dystansową niż wojem z mieczem i tarczą. Co do snajperów to w cale nie jest łatwo grać tą klasą.
Snajperzy to ludzie ktorzy wczuwają się w role i gre.
Nikt przy zdrowych zmyslach na wojnie nie biega z RPG na ramieniu napierdalając jak wariat przed siebie bo ma 1000 żyć.
Jak "profesjonalistom" przeszkadza to ze ktos do nich strzela jak do kaczek, to niech zaczna sie zachowywac jak zolniez na polu walki a nie dziecko z ADHD ktore nie moze usiedziec w miejscu.
Porównania z Battlefieldem 4 co najmniej nie trafione. Ta nie ma klasy "snajper". Jest tylko zwiadowca. I wcale nie trzeba korzystać z niej w sposób opisany w materiale. Można grać również bardzo aktywnie.
[link]
[link]
Z tego co zauważyłem granie zwiadowcą najbardziej negują ci, którzy albo praktycznie nie grali nigdy tą klasą lub ogólnie słabo im idzie. Jeżeli ktoś gra zwiadowcą aktywnie (pomijam kwestię leżenia na krańcu mapy) to zwiad jest najtrudniejszą klasą do opanowania.
Są gry wojenne i inne z elementami snajperskim i gry snajperskie. Te ostatnie to raptem dwa tytuły i żaden nie może się do końca podobać. I tak gra kończy się wielką awanturą i klasyczną strzelaniną. Gdyby "Sniper Ellite" był technicznie lepiej wykonany, mógłby konkurować z najlepszymi grami.
Ja nie mam nic do snajperów. Jak ktoś wyżej napisał "snajperzy to ludzie którzy wczuwają się w rolę i gre". Zgadzam się z tym. Wojna nigdy nie była uczciwa. Gdy zabija mnie snajper z chęcią zaczynam polowanie. Sam lubię też pograć snajpą (ale nie cały czas) i wtedy naprawdę wczuwam się w ten klimat II wojny światowej. Gram w multiplayer CoD:United Offensive od czasu premiery i dużo zależy od mapy. Na otwartych polach gram najczęściej właśnie snajperką. Jest też mapa o nazwie Pavlov, kto grał ten wie że to raj dla snajperów (i moja ulubiona mapa). 3 budynki, mnóstwo okien. Pojedynki snajperskie niczym w filmie Wróg u bram. Owszem denerwują mnie camperzy którzy wykorzystują bugi, ale zwykły gracz używający takiego karabinu nie jest niczym złym. Co ciekawe w CoD dostosowano sporo serwerów tylko do tej broni (i wersji bez lunety). Trzeba mieć naprawdę skilla żeby ogarniać walkę na dystans i w razie konieczności szybko zmienić na zapasową krótką broń. Przez 11 lat grania w pierwszego CoD'a zabiłem wielu ze snajperki i nigdy mnie nie denerwowało że ktoś trafia mnie z daleka (no chyba że grał na cheatach). Co ciekawe grając w CoD, np. na Pavlov, wiele osób chce właśnie pograć na rifle/snajpy i jak się ktoś wachodzi z tyłu z PPSh to on jest nazywany noob'em :)
Bad Company 2 - GUSTAV :). Kochałem grać tą bronią. Nie zapomnę płaczu dzieci, że jestem noobem :D.
Ja na wszelkich camperów w BF używam moździerza, albo zwiadowczego drona. Gdy ktoś 5 razy zginie zabity przez moździerz to przestaje czaić się gdzieś na krańcu mapy.
A jak sie wspaniale zdejmuje ze snajperki tych ludzikow wpatrzonych w celownik mozdzierza... Po pierwszym razie im sie odechciewa czasem kampic mozdzierzem ;))
Tak w ogóle to nie tylko Ci ze snajperkami campią. Wielu graczy nawet z automatem siedzi gdzieś po kątach i czeka aż ktoś będzie biegł. To jest prawdziwe lamerstwo. Granie ze snajperką lamerstwem nie jest bo wymaga większego skilla niż broń automatyczna.
A kto w gra w te strzelanki przyszłości jak nie dzieci. Ja to jeszcze się nie spotkałem żeby nazywać snajpera kamperem bo z daleka strzela. Kamper to już jak coś ktoś taki kto wykorzystując znajomość mapki ustawia się w dogodnym miejscu i stojąc tam ciągle strzela w plecy nic nie spodziewających się wybiegających jeden po drugim graczy przeciwnika zwykle do tego z rozpylacza.