Czy cyfrowa dystrybucja zepsuła rynek gier?
mam bardzo podobne przemyslenia na ten temat. 545 tytulow na samym steamie z czego 105 w kategorii backlog. czasu na granie z kazdym miesiacem coraz mniej, ale ta ochota na kolejne gry jakos nie moze przejsc ;)
doszlo do sytuacji, ze kupuje gry za grosze, ktore wydaja sie byc calkiem ciekawe, ale jak po paru godzinach mnie nie wciagnie to ja zwyczajnie odstawiam i probuje kolejna. w efekcie mam 105 gier w backlogu, a juz 84 porzucilem na dobre.
To samo miałem na PS3 z pudełkami. Masa promocji, ponad setka gier w domu z tego kilkadziesiąt (!!) nawet nie rozfoliowanych. Rok temu się tego pozbywałem - większość nie widziała czytnika od dobrych 3-4 lat, z 10 tytułów cały czas było w folii ;)
Teraz uważam, shopocholizm trzeba kontrolować ;)
@szala24: Pudełka to jeszcze można ładnie na półce postawić, wyeksponować. Do tego w przypadku tytułów konsolowych można sobie tłumaczyć, że za x lat nabiorą wartości. W przypadku digitali traci się te wymówki ;)
Nie czytałem tekstu. Obstaję przy wersji, że płyty i tzw. pudełka (za wyjątkiem kolekcjonerek z prawdziwego zdarzenia, a nie plastiku, płyty i instrukcji) to tylko zbędny nośnik, który musiał wyewoluować.
Wiecie, coś jak od małpy do człowieka.
Raczej naprawila. Gry nie powinny byc towarem luksusowym.
Gdy patrzę na ceny premierowych gier to wydaje mi się, że są jeszcze większym luksusem niż kiedyś. Wersje pecetowe gier największych wydawców w granicach 150 zł do 170 zł. W dodatku często to wybrakowane produkty stanowiące podstawkę pod zawartość wydawaną w formie DLC, kosztującą drugie tyle.
Ja też kupuję gry na Humble Bundle, ale z tą różnica, że nie kupuję WSZYSTKO, lecz tylko te interesujące gry, czego pragnę to zagrać.
@Materdea -> Pudełka, instrukcja i płyta to tylko zbędny nośnik? Mocno to wątpię. Wystarczy tylko popatrzeć na www.locomalito.com
Musisz przyznać, że wielu gry mają atrakcyjne okładki, co tylko zachęcają do zagranie. Maldita Castilla ma atrakcyjna instrukcja. ;)
Zbędny, bo liczy się jak najszybsze i najefektywniejsze dostarczenie zawartości. Prędzej czy później stanie się to, co stać się musi - ewolucja nie śpi.
Winyl - Kaseta - Płyta - .mp3
I znowu wracamy do vinyla przecież. :) szybkie dostarczanie swoją drogą jak ktoś tylko konsumuje co popadnie, ale klimaciarze i pasjonaci zawsze będą oczekiwać starannego wydania - i takie, troche drozsze będzie im sie oferować - oby coraz bardziej dopieszczone
Do winyla wracacie, ale nie mówimy o zwykłym zjadaczu chleba. Poza tym o starannych wydaniach mówiłem - kolekcjonerkach z krwi i kości. Plastikowe pudełeczko za 3 złote na Allegro, a okładka w .pdf jest często za darmo, możliwa do samodzielnego wydruku.