Final Fantasy VII Remake - rozbicie na epizody wymuszone przez rozmiar gry
I czar ponoć "lepszej" konferencji na e3 niż MS pryska non stop. Tylko, że ludzie bez klapek na oczach firmy 4theplayers wiedzieli to już wtedy, po konferencji.
Jaki mają problem wydać to na kilku płytach albo cyfrowo?
Mimo to, trzeba się cieszyc, że w ogóle powstaje ten remake i nie na odpier.... Fabuły nawet niech się nie ważą tykać. Ja poczekam az wydadzą wszystkie epizody i tyle.
Glupie wymowki, chodzi o kase i tyle. Nie zmienia to faktu, ze mocno zastanawiam sie nad pre-orderem. Jednak nostalgia robi swoje.
nagytow -> Glupie wymowki, chodzi o kase i tyle
Pomysl ile czasu trzeba na zrobienie gry ktorej przejscie zajmuje 40-50 h, a jesli chcesz wszystko zrobic to 100h+ :P Tak wiec jakby chcieli wydac cale ff7 i jeszcze doddac nowe lokacje to minmum 3-4 lata :P
Ja po moich domysłach na podstawie trailera z PSX chciałem tylko potwierdzenia że w czasie walki będzie można przełączać pomiędzy 3 postaciami plus jak również widać na trailerze (limit break Barreta), że powrócą limit Breaki. I te potwierdzenia dostałem w tej wiadomości. W prawdzie podzielenie gry na epizody martwi, ale nie można też mówić o skoku na kasę nie znając ceny produktu, co więcej oryginalna siòdemka była podzielona na 3 CD. Taki zabieg ma też plusy gra wyjdzie szybciej, a ją nie mogę się doczekać tym bardziej po potwierdzeniu moich przypuszczeń na temat systemu walki
jeśli będą to trzy części odpowiadające trzem płytom, ok. ale tak czy owak preordery odradzam, skoro twórcy uparli się na 'unowocześnienie' gry i własne dodatki do fabuły, lepiej poczekać na recenzje - square bardzo podupadło w ostatnich kilkunastu latach.
@Kilgur -> Dokładnie. Ale też jest drugi powód. Jeśli epizod 1 nie sprzeda się tak dobrze, to wtedy będą musieli przerwać te prace nad epizody 2-4. Wszystko po to, żeby nie zmarnować zbyt duże pieniędzy na kosztowne projekty, co nie przynoszą zyski. Nie chcą ryzykować na wielkie straty.
Jeśli epizod 1 nie sprzeda się tak dobrze, to wtedy będą musieli przerwać te prace nad epizody 2-4. Wszystko po to, żeby nie zmarnować zbyt duże pieniędzy na kosztowne projekty, co nie przynoszą zyski. Nie chcą ryzykować na wielkie straty.
No ale to dziala tez w druga strone- sporo graczy moze odpuscic zakup pierwszej czesci, bo beda czekac na pelna wersje zawierajaca komplet. I sprzedaz tej pierwszej czesci moze byc malo okazala, a jakby od razu wyszla calosc to sprzedaliby wiecej.
Ja tak np. robilem w przygodowkach od Telltale, nigdy nie kupilem pojedynczej czesci, tylko dopiero calosc jak juz wyszla. I tutaj tez nie zamierzam, ale w calosci bym kupil od razu w dniu premiery.
[4] Kilgur Czas potrzebny na stworzenie gry nie gra tu roli. Po prostu gra sprzedawana w epizodach wychodzi drozej i to jest jedyny powod. Skoro w 1997 potrafili wydac gre na czterech plytach, to nie widze powodu dla ktorego dzis rozmiar mialby byc problemem.
Jak dla mnie moga robic i 10 lat, choc strzelalem, ze wyjdzie w 2017 na 20 rocznice.