Gry grudnia 2015 - najciekawsze premiery i konkurs
Oczywiście Tom Clancy's Rainbow Six: Siege, a dlaczego ? Bo chcę skopać tyłki terrorystą za to co się ostatnio wyprawia w Europie. Może i to będą wirtualni terroryści, ale zawsze od czegoś trzeba zacząć.
Just Cause 3. Dlaczego? Mój brat spędził w drugiej części 2 miesiące i wciąż miał co robić. A były to piękne 2 miesiące bo miałem święty spokój i mnie nie wkurzał ;) Liczę na to samo przy 3 części.
Rainbow Six: Siege. Dlatego, że spędziłem mnóstwo godzin w wszystkich betach i razem z znajomymi mieliśmy mnóstwo frajdy grając. No i fakt, że uwielbiam takie gry w których teamwork potrafi wiele zdziałać.
Oj, nędzny ten grudzień... ;)
Nie był to trudny wybór, ale wybieram Just Cause 3, bo na rynku nie ma gry z tak dobrą rozwałką i efektami wybuchów.
Zacny sezon ogórkowy - od tej pustki to aż wieje :).
Niemniej jednak wyjątkiem jest tutaj Just Cause 3 na, którego czekam z niecierpliwością od czasów dwójeczki. Niczym nieskrępowana demolka, kompletnie bez żadnego realizmu na tle ślicznych zróżnicowanych widoczków, i co istotne - gdzie po powrocie z pracy nie muszę nadmiernie używać tych pozostałych jeszcze przy życiu komórek mózgowych. Jako bonus akrobacje na skrzydle lecącego samolotu i jednoczesne wypluwanie ołowiu, rakiet i granatów to coś co po fascynującym porannym sprincie na uciekający autobus jest miła odmianą.
Uwielbiam gry taktyczne. Czekam na rainbow six od pierwszego zwiastuna z E3. Realistyczna rozwałka, zeskoki po linach by dostać się na tył budynku i headshoty przez ścianę. Zdecydowanie czekam na ten tytuł.
Rainbow Six Siege - ostatnio bardzo mało powstaje poważnych gier z sensem, bez zombie, bez futurystycznych gadżetów i walk z mutantami. Siege na pewno zapewni mnóstwo godzin dobrej zabawy przy planowaniu taktycznego zaatakowania terrorystów.
Najbardziej wyczekiwaną przeze mnie grą jest oczywiście Tom Clancy's Rainbow Six: Siege. Dlaczego? Dlatego, że nie jest to kolejna durna strzelanka lecz gra taktyczna, w której trzeba trochę pogłówkować aby rozbić dobrze zorganizowaną grupę przeciwnika. Grałem w zamkniętą betę, trochę w otwartą i pokochałem ją.
Mój wybór to Tom Clancy’s Rainbow Six: Siege między innymi dlatego, że lubię strzelanki, szczególnie taktyczne
Najbardziej oczekiwaną przeze mnie grą grudnia jest oczywiście Just Cause 3. Dlaczego? Bo żadna inna gra nie oferuje obecnie takiej swobody działania, wielkiego, pięknego i przede wszystkim otwartego świata, po którym można dokonywać totalnej rozwałki i np polatać sobie pomiędzy szczytami gór czy nad tropikalnymi lasami. No a poza tym może to będzie moja pierwsza gra na konsolę, bo na święta zamierzam kupić sobie PS4 :)
nic ciekawego ,wieje nudą,tom clancy's odgrzewany kotlet,jedno i to samo.. niemal każdy FPS nie wprowadza nic nowego, just cause 3 jest spoko ale na upartego , to klon gta,pozatym nie czuje tych nowosci w tej części
W tym miesiącu oczywistym wyborem dla mnie jest Just Cause 3. Mam na razie dość gier multiplayer. A ta gra zapewni sporo zabawy na długi czas. W poprzedni odsłony serii nie grałem, ale po Mad Maxie i gameplayach wiem, że ta gra mi się spodoba.
Ja bym chciał dostać Just Cause 3 na PC, iż ponieważ poprzednie Just Cause i Just Cause II były dla mnie zbyt nużące i mam nadzieje że "trójka" nie będzie mnie tak nudzić :P.
Xenoblades Chronicles X - na WiiU w grudniu się nie liczy ?!
Czekam na Rainbow Six Siege. Swat 3 i 4 to były wspaniałe i unikalne gry przedstawiające działanie antyterrorystów. Pogodziłem się jednak z tym, że kontynuacji tej marki raczej nie poczekam. Ze względu na tematykę Rainbow Six Siege może być namiastką tych gier. Szturmy antyterrorystów, zwłaszcza w zgranym zespole, prezentują się widowiskowo i klimatycznie. Granie przestępcami i odpieranie ataku również ma swój urok. Od lat żadna strzelanka mnie nie zainteresowała na dłużej (z wyjątkiem Far Cry 3). Wszystkie nudziły mnie prostacką mechaniką i uproszczeniami. Dopiero Rainbow Six wciągnął mnie tak jak za młodu Enemy Territory. Już w becie spędziłem dobrych kilkadziesiąt godzin i z niecierpliwością oczekuję pełnej wersji.
Najbardziej oczekiwana premiera grudnia?
FAST Racing Neo - 10.12.2015
Wiem, że u was WiiU nie istnieje, ale moglibyście chociaż nie wprowadzać w błąd, bo w encyklopedii macie datę premiery tej gry na maj 2016.
Poza tym, gra która mnie mniej interesuje, ale na zachodzie jest najczęściej wymieniana jako premiera miesiąca - Xenoblade Chronicles X
Rainbow Six: Siege. Dlaczego? Sam już mam kopię RS Siege, ale chciałem aby mój kumpel też zdobył swą kopię, moglibyśmy przeprowadzać wtedy świetne skoordynowane akcje taktyczne, które mam nadzieję nie będą kończyły się tak jak dzieje się to podczas współpracy z przypadkowym ludźmi w matchmakingach, czyli naszą śmiercią :)
Just Cause 3 - duży sandbox, totalna rozwałka na różne sposoby i ta świetna linka z hakiem mniam ")
Na co czekam? Zdecydowanie na Just Cause 3, gra bez żadnych ograniczeń, nierealistyczna i przede wszystkim nie trzeba w niej myśleć. Rozwałka ponad wszystko ! :D Dawno nie było gry tego typu. Idealna na krótkie jak i długie sesje. Nie wspominając o przeogromnym świecie :)
Mój wybór na grudzień to Just Cause 3. Grałem poprzednie części i powiem krótko - mega gra z wybuchową akcją. Rico jak zawsze wymiata ze swoją linką z hakiem. Graficznie wygląda wspaniale, mapa robi ogromne wrażenie, a filmy z sieci oraz recenzji są ekscytujące i pełne adrenaliny. Wybuchowa gra z zawrotną akcją. Poprzednie części takie były więc i tak będzie jeszcze lepsza, dłuższa, większa i piękniejsza. Just Cause 3 w szczególności teraz, na Święta, na długie zimowe wieczory było by wspaniale otrzymać pod choinkę!!! Mikołaju Święty, przynieś mi Just Cause 3, bo Rico odstrzeli Ci twoje pięty ;) Just Cause 3 to moja propozycja na ten miesiąc!!!
Czekam na Squad, który będzie miał swoją premierę na Steam 15 grudnia. Taktyczny i wielkoskalowy fps o wiele bardziej wymagający niż seria Battlefield i przy okazji nie tak trudna do czerpania przyjemności jak ArmA.
Moim zdaniem jeden z najciekawszych multiplayerowych shooterów od dawna. Zastosowane tam rozwiązania zwiększą diametralnie żywotność gry m.in. generator obiektów na mapie - wszystko po to by żadna inna rudna nie była taka sama. Raz biegniemy przez pustą dolinę by w następnej rundzie przemieszczać się po terenie zurbanizowanym. We wczesnym dostępie będzie łącznie 5 map - od treningowej do cqb, po leśną Fools Road 2x2km aż po pustynną Kohat Toi 4x4km.
Dodajmy do tego frakcje przedstawiające PRAWDZIWE wyposażenie Armii USA czy Rosyjskiej. Dodatkowo asymetryczne(!) bitwy pomiędzy, np. Armią Rosyjską przeciwko Partyzantce Wschodnio-Europejskiej (Militia) gdzie trzeba będzie stosować diametralnie różniące się taktyki by pokonać wroga. 15 grudnia będzie dostępnych łącznie 4 frakcji.
Dodajmy do tego pojazdy, łańcuch dowodzenia, mechanikę rozgrywki zmuszającą do współpracowania między graczami oraz dobry system komunikacji głosowej by otrzymać tytuł, który z pewnością będzie na liście "do-zagrania" u fanów gatunku shooterów.
Ja najbardziej czekam na just cause 3. Dlaczego? Jest to jedna z nielicznych gier w tym roku, która oferuje czysty fun z rozgrywki, a oto w grach chuba chodzi, co nie? Deweloperzy gier za bardzo idą w realizm, przez co cierpi na tym gameplay. Wolę gry, które z realizmem nie mają nic wspólnego, ale przyjemnie się w nie gra.
Bezkonkurencyjnie pierwsze miejsce u mnie ma Just Caouse 3. Po takim miesiącu jaki mieliśmy chwile temu trudno oczekiwać aby grudzień rozkwitał wielkimi tytułami premier. Może najbardziej rozreklamowanym tytułem Just Caouse nie jest ale za to na pewno zapowiada kilka nieprzespanych nocy. Przez większość życia uwielbiałem strategię no i nadal uwielbiam jednak pochłaniają one niesamowitą ilość czasu co w przypadku zapracowanego człowieka stanowi często sporą barierę. Just Caouse to gra w którą mogę przysiąść na 30 minut bez żadnej "spiny", piękne widoczki sporo eksplozji, ciągła rozwałka, nareszcie nie trzeba za dużo myśleć... No i jeszcze te skoki wingsuit-> miodzio :)
3mam kciuki za tą pozycje i oby tylko były zróżnicowane misje... ;)
Tego tupu tekst który pojawia się dzień po premierze dwóch najbardziej oczekiwanych gier tego miesiąca to totalny bezsens. Następnym razem postarajcie się lepiej dotrzymać terminu.
Drogi Mikołaju pod choinkę chciałbym dostać DiRT Rally.
W tym roku byłem grzecznym graczem.
Gdyż życie jest dziwne więc wyruszyłem na wojnę totalna z Attylą, aż trafiłem na filary wieczności. Potem spotkałem się (wreszcie) z Michaelem, Trevorem i Franklinem i dołączył do nas Geralt. Bruce też chciał dołączyć, ale się zaciął więc pojechałem pograć w piłkę nożną. Następnie zajmowałem się satelitą, aż ukryłem się w krzakach za co trafiłem do więzienia, a po tym wszystkim wyruszyłem na twardy zachód.
Więc teraz chętnie bym pojeździł tak dla relaksu po ciężkim roku.
Nie ma nic godnego uwagi, ale przynajmniej będę miał czas na ogranie starszych tytułów z kupki wstydu.
Wybór dla mnie jest bardzo prosty , Just Cause 3... gra która nie udaje czegoś czym miała być, kontynuacja serii która spełnia aż nadto wymogi jakie można było mieć, prosty bezproblemowy chaos i tętniąca akcja otoczona grafiką i mechanizmem rozgrywki na najwyższym poziomie tego typu gry, wśród wielu ambitnych premier lub udających coś na prawdę dobrego, Just Cause 3 to po prostu czysta zabawa jak i relaks przy takiej rozgrywce, idealna na nudne grudniowe dni i nie tylko. Długo czekałem na trzecią część, w końcu się ukazała i jest to tytuł w który zagrał bym z wyjątkową chęcią.
Mój wybór? Just Cause 3. Powody decyzji? Po pierwsze, deweloper, którego darzę zaufaniem. Po drugie, wspaniale wykreowany świat, który już na samych screenshotach utwierdza w przekonaniu, że jest w stanie wbić w fotel, po prostu oderwać od świata na długie godziny. Trzecim powodem jest to, że po prostu uwielbiam gry takiego typu - sandboksy z widokiem TPP to jedne z moich ulubionych gatunków gier.
Jestem pewien, że mimo negatywnych opinii po premierze gry, byłbym z niej bardzo zadowolony i spędził przy niej wiele czasu.
Just cause 3 na pc. Co tam "glicze" ważne że jest rozwałka i fajna zabawa :)
Brakuje odpowiedzi "zadna".
Helldivers jest spoko, ale tylko w coopie i tylko jak ktos nie gral w wersje na konsoli. Cala reszta bieda.
Według mnie najciekawszą pozycją w grudniu jest bezsprzecznie Rainbow Six. Z pośród wszystkich grudniowych pozycji jest to gra, która restartuje poniekąd serię oraz przywraca do życia styl rozgrywki znany z takich gier. Po przegraniu parunastu minut na WGW jestem bardzo zadowolony z konwencji oraz chętnie powrócę do ambitnej i stonowanej rozgrywki.
Najciekawsza premiera grudnia według mojej opinii jest Tom Clancy's Rainbow Six Siege. Gra w której możemy wcielić się w antyterrorystę lub porywacza. Przeżywamy na własnej skórze szybką i emocjonującą rozgrywkę. Taktyka wymusza na nas ciągłe myślenie i planowanie ataku lub obrony z wyprzedzeniem ruchów przeciwnika. Powrót do korzeni jak najbardziej udany.
Moim wymarzonym tytułem do zagrania jest Rainbow Six Siege. Co prawda posiadam już tą grę i uczestniczyłem w obu testa beta ale poza mną tylko jeden z moich kolegów ją ma a chciałbym zrobić kiedyś 5- osobowy team. Niestety moi koledzy nawet nie chcieli sprawdzić tej gry na open beta bo grają ciągle w CS:GO, więc mam nadzieję że gdy zdobęde ten klucz dam go mojemu koledze, a on przekona innych i mam nadzieję, że się uda :D
Helldivers. Gra na konsoli udowodniła że jest warta zakupu, w tym roku to tytuł w czołówce stawki do coopa. Być może nawet lepszy niż mocno promowany Rainbow Six... :)
Mój wybór to Rainbow six: Siege nie ma na liście żadnego dobrego (dla mnie) rpg więc stawiam na "taktyczną" strzelankę zabawa w małych zespołach to może być ciekawe doświadczenie chętnie bym wbił swoje palce wpada przy tej produkcji byłby co robić przez święta :D
Subiektywnie muszę powiedzieć, że wyczekuję tytułu: Tom Clancy's Rainbow Six: Siege. Nie jestem wielkim fanem gry, ale z zainteresowaniem i z pewną ekscytacją podpatruję jak ta gra ewoluuje od kilku dobrych lat i jak rozwija się koncepcja przejęcia prozy sensacyjnej na gruncie gier wideo. Wiele gier pod szyldem "Toma Clancy'iego" wyszło bardzo dobrze i czasem równie dobrze mi się grało w co poniektóre części. Rainbow Six: Vegas dostarczyło mi wiele radości z gameplay'u i chociaż moim zdaniem Vegas 2 już nie powodowała takich dreszczyków, to sądzę, że po zapowiedziach jakie oglądałem na Waszej stronie, mogę oczekiwać wiele od nowego produktu Ubisoftu. Pokładam wiele nadziei, że w czasach upadku Medal of Honor, wyhypowanego Battlefrontu, nadal trzymającego poziom Battlefieldu oraz kotleta Call of Duty, w końcu i Ubisoft da mi powód do zadowolenia się z wystrzelonych naboi i pozostawieniu łusek w bardziej taktycznym stylu :)
Wyczekuję więc tej gry i chciałbym ją dostać w swoje spragnione akcji łapska ;)
Pozdrawiam fanów, czytelników i redakcję!
Yo!
Just cause 3. W prawdzie premiera była 1 grudnia (jeżeli się nie mylę), ale cena miażdży moje finanse. Just cause 2 przeszedłem, grałem bardzoo długo, gra świetna :)(polecam). Widziałem jakieś gamplay'e i grafika mi się podoba bardzo. Fajnie było by pograć w tę grę, bo świetnie się prezentuje, tak i pod względem graficznym jak i wymagań. Pozdrawiam ;p
Ja czekam z niecierpliwością na Rainbow Six : Siege. Za dzieciaka grałem w vegas 6, granie przez sieć dawało dużo frajdy. Taktyczne podejście, gra przez to różniła się od typowego counter strike np. Różnorodne taktyki, był tam jakiś klimat. Teraz następna odsłona wygląda niczym film. Zaplanowane akcje ten klimat to coś wspaniałego. Można wcielić się w najlepszych specjalsów świata. Szkoda że nie ma tam naszego Nilu czy Agatu lub Gromu. Realizm jest spory. CHciałbym zagrać w to przez team speak wraz ze zgraną drużyną, profesjonalne akcje to jest to na co czekam jako fan militariów.
Chciałbym najbardziej zagrać Valhalla Hills ponieważ to może być przyjemna nietypowa gra do odstresowania się. A przynajmniej ładna grafika na to wskazuje.
Od czasu niedawnych open beta testów jestem mega podjarany Tom Clancy's Rainbow Six: Siege i prawdę mówiąc nie wytrzymałbym do stycznia do rozwiązania tego konkursu, więc i tak ją pewnie niedługo kupię. Destrukcja otoczenia daje tyle możliwości, że każda rozgrywka jest nieprzewidywalna. Wiadomo... to jest Ubisoft a jak to w ich przypadku bywa są niedociągnięcia, ale to nie zmienia faktu, że gra jest mega. W ramach przerwy w walce w ciasnych budynkach chętnie bym dokonał rozwałki w otwartym świecie Just Cause 3. Czasami trzeba sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa.
Nie mogę się doczekać kolejnej recenzji. Ponownie zatriumfuje ułomna forma punktacji a jest również szansa, że po raz kolejny impaler palnie ze swojej niewyparzonej gęby i edytuje swoją wypowiedź w nowym roku jak wytrzeźwieje.
Moja premiera miesiaca to Xenoblade Chronicle X, w pozniejszym czasie zaopatrze sie moze w Siege.
Oczywiście że Tom Clancy's Rainbow Six: Siege. Przegrałem wiele godzin w SWAT 4 i od dłuższego czasu marzy mi się gra z większą ilością możliwościami, lepszą grafiką i przede wszystkim z kooperacją. Jak tylko pomyślę o tym jakie akcje, jakie taktyki można obrać w Siege to nie mogę powstrzymać się przed stwierdzeniem że będzie to jedna z lepszych gier roku(przynajmniej według mnie). Skompletować swój zespół operatorów i wejść w rozgrywkę, opracować taktykę i całą resztę, po prostu bajka! Wyobrażam sobie turnieje, kooperacja będzie miażdżyć
Osobiście czekam na Helldivers [PC]. Arrowhead udowodnił tytułami jak Magicka czy Gauntlet, że potrafi robić rewelacyjne gry arkadowe pod Co-op. Każdy kolejny tytuł tego studia ocieka miodem :D. Arrowhead stawia na dynamiczną rozgrywkę, porządną współprace miedzy członkami zespołu i dawkę specyficznego, zazwyczaj czarnego humoru, który trąca Terry Prachettem.
Co do Helldivers to najbardziej kupił mnie wycinek opisu gry:
"Will it have friendly fire? - In true Arrowhead spirit, Helldivers features full “friendly” fire, allowing you to “accidentally” kill your friends, again."
Z niecierpliwością wyczekuję szansy zanurkowania w serce piekła z kumplami od Coopa :))
Mój wybór pada na Just Cause 3 dużo akcji,strzelania i masa pojazdów po to chce tą grę fabuła to może na przyszłość dodany kombinezon do szybowania do według mnie strzał w dziesiątkę.
Ja bym chciał Just Cause 3, ponieważ zawsze chciałem zagrać w jedną z gier po premierze a przygody Rico zawsze mnie ciekawiły.
Tom Clancy's Rainbow Six Siege bo bardzo lubie gry takiego typu. Pewnie i tka zadnych szans nie ma by wygrac ale szanse zawsze sa :)
Mnie najbardziej przypadł do gustu Rainbow Six, może dlatego że mogłem go ograć w becie i mniej lub więcej dowiedzieć się jak to wygląda. Dobrze mi się strzelało bla bla bla itp. ale chyba najbardziej przekupiły mnie te iście kinowe akcje, zrobioną z innymi ludźmi na pół słówka "you you there" a potem oglądać efekty i ewentualnie nie ginąć :p. Podoba mi się podział na oddziały specjalne z różnych krajów i do tego było ich dość dużo a każdy coś ze sobą reprezentował, raczej nikt tam się szczególnie nie powtarza ze swoimi umiejętnościami. Do pełni szczęścia potrzebowałbym mapę "Sejm" (oczywiście nasz cyrkowy) :> a tam wyobraźnia sama by już sobie poradziła. A tak na poważnie, na koniec, nazywanie tej gry mianem Rainbow Six jest lekko na wyrost wg mnie, ograłem 1. część i mają ze sobą tyle wspólnego co nic, nawet "paczenie" na świat w "jedynce" nie jest zasłonięte przez broń jak w tej najnowszej ;> Tyle ciau
Oczywiście i niezmiennie zawsze z wielką niecierpliwością czekam na kolejne części sagi Final Fantasy.
Bardzo się cieszę, że będzie mi dane jeszcze w tym roku powkurzać domowników :) A więc moim zdaniem najlepsza premiera to Lightning Returns: Final Fantasy XIII
w Just Cause'a gram od jego początków. W jedynce odkryłem chyba wszystkie sekrety i cudownie się bawiłem. W dwójkę grałem jeszcze więcej, a gdy dowiedziałem się o multi kazałem kumplowi kupić Just Cause'a i graliśmy w to dniami i nocami. Najbardziej podoba mi się wkład twórców w grę i to że nie wydają odgrzewanego kotleta jak, np. Call of Duty XX lub Assasin's Creed 4-Syndicate. Uważam że jest to gra miesiąca (albo nawet roku). Wspieram twórców całym sobą i niezmiernie byłbym rad z kopii ich najnowszej gry.
SirMaks ty już dawno zamieniłeś swój łeb z chujem, czytać ciebie to jak założyć ciernie na własną głowę a karać cię dożywotnio to za mało.
Tom Clancy's Rainbow Six: Siege. Ponieważ tęsknie za następcą Swat 4. Jak i za taktycznymi strzelaninami gdzie kooperacja nie jest jedynie dodatkiem do gry.
Rainbow Six - czemu chciałbym w to zagrać ? Jestem biednym studentem i nie mam kasy na gry :/ poza tym dobrze napisałem kolokwium z analizy :DDD
Droga redakcjo mój wybór to Just Cause 3, ponieważ grałem wiele godzin w poprzednią część i wiem jak można się tam bawić i jakie fajne są tam smaczki w postaci ciekawostek.Nie wspominając już o kotwiczce i eksploracji które w tej części została poprawione.Zamiast wolnego spadochronu mamy tutaj kombinezon (nie wiem jak taki kombinezon się nazywa).A ostatnim powodem są wybuchy #BOOOOOM!
Mój wybór pada na Lightning Returns: Final Fantasy XIII. Jakoś nigdy nie udało mi się podejść do serii, głównie dlatego że mało części wyszło na PC, więc trzeba korzystać i w końcu nadrabiać :)
Najbardziej przeze mnie oczekiwaną grą grudnia tego roku jest Tom Clancy's Rainbow Six: Siege.
Uważam tak gdyż jest to gra z dobrej serii Tom Clancy's.Gra przedstawia się bardzo ciekawie i bez większych problemów.Gra ta przedstawia to że w strzelankach nie liczy się tylko to żeby strzelać gdzie się da ale też warto mieć taktykę.Dobrym elementem jest także spodziewany brak pay-to-win.W grze także czas rund zapowiada się dobrze gdyż nie jest on za długi ani za krótki.Świetnym elementem jest to jak wiele taktyk można stworzyć w takim czasie i na tylu mapach.Spodziewam się że gry tego typu przejmą rynek i powstanie trochę więcej taktycznych-strzelanek.
Właśnie dlatego oczekuję tej gry i miał bym nadzieje ją dostać od państwa jako miły prezent na święta.
A jak to będzie z DiRT Rally? Naprawdę ma wyjść 30 grudnia? Bo jakoś na oficjalnej stronie nic o tym nie piszą.
Będę szczery-w konkursach mam takie samo szczęście jak w Lotto-szóstki nigdy nie wygrałem ale zdarzyły mi się trójki a nawet 2 razy czwórki...taką szóstką w tym miesiącu byłby Rainbow Six ale znając swoje szczęście wolałem nie czekać i wziąłem sprawę (i 139 zł) w swoje ręce dzięki czemu mogę już ubijać terrorystów.W związku z powyższym głosuję na Just Cause 3 jako na potencjalną "trójkę"-czemu? Bo rozpierduchy w grach nigdy za wiele !! :))
Just Cause 3 - dlaczego? Ponieważ intryguje mnie możliwość podwieszania ludzi pod mostem na linach :>
Tom Clancy's Rainbow Six: Siege jedyna taka gra w swoim rodzaju, żadna inna tego typu nie ma tak fajnej trzymającej w napięciu multiplayerowej rozgrywki postawionej na grę drużynową. Polecam każdemu zagrać w tą grę! JA CHCE TO.
Straszna posucha na growym rynku w porównaniu do poprzedniego miesiąca gdzie nie było problemu z wybraniem najlepszej gry...Problemem było wybranie tej jedynej, tej najlepszej. Co było minęło,listopad za pasem, teraz należy wybrać swoją grudniową upragnioną premierę ;) Wybieram Just Cause 3, bardzo mi się podoba to, że twórcy nawet nie silą się, żeby zrobić z tej gry coś "głębszego", pokazującego jak wojna jest zła a dyktatorzy to okropni ludzie do odstrzału...Nie, Just Cause to po prostu gra akcji z masą(najpiękniejszych jakie dotąd było mi dane zobaczyć w grach) wybuchów,broni,pojazdów i bardzo ciekawym systemem zniszczeń.Nie jest to może gra roku,ale jako tytuł do popykania, po nudnym dniu w szkole/pracy idealny :)
Najbardziej interesuje mnie Rainbow Six: Siege, ponieważ na rynku jest mało wieloosobowych, taktycznych FPS'ów.
W dobie Counter-Strike'a, CoD'ów czy BF'ów to może być dobra odskocznia dla graczy którzy szukają czegoś więcej niż efektywnych nawalanek. Brałem udział w beta testach i bardzo przypadł mi do gustu gameplay, który wymaga od gracza cierpliwości, ostrożności i przede wszystkim ścisłej kooperacji z kolegami z drużyny.
W grudniu jak widać lub nie, nie ma zbytnio dużo premier. Jednak z tych, które są tu wymienione wybrałbym Just Cause 3 w wersji na konsolę Xbox One. Gra ta ma swoje wady i zalety (zresztą jak każda), ale na pewno nie można odmówić jej braku akcji, której jest tu aż nadmiar. Właśnie dlatego wybieram tą a nie inną grę. Wiernym fanem studia jak i gry na pewno nie jestem, bo losy produkcji śledziłem dosyć rzadko, ale mimo wszystko poprzednie części podobały mi się i dały dużo frajdy podczas rozgrywki.
Świat swoimi rozmiarami i zawartością robi niemałe wrażenie. Widziałem też, że zabawy z linką dają jeszcze więcej radości niż w poprzednich częściach oraz nowość jaką jest Wingsuit, dzięki któremu możemy poczuć się jak superman. Z miłą chęcią sprawdzę nową przygodę Rico Rodriqueza.
Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku :)
Pozdrawiam
Fabio
Najbardziej oczekiwaną grą tego jest zaserwowany przez Avalanche Studios Just Cause 3. Jest to jedyna produkcja w tym miesiącu, przy której można usadowić się wygodnie w fotelu i rozkoszować grą podczas długich wieczorów. Nie oczekuję dobrej fabuły czy świetnie napisanych dialogów, lecz tego co seria Just Cause potrafiła zawsze dostarczyć. Mianowicie misji wypełnionych akcją po brzegi z towarzyszącą wszędzie rozwałką i efektownymi wybuchami oraz eksploracją wielkiego świata, dzięki której można było wsiąknąć na kilkadziesiąt godzin, w których nie było czasu na nudę, a wręcz tylko na czerpanie radości. Twórcy w tej części oddali do dyspozycji kombinezon wingsuit, który zmacznie ułatwia przemieszczanie się po wyspach, co jest dobrą okazją do podziwiania wspaniałych widoków, które zostały wzorowane na podstawie krajów śródziemnomorskich. Zresztą... któż nie chciałby poszybować z użyciem wingsuita niczym Rico Rodriguez nad terenami fikcyjnego państwa Medici?
W obliczu zagrożenia zaczyna działać instynkt. A co, jeśli do tego zagrożenia na stawce pojawia się cudze życie? Wówczas przed instynktem pojawia się trening. Zaczynają działać tryby odpowiedzialne za schemat, metodyczność i taktykę. Dron zwiadowczy przed ślepym wejściem przez drzwi. Myślenie przed ostrzelaniem wszystkiego na około. Ostrożne sprawdzanie kątów przed wparowywaniem z pieśnią na ustach. Każda decyzja ma znaczenie. Żaden krok nie musi być przypadkowy, począwszy od tego, które okno, drzwi, bądź ściana będą naszym wejściem, kończąc na tym, jakiego sprzętu wykorzystamy, aby najefektywniej wykonać nasz cel. Rainbow Six: Siege uczy. Uczy, że odpowiedzialne decyzje są ważniejsze niż umiejętności jednostki, że stawianie dobra drużyny nad własne, jest kluczem do zakończenia misji z powodzeniem. Do tego robi to w sposób niepowtarzalny oraz zaskakujący. Wśród tworów pozbawionych głębi, klimatu, czy nowych pomysłów - tak z podmuchem wysadzonej ściany pojawia się najnowsza odsłona Tęczy. Być może nie zasługuje na ten tytuł, ale nie zmienia to faktu, że jest to doświadczenie, którego jeszcze nie było. Wyważanie okien i ścian z hukiem, a następnie przedarcie się przez pył, aby przybić wroga kulami do najbliższej ściany, kończąc misje w sposób koncertowy i wcześniej skrupulatnie zaplanowany - stało się moim nowym hobby. Właśnie wtedy, kiedy powoli zaczynałem tracić zainteresowanie grami multiplayer. Huk granatów, pomruk dronów, przełamywanie zabarykadowanych drzwi i odgłos termitu, przeżerającego wzmocnione ściany - to dla mnie symfonia.
Od kiedy zetknąłem się z pierwszymi informacjami na temat "Valhalla Hills" od razu wiedziałem, że to coś dla mnie. Ta niezwykle klimatyczna gra jest inspirowana bardzo mi bliską nordycką mitologią. Po śmierci, czyli opuszczeniu Midgardu, każdy wiking pragnął trafić do Valhalli, pałacu w świecie bogów, Asgardzie i właśnie w tym zamierzam pomóc moim podwładnym Normanom. "Boska" północna opowieść okraszona bajkową grafiką to wyśmienita rozrywka na długie zimowe wieczory.
