Elex z przybliżoną datą premiery i wstępnymi wymaganiami sprzętowymi
"Tak czy siak, wiemy już, że na byle czym tytuł nie pójdzie" - już tyle razy widziałem tego typu podobne teksty, że gdy widzę takowy od razu wiem, że nawet na średnim blaszaku pójdzie. Don't worry and chill man
Ja mam tylko nadzieję, że świat gry nie będzie zbyt duży. Liczę na ciekawy, skondensowany świat rodem z pierwszych Gothiców bardziej niż na molocha, który mimo posiadania ciekawych elementów jest niespójny i bezsensowny, jak np. w Skyrimie. Liczę na grę w której będę chciał zwiedzić każdy kawałek mapy, bo pod każdym kamieniem może być coś ciekawego.
Mam nadzieję, że w tym kierunki Pirania pójdzie a nie w kierunku masówki generowanej z automatu jak misje w F4.
Jakoś nie mogę się przekonać do tego miksu fantasy i s-f, na razie ten pomysł zupełnie do mnie nie trafia. Może gdy zobaczę go na gameplayach, spojrzę na to rozwiązanie bardziej przychylnie.
Póki co: nie czekam, choć obserwuję.
@elathir - akurat w Skyrimie, moim zdaniem, świat był fajnie stworzony, był wypełniony różnymi lokacjami, co chwilę na coś się natykało, nie było uczucia, że świat ten jest pusty. Co innego różnorodność tych lokacji - bo ta była znikoma. Po przejściu około połowy gry, eksploracja tychże lokacji zaczynała nudzić. Kolejna jaskinia, kolejny fort, kolejne obozowisko. Jedynie ruiny Dwemerskich miast były ciekawe w eksploracji nawet po dłuższym czasie spędzonym w Skyrimie. Wracając jednak do Elex - nie miałbym nic przeciwko "molochowi" ale pod warunkiem, że będzie ciekawie wypełniony a jego eksploracja nie będzie z czasem robić się monotonna. Odbiegnięcie od świata medieval-fantasy w s-f fantasy może byc ciekawe. Ja czekam i obserwuję.
Bardziej chodzi mi o to, że tam to wyglądało tak - mamy wielką, prawie pustą mapę na której jest nawalona masa zamkniętych, autonomicznych miejsc do zwiedzenia. Mapa główna służyła głównie do podróży od jednego takiego punktu do drugiego. Przez to świat sprawiał wrażenie nieciągłego. Nie znaczy to, że źle mi się po nim łaziło. Skąd, całkiem fajnie to działało przez jakiś czas, potem faktycznie nużyło.
W Gothicach było inaczej, tutaj świat był jedną ciągłą całością, jak wkurzyłeś szkielet w jaskini to gonił cię również na zewnątrz. Zresztą często właśnie o to się taktykę walki ustawiało, by np. wyciągać wrogów magiem na otwarta przestrzeń. Mapa była jedną całością i ciekawe punkty to nie było jak w skyrimie - u masz wejście do pradawnej ruiny, gdzie czeka się kilka poziomów lochów a na końcu może coś ciekawego. Tutaj tymi ciekawostkami była mała jaskinia z kufrem i jednym przeciwnikiem, czy też zwłoki z drogocennym pierścieniem gdzieś w krzakach.
I tego oczekuję po Elexie. Nie chcę kolejnej kalki Skyrima, bo od tego mam skyrima, chce czegoś, czego tamta gra mi nie daje.
Średnio mnie przekonują te klimaty :/
Ciekawe co wycisną z tego starego silnika, który sobie wybrali
elathir [5]
W Gothicach było inaczej, tutaj świat był jedną ciągłą całością, jak wkurzyłeś szkielet w jaskini to gonił cię również na zewnątrz.
I to jest właśnie to, dlaczego według mnie loadingi w Falloucie 4 to jedna z największych wad tej gry i uważam ją za ułomną nawet jak na strzelankę post-apo. A nie, że loadingi "trwają" (choć to swoją drogą, bo istnienie loadingów zawsze zaburza immersję, tym bardziej w grze nastawionej przede wszystkim na eksplorację świata gry).
Jakkolwiek w TESach to aż tak bardzo nie przeszkadzało (z naciskiem na "aż tak", bo Gothiki już dawno temu pokazały, że da się inaczej, wiarygodniej, lepiej), to w Falloucie 4 - przez loadingi - możliwość bardziej zróżnicowanych, taktycznych i wiarygodnych walk została całkowicie zaprzepaszczona.
Jeżeli już nie chcieli robić z Fallouta 4 RPGa, lecz FPSa, to mogli chociaż dopracować grę w tym względzie. Jednak nawet tu Bethesda nie podołała.
Nie chcę kolejnej kalki Skyrima, bo od tego mam skyrima, chce czegoś, czego tamta gra mi nie daje.
Amen.
Dlatego wciąż się dziwię że od 2006r (Gothic 3, którego można nazwać 100% sandboxem) nikt, ale to absolutnie nikt z producentów gier AAA nie zrobił gry bez loadingów.Piranha pokazała że da radę zrobić ogromny świat bez przeładowań terenów, a jak by mieli więcej czasu to pewnie nie było by irytujących ścinek.Gothic'i pokazały że można robić światy bez loadingów do każdego pomieszczenia.W Skyrim często nie wchodziłem do domów, karczm bo nie chciało mi się oglądać czarnego ekranu (a na moim złomku było dość długie).
W zasadzie zrobiono, wiedźmin 3. Niby między hubami są, ale huby są większe od świata w G3.