Witam wszystkich,
Moja sytuacja wygląda następująco, jako iż nie udało mi się dotrzeć na rozpoczęcie roku szkolnego i po nie dostarczeniu usprawiedliwienia za ten dzień, otrzymałem 9 godzin nieusprawiedliwionych.
Jak myślicie, ten dzień będzie równo traktowany z dniem "roboczym"? Wątpię, żeby jakiś nauczyciel miał do mnie jakieś zastrzeżenia. Pasowałoby mieć przynajmniej zachowanie dobre na semestr, a jak na razie przez te godziny wychodzi poprawne..
Godziny nieusprawiedliwione zawsze będą nieusprawiedliwionymi. No chyba, że dasz usprawiedliwionko od rodzica i ich status się zmieni. U mnie w szkole, dawnymi czasy, było WSO. Zbierało się punkty za higienę osobistą, kulturę wypowiedzi, ilość nieopuszczonych godzin, udział w pracach szkolnych, zbieranie baterii. Były pułapy punktowe i suma punktów wyznaczała co kto dostanie z zachowania. Niemniej-ostatni głos należał zawsze do nauczyciela ;)
@Up
Jak dla mnie też to jest chore, pewnie pójdę z tym do dyrektora i z nim o tym porozmawiam, zobaczymy co on na to, bo co innego mogę zrobić.
@Szyszkłak
Aż tak, że został policzony jako cały dzień nauczania? Ma ktoś jakieś pomysły, bez zbędnego spamu?