Wielkie oczekiwania i zawirowania wokół Star Citizen - na co poszło 65 milionów dolarów?
"Błąd" z 65 milionami wynikał z tego, o czym powiedział Elessar90 w 10 komentarzu, jednak był on z pewnością mylący dla wielu użytkowników - więc został już naprawiony ;)
Co do crowdfundingu, to zdania swojego (na tę chwilę przynajmniej) nie zmienię. Idea jest szczytna - wielu ludzi (nierzadko połączonych w garażowe teamy) ma wspaniałe pomysły , jednak ograniczeniem dla nich jest właśnie bardzo często zderzenie z finansową rzeczywistością. I fakt - zdarzają się oszuści i naciągacze, jak w każdym innym miejscu. Nie zmienia to jednak faktu, że powstało też wiele ciekawych projektów niezwiązanych tylko i wyłącznie z grami sfinansowanych tą metodą - kolejnym świetnym przykładem jest Oculus Rift, czy projekt filmowy mojego znajomego studiującego reżyserię, który jest studentem reżyserii i realizuje swój film średniometrażowy osadzony w uniwersum Wiedźmina - na jego realizację potrzebuje około 30-40 tysięcy. Ale jako ubogi student nie jest w stanie samemu tego projektu sfinansować. I tu właśnie z pomocą platformy takie jak polakpotrafi.pl nadciągają.
Dalej na tę grę czekam - nie skreślam jej w żadnym wypadku, kibicuję Robertsowi bo wierzę w również w crowdfunding. Ale musimy czekać... Po prostu musimy czekać :)
"Crowdfunding w naszym kraju nie cieszy się zbyt dużą popularnością. Przyczyną tego stanu rzeczy jest przede wszystkim mała wiedza Polaków na temat zbiórek pieniędzy przeznaczonych na realizację różnego rodzaju projektów za pośrednictwem takich portali jak Kickstarter, Indiegogo czy chociażby rodzime Polakpotrafi. Ten antycrowdfundingowy trend utrzymuje się również dzięki naszej narodowej cesze: podejrzliwości w stosunku do ludzi, którzy proszą o pieniądze na dowolny cel – bo niby dlaczego mamy oddawać komuś ciężko zarobioną gotówkę, gdy nie ma pewności, że zbierający tej kasy nie zmarnotrawi? Zachód na szczęście rządzi się w tej kwestii zupełnie odmiennymi prawami." Dzięki crowdfundingowi powstało zaledwie kilka niezłych gier i może ze 3-4 świetne. I cała sterta nic niewartych śmieci. Naprawdę chciałbym zobaczyć zestawienie, ile gier wyszło i jakie oceny one uzbierały a ile produkcji padło na poziomie early access. Coś czuje że średnia byłaby taka sama, a może niższa niż w przypadku wydawania produkcji w tradycyjny sposób. Tu nie chodzi o podejrzliwość tylko o zdrowy rozsądek, więc żadne "na szczęście na zachodzie jest inaczej", bo to przez głupotę zachodnich graczy nie ma bezpłatnych dem, tylko właśnie early accessy, płatne DLCki itd. Jasne, mogę zasponsorować jakiś projekt, jeśli jest szansa że to wyjdzie (w miarę znane studio z jakimś doświadczeniem, produkcja ambitna, ale możliwa do zrealizowania itp.), ale nie można wierzyć we wszystko co nam próbują wcisnąć.
Ja kupiłem DayZ early access 2 lata temu i preorder BF4. Dayz do teraz nie skończyli i chyba już nie skończą a BF4 był schrzaniony przez rok. Ja już swoją nauczkę dostałem, ciężko mi będzie teraz płacić z góry za niegotowy, niepewny produkt.
Nazwa artykułu w przyszłości: "Najdroższy szwindel w dziejach gier" :)
Fable kultowe? Żeby seria była kultowa to przydałaby jej się chociaż jedną naprawdę dobra część. Fable nie ma nawet tego, więc o jakim kulcie mówimy?
@ Demilisz
nazwanie Fable serią "kultową" to gruba przesada, ale nie można powiedzieć, że Fable 1 jak na swoje czasy nie był dobrą grą. Może nie cudem jaki nam obiecywano, ale to była dobra produkcja. Dwójki na oczy nie widziałem to się nie wypowiem, trójeczka przeciętna.
Fable w pewnych kregach jest kultowe. Jedynka ucierpiala na tym, ze nie miala wszystkich cudow ktorych naobiecywal Piotrek, ale to co zostało wprowadzone i tak bylo na swoj sposob rewelacja -do dzis prozno szukac w grach tych elementow.
Co mi sie baaardzo podobalo:
- świat ze swoja satyrą, dźwiękami i postaciami oraz z dość dużą brutalnością, która kontrastowała ale też pasowała do tego "bajkowego inaczej świata"
- reakcja otoczenia na bohatera - rzecz, której bardzo mi brakuje w grach. W fable robiąc coś złego wzbudzałeś strach w otoczeniu, zaś dobre uczynki były nagradzane oklaskami i wiwatami. Gdy wchodziłeś do miasta ludzie zbierali się wokół ciebie, a gdy odpalałeś berserka, zmykali gdzie pieprz rośnie. Pomysł przegenialny i praktycznie nieużywany w żadnej grze - normalnie rzygam jak w "kultowych" rpgach do wielkiego bohatera (albo drużyny) wyskakuje jakiś pokurcz w przekonaniu, że da radę wielkiemu gościowi w zbroi i z wielgachnym mieczem - śmieszne.
- starzenie się bohatera. Świetnie pasuje do opowieści i gdy mieliśmy ok. 60ki smutno się robiło bo wiadomo było że przygoda niedługo się zakończy.
- fajna walka + magia, świetne ataki, intuicyjne sterowanie.
- wyraziste postacie
W sumie fable mogłoby być taką xbox'ową Zeldą i w sumie tym była dla niektórych... 2 część też była bardzo fajna i miała kilka bardzo oryginalnych pomysłów. Resztę przemilczę:P
Co by nie gadać to Fable było świetną grą - przeszedłem wiele razy i brakuje mi tej serii ale raczej nie widzę sensu jej kontynuowania w dzisiejszym wydaniu.
na co poszly pieniadzne ... na wychu...anie wszystkich gimbusów :)))))) szkola ludzie do szkoly uczyc sie o marketingu wówczas bylo by mniej gimbusowych przekretów. Wyborco debilu !
"Przyczyną tego stanu rzeczy jest przede wszystkim mała wiedza Polaków na temat zbiórek pieniędzy"
przyczyną tego jest brak kasy a kto ma kase i też nie daje to dlatego że nie frajer czy. nie kupuje kota w worku
Rzeczywiscie wielkie oczekiwania, raptem 5 komentarzy pod informacja, kiedy przy glupim newsie o Falloucie jest zaraz wojna i 200 komentow.
Tak, na te gre czeka jej producent i jego rodzina (bo oni sa najbardziej ciekawi ile sie nachapia, a cala reszta ma to gleboko).
Prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się czy gra odnosła sukces bo nikt z nas tego nie dożyje :)
Swoją drogą kiedyś się nahajpowałem na tą grę i ciągle po cichu liczę na jej sukces, ale sytuacja nie wygląda zbyt kolorowo. Takie jawne produkowanie gry zdecydowanie nie jest dobre dla zainteresowanych, no ale crowdfunding ma swoje prawa.
Dziwne czasy nastały, early accesy, preordery, crowdfunding quo vadis branżo gier.
Każdy trzeźwo myślący człowiek widzi, że twórcy takich produkcji jak star citizen, czy nasz rodzimy "nowy franko" są nastawieni na zysk ze zbiórki, a nie ze sprzedaży. A to świadczy o tym, że na ukończeniu im nie zależy, bo po prostu nie mają planu biznesowego sięgającego czasów po zbiórce i są niebezpiecznie nieodpowiedzialni. Co do star citizena, to podejrzewam, że mógłby być już dawno wydany, gdyby nie dokładanie sesji mo-cap i innych rzeczy, dzięki którym wciąż napływają miliony na ich konto, a do dziś nikt nie zagrał w grę. Fani, sponsorzy, udziałowcy, czy po prostu naiwniacy czekają latami, zamrozili swoje pieniądze i okłamują się, że nic się nie stało i że już tyle czekali, to jeszcze poczekają. Ich wola. Ja nigdy nie kupiłem nawet preordera, bo nie wierzę w bajki, reklamy i wmawianie mi, że świat działa na zasadzie przedpłaty.
@ Dr_Wycior
zdaje się że takiej sekty nie ma :-) Bardziej mnie martwi podejście autora i jego poparcie dla crowdfundingu, gdzie w większości przypadków mamy do czynienia z chamskim wyciąganiem kasy. Hello, nawet South Park zrobił o tym odcinek :-)
Dlatego trzeba wcześniej sprawdzić z kim ma się do czynienia. Sam w sobie nie jest zły co pokazuje Divinity Oginal Sin 2 czy Pillars of Eternitya, a tego typu udanych projektów jest masa ale wystarczy nawet jeden spory przekręt i wszystkich się dostanie.
bo niby dlaczego mamy oddawać komuś ciężko zarobioną gotówkę, gdy nie ma pewności, że zbierający tej kasy nie zmarnotrawi? Zachód na szczęście rządzi się w tej kwestii zupełnie odmiennymi prawami.
Na szczęście?! Raczej na nieszczęście bo nieskrępowane wpłacanie kasy na różne dziwne kickstartery tylko utwierdza wydawców w przekonaniu że graczy można doić bez limitu i jeszcze się z tego cieszą, co psuje dalej i tak już całkowicie zepsuty rynek.
Idea kickstartera jest dobra, ale ludzie natychmiast przystąpili do jej niszczenia.
Sekta obrońców przestała czytać artykuł, kiedy zobaczyła te nieszczęsne 65 Milionów. Roberts zebrał już 150% tej sumy. To na temat rzetelności mediów w sprawie Star Citizen.
Sekta się jeszcze pojawi, spokojnie, a triumfy będą świecić jak wprowadzą jakiś mini-modulik. Będzie święto, szampany i sekta wróci do ataku z argumentem "mówiłem, rozwija się!!!11".
Niezależnie od tematu Polak wie najlepiej:
"Całą kasę wychujali"
"Urzędnicy to banda złodziei".
"Unia tylko kradnie nam pieniądze".
"Jeśli bogaty to na pewno skur... nakradł".
etc...
W tekście mowa o 65 milionach, bo tylko do takiej kwoty zostały ustalone stretch goale: https://robertsspaceindustries.com/funding-goals
RSI nie podało na co konkretnie idzie wszystko powyżej, więc też i tekst omawia tylko to, co jest oficjalnie opisane w "nagrodach" za kolejne progi crowdfundingu. Choć zgadzam się, że brak kwoty jaką w sumie RSI zebrało na dzień dzisiejszy może być trochę mylący.
Mówiłem już przy 20mln dolarów, że spieprzą z kasą na wyspy bez ekstradycji :D!
Niestety widze po raz kolejny GOL nie jest doinformowany.
CIG zebralo na Kickstarterze ponad 2 mln, ale osobno tez zbieralo fundusze na swojej stronie, w sumie w momecie zakonczenia kickstartera zebrana suma wynosila 6.3mln usd.
Suma 65 mil wspomniane przez autora artykulu tyczy sie kolejnych progow gdzie CIG jeszcze wymyslalo nagrody. Od tego czasu progi zostaly wstrzymane gdyz CIG sie zorientowal ze nie masensu obiecywac juz wiecej rzeczy gdyz projekt jest wystarczajaco ambitny.
Historie zbieranych funduszy mozna sledzic tutaj https://docs.google.com/spreadsheets/d/1tMAP0fg-AKScI3S3VjrDW3OaLO4zgBA1RSYoQOQoNSI/edit#gid=1694467207
Co do inwestycji funduszy, niedawno podczas CitizenCon CIG oglosilo obsade aktorow ktorzy zarowno podkladaja glosy jak i odgrywaja sceny pod postacie ze Squadron 42. CIG nie inwestowalo by kasy w takich aktorow jesli wiedzieliby ze maja problemy finansowe.
Sami z zartem podchodza do opinii publicznej i z okazji 1 kweitnia pojawil sie artykul o tym ze CIG konczy swoja dzialanosc, zwalnia ludzi a Chris jedzie na wakacje. Wszystko dzieki wsparciu spolecznosci Star citizen :) .
Sprawa opoznienia - gra byla faktycznie opbiecana na koncowke 2014 roku, jednak jest pewna drastyczna roznica miedzy gra kompuerowa z funduszem rownym 6 mln a gra ktora przez rok od zakonczenia kickstartera zebrala kolejne 20 mln. Wiecej funduszy -ambitniejszy projekt, Pierwotnie gra mial sie skladac ze Squadron 42 o dlugosci 1/4 obecnie ustalonego progu oraz trybu turniejowego dla multiplayer na ksztalt World of Tanks (to juz mamy od roku).
Pozdro
Zerat
Mam wersję alpha gram, po ostatnim patchu gra chodzi świetnie nawet na starszej maszynie usprawniono samouczki i dodano kilkadziesiąt funkcji z prośbą o przetestowanie...
Więc mi tu nie kadźcie ,że gra może nie wyjść. TES 5 Skyrim robiono 7 lat...
"Błąd" z 65 milionami wynikał z tego, o czym powiedział Elessar90 w 10 komentarzu, jednak był on z pewnością mylący dla wielu użytkowników - więc został już naprawiony ;)
Co do crowdfundingu, to zdania swojego (na tę chwilę przynajmniej) nie zmienię. Idea jest szczytna - wielu ludzi (nierzadko połączonych w garażowe teamy) ma wspaniałe pomysły , jednak ograniczeniem dla nich jest właśnie bardzo często zderzenie z finansową rzeczywistością. I fakt - zdarzają się oszuści i naciągacze, jak w każdym innym miejscu. Nie zmienia to jednak faktu, że powstało też wiele ciekawych projektów niezwiązanych tylko i wyłącznie z grami sfinansowanych tą metodą - kolejnym świetnym przykładem jest Oculus Rift, czy projekt filmowy mojego znajomego studiującego reżyserię, który jest studentem reżyserii i realizuje swój film średniometrażowy osadzony w uniwersum Wiedźmina - na jego realizację potrzebuje około 30-40 tysięcy. Ale jako ubogi student nie jest w stanie samemu tego projektu sfinansować. I tu właśnie z pomocą platformy takie jak polakpotrafi.pl nadciągają.
Dalej na tę grę czekam - nie skreślam jej w żadnym wypadku, kibicuję Robertsowi bo wierzę w również w crowdfunding. Ale musimy czekać... Po prostu musimy czekać :)
Czarno to widzę. Tyle zebranej kasy to już dawno powinno być w fazie beta testów a tu zawartości tyle jakby to robiło 3 ludzi z budżetem liczonym w tysiącach a nie milionach dolarów.
chyba po takiej akcji zmienią się zasady na kickstarterze bo jeśli taki wałek by się udał to zaraz pojawią się kolejni, ze znacznie lepszym marketingiem byle jak najwięcej wyciągnąć od graczy
bo jak na razie nie zostają ponoszone ŻADNE konsekwencje marnowania kasy
Moim zdaniem produkcja tej gry będzie trwać lata świetlne... aż w końcu skończą się fundusze i nic z tego nie pozostanie. Albo dostaniemy ochłapy tego, co zostało zrobione.
Nie ma co się pluć ludzie jak nie chcecie to nie dajecie kasy na crowdfunding i tyle, bynajmniej nam zostaje poczekać i jeśli gra będzie dobra pogramy kto wie może i pochwalimy a jeśli nie to tylko utwierdzimy się w zdaniu o naszej racji i szybko o tym zapomnimy (Tak się dzieje jeśli ma być inaczej zadziałajcie coś sami.). W czasach gdzie duże firmy robią graczy w !-iuja, niszcząc naprawdę dobre serie; Gothic, Fallout, Dawn of war, Fable, i rozdrabniając wyplute gry na dlc, gdzie sam tytuł zajmuje przestrzeni dyskowej z 8gb do 80gb co jest żartem z gracza wyjątkowo wrednym, nie mówiąc już o bulshotach czy braku dem gdzie jak chcesz przetestować grę to albo musisz być jednym z wybrańców do bety albo zassać pirata, sam gameplay czy dane na temat wymagań gierałki niewiele pomogą myślę że wszyscy pamiętają problemy z "Just cause 2" który jest dobrym przykładem. Czemu tak się dzieje? A no proste my na to pozwalamy to z nas doją, koli w oczy ale taka jest prawda. Stąd też moje zdanie iż najlepiej mieć to głęboko w !@#ie i nie hajpować się na jakikolwiek tytuł bo będzie tylko jeden wielki zawód że to nie to, a w razie czego jak już minie dłuższy czas od wydania poszukać materiałów video z gry obejrzeć, w przypadku niepewności co do produktu zassać pirata zobaczyć jak chodzi, i jeśli chodzi jak chodzić ma pirata usunąć a grę kupić proste.
Gra widmo :D Ciekawe jakie wymagania będzie miała ta gra jak kiedykolwiek wyjdzie