Handsome Jack is back - recenzja Tales from the Borderlands
Gra podobała mi się dużo bardziej, niż się tego spodziewałem. Z całą pewnością uniwersum zostało lepiej wykorzystane niż w Pre Sequelu. Cały czas odrobinę brakowało mi jakichś odniesień do tej losowo generowanej broni, która jest przecież jednym z głównych filarów serii, a została potraktowana raczej jako rekwizyty. To byłby naprawdę dobry grunt dla wielu gagów i mechanik. Za to było się z czego pośmiać, jak zwykle w BL i ta gra idealnie wpasowuje się w klimat serii. Miła odmiana po dosyć ponurych produkcjach od Telltale.
Po ograniu Life is Strange zacząłem nabijać się z produkcji Telltale Games i wystepujących w nich 'wyborów', ale to jak pozamiatało mną Tales from the Borderlands zupełnie zmieniło moje podejście do gier tej firmy.