Assassin’s Creed: Syndicate – ze skrajności w skrajność
Wydaje mi się, że Syndicate to taki Unity przeniesiony w inne czasy i lepiej zoptymalizowany. Chociaż do premiery na PC jeszcze miesiąc, więc wszystko się może zdarzyć...
Bardzo szkoda tej serii, że podążyła takim kierunkiem. Pamiętam jak na 18stkę dostałem XBOXa360 i odpaliłem pierwszego Assasyna to było wrażenie i naprawdę nowa jakość. Druga część była fenomenalna, bo nie nudziła tak bardzo jak pierwsza i wciągała jak Dawid Bowie ścieżki koksu. Z tego to co widzę to doją tą serię do granic możliwości. Seria ma potencjał, ale poza znaną mechaniką i fajnymi widoczkami muszą coś więcej wnieść do serii.
Zastanawiam się co za idiota przetłumaczył "rooks" na "skokierzy". Co to ku*wa w ogóle znaczy skokier? Nie mogli tego przetłumaczyć po prostu jako " gawrony"?
lepiej zoptymalizowany
okrojony - mniejsze tłumy, gorsze cienie zrobiły swoje
Bullshit. Jacob i Evie są bardzo dobrze napisanymi postaciami, o ile nie najlepiej w historii serii. Podobnie sprawa się ma do fabuły; historia jest wciągająca, duzo lepsza od tej w Unity a dialogi bardzo dobrze zapisane. To, ze cos jest powtarzane, nie znaczy, ze automatycznie musi byc złe. Odnoszę wrażenie ze wszyscy pracownicy GOLa oceniający Syndicate nie mają pojęcia jak wygląda dobrze napisany scenariusz, no ale hate musi byc..
Raczej doświadczenie. Oskarżanie kogoś kto ma inne zdanie od ciebie to jest "hate". Fabuła nie jest wysokich lotów, chyba że ktoś ma bardzo małe kontakty z serią i łyka wszystko co nie widział w innych produkcjach.
chyba definitywnie robili ac syndicate na odwal sie.
Niech odłożą tę serię na jakiś czas i zastanowią się, co naprawdę chcą z nią zrobić i wrócą za kilka lat z naprawdę świetną odsłoną. Przykro mi to pisać, bo jest to jedna z moich najbardziej ulubionych serii, ale to, co Ubisoft zrobią z tą marką, jest po prostu nie do opisania...
Gra jest słaba, i mówię to jako fan serii, nudna fabuła, słabo zarysowani bohaterowie, zakładanie kaptura TYLKO w trybie skradania (zniszczyli ikonę serii) i dla mnie Londyn jest nieciekawym miejscem akcji. Po tej części wiem, że jeżeli kolejna część wyjdzie w okresie I bądź II Wojny Światowej, to ją zwyczajnie oleję. Jest tyle "egzotycznych" lokacji które aż nie proszą o wplecenie w kolejną część: Indie, Chiny, Egipt, Japonia, Rosja te miejsca mają zupełnie inny klimat, który dla mnie jako Europejczyka jest ciekawszy.