Recenzja gry Assassin's Creed: Syndicate - Święci z Londynu
Gra jest słaba. Nie dlatego, że ma błędy, bo akurat pod tym względem jest to wyraźny skok jakościowy w stosunku do Unity, tylko dlatego, że nie widać żadnej sensownej drogi dla dalszego rozwoju tej serii. W kwestii rozgrywki Syndicate to gra bardzo poprawna - niemal wszystko działa jak należy, nawet ta szumna i mocno krytykowana linka się sprawdza, bo działa nieco inaczej niż w Batmanie. Jedyny mój zarzut w tej materii to powozy i wszystko co z nimi związane - to chyba najgorzej wykonany element gameplay'owy, wepchnięty na siłę i bez pomyślunku. Wyścigi to koszmar, podobnie jak wszelkie misje eskortowe, gdzie NPC-e kompletnie nie radzą sobie z jazdą, potrafią zatrzymać się w poprzek w wąskiej uliczce, nie zmierzają do ustalonego wcześniej celu itd. Irytuje też walka, ale ją dla odmiany można w dużej części zignorować, bo da się w to grać jak w skradankę. Ubogą, to fakt, ale jednak.
Problem Syndykatu wynika z czegoś zupełnie innego, ta gra nie ma duszy. Kiedyś ta seria przyciągała przyjemną opowieścią o walce dwóch potężnych sił, owszem, w ogólnym rozrachunku nieco naiwną, ale generalnie trzymającą fason. Zarówno templariusze, jak i asasyni mieli w sobie to "coś", był w tym wszystkim jakiś pierwiastek mistycyzmu i świetnie ujęte podteksty religijne, gdzie chrześcijanie pełnili rolę złych. Ładną klamrą spinającą to wszystko był wątek Desmonda, przez wielu nielubiany, choć nie rozumiem dlaczego. Próba odkrywania tajemnic zakonu przez Milesa i jego nieznana wówczas rola w całej intrydze, stanowiła świetny motor napędowy. Dziś żadnego z tych elementów w tej serii już nie ma.
Asasynów i templariuszy odarto z jakiejkolwiek tajemniczości, wszystko sprowadza się do walki dwóch frakcji w kolejnym settingu. Ubisoft chyba zorientował się, że to fanom wystarcza - "my wam dajemy ładne miasto, wy jesteście zadowoleni". I fakt, miasta sprawiają świetne wrażenie, ale to wszystko. Nawet Black Flag, który był ewidentnym odpryskiem serii i w dużej mierze został zrobiony z jajem, jakby deweloperzy chcieli odpocząć od poważnych wątków Desmonda, przyciągał. Miał charyzmatycznego bohatera, sprawdzony gameplay, trafiony setting, którego nikt nie eksploatuje na potęgę - to wszystko działało tak dobrze, że nawet jak odpaliłem sobie na chwilę "czwórkę" w weekend, bawiłem się lepiej niż w Syndicate. Szczerze mówiąc, w Syndicate nie chce mi się już grać, choć do końca nie jest daleko. Mam gdzieś tych bohaterów, ich motywacje, intrygę związaną z przejmowaniem Londynu, bo gra nie daje mi żadnego sensownego powodu, żeby ten Londyn w ogóle mnie obchodził. Owszem, jest tam jakiś arcywróg, ale szczerze - jego też mam głęboko w dupie. Borgia w Brotherhoodzie był tysiąc razy lepszym bad guy'em niż ten cały Starrick z Syndicate. Podobnie jak Ezio w kwestii bohatera, o zadziornym Altairze nie wspominając.
Miało być nowe rozdanie w wątku współczesnym i go nie ma. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie jest prosta. Bo nie ma konkretnego pomysłu na rozwinięcie tej opowieści. Karty zostały już rozdane, główny bohater zniknął z pola widzenia, a pierwsza cywilizacja to za słaby temat, żeby nawet próbować go rozwinąć. Ubisoft zmarginalizował nawet znak rozpoznawczy tej serii, czyli Animusa. Teraz da się wyciągać wspomnienia przodków z trupa w biurze Abstergo, więc ilość opcji jest kompletnie nieograniczona. Można tłuc nowe gry do usranej śmierci. I to widać.
Racjonalnie patrząc na Syndicate, jest to przyzwoicie zrealizowany produkt, tylko tyle i aż tyle. Nie dałbym siódemki, na tę chwilę co najwyżej 6, bo od strony gameplayowej - z drobnym wyjątkami - jest dobrze. Kuleje cała reszta, od fabuły poczynając, poprzez konieczność zbierania tony bezsensownych znajdźek, na konstrukcji niektórych misji kończąc. Odrzucić szablon, na kolanach błagać o powrót Desiletsa i przynajmniej rok poświęcić na stworzenie fabuły z prawdziwego zdarzenia. Wtedy może wyjść z tego coś naprawdę dobrego. Bo to, że Ubisoft potrafi tworzyć świetne settingi i umie sztucznie wypełniać sandboksy, to już wiemy. Czas zadbać o tę resztę.
Nie spodziewałem się aż tak niskiej oceny przy tasiemcu od Ubi. Ale co mi tam, gra mnie i tak nie interesuję.
7/10 to niska ocena? od 0 do 4 to ocena niska, a nie 7... Tak czy siak, Assassins Creed musi umrzeć. Niech ubi już to zakopie i nie gwałci trupa.
Co do samej gry: za parę lat w jakiejś reedycji za 30 złotych się kupi i się pogra.
otrzymamy poprawnego średniaka
Veto!
Nie zamierzam się spierać o ocenę, ale w imię walki z dewaluacją pojęć i ocen wzywam autora do zmiany powyższego sformułowania (na np. "otrzymamy grę dobrą, ale nic ponadto").
Poprawny średniak to gra dostająca 5-6/10.
7/10 oznacza grę dobrą.
Takiej recki to się nie spodziewałem :)
Dosyć istotne wydają się elementy.które recenzent zminusował. Raczej odpuszczam tą część.
Dla mnie jest jedna ocena 8, ponieważ naprawdę odczuwam dużą przyjemność, a to mnie chodziło. Dziękuję.
A ja pewnie zagram i w unity i syndicate. Za 3 lata, może 7.
Muszę przyznać, że GOL mnie pozytywnie zaskoczył i nawet wybaczę Wam olanie PGA na rzecz sponsorowanego WGW.
AC to marka która od dwóch lat trzyma się na plastrach. Nadchodzi koniec.
poczekam tym razem na wersje PC, raczej się nie zawiodę bo głosy płyną że jest lepszy od Unity, a teraz w oczekiwaniu na H5.
Nie grałem, ale skoro jest gorsza od poprzedniczki (tamta miała przynajmniej fajny dla mnie klimat) to pozdro Ubi.
Mam nadzieje, że seria w końcu wszystkim się przeje i sprzedaż znacznie spadnie.
Niech ją zakopią przynajmniej na kilka lat.
Szkoda, że to wszystko poszło w tą stronę.
Pierwsza, druga część i brotherhood to były dla mnie mega świetne gry, jedne z najlepszych wówczas.
Tegorocznego asasyna sobie odpuszczam, zupełnie nic do mnie nie przemawia w tej części.
Mam nadzieję, że w przyszłym roku zobaczymy nowy, lepszy silnik oraz Japonię.
Na Metacritic średnia z recenzji to 77 (na 42 recenzje 32 to oceny powyżej 70 pkt), a user score wynosi na dzień dzisiejszy 7.1 więc jakby nie patrzeć jest całkiem przyzwoicie, choć kluczowe dla serii aspekty rozgrywki wymienione w sekcji minusów w wielu recenzjach budzą moje spore wątpliwości co do tego czy ta gra faktycznie mimo całkiem dobrych ocen jest warta uwagi, czasu i pieniędzy.
TAKA OCENA NA GOLU?!
W sumie to się można było spodziewać, taka zasłona dymna, nie? :D
Już się nie czepiam, brawa za ocenę :)
No cóż, ja nie mam zapału do Syndicate, także na razie tą odsłonę AC sobie odpuszczam. Unity mi się podobało, ale potrzebowałbym znacznie więcej świeżości w nadchodzącej odsłonie, by wykrzesać z siebie entuzjazm.
Byly oskarżenia o platne recenzje i rozplywanie sie nad kopią poprzednich części to dali 7. Wiecie, żeby nie było...
Błagam, darujcie sobie te teorie spiskowe odnośnie ocen, bo to już nawet śmieszne przestaje być...
Kolejna absurdalnie wysoka nota biorąc pod wagę tekst i grube minusy produkcji (praktycznie każdy element) w nim zawarte. Dewaluacja dziesięciostopniowej skali ocen nadal w natarciu. Tym razem Michał Chwistek do ignorowania.
Kolejny amator : )
Minusy
zbyt dużo niepotrzebnej i nudnej walki;
słaby scenariusz i bohaterowie;
tragiczne starcie z ostatnim bossem;
słabo zaprojektowana większość misji;
nieciekawe i powtarzalne zadania poboczne;
wojny gangów;
słaba sztuczna inteligencja przeciwników.
Ocena: 7/10, czyt. gra DOBRA.
Zdajecie sobie sprawę że skala dziesięciostopniowa ma DZIESIĘĆ stopni, prawda? A nie 6-10?
Wszystko się zgadza. Kiedyś widziałem UVIego z siatką pełną gier Ubisoftu. Chwilę później na GOLu pojawiła się bardzo entuzjastyczna recenzja gry tej firmy. Wczoraj widziałem UVIego z siatką gier Ubisoftu. Znacznie mniejszą niż ta pierwsza.
[21]
Ocena: 7/10, czyt. gra DOBRA.
Ocena: 7/10, czyt. gówno.
Zdajecie sobie sprawę że skala dziesięciostopniowa ma DZIESIĘĆ stopni prawda?
Dlaczego akurat ludzie maja pretensje do Gola gdy w taki sposób ocenia caly swiat?
Tak się przyjelo i tak jest. Gry dostają 6/10 za sam fakt tego, ze gra się odpala.
Teraz tylko, trzeba by było wrócić do recenzji Unity i zmienić ocenę na 6/10 bo ACS jest raczej troszkę lepszy.
Nie patrząc na treść, tylko na same minusy, to ocena 7 wydaje się dość wysoką. Naprawdę bohaterowie są aż tacy nieciekawi? Po trailerach, gameplay'ach i wywiadach spodziewałem się czegoś odmiennego.
Zbyt dużo niepotrzebnej i nudnej walki; słaby scenariusz i bohaterowie; tragiczne starcie z ostatnim bossem; słabo zaprojektowana większość misji; nieciekawe i powtarzalne zadania poboczne; wojny gangów; słaba sztuczna inteligencja przeciwników. HAHAHAHHA 7/10?!?!?! To gówno zasługuje na 3/10. Serca z Kamienia które kosztują 40zł zasługuje na 10/10. A za nowego AC trzeba dać 259zł? Hahahah. Dzięki, postoję.
Czyli podsumowując - gra dla turystów. Chcesz pobiegać po Londynie z czasów Królwej Wiktorii? Proszę bardzo. Chcesz świetnej fabuły? To pograć w AC2 :P
Patrząc na plusy i minusy to te minusy to raczej sprawy ważniejsze niż jakaś linka z hakiem czy soundtrack. Minusy >>>>>> plusy. Jak dla mnie to jakieś 5,5 czy max 6.
Szczerze mówiąc to ocena 7.0 jest trochę zawyżona jeżeli weźmie się pod uwagę recenzję. Błędy, nuda, nijaka historia, słaba mechanika walki, wtórność i kalki misji pobocznych, beznadziejny wątek współczesny, itd. w tak wielkiej marce jak AC to powód do linczu na UBI. Odejmijmy od tego "produktu" popularną markę, wydawcę i dostaniemy ocenę 5.0. Problemem AC jest to, że jest to typowy tasiemiec tworzony tylko dla zysków na naiwnych fanach jak seria CoD. Nie jest dobrze i uważam, że Ubisoft powinien albo porzucić markę AC lub wstrzymać się z wypuszczaniem kolejnych części raz na 2 - 3 lata żeby mieli czas na dopracowanie. No i proszę was GOL... Wiktoriański Londyn, link z hakiem, ścieżka dźwiękowa, KILKA bardzo dobrych misji skradankowych i poprawienie czegoś co powinno być w standardzie nie wynagrodzi nikomu zbyt dużej ilości niepotrzebnej i nudnej walki; słabego scenariusza i bohaterów; tragicznego starcia z ostatnim bossem; słabo zaprojektowanej większość misji; nieciekawych i powtarzalnych zadań pobocznych; beznadziejnej wojny gangów; słabej sztucznej inteligencji przeciwników. Naprawdę śmierdzi mi tu łapóweczką od Ubi...
Od Black Flag nie grałem w żadną część wiec jest szansa że schematyczność mnie tym razem ominie :) przynajmniej na początku
A gdzie się podziała taka "profesjonalność" przy ocenie Phantom Pain? Gra nie zrobiona przez Nippon to od razu be? A może za mało za recenzję Francuzi zapłacili? No, no Gol co z wami. Gra okazała się pozytywnym zaskoczeniem biorąc po uwagę wcześniejsze przewidywania: "Ocena gry 7.3 / 10 na podstawie 79 ocen czytelników. Oczekiwania czytelników przed premierą gry: 6.6 / 10" + ocena 7.
Recenzję przeczytałem i w sumie to się dziwię, czemu gra ma tak wysoką notę (7). Z samej recenzji można wyczytać, że gra jest nudna (system walki), nie ma (prawie) sensu się skradać, zadania są nudne, scenariusz jest słaby (a to chyba ważna, jak nie najważniejsza część gry), tylko muzyka jest świetna.
Jednakże ja gry nie oceniam, ponieważ jak to skomentował wasz szanowny pracownik "Impaler", "że najwięcej na temat AC mają do powiedzenia Ci, co w to nie grają" pokazując swój poziom jak i całej redakcji.
Ocena mocno zawyżona, powinno być 5/10. Grałem w to u kolegi na PS4, fabułą nie istnieje, bohaterowie to debile, no może Evie jest spoko ale jej brat to największy idiota całej serii. Spełniły się moje obawy, gra jest gorsza od Unity, optymalizacja jest lepsza tylko dzięki temu, że twórcy pogorszyli grafikę w stosunku do Unity i zmniejszyli ilość tłumu na ulicy. ODRADZAM ZAKUPU TEJ GRY.
GOL wystawiłby ocenę 6/10, to byłby lament że nie 5. Wystawiłby 5, to "czemu nie 4!?" Ech, ludzie... Prawda jest taka, że w zależności od tego czy daną markę darzycie sympatią, czy nie, oczekujecie określonej oceny. Bez względu na jakość produktu. Bo oczywiście 90% krzykaczy, pewnie jeszcze nawet gry nie tknęło.
A co dziwaku do tego ma "tykanie" gry, jeśli czytam recenzję gdzie praktycznie wszystkie aspekty gameplayowe mają poważne wady, a następnie zostaje wystawiona bardzo dobra nota ? Wystarczy logika by stwierdzić, że jest coś nie tak i można o tym napisać.
Autor jeszcze nic nie wspomina o klatkach animacji, czyli mam rozumieć, że jest żelazne 30. Ok, fajnie.
Wy chyba nie czytaliście recki MGSV: Phantom pain. Tam to dopiero cyrki odchodziły. Tutaj nawet jakby dali 10/10 to i tak bym się nie sugorował, bo wiem, że AC to dno, ale przy mgs autor wymienił masę minusów i dał 9/10. Tyle, ze tam szukał dziury w całym typu "noc jest za jasna" - od razu jebłem :D
Echhhhhhhh..... Ta linka z hakiem chyba odbiera w sumie dużo czasu grania.
[38]
Znaczy w MGSV pisał swoje odczucia jako fan starszych, liniowych, filmowych MGS-ów. Rozumiem jego odczucia, mam podobne. Wystraszył się jednak (a może mu kazano), wystawiać subiektywną notę jako fana MGS-a któremu nie do końca spodobał się kierunek w którym podążyła seria, i dlatego poszło aż 9/10. Może i słuszna nota, ale na pewno nie autora recenzji patrząc na tekst.
GOL wystawiłby ocenę 6/10, to byłby lament że nie 5. Wystawiłby 5, to "czemu nie 4!?" Ech, ludzie... Prawda jest taka, że w zależności od tego czy daną markę darzycie sympatią, czy nie, oczekujecie określonej oceny. Bez względu na jakość produktu. Bo oczywiście 90% krzykaczy, pewnie jeszcze nawet gry nie tknęło.
Dobra, bo Ci żyłka pęknie i więcej wazeliny będzie musiał użyć. Pomijam fakt, że właśnie recenzja ma oddawać odczucia autora SZCZERZE, ma cię zachęcić/zniechęcić do zakupu, więc ten argument o potrzebie "tykania" gry to wsadź sobie w buty. Tylko tacy sajko tego serwisu nie widzą niekonsekwencji serwisu w ocenianiu. Przykłady można mnożyć: niesprawiedliwie wysoka ocena Unity, zaniżona dla Shadowrun: Hong-Kong, zawyżona dla DA: I, zawyżona dla MGS V... poczytaj newsy po czasie. "Unity, które było zawodem" to był dla mnie majsterszyk samozaorania. Tym bardziej, że w wielu przypadkach recenzja mówi jedno, a ocena drugie.
Droga redakcjo powiedzcie mi czy tak wysoka ocena dla Syndicate jest wynikiem tego, że trzęsiecie portkami przed Ubi i nie chcecie popaść w ich niełaskę czy jaki jest powód?
Brak wspomnienia o tragicznym stanie technicznym gry w minusach? Dlaczego? Oceniacie przecież to co jest, a nie to co kiedyś może być (patrząc na Unity to raczej nie naprawią błędów). W Wiedźminie jakoś potrafiliście wymienić w minusach, że są "sporadyczne błędy". W AC:S one nie są ani sporadyczne, ani małe. Jest praktycznie powtórka z Unity. Optymalizacja też leży, mimo drastycznego zmniejszenia ilości NPC i pogorszenia grafiki na XOne fps spada do 20 a na PS4 do 25. Ocena 7/10 jest żartem. Te kilka misji czy linka z hakiem podbiły ocenę z 3/10 do 7/10? Zresztą ciekawa sprawa, bo Unity daliście 9/10 a Syndicate mimo, że jest syfem jest trochę lepsze.
Ogólnie wymieniacie, że cała gra jest słaba, ale ma kilka spoko misji, walka jest trochę lepsza i nagle gra z syfu staje się dobrą? Nie macie owagi, aby pojechać tak wielką markę jaką jest Assassin's Creed?
@Wonder Boy Exactly, brak konsekwencji wzgledem tekstu przy wystawianiu oceny. Skoro to taka " subiektywna" ocena to skąd ta 9-tka, z tekstu wynikało raczej coś ok. 5-6. Poza tym chyba jako jedyny duży tytuł w tym roku ocenili W3 na dwie platformy. Przypadek? Qrwa, nie sądze. To nie Batman AK. Co mnie obchodzi, ze to polskie. Ma być rzetelnie ale wiadomo, hajsy się muszą zgadzac bo uzytkownicy bedą spierd$#@$ przez chuyowe oceny tytułow, które maja duzo fanów.
Kocham tą serie. Gram, mi się podoba. Jedyny minus to walka dlatego ode mnie 8/10 :)
AL DU IN ---> To po co tak wszyscy histeryzujecie nad tą cyferką? Liczy się tekst, a nie ta ocena. Większość z was pewnie recenzji nawet nie czyta, tylko z marszu wylewa tu swoje żale. Wiem, że prawda boli, ale jest jaka jest. Nabierzcie dystansu do ocen liczbowych, to nie będziecie tak potem płakuniać w komentarzach.
Ja osobiście z wieloma werdyktami GOLa się nie zgadzam, jeśli chodzi o te liczbowe. Ale co z tego? To jest powód by snuć teorie spiskowe i wywoływać g*wnoburze? Swojego rozumku nie macie, by własną opinie sobie wyrobić i uszanować cudzą?
Ale chrzanić to, szkoda czasu na polemizowanie z takimi osobnikami. Miłego wieczoru życzę.
Myślałem, że parzyste gry z serii są jakąś odnową. Najpierw było to AC 2 z masą nowości, potem AC 4 wprowadziło sporo świeżości, choć już nie tak dużo, tak więc AC 6 miało jakoś usprawnić poprzedniczki, no i niby to robi. Jak to ktoś ujął - 'to ulepszone Unity' ale już prawie nie widać zmian i świeżości. Wstawki z przyszłości(dla gry) i wojen to chyba za mało. Nie będzie już rewolucji na miarę AC 2 i AC 4, chyba, że totalnie odmienny klimat, co próbują zrobić z Far Cry.
Tak, wiem, że AC ma masę pobocznych i dodatkowych gier bez numerków a ostatnie też ich nie posiadają. Nawet UBI wstydzi się dopisywać chyba cyferki 5, 6 itd. Gdy jednak popatrzeć na 'większe' części to Unity było 5-tką a ta jest 6-tką ;)
W skrócie:
plusy: eee Londyn i OST
minusy: no w sumie wszystko- nudna walka, słaba fabuła, kulejące AI, słabe projekty misji
No to w skrócie gra w Londynie z dobrym ostem i wszystkim albo takim samym, jak w poprzednich 10 odsłonach, albo gorszym.
Ale za Londyn 7 się należy.
To po co tak wszyscy histeryzujecie nad tą cyferką? Liczy się tekst, a nie ta ocena
Może dlatego, że z tekstu i samej tabelki z minusami co innego wynika? No właśnie, liczy się tekst, a tekst nie oddaje takiej oceny.
Większość z was pewnie recenzji nawet nie czyta, tylko z marszu wylewa tu swoje żale. Wiem, że prawda boli, ale jest jaka jest. Nabierzcie dystansu do ocen liczbowych, to nie będziecie tak potem płakuniać w komentarzach.
Tak, tak, a jakby ciocia miała wąsy to by była wujkiem. Myślisz, że jak zrównasz mnie z kimś, kto recenzji nie czyta to mnie czymś ruszysz? To bardziej świadczy o Tobie, skoro ot tak sobie wszystko zakładasz co pasuje pod Twoją logikę. Argumentacja na poziomie dziecka.
To jest powód by snuć teorie spiskowe i wywoływać g*wnoburze? Swojego rozumku nie macie, by własną opinie sobie wyrobić i uszanować cudzą?
Znowu generalizowanie i demagogia, Twoja specjalność jak widzę. Tekst o rozumku to bez komentarza zostawię, bo jest piątek, więc albo jesteś wstawiony albo po prostu głupi skoro nie wiesz, na czym polega recenzja.
Ale chrzanić to, szkoda czasu na polemizowanie z takimi osobnikami
Dokładnie, też mi się nie chce rozmawiać z ludźmi, którzy nie rozumieją pojęcia "recenzja".
Miłego wieczoru życzę.
Wzajemnie, dzisiaj piąteczek, to trzeba się wybawić. Aczkolwiek niektórym zamiast zabawy i alkoholu polecam słownik i sprawdzenie sobie kilku pojęć ;)
Jakość AC:Unity była taka biedna, że z super fana serii zmieniłem się w kogos komu jest ona obojętna, w ogóle zapomniałem o tej grze, teraz nawet jej nie mam zamiaru oglądac na YT i sprawdzać jak wyszła, a tymbardziej kupować :D Gratulacje UBI za spieprzenie dobrej serii swoją chciwością i niechlujstwem :)
Jeszcze żeby fabuła dawała rade a tu wszystko leży.Może następna część za pół roku coś zmieni.
Krótko i na temat.
- słaba walka
- powtarzalność misji
+ reszta
Ja zagram dopiero jak umieszcza akcje w Rosji bolszewickiej,bo poki co nuuuuuuda.
A myslisz ze Rosji bolszewickiej byloby inaczej? To samo, tylko tekstury na budynkach inne.
Przerażające jest to za co ta gra jest oceniana z plusów....Za sam Londyn i lokacje..O to w grach teraz chodzi.???...jak bede chcial podziwac Londyn to wsiadam w samolot i za 5 minut jestem i podziwam.A w grze chyba chodzi o cos wiecej? Jak czytam ze fabula slaba ,postacie nijakie ,..przypomina mi sie genialna 2,Revelations,Black Flag....tam niczego nie podziwano tylko grano.Wspaniala fabula,postacie,klimat....Quo Vadis Assasynie??????????
Gdyby to była jakakolwiek inna gra bez tytułu Assassin's Creed na początku, to dostała by góra 5. Wiedźminowi oberwało się za byle co, inne portale oceniły go jako jedną z najlepszych gier wszechczasów, a nudne, powtarzalne i ponownie zabugowane Syndicate dostaje tylko o półtora oczka niżej. Recenzja jest bardzo spoko, ale ocena to ewidentnie głaskanie brzydkiego i niedobrego dzieciaka równocześnie mówiąc mu, że tak naprawdę jest ładne, a jak nie jest teraz to będzie później. Niestety nie będzie. Ubisoft w tej serii się nie uczy. Piękne miasto nie wystarczy. Oni już nie potrafią opowiedzieć w nim dobrej historii, umieścić naprawdę ciekawych postaci. Ale nadal dostają dobre oceny. Bo coś tu jet nie tak, gdy gra ganiona za wszystkie główne grzechy jakie może gra mieć, dostaje ocenę 7/10, co nie jest oceną "średniaka", ale gry dobrej i wartej polecenia. No ludzie.
Hehe, pocisnęli biednego Michała, będzie miał niespokojny weekend przez was! Zaczynam odczuwać do niego sympatię, napisał sobie fajnie, zadowolony recenzję a nagle każdy go ciśnie xD
autorowi się ewidentnie poje**ła skala i zamiast polskiej dał niemiecką, zatem poprawiam. gra jest ch* krótko mówiąc
Gdy dodamy do tego słaby scenariusz i koszmarną wręcz walkę finałową, otrzymamy poprawnego średniaka, którego ratuje świetnie odwzorowany Londyn, industrialny klimat i znakomita ścieżka dźwiękowa.
Czyli dobrze swego czasu pisałem - dla redaktorów GOLa średniak to gra na 7/10, nie dziwota, więc, że w materiale na tvgry.pl średniakami nazwali Gothica czy Original War. Tak jak pisałem, nie potraficie rozpoznawać średniaków albo ich oceniać. Albo jedno i drugie, bo doszedłem do wniosku, że na GOLu próżno szukać recenzji prawdziwych średniaków - niskobudżetowych gier z kiosków o których mało kto słyszał.
Rozumiem, że Assassin's Creed w tytule i Ubisoft jako wydawca budzi respekt, lecz sami w filmie na tvgry.pl poświęconemu dewaluacji ocen swego czasu zapowiadaliście poprawę a tego nie widać. Także należałoby albo zmienić notę, albo wyżej przytoczony fragment recenzji. Zamiast "średniak" powinno być "otrzymamy grę po prostu dobrą".
Zresztą oceny na GOLu są już spalone i jakoś nie mam zaufania do werdyktu redaktorów i nie chodzi mi tylko o samą cyferkę, bo w pierwszej kolejności czytam tekst. A z tekstu wynika co innego niż z cyfrowej oceny. Podobnie było z recenzją Wiedźmina 3, gdybym miał obstawiać na podstawie tekstu jaką notę otrzymał to obstawiałbym co najmniej 9.
Mnie tam ten temat nie jara, ale trochę razi ten brak konsekwencji. Przyznaję, z pewnością częściowa wina leży także po stronie czytelników, bo pod recenzjami są praktycznie same żale, że ocena za niska/za wysoka, więc na recenzentach ciąży dość spora presja, bo jak by gry nie ocenili to im się oberwie.
A jeszcze samo przyznanie się do błędu przy recenzji Unity na początku tego tekstu napisanego przez recenzenta, który ocenił Inkwizycję na 9.5, też nie poprawia sytuacji.
Może powinniście sobie na tablicy korkowej w redakcji powiesić takie słowne opisy ocen by konsekwentniej je wystawiać?
Pomagam:
1 - Kaszanka
2 - Zła
3 - Słaba
4 - Ujdzie
5 - Średnia
6 - Niezła
7 - Dobra
8 - Bardzo dobra
9 - Rewelacyjna
10 - Arcydzieło
Może nie powinienem w tym miejscu o tym pisać, ale i tak sporo osób przywołuje tutaj niezbyt sprawiedliwą GOL-owską recenzję Wiedźmina 3 na PS4. Patrzcie na oceny jakie nasz Wiesiek dostał na świecie (recenzje także z PS4):
Gamespot – 10/10
Eurogamer Polska – 10/10
Ausgamers – 10/10
Impulsegamer – 5/5
Game Trailers – 9,8
Gameinformer – 9,75/10
XGN.nl – 9,5
IGN – 9,3/10
PlayStation Trophies – 92/100
GamePro – 92/100
Metro.co.uk – 9/10
Telegraph – 9/10
Gamereactor – 9/10
PC Games – 90%
Gamesradar – 4,5/5
Gameblog – 4,5/5
Gamesvillage – 8,7/10
[ link zabroniony przez regulamin forum ] – 8,5/10
Destructoid – 8/10
Kotaku – czy zagrać? – Tak
Czyli ocena na GOL-u jest jedną z najniższych jakie wiedźmin otrzymał, ciekawe, nasza rodzima produkcja dostaje lekkie baty we własnym kraju. Nie chodzi mi o to by nieuczciwie podwyższać jej ocene tylko dlatego że gra jest polska, ale by być obiektywnym (przy wytykaniu błędów, nie samych odczuciach z gry) w miarę możliwości. Do tego, kto jak kto, ale my Polacy najlepiej znamy sagę Sapkowskiego i całą kulturą i tradycje słowiańską. A przecież tego typu odniesień w grze jest cała masa. Taki przykład podam. Yennefer. W kilku zagranicznych recenzjach (tych z youtuba też) jej postać jest bardzo wychwalana, podoba się ludziom, podoba się też wątek uczuciowy jej i Geralta. Pozwolę sobie podkreślić że sporo osób z zagranicy sagi Sapskowskiego nie zna, do czego się nawet przyznają w owych recenzjach, więc za bardzo nie wiedzą co ją łączyło z Geraltem itd. Ale wielu z nas wie! Wychowywanie Ciri, przeszłość Yennefer i Geralta, ich "specyficzna" relacja, w końcu cała misja z dżinem czy seks na jednorożcu. I to wszystko w grze jest, aż mi się nie raz ani nie dwa razy zakręciła łezka w oku z nostalgii :D No jak można besztać grę za jakieś zakichane błędy techniczne (wieszająca się Płotka, really???) co rusz trafiając na takie perełki! Nie jestem w stanie tego zrozumieć, no nie jestem....
Teraz patrzam, Syndicate tylko 1,5 oczka mniej.... Śmiech na sali, gra o której NIKT nie będzie pamiętał za 4 miesiące. Brawo redakcjo, po raz kolejny nas zaskakujecie :D Tak trzymać ;)
edit: Skala ocen jest potrzebna tylko po to by ułatwić porównywanie różnych produkcji. Tym bardziej w dobie czasów, gdy recenzje niewielu czyta w całości, powinien ten system działać prawidłowo. Zgadzam się co do tej kwestii z przedmówcą.
Mnie tylko denerwują ćwierćmózgi, które wypowiadają się, że "wszyscy" coś tam lub "nikt" coś tam. Otóż, drodzy graczy, określenia "nikt" i "wszyscy" znacznie wykraczają poza wasze ograniczone móżdżki i obejmują też inne osoby, o których preferencjach nic nie wiecie. Seria AC ma błędy, słabe A.I. i jest wtórna, ale - jak już pisałem - nie ma dla niej w ogóle konkurencji na rynku. Jedni będą omijać, inni kupują przed premierą, ale i jedni i drudzy dokładnie wiedzą, czego się spodziewać. Dziwne tylko, że taka sama wtórność w dziesiątkach rpgów (różnych firm!) nikogo nie razi.
Jak dla mnie recenzja wygląda na solidną, a ocena na uczciwą, ani w tym udawanego zachwytu, ani wyszukiwania błędów na siłę. 7/10 to gra, na którą bym zwykle nawet nie spojrzał, ale AC to dla mnie "must have". Tyle w temacie. Jeżeli ktoś ma jakieś zaburzenia i nie potrafi zrozumieć, że inni mogą mieć inny gust, szczerze współczuję, bo życie w społeczeństwie musi być dla niego męczarnią.
O ocenę AC się nie bójcie, bo i tak - jak widać po komentarzach - znajdą się matoły, które wystawią niskie oceny dla zasady i z czystej głupoty, mimo że sami nawet gry nie kupili.
I druga sprawa - to, że zamiast skali dziesięciostopniowej używa się zwykle skali 5-9 to wina samych czytelników, autor tej (i każdej innej) recenzji po prostu musiał się dostosować, choćby chciał, nastawienia całego świata by nie zmienił.
@KUBAA@^
W czasie też się tym samolotem przeniesiesz? Tak, niektórym chodzi właśnie o wrażenia, jakie niesie swobodne zwiedzanie historycznych lokacji i samo to jest wystarczającym powodem do zakupu. Jedni wolą strzelać się po sieci z kolegami, inni są trochę bardziej wymagający. Jedno, co - jak dla mnie - mogliby zmienić w AC to zatrudnić bardziej kompetentne osoby do napisania fabuły, bo reszta "wad" ani trochę mi nie przeszkadza.
7/10 to gra, na którą bym zwykle nawet nie spojrzał
To już wiemy kto ma tutaj te ograniczenia i ćwierć-móżdżek do którego recenzenci muszą się niby dostosowywać ze skalą. Ale bełkot.
EDIT :
[62] + [64] = Schizofrenia. Sprawdzone info.
@Wonder_Boy
Ręce mi opadają. Właśnie dałeś przykład najbardziej ograniczonego myślenia (całkiem wprost) i nawet tego nie zauważyłeś. Jedno pytanie: bardziej ograniczona jest osoba, która czyta recenzje w pismach, przegląda serwisy dotyczące filmów, gier i literatury, widzi skalę, jaka jest używana, i uczy się ją właściwie odczytywać, czy osoba, która przez całe lata dalej nie ogarnia systemu, bo przerasta ją wyciągnięcie prostych wniosków, i nie potrafi zrozumieć, dlaczego tysiące pism/serwisów na całym świecie stosuje nierówną skalę?
Wejdź na jakieś inne konkretne serwisy, jak imdb, filmweb, goodreads itd., spójrz, jak są wystawiane oceny. No i skoro nie potrafisz tego ogarnąć, proszę bardzo, zmieniaj cały świat, życzę powodzenia.
Jeżeli to, co napisałem, jest dla ciebie bełkotem, mogę ci dać namiar na parę książeczek do nauki czytania ze zrozumieniem. Może gdyby tacy jak ty trochę poćwiczyli, potrafiliby widzieć w recenzji coś więcej niż numerek na końcu.
@Wonder_Boy [63] - [+1]
@OsK[ar] - Te twoje pseudo inteligentne wywyższanie się naprawdę jest śmieszne. :D A o czytaniu ze zrozumieniem lepiej tutaj nie pisz, bo jego brakiem popisałeś się dawno temu z dyskusją ze mną. Dla zainteresowanych: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13170054
Ta sama taktyka co zawsze: na starcie zmieszać kogoś z błotem, wyzywać od idiotów a z samego siebie robić wielkiego profesora od siedmiu boleści.
Widzę ten cały ból dupy na forum i dam wam jedną radę, przestańcie się przejmować recenzjami. Nawet jeśli gra będzie bardzo mocna to może wam nie przypaść do gustu i odwrotnie, gra może zbierać słabe oceny, a może cieszyć.
Ja na recenzję nowego assassina nawet spojrzeć nie musiałem, żeby stwierdzić, że na pewno w niego nie zagram, wystarczyło mi doświadczenie z poprzednimi kaszankami spod szyldu μbisoftu.
@Darkowski93m "No jak można besztać grę za jakieś zakichane błędy techniczne (wieszająca się Płotka, really???) co rusz trafiając na takie perełki!" Te perełeki które wymieniłeś są fajne, ale gry trzeba besztać za błędy techniczne. To nawet nie chodzi o to że można. Nie. Po prostu trzeba to robić. Żadnego przymykania oka. Żadnego "teraz są błędy ale kiedyśtam wyjdą patche" Skoro wypuszcza się grę to powinna być ona dopracowana od razu. Jest kuźwa 2015, nie 2005 albo 1995 gdzie można było przymykać oczy na błędy. Ocena 8.5 dla wersji ps4 - też się z nią nie zgadzam. Powinno być 7/10. Niech się redzi nauczą że gry muszą wychodzić dopracowane w dniu premiery - na wszystkich platformach.
"sporo osób z zagranicy sagi Sapskowskiego nie zna, do czego się nawet przyznają w owych recenzjach, więc za bardzo nie wiedzą co ją łączyło z Geraltem itd." I co z tego? Fajne smaczki tego typu są ok, ale nie powinny one przesłaniać błędów.
"Teraz patrzam, Syndicate tylko 1,5 oczka mniej" I tu dochodzimy do tego co jest problemem - do skali ocen.
0- Abominacja (dodałem to, bo są takie gry które nie zasługują nawet na 1/10)
1 - Kaszanka
2 - Zła
3 - Słaba
4 - Ujdzie
5 - Średnia
6 - Niezła
7 - Dobra
8 - Bardzo dobra
9 - Rewelacyjna
10 - Arcydzieło
Tak wyglądała skala od 0 do 10.
Problem w tym że teraz to wygląda tak:
6 - gra słaba
7 - średniak
8 - gra niezła
9 - bardzo dobra gra
10 - Świetna gra
Tak więc, oceny w skali od x do y umarły. Bo skala od 6 do 10 to jakiś żart. Najlepsza byłaby rezygnacja ze skali i pisanie tylko czy gra jest dobra, słaba itp., itd. No i jeszcze jedna rzecz byłaby fajna: każda gra mogłaby mieć dwie recenzje: jedną na premierę. I drugą po jakimś czasie. I to w tej drugiej byłaby ewentualnie wystawiana ocena.
"Tym bardziej w dobie czasów, gdy recenzje niewielu czyta w całości, powinien ten system działać prawidłowo. Zgadzam się co do tej kwestii z przedmówcą."
Nope. Ten system należy zakopać. Bo on nie zacznie działać tak jak należy. Jego degeneracja zaszła za daleko.
Mnie tylko denerwują ćwierćmózgi, które wypowiadają się, że "wszyscy" coś tam lub "nikt" coś tam
Dokładnie, to tak jak ktoś wrzuca wszystkich krytykujących do jednego worka i krytykę nazywa internetowym "hejtem". Prawda? Oh, wait...
Na starcie już kogoś obrażasz, bo ludzie mogą mieć inną opinię niż Ty. Sam pokazałeś, że do owego ćwierćmózga idealna pasujesz. Samozaoranie się jak recenzje na GOL-u.
7/10 to gra, na którą bym zwykle nawet nie spojrzał
XDDDDDDDDDDDDD
W sumie się śmieję, ale do tego właśnie doprowadziła degradacja ocen. To się dzieje, kiedy recenzent nie potrafi korzystać z 10-cio stopniowej skali ocen.
Jeżeli ktoś ma jakieś zaburzenia
Hehe, no popatrz na swój post doktorze :)
I druga sprawa - to, że zamiast skali dziesięciostopniowej używa się zwykle skali 5-9 to wina samych czytelników, autor tej (i każdej innej) recenzji po prostu musiał się dostosować, choćby chciał, nastawienia całego świata by nie zmienił.
Najgłupsze, a przynajmniej jedno z najgłupszych wypowiedzi na tym forum od czasów przewidywania premiery GTA V na PC. Aż chyba sobie do sygnaturki wstawię. TO OCENY CZYTELNIKÓW MAJĄ WPŁYW NA OCENĘ RECENZENTA? XDD
Ten temat to kopalnia beki, ale OsK[ar] wygrał wszystko.
ta pierwsza skala wygląda sensownie. ja bym nie rezygnował z tego mimo wszystko, z braku czasu sam lubię w pierwszej kolejności przed lekturą spojrzeć na notę, jeśli jest niska lub odbiega od tego, co oczekiwałem, to wówczas czytam recenzję, natomiast 8 i 9 biorę zazwyczaj w ciemno. ocena jest i musi być integralną częścią recenzji, gdyż oddaje ogólne odczucie. po prostu podchodziłbym do tego bardziej krytycznie, bo z niebywałą łatwością rzuca się na Gry-online 8 i 9 nawet dla gier średnich. może też warto rozważyć system oceniania przez dwóch niezależnych redaktorów.
@sebogothic
Nie wiem, kim jesteś i o czym dyskutowaliśmy, ale cieszę się, że zapadłem w pamięć. Musisz mieć dosyć smutne życie, że zapamiętujesz nick jakiejś nic nie znaczącej osoby, która ci coś napisała jakieś miesiące temu. Nie wiem też, gdzie widzisz pseudo inteligentne wywyższanie się. Prawda jest taka, że w serwisach takich jak gol, widząc przeciętny poziom dyskusji (zwłaszcza w okresie, kiedy pisałem teksty na gameplay) zawsze starałem się nawet nie używać zbyt trudnych słów. Jeżeli pisanie swojego zdania w możliwie najprostszy i najbardziej bezpośredni sposób uważasz za "pseudo inteligentne" wywyższanie się, może problem leży gdzie indziej?
@12dura
Napisałem mniej więcej to samo, ale ludzie, którzy twierdzą, że ich zdanie jest jedynym słusznym, i tak nie zrozumieją, że każdemu podoba się coś innego.
@banenan
W zasadzie +1, ale gdyby nie publikowano tych ocenek na końcu, spadłaby oglądalność, bo większość osób nawet nie czyta tekstów w internecie. Według badań przeciętny użytkownik czyta tylko pierwsze zdanie, ogląda obrazki i czasem teksty pod nimi, a poza tym przelatuje tekst w pionie byle tylko dojść do końca/oceny.
@AL DU IN
Nie oceny, a oczekiwania czytelników. I przykład dawany przez inne serwisy. Nierówna skala jest już ogólnie przyjęta na całym świecie. Błagam, naprawdę było to dla ciebie zbyt trudne do zrozumienia?
Chciałem odpowiedzieć bardziej rozbudowanie, ale po twojej wypowiedzi widzę, że masz bardzo poważne problemy z właściwym wnioskowaniem, więc szkoda czasu.
Nie oceny, a oczekiwania czytelników
My tu rozmawiamy o ocenach, nie o oczekiwaniach czytelników. Ty serio jesteś takim młotem, czy udajesz?
Nierówna skala jest już ogólnie przyjęta na całym świecie.
No i jedziemy dalej, wrzućmy wszystko do jednego worka. Umiesz coś innego, przedstawić argumenty? Ogólnikami to myślę, że nawet przedszkolak umie rzucić.
Widzę, że Twoją jedyną metodą rozmowy są pseudointeligentne wywody i obrażanie dyskutanta. Poziom bardzo rynsztokowy, więc nie sądzę, bym jeszcze miał ochotę prowadzić dyskusję na takim poziomie. Baju, baju :)
masz bardzo poważne problemy z właściwym wnioskowaniem, więc szkoda czasu.
Serio, pisze to gość, który ratuje się ucieczką, obrażaniem kogoś i nie potrafi czytać ze zrozumieniem? Chłopie, daj sobie siana i ochłoń, bo to jest żenada.
@OsK[ar] - Nie wiem, kim jesteś i o czym dyskutowaliśmy, ale cieszę się, że zapadłem w pamięć. Musisz mieć dosyć smutne życie, że zapamiętujesz nick jakiejś nic nie znaczącej osoby, która ci coś napisała jakieś miesiące temu.
Och, dlaczego spodziewałem się czegoś w tym stylu? W swej pysze już nie jesteś w stanie mnie zaskoczyć, dlatego też zapamiętałem, bo nie często spotyka się TAKIE postacie na forum, to raz. A po drugie prowadziłeś chyba bloga na gameplay.pl? Więc i zapamiętałem. Poza tym to było także w temacie o Assassin's Creed, tyle że Unity. I tak powinienem być wdzięczny, że wasza godność odpowiada na posty takiego plebsa jak ja.
@AL DU IN
Jakie argumenty? Podałem przykładowe serwisy. Posprawdzaj skalę w serwisach, które są odczytywane przez metacritica, zobacz oceny użytkowników. Podawałem już kiedyś statystyki, szkoda mi teraz czasu, żeby znów za nimi grzebać. Jeżeli to są dla ciebie ogólniki, coś jest nie tak, chyba umiesz wpisać adres serwisu i - jeżeli ci zależy - samemu sprawdzić.
@sebogothic
Skoro tak śledzisz moją aktywność to pewnie widzisz, że już raczej tego nie robię. Właśnie przez to, że przeciętny poziom dyskutanta w takich serwisach sprawia, że czuję się, jakbym pracował w przedszkolu. Czasem tylko zrobię wyjątek, sam nie wiem, na co liczę. Ale masz rację. Na takich jak ty szkoda mojego czasu.
Niektórzy pytają się dlaczego Londyn zaliczany jest do plusów, otóż moi mili, bo to gra która w głównej mierze stawia na parkour i właśnie wspinanie się i bieganie po dachach historycznych budynków jest największą zaletą serii (ta gra nie ma konkurencji pod tym względem). To właśnie dlatego Londyn zaliczany jest do plusów, za klimat, odwzorowanie i detale. Jednak z całą resztą minusów muszę zgodzić, z czegoś co było dla mnie czymś co wykonywałem z nudów (zabijanie każdego dostępnego strażnika) zrobili wielkie levelowanie dla postaci, system walki jest chyba najgorszym w serii (to smutne, bo w każdej części był widowiskowy szczególnie w ACIII) a tu są co prawda te filmiki pokazujące wykończanie przeciwnika, ale są strasznie sztuczne. Kolejny minus to rodzeństwo Frye, tu nie ma żadnego wstępu do tych postaci, jak w Black Flag od razu wkraczamy do akcji, niby to może niektórym osobom się podobać, że gra zaczyna z kopa, ale to nie prawda w większości misje są nudne.
To czego nie mogę znieść to zakładanie kaptura tylko przy skradaniu, z ikony gry zrobili jakiś chory ficzer, tu jest też powód dlaczego nie lubię grać Evie, przy skradaniu jak się przytrzyma "przycisk" odpowiedzialny za bieganie to jej postać chodzi strasznie zgarbiona, przy Jacobie można to jeszcze jakoś znieść (no wiecie jego budowa), ale Evie jest szczuplejsza i wygląda jak Gollum.
Posprawdzaj skalę w serwisach, które są odczytywane przez metacritica, zobacz oceny użytkowników
Ale co ma skala serwisów "znanych"? Czyli co, powszechność grzechu (degradacja ocen) to jego usprawiedliwienie? Przecież to beka. Grzebać nie zamierzam, bo to Ty masz mi coś udowodnić, nie ja Tobie. Na GOL-u doszło dawno do degradacji ocen. Taka jest moja teza, chcesz ją obalić? Dyskutujmy. Nie? To nie rób gnoju i nie obrażaj użytkowników. Ja wiem, że jesteś psychofanem tej gry, że bardzo boli tyłek, że ktoś może mieć inną opinię i to są emocje... ale nazywanie ludźmi ćwierćmózgami to przeginka.
EDIT: Już widzę. Właśnie dałeś przykład serwisów, o których mówiłem. Jeśli to są te serwisy i to jest "wszędzie", to znasz mało stron. To w ogóle nie usprawiedliwia tezy o "powszechności degradacji" :)
Nudy, bugi, powtarzalność i wtórność. Niech zaczną robić asasyna raz na dwa lata, ale się w końcu do tego przyłożą, bo z tej taśmowej produkcji nic dobrego jak do tej pory nie wynika!
W sumie to jak zwykle - pieprzenie o ocenie. Rok temu było to samo.
Osk[ar] Skończ chłopie te pseudointeligentne wypociny, bo dyskusja z kimś takim jak Ty to jest tylko strata czasu, stawiasz siebie i swoje opinie ponad innymi, a zamiast rzeczowych argumentów używasz wyświechtanych frazesów jacy to inni ograniczeni i żałośni, bo wypowiadają swoje zdanie. Zgrywasz wielkiego znawcę, który na grę 7/10 nawet nie spojrzy, a jesteś po prostu zwykłym trollem. Sobota jest, idź z jakimś kolegą na spacer do lasu czy coś, a dyskusję opartą na rozmowie zostaw ludziom którzy bardziej się do tego nadają.
Z Oskarem nie ma co dyskutować bo sam się swoim postami kompromituje co chwila - wystarczy dać mu coś napisać i od razu uśmiech pojawia się na twarzy :D A co do oceny to nie wiem czym się dziwicie jeśli chodzi o GOL-a - powinni zupełnie zrezygnować z systemu ocen bo nie potrafią go używać - niech piszą recenzje bo ta nawet ujdzie i daj obraz gry oraz czy warto się nią zainteresować, ale i tak z tyłu głowy ci zostaje głupia cyferka i jeszcze kolor w tle nie jest zielony więc niestety nasze postrzeganie odbiera to pejoratywnie.
Ocena 3+ to gra dostateczna, czyli słaba tak naprawdę, a z minusów to raczej wygląda na maks 2+ czyli marną produkcję i zapewne tak jest, no, ale przecież duża gra ubi, nie wypada dać mniej.
Róbcie sobie dalej gównoburze a AC i tak zbiera dobre oceny od graczy na świecie :)
To będzie najsłabszy rok ubiszita, może FC da rade w 2016 ale wątpię, jedynie co się zmienia to nazwy, zawartość taka sama.
To będzie najsłabszy rok ubiszita, może FC da rade w 2016 ale wątpię, jedynie co się zmienia to nazwy, zawartość taka sama.
Jeszcze jest Rainbow Six :)
"a jej brat to słabo napisana i mocno irytująca kopia świetnego Edwarda Kenwaya z Black Flag." Mi Edward się w ogóle nie podobał, cały czas pieprzył jak to się wzbogaci na tym "skarbie", którego tak ślepo szukał nie wiedząc dokładnie co to było... Natomiast porównanie Evie do beznadziejnego Connora to też przesada, ale każdy lubi co innego. Bohaterowie raczej nie błyszczą, ale wg. mnie lepsi i od Edwarda i Arno, o Connorze nie wspominając, także nie ma tragedii.
@Szejmi
"Róbcie sobie dalej gównoburze a AC i tak zbiera dobre oceny od graczy na świecie :)"
To po prostu dokładnie pokazuje jak żałośne są te wszystkie serwisy, ta prasa o grach. No wybacz, ale jeśli Unity dostawało głównie 8-9/10 a później wszyscy zgodnie pisali, że to słaba gra to ja się pytam: Co to ma znaczyć?! To jak grę recenzowali to była świetna, a później jak zaczęła się wrzawa o okropnym stanie gry (i o tym, że ogólnie jest słaba) to nagle gra jednak jest słaba? Nie zachwyca? To ja się zapytam co oni recenzowali w takim razie?
Tu jest to samo, Syndicate oceny na poziomie 8-9/10 a internet aż kipi od hejtu na Ubi, od filmików z błędami, od żali graczy, od niepochlebnych opinii o grze (praktycznie brak znaczących plusów, minimalne poprawy względem Unity, itd.). Mimo pogorszenia grafiki i sporego ograniczenia NPC w XOne nadal są spadki do 20fps, na PS4 do 25. No a przecież Ubi tak obiecywał poprawę...
Nie ma ani jednego portalu który miałby jaja pokazać jak to wygląda. GOL nawet nie wpisał w minusach błędów (których jest masa, praktycznie te same co w Unity + nowe) i słabej optymalizacji.
Dramy o oceny ciag dalszy. Dalibyscie sobie na wstrzymanie, ilez razy mozna czytac to samo. Ocenianie gier jest zawyzone w stosunku do oceniania filmow, tak jest na calym swiecie, deal with it. Kazdy normalny to wie i rozumie i jak widzi 6/10 to wie ze ma do czynienia z crapem, 7 to raczej gra slaba lub taka sobie. I tyle.
A i tak najwazniejsza jest tresc recenzji, a nie jakas cyferka na koncu i jak ktos prawie pol roku po premierze dalej placze ze Wiedzmin dostal 8.5 (czyli za malo i w ogole zdrada i atak na polskosc), to chyba ma naprawde jakies psychiczne problemy.
@up
Wiadomo trolliczku o co chodzi, ale równoczesne to nie oznacza by nigdy nie wspominać o ocenianiu postawionym na głowie, a w zamian siedzieć cicho, ulegle i potulnie jak trusia dając milczące przyzwolenie na zgłupiałe praktyki.
MINUSY: zbyt dużo niepotrzebnej i nudnej walki; słaby scenariusz i bohaterowie; tragiczne starcie z ostatnim bossem; słabo zaprojektowana większość misji; nieciekawe i powtarzalne zadania poboczne; wojny gangów; słaba sztuczna inteligencja przeciwników. 7/10 Rozumiem, że jeśli w grze gdzie dobra powinna być fabuła misje i walka, wszystko to jest spierdolone ocena nie powinna być niższa niż 60% skali. W assassins creed dobry jest chyba tylko projekt londynu. Grafika niby też, ale to jest ten sam poziom co Unity, walka jest słaba. Obejrzyjcie sobie trailer AC:Revelations. To jest mistrz assasynów, zabijaka, twardziel. Tutaj i w Unity mamy do czynienia z jakimiś pierdołami. No i fabuła jest chyba najnudniejsza ze wszystkich istniejących, być może dorównuje jej ta z Unity w poziomie beznadziejnośći. Marka ma tendencję schyłkową ale po tej recenzji w ogóle tego nie widać.
To po prostu dokładnie pokazuje jak żałośne są te wszystkie serwisy, ta prasa o grach. No wybacz, ale jeśli Unity dostawało głównie 8-9/10 a później wszyscy zgodnie pisali, że to słaba gra to ja się pytam: Co to ma znaczyć?!
To znaczy " na początku jak gra wyjdzie i będzie miała wysoką cenę, to dajemy wysokie noty. Gdy już stanieje to powiemy prawdę" ewentualnie " Napiszmy rzetelną i prawdziwą recenzję z uwzględnieniem wszystkich błędów i dajmy wysoką ocenę bo i tak ludzie nie czytają".
Jakoś tak :)
[88]
Gdyby nie hejt na AC:Unity i głośne pisanie o tym jak ta gra wyglądała naprawdę, to teraz taki AC: Syndicate mimo błędów gry/słabej fabuły i postaci pewnie dostał by 9/10.
@Wonder_Boy
Oh, no to sie zbuntuj, tupnij nozka, obraz recenzentow z gola, wszystko zmieni sie na lepsze, a ty zostaniesz bohaterem.
Dzięki, tak zrobię a ty za to już milcz i bądź na forum super-świadomym obserwatorem. Po to forum przecież jest, tylko do obserwacji. Nooo i gra, dogadaliśmy się, każdy poszedł w swoją, według niego słuszną drogę. Obie strony zadowolone. Widzicie ludzie, tak się załatwia problemy na forumku. Bierzcie przykład.
Teraz doszło do kuriozalnej sytuacji kiedy gra lepsza od Unity dostaje o wiele gorszą ocenę. Powinnoście tego pajaca który oceniał Unity wywalić dyscyplinarnie.
@Wonder_Boy
Jasne ze forum sluzy do wyrazania opinii, ale akurat w tym przypadku nic nie zmienisz. Tak sie juz przyjelo oceniac gry na calym swiecie i gol chcac nie chcac sie rowniez temu podporzadkowal. Nawet jesli zmieniliby system ocen i sie go trzymali to i tak globalnie nic sie nie zmieni, bo ci wieksi i wazniejsi typu IGN i Gamespot dalej beda wystawiac swoje 9ki.
A gdyby gol zaczal szalec z trojkami czy czworkami dla Codow i Asasinow to moglyby pogorszyc sie ich stosunki z przedstawicielami wielkich wydawcow (EA, Ubi, Acti). A wszyscy zyja w symbiozie (i nie chodzi mi tu o zadne lapowki i inne teorie spiskowe, ale o np. wyslanie gry do recenzji przed premiera, albo zwykle zaproszenie dziennikarza na konferencje i pokazanie mu gry z pierwszej reki, co potem opisze czytelnikom- nie masz tego to jestes w tyle za konkurencja). Biznes jest biznes i kasa musi sie zgadzac. Zaden duzy portal nie bedzie walczyc z wielkimi wydawcami, bo to im sie po prostu nie oplaci. Zaden gniotowaty tytul AAA nie dostanie 5/10, chocby byl nudny i mial tone bugow. Tez mnie to wkurza, ale plakanie na forum po raz n-ty (zwlaszcza w kraju, ktory swiatowi wydawcy maja totalnie w dupie) tego nie zmieni.
Dalej to samo. Dla ciebie "płacze", dla mnie normalnie używanie forum i wytykanie postawionych na głowie aspektów. Nie ma przyzwolenia, sprowadzania do normalności, racjonalności takich praktyk.
Bardzo mnie bawi jak ktoś zwykłą tezę i krytykę o degradacji ocen sprowadza do płaczu i tego szeroko rozumianego "hejtu". Niedługo nie będę już mógł nic napisać oprócz "zajebiste, propsy dla twórców", bo forumowe gestapo zacznie strzelać przez monitor.
W tym roku jeszcze pewnie zdołają wydać ze dwie gry Assassin's Creed.
To ja sobie zrobię nie gaming ale tourist edition :) Londyn zawsze fajnie zwiedzić.
Tak trudno sobie to uświadomić, że pomimo powtarzalności komuś te "tasiemce" mogą się podobać? Gra jest produktem przy którym mamy miło spędzić czas i najnowszy asasyn taki dla mnie jest ("zwiedzanie wirtualnego Londynu dalej sprawia frajdę), jedyne co mnie się nie podoba to nowy system walki (kiepski jak w jakimś słabym slasherze) i ten durny ficzer dotyczący zakładania kaptura TYLKO W CZASIE SKRADANIA (przez co muszę cały czas biegać w tym trybie, aby poczuć się jak prawdziwy asasyn). Fabularnie są misje podobne do tego co widzieliśmy w Unity, czyli misje są krótkie, mało ciekawe i bardzo proste (prócz fabularnych misji zabójstw Templariuszy, które są trochę bardziej rozbudowane). Jedno jest pewne czekam na kolejną część i mam nadzieję, że to będzie Japonia z asasynem ninja w roli głównej i rozbudowanym wątkiem w teraźniejszości dziejącym się w Tokio, to pozwoli skierować serię na właściwe tory gdzie bractwo asasynów i skrytobójstwo miało jakiś sens i fajną otoczkę fabularną, bo w tych dalszych częściach to każdy asasyn działa na własną rękę a nie jako prawdziwe Bractwo
ja bym chętnie zagrał, ale to pewnie dlatego, że nie łykam każdego Asasyna jaki wychodzi (ostatni, w którego grałem i jednocześnie który mnie przykuł na dziesiątki godzin był Black Flag).
Druga sprawa, że komp nie uciągnie a na x360 nie wyjdzie, więc zostaje czekać na kolejną część jak już ewentualnie się zaopatrzę w next gena
Widzę, że niezła dyskusja się rozwinęła pod recenzją :) Przeczytałem niemal wszystkie komentarze i postaram się wyjaśnić kilka spraw:
1. Każdy z nas może mieć różną skalę i traktować różne cyferki w różny sposób. Oczywiście warto o tym dyskutować, ale mimo wszystko róbmy to w cywilizowany sposób bez głupich zarzutów o sprzedanie się, strach przed wydawcami czy inne tego typu głupoty ;) Każda dobrze wyrażona opinia jest cenna i warto brać ją pod uwagę.
2. Moim zdaniem głównym celem recenzji jest przekazanie czytelnikowi tego czym jest dana gra i jakie są jej dobre/słabe strony, żeby mógł podjąć racjonalną decyzję zakupu. Myślę, że czytając recenzję powinniście mieć jasny i klarowny obraz tego czym jest nowy Assassyn i jaka jest moje jego ocena. Jeżeli uznacie, że wymienione przeze mnie minusy przekreślają ją w waszych oczach całkowicie, to super. Będziecie mogli podjąć odpowiednią decyzję i nie dokonacie zakupu. Z drugiej strony są osoby, którym poprawione sterowanie, dobrze odwzorowany Londyn, kilka ciekawych misji i świetna muzyka w zupełności wystarczą, żeby mieć dobrą zabawę. Nie każdemu przeszkadza prosta walka czy niezbyt rozbudowane znajdźki. Taki urok Assassyna, że w grach z tej serii nawet proste bieganie po mieście i szukania znajdziek potrafi sprawiać frajdę.
3. Pojawiły się też zarzuty o to, że nie wytykam Syndykatowi błędów. Poświęciłem im osobny akapit i zamiast ogólnie narzekać, że błędów jest dużo/mało, postanowiłem po prostu wymieniać błędy, na które sam natrafiłem. Niestety ze względu na poziom rozbudowania dzisiejszych gier, często jest tak, że jedna osoba może natknąć się na masę błędów, a inna przejdzie grę bez żadnych problemów. Nie bez powodu firmy zatrudniają całe sztaby testerów. Recenzent (szczególnie oceniając grę przed premierą) jest w takiej sytuacji bezradny. Może polegać jedynie na swoich doświadczeniach. Sytuację pogarszają jeszcze popremierowe łatki, który zamiast naprawić grę, często potrafią ją zepsuć. Myślę, że wymienienie wszystkich problemów na jakie się natknął jest najuczciwszym rozwiązaniem i na tej podstawie będziecie mogli zdecydować czy kupić grę na premierę czy jednak poczekać na komentarze większej ilości "testerów". Ja miałem to szczęście, że mi błędy nie utrudniały zabawy, ale informacja o nawet jednokrotnym wysypaniu gry, to mimo wszystko sygnał alarmowy, że coś może być z grą nie tak.
4. Wracając do samej oceny, to szczerze mówiąc jestem mocno zdziwiony całkiem wysokimi ocenami Assassyna na innych dużych portalach. Sam jestem dużym fanem serii, który nawet mimo wszystkich wymienionych wad potrafił czerpać (czasami mniejszą, czasami większą) przyjemność z Syndykatu, ale nawet mi nie przyszło do głowy danie oceny wyższej niż 7 ;) Oczywiście rozumiem, że dla części z was może to być zbyt wysoka ocena, ale tak jak napisałem na początku, mam nadzieje, że po przeczytaniu recenzji lub nawet samych plusów/minusów będziecie mogli podjąć racjonalną decyzję zakupu.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że rok lub dwa otrzymamy jednak lepszą grę z tej serii :)
PS. Oby tylko Ubisoft nie kierował się recenzjami Gamespotu czy Game Informera, bo wtedy dojdą do wniosku, że nie ma sensu się wysilać i lepiej klepać w kółko to samo ;)
1. Każdy z nas może mieć różną skalę i traktować różne cyferki w różny sposób.
Nie, nie może. Przedstawcie jako serwis waszą, dokładnie opisaną, spójną skalę ocenę do której każdy redaktor ma się stosować. Jeśli tam, czarno na białym napiszecie, że 7/10 to gra przeciętna to już nic wam nie pomoże w durnocie , ale i będzie mniej wątpliwości jaką skalę stosujecie.
1. Każdy z nas może mieć różną skalę i traktować różne cyferki w różny sposób.
takie rzeczy to na gameplayu gdzie każdy bazgrający może to robić po swojemu.
Skoro recenzja wychodzi spod szyldu Gry-Online a nie prywatnego bloga redaktora to ocena powinna być zunifikowana dla każdego recenzenta w serwisie.
Trochę to nieprofesjonalne podejście nie mówiąc już o tym że wprowadza niemały zamęt wśród czytelników.
Wracając jeszcze do dewaluacji systemu ocen, to warto pamiętaj o jednym: na większości portali nie znajdziecie zbyt wiele ocen 1-4, ale nie dlatego, że autorzy recenzji boją się strasznych i groźnych wydawców. Powód jest taki, że duże portale rzadko zajmują się bardzo słabymi grami. AC Syndykat może być średnim Assassynem, ale to nadal jest Assassyn, czyli gra z dużym budżetem, tworzona przez doświadczone osoby, która trzyma określony poziom. W recenzji Assassyna nie znajdziecie pochwały ciekawych opisów budynków czy postaci historycznych, bo to jest już standard dla tej serii i lepiej poświecić akapit tekstu czemuś ważniejszemu. Jakby te opisy zniknęły albo były bardzo słabe, wtedy znalazłyby się w recenzji. To samo dotyczy innych tego typu elementów, o których w tekście nie wspominam.
Oczywiście o tym czy ze względu na wymienione wady Syndykat powinien dostać 7 czy 6 można już dyskutować i być może jako redakcja weźmiemy wasze opinie pod uwagę (ja nie jestem osobą decyzyjną w tej kwestii), albo ja wezmę pod uwagę osobiście jako recenzent. Nie przesadzajmy jednak, żeby dawać Syndykatowi 2 czy 3, bo te oceny przeznaczone są jednak dla innej kategorii gier ;)
"1. Każdy z nas może mieć różną skalę i traktować różne cyferki w różny sposób."
Oczywiście, że GOL powinien mieć jedną spójną skalę ocen. W tym zdaniu miałem na myśli to, że GOL może mieć odmienną skalę od tego czy innego czytelnika. Nigdy nie uda się dogodzić każdemu :)
Rozmowa o degradacji ocen dopiero się zaczęła. I szybko się nie skończy. Po takich kwiatkach jak recenzja Wiedźmina 3 czy laurka dla Phantom Pain'a dyskusja będzie trwała, dopóki się coś nie zmieni. Wymiana zdań rozgorzeje na pewno po recenzji Black Opsa III, którego recenzja pojawi się niedługo.
@kwiść
1. Zarzut o strach przed wydawcami nie jest głupi. Przecież wiadomo co firmy robią, aby ich produkt był pokazywany jako dobry. Dwa proste przykłady:
-Konami wprowadziło na steam PES 2016 Deluxe Bundle tylko dlatego, że na stronie Bundla nie wyświetla się ocena gry (recenzje użytkowników)
-Po nienajlepszej recenzji IPhone'a przez jeden z niemieckich portali (niestety szukałem a nie znalazłem nazwy) Apple powiedziało, że przestanie im dostarczać telefony do testów
2. Niestety, ale kilka stosunkowo niewielkich plusów nie przeważają szali w morzu minusów.
3. "Niestety ze względu na poziom rozbudowania dzisiejszych gier, często jest tak, że jedna osoba może natknąć się na masę błędów, a inna przejdzie grę bez żadnych problemów" No dobra, tylko zerknijmy na inne mocno rozbudowane gry jak Unity i jego następca Syndicate. Wiedźmin 3, Skyrim, Cień Mordoru, GTA 5. Czy te gry miały takie bajery jak Unity i Syndicate na premierę? Znikające NPC (YT jest pełne filmików, gdzie gracz ucieka grupie przeciwników a Ci nagle znikają), NPC wchodzące w inne NPC/tekstury/obiekty, bardzo słaba optymalizacja, crashowanie się gry, gracz wchodzący w tekstury/modele. Wymieniać tak można. Syndicate cierpi na te same problemy jakie miał Unity na starcie (i niektóre z nich ma do tej pory, głównie zachowanie NPC). Nie poprawiło się tutaj nic.
4. To prawda. Inne serwisy widać poleciały tak samo jak przy Unity i walnęły oceny na poziomie 8-9. Porażka.
"AC Syndykat może być średnim Assassynem, ale to nadal jest Assassyn, czyli gra z dużym budżetem, tworzona przez doświadczone osoby, która trzyma określony poziom" No właśnie... dokładnie to co pisałem: duża firma, duży budżet, musi być wysoka ocena. Niestety ani Unity ani Syndicate nie trzyma określonego poziomu. Kilka ładnie odwzorowanych budynków czy parę postaci historycznych nie zmieni tym czym jest ta gra, bo nie jest ona symulatorem zwiedzania zabytków architektury. Niestety to na czym ta gra się opiera jest nadal wykonane słabo w porównaniu do poprzedników. Okropna strona techniczna wcale temu nie pomaga. Ewidentnie po prostu widać, że programiści Ubi nie radzą sobie z nowym silnikiem (albo to nowy silnik jest do kitu) i niesamowicie wyśrubowane terminy (nowy AC co rok) wcale temu nie pomagają. Najgorszy jest brak poprawy strony technicznej (i nie tylko strony technicznej) względem Unity.
Dalej to samo. Dla ciebie "płacze", dla mnie normalnie używanie forum i wytykanie postawionych na głowie aspektów. Nie ma przyzwolenia, sprowadzania do normalności, racjonalności takich praktyk.
Bardzo mnie bawi jak ktoś zwykłą tezę i krytykę o degradacji ocen sprowadza do płaczu i tego szeroko rozumianego "hejtu". Niedługo nie będę już mógł nic napisać oprócz "zajebiste, propsy dla twórców", bo forumowe gestapo zacznie strzelać przez monitor.
Poczytajcie sobie cos sie dzialo pod recenzja Wiedzmina, MGS5, AC Unity. Setki bezsensownych komentarzy, bo pol punkta tu za duzo, a tam za malo. Tu bugi i 9, tam bugi i 8,5- i wielki dramat biednych polskich dzieci, bo gol smial nie dac ich ulubionej grze 10/10.
Skala ocen 6-10 to tez temat powracajacy jak bumerang. Jakby to bylo sporadycznie to bym sie nie czepial, ale taki bzdurny shitstorm o cyferki jest po kazdej recenzji wiekszej gry, wiec tak- dla mnie to "placze", ktore nic nie zmienia, bo to nierealne. Rozumiem, nie podoba sie to wam (mi zreszta tez nie), ale po co w kolko walkowac te oczywistosc?
Po takich kwiatkach jak recenzja Wiedźmina 3 czy laurka dla Phantom Pain'a dyskusja będzie trwała, dopóki się coś nie zmieni.
Jakich kwiatkach? Wiedzmin to nie jest zadne cudo swiata, zreszta dostal ocene po pierwsze wysoka, a po drugie adekwatna do swojego marnego stanu technicznego. Phantom Pain wykonaniem, grywalnoscia, stanem technicznym i mozliwoscia roznorakiego podchodzenia do misji bije go na glowe.
Ja już dawno dałem sobie siana z czytaniem komentarzy pod recenzjami. Strata czasu. Są tylko dwa wyjścia z tej sytuacji.
1. Zlikwidować oceny
2. Zablokować możliwość komentowania recenzji
W innym wypadku zawsze będzie ból dupy cebul, których indywidualne oceny nie pokrywają się z tymi na GOLu.
@kubas246
Jesli chodzi o kwestie rozbudowania gry to troche zle mnie zrozumiałeś. Ja nie bronie AC "bo jest rozbudowana i może miec bledy". Chodziło mi raczej o to, ze przy tak rozbudowanych grach bledy mogą być w bardzo wielu miejscach i mogą zależeć od wielu czynników. W takiej sytuacji może się zdarzyć ze jeden gracz nie będzie miał większych problemów podczas grania, a drugi odwrotnie. Recenzent jest jeden i jak będzie miał "szczęście" to nie trafi na żaden bug. Co wtedy? Ma krytykować za bledy których nie widział lub było ich mało? Jest to szczególnie problem w przypadku grania przed premiera. Gra powinna być krytykowana za bledy, ale brak takiej kryty to nie zawsze wina recenzenta. Dlatego nie warto składać pre-orderów i zawsze warto czerpać informacje z kilku źródeł. Ja wszystkie bledy na które natrafiłem opisałem w recenzji, ale nie wyklucza to sytuacji, ze ktos będzie miał ich dużo więcej lub wcale :>
"Poczytajcie sobie cos sie dzialo pod recenzja Wiedzmina, MGS5, AC Unity. Setki bezsensownych komentarzy, bo pol punkta tu za duzo, a tam za malo. Tu bugi i 9, tam bugi i 8,5- i wielki dramat biednych polskich dzieci, bo gol smial nie dac ich ulubionej grze 10/10.
Skala ocen 6-10 to tez temat powracajacy jak bumerang. Jakby to bylo sporadycznie to bym sie nie czepial, ale taki bzdurny shitstorm o cyferki jest po kazdej recenzji wiekszej gry, wiec tak- dla mnie to "placze", ktore nic nie zmienia, bo to nierealne. Rozumiem, nie podoba sie to wam (mi zreszta tez nie), ale po co w kolko walkowac te oczywistosc? "
To nie "płacze" tylko wzrost świadomości graczy... tak samo jest w przypadku wydawania optymalizacyjnych potworków, to również nazywasz "płaczem", bo jeszcze x lat temu takie coś przechodziło i gracze dawali się dymać, a teraz jednogłośnie podnoszą taki lament że duże studia się uginają? Gracze widzą więcej i najwyraźniej chcą zmian, więc wygląda na to że zmiany są potrzebne.
"a po drugie adekwatna do swojego marnego stanu technicznego."
Tak adekwatną jak pewna gra na S, zachwalana przez pewnego recenzenta, jakby była kolejnym cudem świata, z pominięciem stanu technicznego i nie tylko z resztą.
"W innym wypadku zawsze będzie ból dupy cebul, których indywidualne oceny nie pokrywają się z tymi na GOLu."
I ból dupy tych którzy golowi tej dupy dają, ewentualnie liżą, wybierz sobie bardziej zadowalającą opcję, serio podejście do tematu kompletnego braku skali ocen na pewnym portalu i kwiatków pokroju Unity nazywane bólem dupy to zaiste świetny argument.
Gra jest słaba. Nie dlatego, że ma błędy, bo akurat pod tym względem jest to wyraźny skok jakościowy w stosunku do Unity, tylko dlatego, że nie widać żadnej sensownej drogi dla dalszego rozwoju tej serii. W kwestii rozgrywki Syndicate to gra bardzo poprawna - niemal wszystko działa jak należy, nawet ta szumna i mocno krytykowana linka się sprawdza, bo działa nieco inaczej niż w Batmanie. Jedyny mój zarzut w tej materii to powozy i wszystko co z nimi związane - to chyba najgorzej wykonany element gameplay'owy, wepchnięty na siłę i bez pomyślunku. Wyścigi to koszmar, podobnie jak wszelkie misje eskortowe, gdzie NPC-e kompletnie nie radzą sobie z jazdą, potrafią zatrzymać się w poprzek w wąskiej uliczce, nie zmierzają do ustalonego wcześniej celu itd. Irytuje też walka, ale ją dla odmiany można w dużej części zignorować, bo da się w to grać jak w skradankę. Ubogą, to fakt, ale jednak.
Problem Syndykatu wynika z czegoś zupełnie innego, ta gra nie ma duszy. Kiedyś ta seria przyciągała przyjemną opowieścią o walce dwóch potężnych sił, owszem, w ogólnym rozrachunku nieco naiwną, ale generalnie trzymającą fason. Zarówno templariusze, jak i asasyni mieli w sobie to "coś", był w tym wszystkim jakiś pierwiastek mistycyzmu i świetnie ujęte podteksty religijne, gdzie chrześcijanie pełnili rolę złych. Ładną klamrą spinającą to wszystko był wątek Desmonda, przez wielu nielubiany, choć nie rozumiem dlaczego. Próba odkrywania tajemnic zakonu przez Milesa i jego nieznana wówczas rola w całej intrydze, stanowiła świetny motor napędowy. Dziś żadnego z tych elementów w tej serii już nie ma.
Asasynów i templariuszy odarto z jakiejkolwiek tajemniczości, wszystko sprowadza się do walki dwóch frakcji w kolejnym settingu. Ubisoft chyba zorientował się, że to fanom wystarcza - "my wam dajemy ładne miasto, wy jesteście zadowoleni". I fakt, miasta sprawiają świetne wrażenie, ale to wszystko. Nawet Black Flag, który był ewidentnym odpryskiem serii i w dużej mierze został zrobiony z jajem, jakby deweloperzy chcieli odpocząć od poważnych wątków Desmonda, przyciągał. Miał charyzmatycznego bohatera, sprawdzony gameplay, trafiony setting, którego nikt nie eksploatuje na potęgę - to wszystko działało tak dobrze, że nawet jak odpaliłem sobie na chwilę "czwórkę" w weekend, bawiłem się lepiej niż w Syndicate. Szczerze mówiąc, w Syndicate nie chce mi się już grać, choć do końca nie jest daleko. Mam gdzieś tych bohaterów, ich motywacje, intrygę związaną z przejmowaniem Londynu, bo gra nie daje mi żadnego sensownego powodu, żeby ten Londyn w ogóle mnie obchodził. Owszem, jest tam jakiś arcywróg, ale szczerze - jego też mam głęboko w dupie. Borgia w Brotherhoodzie był tysiąc razy lepszym bad guy'em niż ten cały Starrick z Syndicate. Podobnie jak Ezio w kwestii bohatera, o zadziornym Altairze nie wspominając.
Miało być nowe rozdanie w wątku współczesnym i go nie ma. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie jest prosta. Bo nie ma konkretnego pomysłu na rozwinięcie tej opowieści. Karty zostały już rozdane, główny bohater zniknął z pola widzenia, a pierwsza cywilizacja to za słaby temat, żeby nawet próbować go rozwinąć. Ubisoft zmarginalizował nawet znak rozpoznawczy tej serii, czyli Animusa. Teraz da się wyciągać wspomnienia przodków z trupa w biurze Abstergo, więc ilość opcji jest kompletnie nieograniczona. Można tłuc nowe gry do usranej śmierci. I to widać.
Racjonalnie patrząc na Syndicate, jest to przyzwoicie zrealizowany produkt, tylko tyle i aż tyle. Nie dałbym siódemki, na tę chwilę co najwyżej 6, bo od strony gameplayowej - z drobnym wyjątkami - jest dobrze. Kuleje cała reszta, od fabuły poczynając, poprzez konieczność zbierania tony bezsensownych znajdźek, na konstrukcji niektórych misji kończąc. Odrzucić szablon, na kolanach błagać o powrót Desiletsa i przynajmniej rok poświęcić na stworzenie fabuły z prawdziwego zdarzenia. Wtedy może wyjść z tego coś naprawdę dobrego. Bo to, że Ubisoft potrafi tworzyć świetne settingi i umie sztucznie wypełniać sandboksy, to już wiemy. Czas zadbać o tę resztę.
Unity jeszcze nie skończyłem, Syndicate odpuszczam. Dziwi mnie, że ostatnia walka jest tak tragiczna, czy ktoś to zaprojektował na papierze, programiści wykonali jak umieli, testerzy zgłosili milion uwag, ale czasu już nie było na radykalną zmianę?
Druga rzecz - marudzenie o ocenę. Recenzje są subiektywne, a ocena to podsumowanie tego subiektywnego odczucia na temat gry. Po to recenzja ma kilka stron i punktuje różne strony żeby każdy mógł sam zdecydować. Dla jednego coś jest minusem, dla drugiego plusem i może sam sobie wyważyć ocenę.
@UV
"Nie dlatego, że ma błędy, bo akurat pod tym względem jest to wyraźny skok jakościowy w stosunku do Unity"
Śmiem się nie zgodzić. Problemy z NPC jak były w Unity tak są i w Syndicate, masa innych błędów też powielona, są też nowe (znikająca na naszych oczach NPC). Nawet optymalizacja ani trochę nie jest lepsza, bo po prostu znacznie ograniczyli ilość NPC i obniżyli jakość grafiki a stałych 30fps i tak nie trzyma.
Z całą resztą się w pełni zgadzam.
ubisoft myślało, ze trafiło na żyłę złota, co roku wydawało ta samą grę, z lekko zmienioną scenerią i tak odcinało kupony przy oklasku serwisów growych. Nagle jak dla wg mnie wyszła taka gra jak Wiedźmin, która przypomniała ludziom, że można zrobić dobrą grę i ludzie zachcieli więcej od innych również, tak więc oczekiwania wzrosły a tu mamy znowu to sam.
Tak tez mam nadzieje, że rynek gier zwróci z odcinania kuponów i pójdzie w kierunku dobrych gier dobrze przemyślanych i zrobionych, może i z błędami, ale za to też z czymś tam co ma wiedźmin nie wiem może to i dusza, ale na pewno coś co daje radość z grania, a nie tylko by zaliczyć i iść dalej.
Może i jestem fanem wiedźmina, świadomym lub nie, ale teraz przez tą grę mam jakieś takie wyższe oczekiwania od innych gier również, nie tylko w samej podstawce również i od dlc, czy nawet cen, które powinny być bardziej dopasowane do zawartości.
kubas246 ---> Śmiem twierdzić, że gra działa lepiej. Spędziłem w Unity tak dużą ilość czasu (wymaksowana podstawka + Dead Kings), że spotkanie z Syndicate było pod tym względem bardzo budujące. Poprawiono masę drobnostek, od wspinania poczynając, na walce kończąc. W Unity zdarzało się, że Arno miał opóźnione reakcje, np. podczas rzucania bomby dymnej pod nogi w otwartym konflikcie, pomijam już fakt, że nawet taka pierdoła jak ograbianie przeciwników działało tak sobie - czasem trzeba było poczekać sekundę, dwie, żeby pojawiała się odpowiednia ikona. Bugi są głównie w nowościach, czyli wspomnianej przeze mnie jeździe powozami, ale reszta sprawia ogólnie znacznie lepsze wrażenie. Co oczywiście nie oznacza, że błędy się nie pojawiają. Patrząc jednak przez pryzmat całości, widać działania mające na celu poprawę gry.
A gdybyś miał porównać, który Asasyn lepszy? Syndykat czy Unity? Nie chodzi mi tylko o aspekty techniczne ale fabularne np.
@U.V. Impaler - Dzięki za wyczerpującą opinię nie tylko na temat Syndicate, ale też całej serii i z pewnością uwzględnię ją przy wyborze kolejnych części. Grałem jak dotąd w "jedynkę", po część drugą sięgnę na pewno, gdyż jest uważana za najlepszą z serii. A skoro już poznam Ezio to będę chciał dokończyć jego historię, więc i po Brotherhood i Revelations sięgnę. "Trójka" nadal kontynuuje wątek współczesny Desmonda i w nią też raczej zagram. Black Flag jest podobno słabym Asasynem, ale świetną grą o piratach, więc gdy będę miał na coś podobnego ochotę to z chęcią zagram. Reszta już nie bardzo mnie interesuje, a te co wymieniłem to i tak będę sobie dawkować bardzo powoli, na pewno nie w takim tempie, w jakim Ubi$oft wypuszcza kolejne części.
Co do Syndicate to obejrzałem sobie gameplay na tvgry.pl, więc żeby się nie powtarzać po prostu przekopiuję część swojego posta stamtąd.
Faktem jest, że problemem serii jest coroczna premiera, a do tego są serie Far Cry i Watch_Dogs, które korzystają z niemalże tych samych mechanizmów. Premiera większości kontynuacji to jednak wydarzenie, bo na taką grę czeka się 3-5 lat. Na Asasyna nawet czekać nie trzeba, bo nim się spostrzeżemy następuje premiera kolejnej części. Jeśli komuś to pasi to ok, mi od samego oglądania gameplayów robi się niedobrze, bo w kółko wałkowane jest to samo tylko z innym settingiem. Szkoda, bo ta seria ma, a raczej miała spory potencjał. Jak już wspomniałem fajnie oddane są realia historyczne, miks fikcji z rzeczywistością, która może niektórych zainteresować do tego stopnia, że sami wyszukają informacji na dany temat w internecie. Ale obecnie przeważa jednak pewna miałkość, brak polotu i finezji, powtarzalne aktywności poboczne, które nic wielkiego do rozgrywki nie wnoszą. Jazda dorożką, "walka z bossem" wyglądają jakby pochodziły z jakiejś budżetówki.
Dla mnie ostatnią dobrą grą z tej serii jest Black Flag. Tam wszystko zadziałało. Skok w bok w wątku współczesnym, świetny setting (uwielbiam piratów od czasu Sid Meier's Pirates!) i gameplay, główny bohater, którego po prostu się lubi. Wybaczyłem nawet lekki odjazd od głównego wątku asasyni kontra templariusze, bo wówczas wydawało się to rozsądne. Tak samo jak wątek współczesny - również zrobiony z jajem, bo na swój sposób oryginalny i na dodatek burzący czwartą ścianę (gramy pracownikiem firmy Abstergo, która współpracuje z Ubisoftem). Nie przypuszczałem jednak, że w trzech kolejnych grach dostaniemy dokładnie to samo, a nawet jeszcze mniej, czego dowodem jest Syndicate.
Tak więc Black Flag - 9, Rogue - 6 (recenzja wisi na GOL-u), Unity - 6, Syndicate - na razie 6. Czy Syndicate jest lepszy od Unity? Nie wiem. Unity przede wszystkim chciało mi się ukończyć, Syndicate nie bardzo. Z fabuły Unity niezbyt wiele już pamiętam, co też świadczy o tym, że szału tam nie było. Generalnie od podstawowego Unity lepsze jest jego rozszerzenie o nazwie Dead Kings, w które zagrała jakaś garstka graczy, mimo że wszyscy dostali je za darmo. Syndicate na pewno sprawia lepsze wrażenie pod względem technicznym, miasta w obu grach są na swój sposób interesujące, ale to - jak wspomniał wcześniej Kwiść - to już praktycznie norma i po prostu się o tym nie wspomina. Nawet najlepszy sandboks nie obroni się jednak bez wiarygodnego, dobrze zrealizowanego świata i tu Syndicate daje radę. Pracujące pełną parą huty, dźwigi w porcie przenoszące towary, przemierzające Londyn pociągi, które - specjalnie sprawdziłem - faktycznie zatrzymują się na stacjach - mnie to wszystko jara, ale to za mało żeby paść na kolana. :D
Jeśli to ma być seria, która nie zje własnego ogona do reszty, potrzebuje porządnego designera z klarowną wizją rozwoju. Na razie mamy tak, że 2-3 odrębne zespoły robią nowego AC, żeby wyrobić się na premierę co roku. Nikt nie podejmuje się próby wybiegnięcia w przyszłość, zostawiając zgniłe jajo kolejnemu teamowi. To nie jest dobra droga.
Chyba mnie oczy bolą bo gra z serii assasin dostała poniżej 8ki xD
To jeszcze tylko brakuje CoDa z gorszą oceną niż 7.5 xD
Oczywiście rozumiem, że dla części z was może to być zbyt wysoka ocena, ale tak jak napisałem na początku, mam nadzieje, że po przeczytaniu recenzji lub nawet samych plusów/minusów będziecie mogli podjąć racjonalną decyzję zakupu.
Szczerze? Mam wrażenie, że jak ktoś kto jakoś nie zna tej serii zajrzy tutaj i spojrzy na plusy i minusy to przed oczami będzie miał ocenę 2/10. Potem zobaczy, że recenzent dał 7. Pomyśli: coś tu śmierdzi. Może mu wpaść do głowy pomysł, że jednak kupi i sprawdzi. Potem się nie spodoba, olbrzymie minusy się potwierdzą i będzie płacz, że ocena wprowadziła go w błąd. Racjonalna decyzja zakupu w tym konkretnym przypadku wydaje się prawie niemożliwa.
Nie przesadzajmy jednak, żeby dawać Syndykatowi 2 czy 3, bo te oceny przeznaczone są jednak dla innej kategorii gier ;)
Patrząc tylko po plusach i minusach można powiedzieć, że jednak 2 się należy.
Tak więc Black Flag - 9, Rogue - 6 (recenzja wisi na GOL-u), Unity - 6, Syndicate - na razie 6.
Nie wiem czemu tak nisko oceniasz Rogue, tym bardziej że tak lubisz ACIV. Przecież to praktycznie to samo, jeszcze nawet trochę uprawione i polane sosem templariuszy. Za samo to powinny być plusy. W zasadzie Rogue jest dużo lepszą grą o asasynach niż Black Flag. ACIV jest grą o piratach, nie o asasynach. Bardzo lubię BF ale uważam, że wsadzenie tej gry pod markę AC to był zły wybór i nie mogę mimo wszystko stawiać tej części na równi z najlepszymi odsłonami serii.
Osobiście jestem z tych, którzy preferują latanie po mieście nad lataniem po drzewach. ACIII mnie zawiódł, ACIV był bardzo dobrą grą ale nie o asasynach, Rogue był lepszym AC ale to ciągle nie to. Czekałem na powrót do miasta, i wtedy wyszło Unity... ACIII był pierwszym znakiem, że seria leci w dół a Unity praktycznie zabiło dla mnie tę serię. Kiedyś w czasach trylogii Ezio nie przeszkadzało mi, że te gry wychodzą co roku bo ciągle były dobre. Dla mnie AC Revelations jest najlepszą obok ACII odsłoną serii pomimo, że już wtedy był płacz, że potrzeba zmian. Teraz? Seria potrzebuje co najmniej 2 letniej przerwy. Trzepanie co roku CoDa z singlem na 4h to jedno, ale trzepanie co roku sandboxa na 30h to co innego.
spoiler start
ACII>ACRe>ACIV>ACB>ACRo>AC>ACIII>ACL>ACS>ACU
spoiler stop
Nie powinno się recenzować innych wersji gier niż pecetowe, jeśli dana gra wychodzi na wszystkie platformy.
Hydro2 - Bo? Poza tym premiera na pc jest później, więc czemu nie można zrobić dwóch recenzji?
kęsik ---> Sam sobie odpowiedziałeś na to pytanie. Dlatego, bo lubię Black Flag i dlatego, że to jest to samo. Abstrahując od tego, że Rogue było brutalnie przefarbowanym BF, do czego jeszcze wrócę, przede wszystkim było rozczarowujące w kontekście fabuły. Zakon, który na drugie imię ma "spisek", dziecinnie łatwo wierzy w dyskusyjną przemianę swojego największego wroga i z miejsca dopuszcza go do tajnych operacji. Naprawdę? Rogue nie spełniło też swojego podstawowego zadania - pokazania zakonu templariuszy od środka. Autorzy zamiast tego skupili się na maksymalnym wybieleniu dotychczasowych wrogów gracza ("służymy ludziom" - Cesare Borgia by się uśmiał), żeby ten łatwo przełknął kontrowersyjną zmianę frontu. Haytham, przy mojej całej sympatii do niego za pierwsze trzy sekwencje "trójki", generalnie dość mocno popsuł wizerunek templariuszy. W tym wszystkim zabawne jest to, że Syndicate próbuje znów grać starą melodię. Starrick to kanalia, jakiej świat nie widział, mit dobrych templariuszy pęka przy nim jak bańka mydlana. Ubisoft nie poświęcił mu jednak zbyt dużo miejsca (bazuję na tym, co widziałem do tej pory), dzięki czemu traktujemy go jak kolejnego wroga stojącego na drodze do napisów końcowych, a nie autentycznie irytującego typa, którego chcemy zabić.
Pomijam już fakt, że Rogue było totalną kalką BF praktycznie pod każdym względem, podczas gdy samo BF było mocno odświeżające. Kalka pomysłu na wątek współczesny, który oczywiście nic nie wniósł do całości (przy BF można było to uznać za bawienie się konwencją, wszak Ubisoft umiejętnie puszczał oko do gracza i burzył czwartą ścianę), kalka pytajnikowych lokacji, które miały jeszcze mniej do zaoferowania niż te w BF. Zorza polarna i białe misie to trochę za mało, żeby wytłumaczyć sens maksowania kopii gry, przy której wcześniej spędziło się ponad 100 godzin. Ta gra nawet nie potrafiła skorzystać z potencjału miasta, które mogło stanowić przeciwwagę dla żeglugi. W Nowym Jorku (skopiowanym zresztą z AC III) było z pięć misji na krzyż, a cała reszta to nudne aktywności poboczne. Wspomniałem wcześniej, że grałem w BF w weekend. Z przyjemnością pobiegałem sobie po Hawanie i jestem przekonany, że ponowna wizyta w Nowym Jorku w Rogue nie dostarczyłaby mi tej przyjemności.
Co do bólu D. w sprawie ocen gry to warto zajrzeć choćby na Wiki i przeczytać czym tak naprawdę jest recencja. A dla tych, którym szkoda czasu, przytaczam i cytat "[...]omówienie utworu artystycznego lub naukowego, którego celem jest poddanie ocenie wartości tego dzieła w oparciu o powszechnie przyjęte kryteria lub w sposób czysto subiektywny."
Ubisofy tworzy gry z wykorzystaniem jakiegoś ogromnego SKRYPTU, w którego skład wchodzi nie tylko sama gra, ale i cała otoczka. Grałem w Unity, gniota nad gnioty, i generalnie miałem wrażenie, że całą grę przechodzę z wykorzystaniem jednego przycisku. To było fajne w 1992 roku, kiedy miało się Commodore 64. To wszystko jest takie SZTUCZNE. Dzieciaki tego nie zauważają, dla nich liczy się, że można efektownie zabijać, przy efektownej grafice. Ubisoft to widzi i doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Gry Ubisoft są bezduszne. Gry Ubisoft są jak samochody audi. W zasadzie obie te rzeczy mają nawet tą samą bazę fanów, czyli dzieciaków w wieku 5-15 lat. A tym czasem, wielki skrypt Ubisoftu znów wypluł kolejną grę, tylko i wyłącznie "kolejną grę".
Od Assasssin's Creed Revelation nie potrafię przejść żadnej części, a to dlaczego? A no właśnie, bo z roku na rok jest to samo, coraz więcej nudnych pobocznych questów, znajdziek i tego wszystkiego... Straszna nuda.
Wolę bardziej starsze części Assassina. Nie polecam Syndicate - beznadziejna fabuła, postacie, scenariusz, oraz nudne i powtarzalne misje. Jedyną zaletą tej gry jest sterowanie możliwość sterowania dwoma postaciami w grze (Jacobem I Evie)
Takie 6/10