Rebel Galaxy | PC
Hmmm... ciekawe co z tego będzie? Wie ktoś coś więcej na jej temat lub śledził postępy prac nad nią?
dziwi mnie tak małe zainteresowanie tą grą. Chociaż jakby nie patrzeć do wczoraj też o niej nic nie wiedziałem. Pomijając, gra zapowiada się świetnie i mam nadzieję, że nie stanie się po kilkudziesięciu minutach monotonna. W końcu mamy cały wszechświat.
Uwielbialem grac w Freelancer. Tamta stara gra jest nadal lesza od tej. Rebel Galaxy odinstalowalem
po 20 min gry. Nie wciagnela mnie.
katastrofa dla kogoś kto chce grać bez pada ... ja go nie mam i 30 minut to tyle wytrzymałem męcząc się ze sterowaniem mysz/klawiatura a raczej klawiatura .... mysz ... gra może być fajna ale jak dla mnie niegrywalna ... czasem warto się pomęczyć ale to jedno z tych spotkań z Tirem którego nie chcesz powtarzać!!
A mnie tam dla odmiany bardzo dobrze gra się na kbm.
Nie mialem zadnych problem z przystosowaniem.
Gra rewelacja. Najlepsza w swojej kategorii od lat w jakie grałem. Mam przegrane 30 godzin praktycznie grając non stop i to nie dotykając prawie głównego wątku. Wciągnęła mnie bez pamięci. Klawiatura i myszka sprawdza się tu idealnie - kwestia wprawy. Jest tu wszystko co każdy fan Freelancera chciałby, żeby było. I ta walka - miód. Jedynym minusem jest trochę to, że na handlu i górnictwie trochę słabo się zarabia w porównaniu do bycia najemnikiem. No ale to może dlatego, że kiepski ze mnie handlarz czy górnik :) Polecam wszystkim.
Gierka nawet wciąga i bardzo przypomina Freelancera.
Ale czy może mi ktoś powiedzieć - coś gdzieś przegapiłem, czy naprawdę lata się w niej tylko w jednej płaszczyźnie? Są jakieś klawisze do góry/dół statkiem?
Gra świetna, jednym minusem jak dla mnie jest możliwość latania w tylko jednej płaszczyźnie :(
Mam pytanie gdzie znaleźć można gildię najemników, szukam i szukam a jedyna gildia jaką za każdym razem znajduje to merchant guild.
grzyb111 - gildia najemników jest w innym sektorze. A co do latania - nie można latać w dół i w górę ale mi się akurat to podoba (łatwiej się zorientować) i taki miał być zamiar twórców bo walka ma przypominać walkę morską. Na handlu można zarobić tylko trzeba dobrze sprawdzać ceny co warto kupić - czasami można coś kupić tanio i sprzedać z 30-krotnym zyskiem. Co do górnictwa można zarobić ale najrzadsze minerały są tak rzadkie, że przez 50 godzin gry udało mi się znaleźć je tylko 2 razy. Bezapelacyjnie najlepszym sposobem na zarabianie kasy jest szukanie przeciwników (np: lordowie piratów, statki oblężnicze), które zawsze mają na pokładzie jakiś sprzęt.
hehe ale pasc to jest zerzniente z gry na przeglodarke Battlestar Galactica
Zarąbista gierka. To jak połączenie Freelancera z Piratami z Karaibów tymi z 2003, no i ten soundtrack. No po prostu miodzio. Do sterowania klawiaturą da się przyzwyczaić ale xboxowego pada nie zastąpi. Co do zarabiania kasy to trzeba się trochę nalatać ale jak się dobrze trafi można niezłą sumkę zarobić na różnicach cenowych. Polowania na piratów też są niezłym źródłem zarobku. Ci co szukają wyzwania mogą dołączyć się do frakcji najemników, albo samemu zostać piratem i rabować kupców. Przejrzałem listę dostępnych statków i trochę się rozczarowałem ilością. Po kompletnym uzbrojeniu mojego Polarisa walki są tylko formalnością. Mam nadzieję że ktoś zrobi w przyszłości jakiegoś moda dodającego niszczyciela z gwiezdnych wojen.
gra jest naprawdę fajna. przypomina stare gry o takiej mechanice, np. Frontier. super zrobili klimat :) szkoda, że nie ma polskiej wersji
Zachęciła mnie przez press demo ponad rok temu, i kupiłem ją kilka dni po premierze. W sumie w moim odczuciu trochę bez szału. Same bitwy naprawdę bombowe, obsługa pada bez zarzutu, natomiast fabuła jak i trochę zamysł rozgrywki zaczynają przynudzać po około 4 godz gry. Tak czy siak jest naprawdę ciekawa i dobrze zrobiona.
Kupiłem w paczce z kilkoma innymi grami w promce na Humble Bundle nawet nie widząc co to za gra, bo jarałem się na inną. Okazała się całkiem spoko, przypomniała mi od razu Frontiera co mnie pozytywnie nastawiło. Solidnie zrobiony indyk, mogłem zrobić porządek w kosmosie niczym Kapitan Bomba napierd....ąc kosmitów, piratów i kto tam się jeszcze nawinął. Przeszedłem w 50 godzin i trochę jeszcze miałem mało (da się przejść szybciej, ale fajnie jest sobie postrzelać i nie warto się spieszyć).
Taka sobie. Na początku naprawdę wciąga, jednak z czasem monotonia daje o sobie znać. Grafika i kosmos w ogóle robią wrażenie jednak niektóre elementy rozgrywki (np. handel) mniej rozwinięte niż w grach podobnych i starszych nawet o kilkanaście lat (Sea Dogs, Port Royale). Ogólnie gra mogła być lepsza gdyby twórcy sięgnęli po rozwiązania z tych starszych gier, a gdyby jeszcze urozmaicili grę to mogłoby wyjść coś naprawdę ciekawego. Niestety mamy co mamy czyli średniaka z fajną grafiką.
Po pierwsze, to jest mala gierka indie wyprodukowana przez kilku ludzi i sprzedawana za niewielkie pieniadze (na wlasnym przykladzie) - wiec wymaganie od niej gigantycznych rozmiarow i zlozonosci jest troche nie fair.
Co do handlu, sa sposoby zeby zarobic jak ktos lubi - ale badzmy szczerzy, gra nazywa sie "Rebel Galaxy" i jest to praktycznie RPG Hack & Slash w kosmosie, rownie dobrze mozemy narzekac na slabe romanse.
Wizualnie fajnie, ale sterowanie i celowanie Niepotrzebnie mniejsze statki latają bez ograniczenia do przestrzeni 2d. Przydałaby się chociaż rotacja lewo/prawo. Jak się nie kupi działka u dołu to praktycznie nie da rady, a raczej nie rozbudowuje się statku modułowo. Nawet jak się kupi wszystko co trzeba to jakoś czegoś brak w walce.
Bo to wlasnie o to chodzi kwiatuszku, statki nie bez powodu maja zaczepy w roznych miejscach po to zeby cokolwiek inteligentny gracz mogl sie zorientowac, ze 20 dzial nic nie znaczy jesli maly statek jest na bliskim dystansie w zasiegu tylko kilku z nich kiedy jego wszystkie ciala moga celowac w duzego. Na to nakladaja sie typy, rodzaje i jak dobrana jest reszta ekwipunku. To nie diablo immortal, wyzsze cyferki nie zawsze za lepsze, trzeba myslec jak co i gdzie wykozystac - strategia/taktyka sie to nazywa...
Ukończona przed sekundą, tj. wątek główny. Otrzymałem za darmo od Epica ale teraz miałem czas aby zagrać i szczęśliwie ukończyć.
Gra ma do zaoferowania rozrywkę w kosmosie. Nie jest to kosmos 1:1 ale ta wizja jest "ciekawsza", warta zobaczenia. Dlaczego nie 1:1 ponieważ planety oraz odległości są "przerysowane". Sam kosmos nie jest zimnym bezdusznym miejscem wypełnionym pustką. Kosmos tutaj to gra ciepłych świateł, łun, pyłu gwiezdnego oraz odcieni różnokolorowych obiektów.
Rozgrywka jest "łatwa*"
*łatwa - jedyną trudnością w grze jest kasa. Samo zakupienie coraz to lepszego statku kosmicznego nie jest trudne ale za to żmudne, tj. uzbieranie na niego. Problemem jest jego utrzymanie. Po cięższej walce naprawa liczona w setkach tysięcy kredytów - mówimy tutaj o najlepszym i największym statku. Dokupić trzeba także rakiety do wieżyczek, chyba że mamy te laserowe czy plazmowe.
Uzbrojenie też z czasem zmieniamy na lepsze, tak samo jak osprzęt.
Gra bardzo przyjemna. Nie jest skomplikowana. Doskonała przy piwku. Jednakże jeśli szukasz czegoś bardziej złożonego możesz być zawiedziony. Gra z pozoru średnio skomplikowania.
Jedyny minus to farmienie kasy którą bardzo długo się zbiera. Ja daję dychę bo dostałem grę za darmo. 10/10