Jak to kiedyś powiedział nieodżałowany Zdzisław Maklakiewicz - "Najbardziej podobają mi się piosenki, które już kiedyś słyszałem". Jednak są melodie wyjątkowe, które rzucają nas na kolana od razu albo przynajmniej na tyle intrygują, że człowiek nerwowo zaczyna przebierać nogami w poszukiwani artysty i jego dorobku. W tym wątku jestem ciekaw, jakie kawałki Was zahipnotyzowały od pierwszego usłyszenia. Oczywiście zależy mi na tych numerach, które nie należą do mainstreamu, a wręcz przeciwnie. Mimo swej genialności z jakiś posranych powodów nigdy się nie przebiły do szerszej publiczności.
Zaczniemy od stosunkowo nowej propozycji. O zespole Strand of Oaks nic w sumie nie wiem, poza tym, że potrafią wspaniale budować klimat opowieści. A wokalista ma fajnie pomyślany tatuaż na prawym przedramieniu, wykorzystujący naturalną krzywiznę tego miejsca. Na YT ten kawałek ma tylko niecałe 3000 odsłon, a zasługuje na duuużo więcej.
https://www.youtube.com/watch?v=NEynxNp1Dgw
>>>>>
Malukah - piegowate i niezwykle uzdolnione dziewczę. Na dodatek zafascynowane grami komputerowymi - ideał dla każdego nastolatka, choć i ja, nie przeczę, jestem pod jej wrażeniem.
Malukah robi świetną robotę nagrywając covery motywów przewodnich różnych gier. Takie utwory są zwykle symfoniczne i zaaranżowane z niemal barokowym przepychem. Tymczasem ona przerabia je na proste, ale mocno chwytające za serce piosenki. Nieco w klimatach Clannad - ale może tylko to moje zdanie.
https://www.youtube.com/watch?v=5b20BCTW9WM
A wszystkim, którym spodobała się twórczość tej dziewczyny - strona z kilkoma darmowymi do ściągnięcia utworami.
http://www.malukah.com/free/
>>>>
Bodies o f Water - Znowu kapela, o której nic nie wiem i jest mi z tym w sumie całkiem dobrze. Bo nie o info chodzi tylko o fajnie skomponowane i zaaranżowane utwory. Ten kawałek zdominował mi kiedyś Sylwestra, choć duży na to wpływ miał fakt, że po godzinie imprezy spalił się komputer i resztę zabawy musieliśmy spędzić przy wytarganym z odmętów pawlacza magnetofonie kasetowym. Normalnie, kuźwa, jak jacyś chłopi pańszczyźniani z powieści Reymonta. Ale muzyczka tak czy siak zacna.
https://www.youtube.com/watch?v=2rDWnVBiTLY
>>>>>
Woods Of Ypres - to w tym zestawieniu najbardziej znana kapela, ale i najbardziej chwytający za gardło kawałek. Wokalista przejmująco tutaj śpiewa w refrenie: "I Was Buried In Mount Pleasant Cemetery". Niedługo po nagraniu tego utworu zginął w wypadku samochodowym i na prośbę rodziny rzeczywiście został pochowany na cmentarzu Mount Pleasant w Toronto. Naprawdę szkoda faceta.
https://www.youtube.com/watch?v=T9TvcAMENJE
>>>>>
I na koniec najnowszy znalezisko, które z miejsca podbiło moje serce mocno nastrojowym klimatem. Falls, czyli duet ze śliczną Melindą i zaledwie niecałe 100 odsłon na YT. Żeż w dupę, byle gówno generuje w godzinę większe zainteresowanie.
https://www.youtube.com/watch?v=clzLz8hfhhs
Z mojej strony to na razie wszystko, ale wątek będzie kontynuowany. Czy się to komuś podoba czy nie. ;)
Zdaje się, że tylko ja zakochuję się od pierwszego usłyszenia. Ale nic to - powiedział barman nalewając sobie kolejną szklaneczkę na koszt szefostwa - samemu też też się tu świetnie bawię. :)
Kiedyś zostałem zmuszony do obejrzenia niemożebnego romansidła. Moja luba, gdy chce postawić na swoim, stosuje takich chwyt, po którym muszę sobie zrobić dłuższą przerwę zwijając się na podłodze w chińskie es, a później głośno krzyczę w trakcie sikania. No więc zgodziłem trzymając przez cały seans torebkę z zamrożoną brukselką na jajkach i choć historia chorego na białaczkę kolesia, który rozkochuje w sobie największą laskę w szkole, a później umiera, nie zrobił na mnie wrażenia, to jednak soundtrack od razu poruszył i gdzieś przeniknął do podświadomości na tyle, że w tydzień później miałem już cały OST na CD.
TREE ADAMS
https://www.youtube.com/watch?v=4UzJVEaCfxQ
>>>>
MEG MYERS - to dziewczę trafiło do mnie w znacznie mniej dramatycznych okolicznościach, ale jest niesamowicie zdolne i urocze. Trudno od niej oderwać wzrok i słuch. O dziwo to nie jest gwiazdka jednego kawałka, bo cały jej debiutancki album robi wrażenie i jest tak - może nieco naiwnie - ale niegrzeczny i przepełniony pasją.
https://www.youtube.com/watch?v=GVQqZg5BisE
>>>>>
Driving Mrs. Satan - trio znane w Sieci z coverów. I to nie byle jakich, bo w przecudny, lekki i delikatny sposób aranżują przeboje takich zespołów jak Metallica, Slayer czy Iron Maiden.
https://www.youtube.com/watch?v=0TuTC_skBEQ
Gdy zobaczyłem wczoraj ten wątek od razu go podwiesiłem :) Jak dla mnie świetnych, "nowych" piosenek nigdy za wiele. Co jakiś czas siadam przy komputerze z zapasem piwa, włączam jakąś grę oraz losowy album z YT. Owocem tych wieczorów są te zespoły/piosenki:
Builders and the Butchers- Black Dresses
https://www.youtube.com/watch?v=vL2oR_S9S00
Truckfighters - Mind Control
https://www.youtube.com/watch?v=MJOwBPdvFHM
Calexico - Gypsy's Curse (+ w tym klimacie polecam OST z gry Secret Ponchos)
https://www.youtube.com/watch?v=ZfidKiHSlbw
The Devil Make three - The Plank
https://www.youtube.com/watch?v=h1n6YxA6wzY&list=PL5W5o7lngdtn52bQ8AW9wpbA_gBBsCFjw
Lazerhawk - Redline
https://www.youtube.com/watch?v=-PKV79lug54
Ten kawałek musi kiedyś trafić do filmu Quentina Tarantino, to jest tylko kwestia czasu:
Disonaur - Space Ostrich
https://www.youtube.com/watch?v=z-SM7_Kt0XY&list=RDz-SM7_Kt0XY&index=1
Wrzucę inny cover Battery, a co tam ubiegnę ciężarówki Coca-Coli :) Święta coraz bliżej!
https://www.youtube.com/watch?v=-Sa60nU7RQc
No i zespołami Builders and the Butchers i The Devil Make three z miejsca mnie kupiłeś. Bardzo fajnie mnie pobujało. Dzięki.
Kawałek, który zachwycił mnie niedawno, i który z miejsca pokochałem jest autorstwa jednego z kompozytorów Two Steps from Hell. Uwielbiam takie natchnione utwory z może nieco przesadzonym instrumentarium, ale chwytające za gardło.
Thomas Bergersen
https://www.youtube.com/watch?v=bpxtuUQ28UM
>>>>>>
Specyfiką tego zespołu, a w zasadzie głównie pana Reutera z Luksemburga, jest pewne zacięcie militarne w utworach. Często w tekście odwołują się do pewnych wydarzeń historycznych. Generalnie mam to w nosie, bo głównie liczy się styl, w którym nieco z zacięciem folkowym, głębokim głosem wokalista snuje swoją opowieść.
ROME
https://www.youtube.com/watch?v=zU95hrkSDew
>>>>>>
I na koniec coverek Idola. Bardzo klimatyczne wykonanie przez włoskich rockmenów i do tego świetny pomysł i realizacja teledysku.
Sparzanza
https://www.youtube.com/watch?v=2HPdklMbZYM
Wciąż i niezmiennie namawiam do dzielenia się utworami, które na Was zrobiły wrażenie od pierwszego usłyszenia.
Pierwsze dwa kawałki to zwykła zajawka na filmową muzykę. Mnie też się podoba od pierwszego przesłuchania, ale nie jest to typ muzyki który można wałkować. To ostatnie to już kwestia gustu. Co chwile natrafiam na coś co mi się podoba od pierwszego odsłuchu. Takie rzeczy wrzucam do wątku metalowego :D
https://www.youtube.com/watch?v=jxbZv1H1Uug
Prospsy za Malukę, od kilku lat śledzęśledzę jej poczynania zaczynając od DragonbornComes. Przed tym coverem, nasza meksykańska piękność wydała wcześniej płytę ze swoim zespołem z klimatach popo-rockowych. Nie pamiętam jak trafiłem na jej cover, ale chyba ktoś tu na GOLu dał linka, zapewne w wątku Skyrimowskim, ale moge sie mylić :) To co zrobiły z Taylor i Larą w "Fear not this Night" z Guild Wars 2... Zdecydowanie przewyższa oryginał.... Chcę to mieć zagrane na swoim pogrzebie... :D
https://www.youtube.com/playlist?list=PLC3EA8CD7D52B1FDD
Bo kompozycje Simona & Garfunkela mają tę moc. ;)
Tutaj cover innego ich utworu.
https://www.youtube.com/watch?v=aN8wSwmqjpk
[9] Oj mają mają bardzo ich lubię. Utwór The Boxer dał mi do myślenia :)
Zobaczcie sobie Maca DeMarco ostatnio polubiłem takie granie :P
Propsuję wiele utworów z tego wątku.
Jako, że miała być miłość od pierwszego usłyszenia, a i sam NajPhil wspomniał, że lubi utwory, które "gdzieś mu się przewinęły"... to chyba będzie pasować :D -
Death in Rome - Wrecking Ball
https://www.youtube.com/watch?v=wVmrN_NAu-s
Death in Rome - What is Love
https://www.youtube.com/watch?v=qqVLygNlGJM
No cholera jasna. Ja wiem, że to jest pierniczony neofolk i wiem, co oni tam sobie w głowach roją, ale to jest genialne. Wziąć taką padakę jak Miley Cyrus, zaśpiewać w odpowiedniej tonacji i dorzucić do tego jakieś arcydzieło filmowe Tarkowskiego, Jodorowskiego, Nemeca itp. i jest moc ^^.
@up Ale trafiłeś! :) Świetna rzecz. Uwielbiam taką dekonstrukcje utworu i kompletne "przearanżowanie" koncepcji. A przy tym Andriej to mój ulubiony radziecki reżyser. Stalkera i Solaris widziałem po kilka razy. Facet idealnie potrafi oddać tę nostalgię i smutek charakterystyczny dla słowiańskiej duszy.
Z kolei miesiąc temu oglądałem dokument o filmie, który nigdy nie powstał, czyli "Diune" w reżyserii Jodorowsky'ego. Koleś mnie mocno wystraszył tym swoim "nawiedzeniem". Opowieść o tym , jak własnego syna - bodajże wtedy dwunastoletniego - przygotowywał do roli Paula Atrydy była dość szokująca. Rygor, by uzyskać jedność i czystość umysłu i ciała. Pełne poświęceni dla sztuki. Mocna rzecz.
Też uwielbiam te filmy. Mógłbym zachwycać się godzinami, ale nie chcę rozcieńczać wątku :D
Dzięki za podlinkowanie, kolejne ich piosenki lądują na mojej playliście :)
Tak się składa, że kolejne dwie piosenki przyszły do mnie wraz z filmami. Tak się składa nawet jeszcze bardziej, że w obu tych filmach zagrał Will. Próbowałem wymyślić jeszcze jakiś zbieg okoliczności, coby po raz trzeci użyć słówka "składa", ale nie dałem rady - a wyszłoby z tego niezłe origami.
"Jestem legendą" nie jest ambitnym kinem, ale ma kilka mocnych scen. Dodatkowo alternatywne zakończenie sprawia, że cały film odbiera się zupełnie inaczej, niż to miało miejsce w kinie przy finale zmontowanym dla szerszej - mniej chętnej do refleksji - publiczności.
Thirteen senses
https://www.youtube.com/watch?v=N_5Ztc96DZE
>>>>>>>
Z kolei film "Siedem dusz" to takie strasznie siermiężne kino, bazujące na na najprostszych emocjach, ale robi to w sposób niesamowicie przejmujący, szarpiący nerwy i wyciskającym łzy z oczu. A sporą tu zasługą jest oczywiście ścieżka dźwiękowa i piosenka "Have no Fear"
BIRD YORK
https://www.youtube.com/watch?v=ZMN5l0GlhmM
Jako fan Rammsteina od dobrych kilku(nastu?) lat, od razu słuchałem Heldmaschine na zasadzie - słuchasz ich albumu aż zaczynasz nim rzygać.
https://www.youtube.com/watch?v=xuhPOcxLM6U
No i po obejrzeniu trailera gry POP Methodology, moja miłością stał się Carpenter Brut.
https://www.youtube.com/watch?v=JXtujxT9rzA
@up oba numery świetne.
Dzisiaj przesłuchałem nowy kawałek Adele. Wkurzający. Ta kobieta tworzy tego rodzaju muzykę, która sprawia, że człowiek zaczyna tęsknić za jakąś osobą, z którą wymienił trwający kilka sekund kontakt wzrokowy w zatłoczonym autobusie i to 7 lat temu. :)
Więc dzisiaj nie będzie nostalgicznie, ale energetycznie. A jak trzeba poskakać, to nie ma jak Francuzi.
Pierwszy kawałek jest dość świeży. Kapelka ma nieco zacięcia industrialnego, choć to raczej coś dla niedzielnych odbiorców. Ale od razu wpada w ucho i se człowiek stópką macha, główką potakuje, spódnicą powiewa...
Sidilarsen
https://www.youtube.com/watch?v=fDpF5vdnDlU
>>>>>>>
Drugi kawałek jest znaaaacznie starszy. Pamiętam jak sam biegałem w za dużych worach i z nieodłączną deskorolką - choć jeździłem na niej jak ostatnia popierdułka z poobcieranym dupskiem - ale miało to jedną zaletę: wszędzie można było na niej wygodnie usiąść.
Silmarils
https://www.youtube.com/watch?v=gVi_IeDQmHM
"Miłość od pierwszego usłyszenia!"
Słysząc takie słowa na usta ciśnie mi się jedno nazwisko Reinhart.
Moja ulubiona wokalistka, wprost ją uwielbiam.
https://www.youtube.com/watch?v=g_HN50TLuaI&feature=youtu.be&t=120
https://www.youtube.com/watch?v=7hHZnvjCbVw
https://www.youtube.com/watch?v=m3lF2qEA2cw
Od pierwszego usłyszenia, OD PIERWSZEGO
Major Lazer - Be Together (feat. Wild Belle) - https://www.youtube.com/watch?v=S1g4Uoqhhc8
ostatnio miałem tak ze 20 lat temu przy NIN i "The Perfect Drug" :)
Podczepię się trochę pod temat i polecę kawałek pewnego zespołu. Utwór przesłał mi chłopaczek z osiedla, na którym się wychowywałem. Cały zespół(albo jego większość) to raczej nastolatkowie gustujący w ciężkim graniu. W planach są chyba jeszcze 4 kawałki w klimatach około-thrashowych. Jak ktoś lubi takie ciężkie mięsko to może mu się spodoba. Jakby co to konstruktywna krytyka mile widziana.
https://www.youtube.com/watch?v=4pO_qF6uM-4
troche inny klimat - Adam F - The Tree knows Ewerything. Ogolnie cala plyta Colours polozyla mnie na plecy. Dawno temu...
https://www.youtube.com/watch?v=mlMPp46zOi4
cala plyta
https://www.youtube.com/watch?v=s9ZlJeKoEH8&list=PLU4lGo4mENia5cQuJQPUUgplsjZ5jurAJ
Odkryłem dzisiaj powód, dla którego jednak warto mieć telewizor. Bez dostępu do tego urządzenia człowiek nie wie, co jest popularne i mainstreamowe, a co jeszcze nie i można tu wrzucać. (Oho!, Najphilek głaszcząc brodę do cycków poleciał hipsterstwem)
Na szczęście od pięciu lat, jak nie mam radia z okienkiem, to jest to dopiero pierwszy minus takiej sytuacji.
Wrzucam więc na czuja, nie wiedząc, czy to popularna piosenkarka, ale tak czy siak dziewczę mi ładnie duszę zaklina. :)
Zella Day
https://www.youtube.com/watch?v=KZnkJfqrmEY
>>>>
I jeszcze jedna Pani, bo przecież był taki czas, gdy biegając w czapeczce z wydrążonej dupki od chleba, próbowałem kraść pocałunki każdej napotkanej umywalce. Wtedy podobało mi się wszystko i łykałem każdy temat niczym dobrze zmotywowany pies Pawłowa. Jednak ten błogi okres bycia pacholęciem się skończył. Teraz potrzebuję wyrafinowanej podniety i prawdziwej magii w głosie. A taki niewątpliwie ma Noora. Idealny kawałek do wlewania w siebie półtoralitrowej karafki z winem. :)
Noora Noor
https://www.youtube.com/watch?v=pEP72XorgdQ
Z góry zastrzegam, że troglodyta ze mnie, i smętne pitolenie mnie rusza jedynie z rzadka. Potrzebuję, żeby mnie sponiewierało.
https://youtu.be/WG_VXou7mfs
https://youtu.be/UKziJkQCt0o
https://youtu.be/kYL92esQQcY?list=PL_OV3ClRs8j7ExqfAuV0AdCjzXufzQQkL
Ja się w tym tygodniu zakochałem. Jak ktoś lubi retro, to może też mu podejdzie.
A jeśli chodzi o głos taki, że mam ochotę się umówić to:
https://youtu.be/SAb2v63mfrk
@up Sam ostatnio odkryłem Sword, które sądząc po wrzuconej muzie może Ci się spodobać. :)
https://www.youtube.com/watch?v=QE_LFsFI3fA
Kontynuujcie, Waszmościowie wątek, kontynuujcie.. ;) Zacnej muzyki nigdy nie za wiele.
Jako że metalu nie lubiłem (choć dobrze pamiętam jego narodziny ;)) - nie będzie zaskoczeniem że najlepszym balsamem na moje przywiędłe uszy, jest wciąż śpiewanie Malukah lub ..Reinhart, czy.. Noory Noor ;)
Swoich ulubionych wykonawców nie będę proponował - na ogół dawno odeszli na muzyczne wywczasy w zaświatach ;)
Och, Panie Caramucho, to jest piękne trafienie. Od pierwszych dźwięków człowiek wie, że słyszy coś wyjątkowego.
Całość nieco przypomina kawałki jethro tull.
NajPhil
Die hard fan od Age of Winters, czyli pierwszej płyty :)
High Country słucham na zmianę z Dark Star właśnie.
A Sahara Surfers we wrześniu wypuścili nową płytę. Właśnie się dowiedziałem.
I szczerzę się jak szczerbaty do sucharów.
FlyBy
Co taki staruch robi na growym forum?
Żeby pamiętać początki metalu, to musisz mieć prawie 60 lat :)
[34]
"Co taki staruch robi na growym forum?"
Jak to co robi? Jestem niedocenianą ozdobą forum, właśnie jako "staruch" ;)
Czy gdybym Ci napisał że pamiętam oprócz "początków metalu", stacjonujące na krakowskich Błoniach, tuż po II wojnie, rosyjskie "kukuryźniki", to byś mi uwierzył? ;)
..bym zapomniał, radiowych "Matysiaków" też pamiętam, he, he ..bez G
Zamieszczać tu dużo nie będę bo i bardzo dużo słucham. Ale taką grupą która od razu wpadła mi w ucho ostatnio jest Kap Bambino. Gatunek raczej niszowy, bo synth punk czy tam electro punk, ale styl mają nie do podrobienia.
No to z tej niszy nisz.
Kap Bambino - Red Sign https://www.youtube.com/watch?v=ff7WcuYPiP4
Kap Bambino INTIMACY https://www.youtube.com/watch?v=iiAQPRQjQ-8
Kap Bambino - Neutral https://www.youtube.com/watch?v=LZP35mTFwZ4 (może być offensive dla niektórych, waginy na lewo i prawo ;) ).
Flyby
Pics or didn't happen :)
Matysiakowie to chyba cały czas lecą. Przynajmniej tak wynika ze strony PR.
@aope
Ależ mi przypomniałeś pewien okres w życiu, gdy zasłuchiwałem się w takich dźwiękach. Choćby ATARI TEENAGE RIOT - bardzo dziwaczna, niemiecka grupa, która zwykła swoją muzykę określać cyfrowym terroryzmem. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że w muzyce industrialnej ciężko o prawdziwą swobodę, wolność i anarchistyczne przesłanie, bo z samego założenia jest to muzyka tworzona na komputerach, a przecież zero, jedynkowy świat jest zaprzeczeniem tych wartości. Jednak w jakiś sposób temu zespołowi się to udawało.
Pamiętam te imprezy, gdzie przy stroboskopie i maszynie do dymów oddawaliśmy się z przyjaciółmi beztroskim pląsom. Na pełny regulator leciał Rage Against the Machine, czy NIN, ale to właśnie przy Atari Teenage Riot następowało pełne szaleństwo. Ta kapela ma w sobie taką nutę histerycznego chaosu, że przy pogowaniu z parkietu szły pierze, a my byliśmy jak w amoku. Coś pięknego. :)
http://www.youtube.com/watch?v=jqsVKC7W-HQ
[37]
Pics or didn't happen :) (32 zasada)
I "chwała Bogu", Matysiak, "chwała Bogu" .. ;)
Matysiakowie nadal lecą?! Tego nie wiedziałem..
https://www.youtube.com/watch?v=SHDZIQu-dFU
Katzenjammer
https://www.youtube.com/watch?v=_bwE4pjcISU
Wczoraj w knajpie leciał dokładnie ten koncert, dobrze się przy tym piło :) Dziewczyny praktycznie co utwór robią jakaś rotację miedzy instrumentami.
Dzisiaj wyjątkowo tylko jeden utwór, ale robię to z premedytacją, bo ten kawałek zasługuje na szczególną uwagę. Kilka lat temu poznałem śliczne dziewczę, kompletnie inna liga i prawdziwa SexBomba - czyli innymi słowy miała tak sylikonem wypchane cycki, że w każdej chwili mogły eksplodować. Tak czy inaczej nie mając u niej jakichkolwiek szans olałem jakieś nędzne próby podrywu i po prostu się z nią zakolegowałem. Brzmi strasznie gejowsko, ale możliwość podziwiania choćby tylko wzrokiem to dla faceta też podnieta.
Okazało się, że dziewczyna wcale nie jest tak głupia i pusta, jakby na to mogła wskazywać jest klatka piersiowa. Właśnie kończyła UM w klasie fortepian. I tak dzięki niej poznałem pewnego Belga, którego twórczość urzeka mnie wciąż na nowo.
Poniżej moja ulubiona kompozycja w rzadkiej, ale właśnie najlepszej wersji z trzema solistkami.
Wspólne głosy tych kobiet po prostu łamią serce. Enjoy!
Wim Mertens
https://www.youtube.com/watch?v=X9l2WkngPt8
Elliphant
Jeśli gracie w FIFę to na pewno kojarzycie te dwa utwory z 15:
All or Nothing i
https://www.youtube.com/watch?v=JF1Jap0rwr4
Purple Light
https://www.youtube.com/watch?v=PKfb_zKXBMA
Sam 15 nie miałem, jednak postanowiłem przejrzeć soundtrack bo od kilku lat zawsze coś fajne wynajdę. I tym razem padło na piękną szwedkę.
Okazało sie, że wydała w 2013 pełnoprawną płytę " A good idea" i w 2014 epkę "Look like you love it" z której pochodzi właśnie All or Nothing.
Oto jeden z jej pierwszych wydanych singli "Ciant Hear It"
https://www.youtube.com/watch?v=HJF6Re4OF0Y
Jeden z przyjemniejszych jej utworów z płyty to "Live Till I Die".
https://www.youtube.com/watch?v=VFTI3uMVCOk
Ciekawy tekt, podobny do hitu Sójki jednak z przyjemniejszym tonie i z ciekawym klipem rodem z ery VHSów :D
I najnowszy singiel "Love me Badder". Ewidentnie widać sinusoidę z jaką tworzy. Cięzkie początkowe brzmienia zostały zastapione nieco popową płytą by przejść znów w mocny bas i róznorakie dźwięki w epce ("Revolution" czy "Only Getting Younger" ze Skrillexem po to aby wrócić do popu w "Love me Badder", ale kurde, buja to niesamowicie :)
https://www.youtube.com/watch?v=9xVo92yWNHM
.
.
-----
M.I.A.
Nie wiem czy znacie czy kojarzycie, ale na pewno kiedyś słyszeliście jej utwór w Slumdogu. Nagrała 4 płyty, wydała kilka mixtapeów i bootlegów, masę singli. Ogólnie nie schodzi ze sceny jak zapowiadała, ani z pewnego pułapu muzycznego. Mayę się kocha albo nienawidzi. I nie, nie chodzi mi o tekst, bo ten jest myślę uniwersalny (antysystemowe i buntownicze i ludzkich zachowaniach, przywarach) ale chodzi o podkład muzyczny. Prawdopodbnie nie znajdziecie nigdzie indziej tak kiepsko, a zarazem tak pięknie skleconych "linii" melodycznych. Wychowana na wojnie domowej Sri Lanki, mówi o rzeczach ważnych w buntowniczym nieładzie dźwięków. Jednak robi to w najpiękniejszy możliwy sposób... Przez muzykę. Nie pamiętam w jaki sposób pierwszy raz ją usłyszałem (prawdopobnie jakiś soundtrack z którejś gry EA games w 2005/2006 roku), ale wiem, że brat ściągnął jej pierwszą płytę. I tak się zaczęło...
"Born Free" Uprzedzam o ściszeniu głosników/słuchawek. Warto jednak przesłuchać i co najwazniejsze, zobaczyć klip do końca. +18
https://www.youtube.com/watch?v=IeMvUlxXyz8
wspomniany utwór ze Slumdoga
https://www.youtube.com/watch?v=ewRjZoRtu0Y
Pierwzsza płyta pt Arular
https://www.youtube.com/watch?v=taLHRd1RcxE&list=PLH5ol0hxkiJ34BV51qfFNVXFFm3fMMoJK
Druga płyta pt. Kala
https://www.youtube.com/watch?v=jKBpeLnEgm8
Oj to dziewczę Elliphant jakoś zupełnie mi nie wchodzi. Nie za bardzo rozumiem, czy ona chce być sławna czy niszowa, bo to takie stanie w rozkroku. :)
Za to ta MIA jest ciekawa, szczególnie ten pierwszy kawałek. Wbrew sugestii przy drugim przesłuchiwaniu podkręciłem słuchawki. :)
https://soundcloud.com/lisacuthbert/madames-secret-pain
kobieta wydała całą płytę o jakimś przytułku gdzieś na wyspach, gdzie niechciane dzieci sióstr chowano za zakrystią
dopiero przebiłem się przez pierwszy post i Woods Of Ypres naprawdę ciekawym wokalem się prezentuje. szkoda, że odkrywam po wszystkim
jestem przy dziesiątce i czywiście Distrubed i wersja offline mi bardzo przypadła do gustu. niecodzienna muzyka i spokój nawet przez mocniejszą końcówkę. świetne
Calexico - ciekawe, dodane do zwiedzenia. dawno takiego czegoś nie słyszałem. skojarzyło mi się z ost z django
Sidilarsen. świetne. dynamiczne. podoba mi się
dotarłem do 25 postu i Adama F. stare dobre czasy i Tree Knows Everything. świetne i ponadczasowe. od zawsze mis ię podobało i pewno będzie mi się podobać do końca życia
lecę dalej
reasumując sporo dobrej muzyki
przypomnę Lisę z 49 postu:
https://soundcloud.com/lisacuthbert/madames-secret-pain
dorzucę też stronę na fb, którą prowadzę ale zapewne jest tak samo popularna jak ta która pojawiła się tutaj w połowie wątku. ale może ktoś złapie jakiś ciekawy oklepany lub nie motyw:
https://www.facebook.com/Inspiracje-muzyczne-1557490447822874/
Na dzień dobry widzę Clutch oraz kapelę perkusisty Pantery - masz kolejnego fana. :)
Ze mnie redneck pełną gębą, a southernowe granie mam we krwi. :)
Zakochałem się od pierwszej piosenki. Uwielbiam takie melancholijne klimaty https://youtu.be/AXmuis8tMm8
Kilka lat temu, oglądając jakiś niebywale głupi serial amerykański w klimatach westernowych, moją uwagę wzbudziła 15 sekundowa wstawka muzyczna, kilka dźwięków i starczyło, żeby mnie zainteresować. Poprawiłem żołędzie przy mokasynach i zacząłem przekopywać internety. Okazało się, że kawałek "Housekeeper" to utwór dziwacznej folkowej grupy FAUN FABLES z Oakland w USA.
https://www.youtube.com/watch?v=SWUh8Bs1qKo
Muzyczka świetna, ale jakie było moje zdziwienie, gdy się okazało, że zespół ten gdzieś z zadupia Ameryki jest zakochany w twórczości Zygmunta Koniecznego i ma w repertuarze kilka coverów tego kompozytora.
Tutaj "Karuzela z Madonnami" w ich wykonaniu. - Globalna wioska, jak w mordę strzelił.
https://www.youtube.com/watch?v=pGbeeoZ_ayg
Przepraszam za mój język, ale FUCK ME!!!!. Nie sądziłem, że to kiedyś powiem, ale oglądanie tej animacji z półnagimi facetami jest tak hipnotyzujące i wywołuje tak dziwne emocje, że aż mam ciarki!
De Staat!
https://www.youtube.com/watch?v=0ttGgIQpAUc
Ludzie, jak ja was uwielbiam! ;D Dzięki wam mam teraz zajęcie na ponure wieczory.
Dobra, muszę to wrzucić, bo mi dzisiaj szczena opadła. Mógłbym to oglądać godzinami :D
Diego
https://www.youtube.com/watch?v=JXz6E-US-KY&feature=youtu.be&t=4m26s
Wspomnienie o M.I.A przywołało - nie wiem w sumie czemu - tę oto perełkę:
K.Flay - Thicker Than Dust https://www.youtube.com/watch?v=6xMWeTkWZmA
Dzisiaj dwie dziewczyny, które wypłynęły i funkcjonują głównie w Sieci. Słodkie głosy, bardzo klimatyczne kompozycje i żadnych więcej informacji o nich mi nie potrzeba.
Josephine Cameron
https://vimeo.com/145635852
Cigarettes
https://www.youtube.com/watch?v=cfC_nMw6o44
De Staat po prostu WOW! Od tych kilku dni nie mogę się od nich oderwać. Ciagle słucham ich albumu I_Con. Świetne brzmienie oraz teledyski.
Piosenka Josephine Cameron ma u mnie wielkiego plusa za ten kontrabas w tle.
Dorzucę od siebie kilka linków:
Melanie Martinez - Toxic
https://www.youtube.com/watch?v=IZv7pmDCeeU
Troszkę inne, elektroniczne klimaty:
Der Tante Renate
666 deluxe - https://www.youtube.com/watch?v=4RJvFZHXOvY
Seconds - https://www.youtube.com/watch?v=ZP3UPrBhHgA&list=
Eric Prydz - Opus
https://www.youtube.com/watch?v=iRA82xLsb_w
@up Ta Melanie bardzo słodka. :)
Dzisiaj potrzeba mi optymistycznego podejścia do życia, więc dwa skoczne utwory z zacięciem punkrockowym. Czas poprawić żołędzie przy mokasynie i trochę potupać.
BEATSTEAKS
https://www.youtube.com/watch?v=iqlVPaZYOzQ
THE INTERRUPTERS ze śliczną Aimee Allen.
https://www.youtube.com/watch?v=q7Ol-YDS4Jc
Jako iż większość moich odkryć muzycznych jest z gier/filmów/bundli okołogrowych, dziś kilka kawałków z DIRT'ów, które wylądowały na mojej empetrójce.
Ladyhawke - My Delirium
https://www.youtube.com/watch?v=X_bFO1SNRZg
Yeah Yeah Yeahs - Y Control
https://www.youtube.com/watch?v=IcjPFAV1foU
Graffiti6 - Stare Into The Sun
https://www.youtube.com/watch?v=JLlQ5YunTD0
South Central - Demons
https://www.youtube.com/watch?v=9Z8VRPDKP9w
Mam wrażenie, że wszystkie powyższe utwory czerpią inspiracje z lat 80. :)
Cóż, bardzo możliwe. Ostatnio polubiłem wszelakie remiksy czy kawałki al'a lata 80te.
Jako iż większość moich odkryć muzycznych jest z gier
to nie może zabraknąć klasyki
https://www.youtube.com/watch?v=HwyOjeRzShs
Ostatnio przypomniałem sobie jeden z tracków z forum diggin.pl, w którym wiele lat temu zakochałem się od razu. Melancholijny, a tak mocno połamany:
https://soundcloud.com/wojtekurbanski/violet-violin
Dziś ten człowiek współtworzy zespół Rysy.
A ostatnio nowe Chromatics mnie zjadło. Po prostu Drive spotyka Cindy Lauper (apropos lat '80:)
https://www.youtube.com/watch?v=8wmkKQhzVZA&list=PLNqUrPN0FE4baXN_mbRYdeJ85xol_udE5
Muzyka Waylon trafiła do mnie za sprawą miniaturki na YT. Zobaczyłem zarośniętą mordę w czapce kierowcy ciężarówki i musiałem kliknąć. Okazało się, że koleś naprawdę fajnie buja i z miejsca mi melodia wpadła w ucho.
WAYLON - Love Drunk
https://www.youtube.com/watch?v=VzIrsBCrlZg
Długo później dostałem w łapki całą płytę i tu mega zdziwienie. Po tym pierwszym utworze wyrobiłem sobie kompletnie błędne wyobrażenie na temat tego artysty. A tu się okazało, że koleś potrafi pojechać także redneckimi klimatami i nie stroni nawet od country. Bardzo fajna płyta.
WAYLON - This Rodeo
https://www.youtube.com/watch?v=yWW5OZhuLxg
Gusgus - Over
https://www.youtube.com/watch?v=ydstajr-MvY
Einstürzende Neubauten - Sabrina
https://www.youtube.com/watch?v=X3JQNsPn4ew
J. Ralph - Kansas City Shuffle
https://www.youtube.com/watch?v=wxF5bfVofkk
Uwielbiam osobę, która mi to podsyła :*
Najphil [48] - tak, masz racje, rozkrok, ale to zamierzony rozkrok :) eksperymentuje, widać, że zdaje sobie sprawe z tego, że trwanie w jednym gatunku w dzisiejszych czasach oznacza szybki lot w dół. :)
Z jednej, nadchodzacej plyty:
https://www.youtube.com/watch?v=i-NeYZhCNn8
https://www.youtube.com/watch?v=QOKHQiRrfN4
https://www.youtube.com/watch?v=9xVo92yWNHM
Misz-masz jak się patrzy, ale w jej wykonaniu da się tego słuchać :)
Co do Mayi... sam z resztą widzisz :)
Nigdy nie sądziłem że może mi się taka muzyka podobać, wprawdzie do "zakochania" jeszcze troszkę brakuje ale niewiele :)
https://www.youtube.com/watch?v=EqQuihD0hoI&index=8&list=LLYAPZm5Y5ZIHTFeL65tKueQ
Kolejne które pochodzą z gatunku którego także nie słucham, ale które wydobyły mój uśpiony patriotyzm.
https://www.youtube.com/watch?v=2uYgBBhaUr4&index=1&list=LLYAPZm5Y5ZIHTFeL65tKueQ
https://www.youtube.com/watch?v=P3UwSV3l-Q0&index=5&list=LLYAPZm5Y5ZIHTFeL65tKueQ
No i Lindsey :)
https://www.youtube.com/watch?v=QAD0BtEv6-Q&list=LLYAPZm5Y5ZIHTFeL65tKueQ&index=19
https://www.youtube.com/watch?v=1yUYvyAY954&list=LLYAPZm5Y5ZIHTFeL65tKueQ&index=20
coś bardziej z moich klimatów
https://www.youtube.com/watch?v=YJVmu6yttiw&index=27&list=LLYAPZm5Y5ZIHTFeL65tKueQ
Swoją drogą na długo przed Lindsey była Vanessa Mae, która wprowadzała skrzypce do popkultury.
Ja dzisiaj wracam do Meg Myres. Kawałek dość mroczny, w którym histeryczny lament pod koniec utworu łamie mi serce. Ja wiem, że to jest niedojrzałe, że widać tu emocje rodem z gimnazjum, że to dość siermiężne wyrywanie sobie żył i głaskanie brzeszczotem po układzie nerwowym, ale w trakcie zasłuchania robi to na mnie wrażenie.
Być może sprawa koresponduje z faktem, że ostatnio latawiec mi już tak wysoko nie lata, a poziom Conana we krwi gwałtownie spadł na pysk i mimo tej niewygodnej pozycji za cholerę nie chce się podnieść. Za to żeński pierwiastek jakby robił nadgodziny. Pokaż mi kotka, kulawego pieska, tańczący tiul albo niedojedzone pętko kiełbasy, a zaleję się łzami. A może jest coś w tym dowcipie, że do wódki dodają estrogenny, przez co przeciętny facet po wypiciu robi się strasznie gadatliwy i nie umie kierować autem. Idę sprawdzić do lustra, czy mi cycki nie urosły. :)
Meg Myers - Heart Heart Head
https://www.youtube.com/watch?v=Xvh_0CuMMtM
Dzisiaj zasłuchanie i zaciśnięte gardło z utworem sprzed 40 lat. Ta emocja wciąż na nowo robi wrażenie, a podmiotem lirycznym jest tu mała dziewczynka, która modli się o powrót taty, który postanowił opuścić rodzinę i związał się z inną kobietą.
Marie Laforet - Viens, viens
https://www.youtube.com/watch?v=Ir3RuZ0AZDE
Mam wiele ulubionych, wspaniałych utworów, do których często wracam, albo odsłuchuję wiele razy i nigdy się nie nudzą. Moim osobistym numerem 1 jest majstersztyk z soundtracku do Gothic 3 - Vista Point. W tych nutach zawierają się moje wspomnienia z dawnych lat, czasy beztroskiej (choć nie do końca) młodości. Te 3 minuty to dla mnie kwintesencja i apogeum dźwięku:
https://www.youtube.com/watch?v=fduqstJHgFY
Idąc bardziej w rockowe klimaty nie mógłbym zapomnieć o płycie, która towarzyszyła mi przez wszystkie lata studiów: Eyes of Fire - Ashes to Embers. Ciężko wybrać jakiś reprezentatywny kawałek z tego fenomenalnego albumu, ale pierwszy raz usłyszałem przypadkiem "Anyone" i to on sprawił, że jeszcze tamtego dnia zamówiłem cały album:
https://www.youtube.com/watch?v=vMNpWrIYTNs
i cały album: https://www.youtube.com/watch?v=IVc_nL80FS8 (pierwszy numer niezwykle melancholijny)
Pozostając przy spokojnych dźwiękach warto wspomnieć o duecie VNV Nation, który tworzy świetną muzykę elektroniczną z pogranicza EBM i synthpopu. Kiedyś ulubionym kawałkiem było Illusion, ale do czasu, gdy usłyszałem numer "Ghost". Od tamtej pory zatrzymuję w sobie "ducha", który nie słabnie:
https://www.youtube.com/watch?v=wneOAfSSMe0
Swego czasu była już dziewczyna pisała recenzje na jakąś już nieistniejącą stronę muzyczną. Przesyłali jej płyty do recenzji i tym samym wśród nich znalazłem perełkę: Forgotten Sunrise, których to lubię słuchać do tej pory, choć nie jest muzyka, za która przepadają ludzie.
https://www.youtube.com/watch?v=2oBTUIvmVOM
Soulsavers - z tylko i wyłącznie z Markiem Laneganem, bo z Davidem Gahanem to już nie jest ten ładunek emocji. Po prostu coś pięknego! https://www.youtube.com/watch?v=Wp1rL7DI_D4
A na koniec coś świeżutkiego - ładunek pozytywnej energii, który lubię sobie odsłuchać w drodze do pracy lub przed wyjściem na wszelkiego rodzaju imprezy: https://www.youtube.com/watch?v=N_0L905nRiY
No i poza ostatnim kawałkiem jestem kupiony. W sumie właśnie na coś takiego liczyłem, zakładając ten temat, że wśród różnych gustów muzycznych będzie szansa odkryć jakieś perełki, do których prawdopodobnie sam bym nie dotarł. A Eyes of Fire robi takie wrażenie, że aż mnie ścisnęło w dołku, dzięki. :)
Wątek śledzę od dłuższego czasu i muszę przyznać, że bardziej go czytam niż słucham:-))
Najpierw bardzo świeża sprawa, czyli kawałek z nadchodzącej gry Escape From Tarkov:
https://www.youtube.com/watch?v=-LJmVYVG9Hw
Kawałek zabił mnie swoją prostotą, tłustym, oldschoolowym beatem opartym na fajnej linii basu i ciężkym kwaśnym klimatem. I don't give a f**k czy to jest dumbstep;-)
Zmiana klimatu, nadchodzi muzyka z serialu True Detective. Nie wiem czy Lera Lynn jest alternatywną wersją Lany Del Rey, ale kawałka Lately słucha mi się bardzo dobrze:
https://www.youtube.com/watch?v=6WwkUxpuiBI
Drugiej osobistości nie trzeba przedstawiać, Nick Cave & Warren Ellis z All The Gold In California reprezentują chyba "najcięższą" muzyczną stronę Prawdziwego Detektywa:
https://www.youtube.com/watch?v=cThWAUl4bxg
Mam słabość do starych, ale naprawdę dobrych popowych kawałków. Słucham ich niezmiernie rzadko, ale Peter Gabriel nigdy nie wywoływał (i nie będzie) u mnie jakiegokolwiek uczucia zażenowania. Nie wiem jak można nie kochać tych piosenek:
https://www.youtube.com/watch?v=OJWJE0x7T4Q
https://www.youtube.com/watch?v=Qt87bLX7m_o
https://www.youtube.com/watch?v=X0C3DHp36zc
https://www.youtube.com/watch?v=PBAl9cchQac
Ostatnio przypomniałem sobie też wielkie hity z okresu dzieciństwa. Kuźwa, takie Fleetwood Mac z całym swoim ładunkiem kiczowatości jest i tak 30,5 raza lepsze od większości współczesnego popu:
https://www.youtube.com/watch?v=e5HkuhSEnPQ
https://www.youtube.com/watch?v=hvhEYmVy2rc
Cofnijmy się w czasie jeszcze bardziej. Pamiętacie film Dziewczyna Gangstera z De Niro? Piosenka Louisa Primy została dobrana po prostu perfekcyjnie:-):
https://www.youtube.com/watch?v=FlhhSBh6koY
Następna dramatyczna zmiana klimatu;-), muzyka The Kilimanjaro Darkjazz Ensemble reprezentuje coś co można nazwać Jazzem Noir, czy też Dark Jazzem, ewentualnie nawet Doom Jazzem:-) W każdym razie jest to nowoczesna muzyka jazzowa ze sporymi wpływami (dark) ambientu. Te wybitnie ilustracyjne dźwięki są mroczne, niepokojące i przypominają wytwarzaną atmosferą speluniasty, zadymiany bar pełen trupów na zapleczu. Kawałkiem który chyba najlepiej opisuje ich działalność jest Amygdhala, tytuł tłumaczy wszystko... Uprzedam, kawałek wrzyna się w mózg jak ostry skalpel, choć nie wymaga od słuchacza nie wiadomo jakiego skupienia. Już sam fakt łatwości z jaką się tego słucha jest co najmniej niepokojący:-D:
https://www.youtube.com/watch?v=9oJnu18AFXg
To na razie na tyle, uwaga, wrócę!:-)
PS. Jeżeli spodobał się Wam jazz noir, to szukajcie długich i trudnych do zapamiętania nazw, tego jest więcej!:-)
Lemur jak zwykle poszedł grubo. Też mam spory sentyment do wielu utworów z lat 80. choć ja zdecydowanie jestem w teamie Phil Collins niźli Peter. ;) Z kolei całą ścieżkę do Detektywów skutecznie obrzydził mi sam serial. Drugi sezon mnie niestety rozczarował na tyle mocno, że reagując emocjonalnie - niczym blogerka mody po opublikowaniu w Sieci jej zdjęcia w podomce - odrzucam go w całości. To jest oczywiście przykład zachowania, które skutecznie wyczerpuje semantyczny obszar rzeczownika "idiota", ale tak już mam i tyle. :)
A jeśli mowa o serialach. To kilka lat temu zacząłem swoją przygodę z "Southland". Muzyczka z czołówki od razu mnie zachwyciła, pojawiając się zawsze na początku odcinak budowała odpowiedni nastrój.
Southland Theme
https://www.youtube.com/watch?v=4HoquUdlSfo
Ostatnio nie mogę przestać słuchać muzyki z gatunku "New Retro", oto kilka utworów, które ostatnio wpadły mi w ucho:
LGHTNNG - Desert King
https://www.youtube.com/watch?v=EC7Yk_L0YrI
FM-84 - Tears
https://www.youtube.com/watch?v=WN7nfsK7cW8
Timecop1983 - Let's Talk (feat. Josh Dally)
https://www.youtube.com/watch?v=safYUUsUslk
Oraz utwór ze świetną animacją rodzimego studia platige image: GUNSHIP - Fly For Your Life
https://www.youtube.com/watch?v=Jv1ZN8c4_Gs
Do Collinsa nigdy nic nie miałem, ale jego solowe dokonania w pewnym stopniu doceniłem dopiero po latach. Za to Genesis nawet jeszcze nie tknąłem, życia na to wszystko nie starczy:-)
True Detective, trudna sprawa i jestem w stanie zrozumieć emocje i powody jakimi się kierujesz. Na szczęście reklama telewizorów Phillips jakoś nigdy nie odstręczyła mnie od słuchania Fear Factory:
https://www.youtube.com/watch?v=4x6EERMSgr0
Ups, nie ten wątek:-)))
Southland zaczyna się obiecującymi dźwiękami, ale potem...
Hm, znowu policja? To może znowu jazz i tym razem gra komputerowa? Udźwiękowienie w grach (w przeciwieństwie od scenariuszy, choć nie w tym przypadku), od lat stoi na właściwie bardzo podobnym poziomie. L.A. Noire jest przykładem gry, w której nie znalazłem jednego zbędnego dźwięku. Nawet te subtelne, sekundowe akordy mają moc spadającego na twarz facehuggera. To jest coś, nawet dla ludzi nie lubiących jazzu:
https://www.youtube.com/watch?v=kbrhuUFjCII
https://www.youtube.com/watch?v=A0-JKnt_Y5c
Nie wiem skąd przyszło to skojarzenie, ale nagle przypomniałem sobie o pewnym science-fiction klasy B i postpunkowych pogrobowcach Sex Pistols. Transowy klimat The Order of Death jest chyba nie do podrobienia:
https://www.youtube.com/watch?v=hMaVIAlJlnw
Trzeba to jakoś mocno zakończyć. Od dawna myślałem o tym żeby poryć tu ludziom banie, dlatego nie mogę się powstrzymać przed zaprezentowaniem klasyki psy-trance'u w nieco nowszym wydaniu. Oto Mutant Message grupy Juno Reactor:
https://www.youtube.com/watch?v=hdjR03z0_Ho
@Gruby Misiek
Gdyby powstał remake serialu Miami Vice A.D. 2015, to ta muzyka pasowałaba idealnie:-)
Niestety razem z Linkin Park zamiast Suicidal Tendencies;-)
Właśnie zabawiłem się w Mikołaja. Wykupiłem pół Allegro, co zarżnęło moje finanse, a portfel inwestycyjny dokonał samookaleczenia wyrywając sobie kieszonkę na drobne z okrzykiem: tamtaradej motherfuckers!
Jednym z zakupionych prezentów była płyta "Kings810" dla kuzyna. Kapitalny materiał, jak ktoś lubi mocne dźwięki, ale o dziwo na płycie znalazły się dwa utwory, które są swego rodzaju balladami. Poniższy utwór z miejsca mnie kupił zarówno aranżacją, jak i mrocznym, chwytającym za gardło klimatem w stylu Toma Waitsa, czy dokonań Nicka Cave'a.
KING 810 - Devil Don't Cry
https://www.youtube.com/watch?v=CkMfICi8Zco
Żeby pozostać w klimatach romantycznych rockowców warto wspomnieć o solowym albumie Sully Erna. Wokalista Godsmack i dla mnie jeden z najbardziej energetycznych i charyzmatycznych frontmanów na świecie, którego gardo potrafi znieść nieziemskie przeciążenia, a jego nagłośnia jest większa od mojej prostaty. Jednak na płycie, którą sygnował własnym nazwiskiem nie znajdziemy ostrych dźwięków, to mocno melancholijna podróż z kilka bardzo nastrojowymi utworami.
Sully Erna - Until Then
https://www.youtube.com/watch?v=9fmkQg77m0o
i nieco w klimatach dokonań Clannad
Sully Erna - Sinner's Prayer
https://www.youtube.com/watch?v=DlK5N-Lcvjc
nie często bywa tak, by cover bardziej przypadł mi do gustu niż oryginał. a oryginał uwielbiam
https://youtu.be/L79WNYem69A
może i sztampa czy banał ale pamiętam kilka lat temu koncert DCD we Wrocławiu na który jechałem mocno zdystansowany. nie dlatego, że to DCD którym zarażam się regularnie jak grypą i skutecznie jak depresją ale dlatego, że nie lubię koncertów. większość koncertów na których byłem to nacisk na głośność z pominięciem jakości a to mnie nie przekonuje nawet z domieszką klimatu (z wyłączeniem Behemotha). do tego miejsce gdzieś na balkonie daleko, że ledwo było scenę widać. ale powiem wam, że koncert zaczął się od Children of the Sun i to co wyłoniło się z głośników wgniotło mnie w fotel. z oczu popłynęły łzy a teraz pisząc i jednocześnie słuchając tego utworu mam taką gęsią skórkę na ciele, że aż mnie całe ciało boli
https://youtu.be/1Z4uITELiqw
symfonia niskich tonów oraz dobrze zestrojona góra dopełniona wokalami. ekstaza. kolejny koncert DCD jeśli będę miał okazję odwiedzić będzie z dużym jointem :)
Ja się wstrzelę tym razem z elektroniką siakąś.
Chyba wszyscy znają Massive Attack, czy Portishead. To w końcu legendy bristolskiego trip-hopu. Zawsze istnieje jednak szansa, że z jakiegoś dziwnego powodu, znajdzie się ktoś, kto nigdy o nich nie słyszał. No to proszę, oto Massive Attack z IMO ich najlepszej płyty - Mezzanine:
https://www.youtube.com/watch?v=u7K72X4eo_s
https://www.youtube.com/watch?v=hbe3CQamF8k
https://www.youtube.com/watch?v=85E9Q5Wx210&index=16&list=PLE5E8A70C17C88527
Warto też przysłuchać się Herbaliserowi, który zawsze udanie łączył trip-hopową (i hip-hopową) stylistykę z nu-jazzem:
https://www.youtube.com/watch?v=6c4l4UNorYU
https://www.youtube.com/watch?v=F5wBdHPorpQ
https://www.youtube.com/watch?v=prUGuQutg8g
Skoro jesteśmy już przy nu-jazzowych klimatach, to nie można zapomnieć o polskim flagowym produkcie eksportowym. Skalpela doceniła zacna wytwórnia Ninja Tune:
https://www.youtube.com/watch?v=6LNaVtYzuGw
https://www.youtube.com/watch?v=YzPulpmnVOA
Na koniec zarzucę dwoma OST z gier komputerowych. Świetnej narracji z Wolf Among Us towarzyszy nie zgorsza ścieżka dźwiękowa. W pamięć zapadły mi szczególnie dwa utwory:
https://www.youtube.com/watch?v=EvRdMlc-XXQ&index=3&list=PLoAPkrji16yECTA_KWtvp2ESUN7RvnTBl
https://www.youtube.com/watch?v=SKzZzEkap5E&list=PLoAPkrji16yECTA_KWtvp2ESUN7RvnTBl&index=18
Pierwszy kawałek z tracklisty do Shadowrun Returns mógłby być nowym, cyberpunkowym hymnem. Następne utwory z tego OST, nie są już ani tak charakterystyczne, ani tak dobre, ale na pewno warto dać im szansę:
https://www.youtube.com/watch?v=UDW0s6s0P64
Tak się zacząłem zastanawiać, czy to ze mną coś jest nie tak, czy to moi koledzy zawodzą na linii "starzenia się z godnością". Wczoraj znalazłem świetny film z myśliwcami z czasów wojny w Wietnamie i puściłem linka do kumpla z tekstem: "Oblukaj jakie cudeńka"
A ten mi po chwili odpisuje - "Ty, a ten film jest bezpieczny, bo teraz w biurze jestem i się boję, że mi tu cycki wyskoczą"
- To przed odpalenie filmu się upewnij, że masz porządnie zapięty stanik, matole jeden!
Ja rozumiem, że mamy za sobą długą historię wymiany linkami do arcydzieł filmografii spod znaku różowej landrynki. Wiem, że kolega zna mój największy życiowy dramat związany z tym, że musiałem porzucić dobrze się zapowiadającą karierę aktora porno przez moje problemy z zapamiętywaniem tekstu, no ale bez przesady! Tak czy siak link do wideo, które tu Wam wrzucam, jest na pewno bezpieczny i nic nieoczekiwanego Wam ty nie wyskoczy, poza możliwością zapałania uczuciem do dźwięków tego utworu. ;)
WOLF LARSEN "If I Be Wrong"
https://www.youtube.com/watch?v=0USk05JUBi4
Do tematu "Filmy na które warto czekać" wrzuciłem właśnie trailer do ciekawie się zapowiadającego dramatu. W trakcie oglądania tej zapowiedzi do naszych uszu sączy się wpadający w ucho kawałek, więc musiałem go od razu poszukać. :)
Tom Rosenthal - It's Ok
https://www.youtube.com/watch?v=7z-2E6p-yl8
Kawał głosu, kawał baby. Love!
Alabama Shakes - Don't Wanna Fight
https://www.youtube.com/watch?v=nin-fiNz50M
Żeby się nieco wczuć w klimat bożonarodzeniowy - a w tym roku jest to jakoś wyjątkowo trudne - zacząłem przeczesywać pamięć w poszukiwaniu zapadającej w pamięci piosenki świątecznej. Musiałem się cofnąć aż do lat 90. i serialu o pewnej prawniczce, w którym występował mający wtedy wciąż problemy z używkami Bobby Downey jr. Ponoć pracowało się wtedy z nim bardzo trudno, bo wciąż "miał katar" i rzadko się pojawiał na planie, ale za to poza umiejętnościami aktorski błyszczał także wokalem.
Robert Downey Jr. - "River"
https://www.youtube.com/watch?v=RIbt4rM5Odc
u mnie doskonale pasuje do tytułu wątku
Placebo - Bosco
https://www.youtube.com/watch?v=B-qQ7fDSJyg
połowę stracisz nie oglądając przynajmniej raz teledysku
Znów muszę posiłkować się utworem, który już ktoś kiedyś wyśpiewywał i to z sukcesami, ale ten cover naprawdę robi na mnie wrażenie.
Soap&Skin "Voyage Voyage"
https://www.youtube.com/watch?v=BzV_QwADlHE
nie przebił oryginału ten cover. niezły ale brakuje mu jakiegoś drobiazgu
tutaj jeden z niewielu coverów brzmiący lepiej niż oryginał. choć oryginał to arcydzieło
https://youtu.be/tJeaN3LuziQ
Apropo pierwszego posta... Maalu po Polsku! Co prawda jedna zwrotka, ale jak tu nie kochac tej kobiety? :D
https://m.youtube.com/watch?feature=youtu.be&v=eOR2QYy670k
Fajne niektóre utwory powyżej. Ja z kolei zaprezentuje coś z innej beczki - guru muzyki dark ambient/tribal a mianowicie Ulf Sodeberg, który wydał też albumy pod nazwą Sephiroth. Gdyby ktoś chciał dać się pochłonąć niepowtarzalnej atmosferze to polecam właśnie wszystko, co wyszło spod rąk tego pana.
https://www.youtube.com/watch?v=YhVpiWrqLkQ
Doskonale sprawdza się podczas grania w klasyczne rolpleje bądź przy czytaniu fantastyki.