Broken Age | PS4
Oceniam na solidne 8 - rozgrywka sprawia dużo radości, wizualnie bardzo przyjemnie, dużo śmiesznych momentów (choć na początku jest takie lekkie "co do cholery?", ale szybko mija). Muzykę ciężko ocenić, nic szczególnego mi się nie rzuciło w "ucho". Sterowanie mogłoby być bardziej ogarnięte, ale nie przeszkadza. Korzystanie z ekwipunku jest dość irytujące momentami. Zagadki są w sam raz, ani proste ani trudne, choć czasami trzeba było włączyć abstrakcyjne myślenie. Dialogi są przezabawne, a sama fabuła zaskakuje :)
Skończyłem dopiero historię dziewczyny, ale przyznać sobie trzeba, że gra jest... biedna. Nie wiem nawet, czy użyłbym określenia "zaledwie poprawna", bo taka też nie jest. Jest ładna i to wszystko z superlatyw.
Historia do bólu prosta, lokacje pustawe, postaci niewiele, a opcje dialogowe kończą się szybko. Ok, kilka linii było zabawnych - rozmowa z drzewem czy drwalem, ale to tyle. Niektóre dialogi źle nagrane (postać w ostatniej lokacji pierwszego aktu mruczy wszystkie kwestie), ale znów pojawia się trochę czarnego czy obleśnego humoru, co nieco poprawia odbiór.
Zagadki raz totalnie zbyt proste, innym razem nielogiczne i blokują na chwilę.
Interfejs i sterowanie jest potworne - niby ułatwieniem jest snap prawą gałką wskaźnika do istotnych punktów, ale samo umiejscowienie inwentarza na dole ekranu, podczas gdy to statystycznie częściej idziemy właśnie po dole, a nie górze jest potworne. Ile razy chciałem przejść w lewo na mapce z zamiatającą dziewczyną, tyle razy wywoływałem przedmioty.
Podsumowując - nie ocenię jeszcze, bo przede mną drugi akt, ale gdybym miał za to dać więcej, niż 11zł w promo, to bym płakał.