Ukonsolowienie pecetów. Dlaczego Steam staję się wyborem dla pokolenia PlayStation 2?
Valve ma w planie wydać wkrótce Steam Machines (wraz z własnym padem) oraz Steam Link. Ewidentnie chcą stworzyć ostateczną konkurencję dla konsol, co bardzo mnie cieszy.
Osobiście traktuję granie na konsoli jako "zło konieczne". Nie mógłbym sobie odpuścić możliwość zagrania w wiele świetnych exów, ale jest to w zasadzie jedyne, co mnie przy konsolach trzyma. Są dziesiątki powodów, dla których PC jest lepszą platformą i szkoda, że exy muszą być tym, co trzyma je przy życiu (nie wliczając ignorancji ludzi, którzy kupują konsole, "bo tak jest prościej").
O, to dla mnie ciekawe spojrzenie na Steam, od strony "konsolowca" ;)
Żeby nie być źle zrozumianym, to konsole towarzyszyły mi w grach od początku (pierwsza Sony, potem Xbox) lecz zawsze pecety (od Amigi) były w grach najważniejsze.
Dlatego Steam, po okresie buntu i sprzeciwów (był moment że wywaliłem go "z korzeniami" ;)) stał się dla mnie po prostu koniecznością, której dobre strony, dopiero z czasem dostrzegłem.
Teraz, jak czytam, Steam podbija konsole ;) Czy sam tego nie dostrzegłem? I owszem. Sam mam dwie japońskie konwersje z konsoli, w "europejskim" ;) opracowaniu. Tyle że specjalnie mnie nie zachwycają..
Wszystko jednak wskazuje na to że powolna i uparta "polityka" Steamu w opanowywaniu jeszcze jednego "rynku", zaczyna dawać rezultaty ;) Rodzi się "gigant", (już jest? ;)) którego możliwości i wpływy sięgają coraz dalej.. Nawet na GOL-a, a jakże ;)