BattleTech podbija Kickstartera - gra ufundowana w godzinę
Gdy uzbierają 2.5 miliona $ to dodadzą PVP multiplayer trzeba być po prostu debilem żeby wspomagać takie projekty.
Zacny KingCrab. Zywcem wyjety z mwo. Pgi musi jakos wspolpracowac z tworcami tego projektu. Nie powiem, milo bedzie popatrzec z innej perspektywy na mechy, do ktorych wsiadam na codzien w mwo :)
StoogeR---> Owszem, PGI podzieliło się modelami żeby ujednolicić wygląd mechów w uniwersum :)
o ile faza 3 zostanie ufundowana, co wydaje się prawie pewne, zapowiada się naprawdę świetna gra.
Staram się zrozumieć ludzi, którzy wspierają inicjatywy crowfundingowe w przemyśle gier i za chiny nie mogę. Przecież to tak, jakby Lucas powiedział, że jak widzowie wpłacą XYZ dolarów, to nakręci kolejną część Star Wars. Albo Volvo zapowiedziało, że opracuje nowe XC60 jak przyszli klienci wpłacą ileś tam kasy. Cwaniaki z przemysłu gier przerzucają kredytowanie swoich przedsięwzięć na klientów, bo nie ponoszą ryzyka biznesowego. Kredyty zaciąga się w bankach, a nie u klientów. Chętnie zapłacę z Battletecha, ale dopiero jak wyjdzie i okaże się dobrą grą.
Sporo fajnych gier ląduje ostatnio na KS. Kolejna warta wsparcia.
Taktyczne RPG - wolał bym hex based strategy, kto wie co to Total Warfare pewnie by się ze mną zgodził.
MerdoxPL, nie rozumiesz jednego. Największą zasługą KSa jest to, że pozwolił na stworzenie gier, które w żaden inny sposób by nie powstały. Żeby stworzyć grę standardowymi metodami należy mieć albo własne pieniądze, albo iść po pomoc do wydawcy, a wydawcę interesują tylko ściśle określone gatunki i do tego ma decydujący wpływ na ostateczny wygląd produktu.
Crowdfunding usuwa wydawcę na drodze twórca - gracz. Twórca może mieć prototyp, czy nawet pomysł i poprosić graczy o pomoc w jego realizacji. Dla graczy to żaden problem zaryzykować te 20$ na grę, która nie ma szansy powstać w inny sposób. Tym bardziej, że pieniądze na KS wydają najczęściej doświadczeni gracze z bardzo konkretnymi oczekiwaniami, których gry AAA w żaden sposób nie są w stanie spełnić.
@Chris__17 - no właśnie dokładnie tak robię. Kupiłem kilka gier, które w ten sposób były finansowane (np. Shadowrun, czy FTL), ale już po tym jak wyszły i jak pojawiły się recenzje. Twierdzę jednak, że te gry mogły by powstać będąc finansowane "tradycyjnymi" metodami.
@Likfidator - ależ ja to świetnie rozumiem, właśnie dokładnie o tym piszę. Jeżeli firma ma biznes plan i dobry pomysł na produkt, to każdy bank z pocałowaniem ręki da jej kredyt na realizację przedsięwzięcia. Jeżeli pomysł będzie dobry to i wydawcy się znajdą (któż by nie chciał zarobić?). Ja niestety odnoszę wrażenie, że twórcy wcale nie omijają wydawcy, tylko ryzyko porażki i problem ze spłacenie kredytu przenosząc to ryzyko na graczy, którzy w mniej lub bardziej ciemno finansują ich pomysły. Uda się - fajnie, nie uda się - cóż... Kilka porażek KS odniósł, gdzie gracze wtopili kasę, a powinni wtopić twórcy. No ale każdy wydaje swoją kasę na co chce. Ja tylko wyrażam zdziwienie dla tego modelu.