Witam,
jestem nowy na tym forum.
Nie widziałem tutaj takiego tematu, wobec tego postanowiłem takowy założyć a zarazem zaprosić Was do wymiany opinii: jakie książki widzielibyście przeniesione na ekrany swoich monitorów? Wiadomo, jaki sukces odniosły trzy części Wiedźmina :)
Moje pierwsze trzy typy:
- Wybrzeże Szkieletów (widziałbym jako FPS),
- Czarna Samica Kruka: Lot nad Krawędzią Świadomości (HORROR/PRZYGODA),
- Starship (STRATEGIA/TAKTYKA).
Feliks W. Kres - "Północna Granica" i wszystko o Szererze.
Nikołaj Pierumow - cały "Pierścień mroku"
Harry Harrison - Stalowy Szczur, aż się prosi.
"Harry Harrison - Stalowy Szczur, aż się prosi."
Kosmiczny Sandbox w stylu GTA czy raczej skradanka w stylu Splinter Cella ? :P
Całe "Kroniki Amberu" Rogera Zelaznego.
Paweł Kornew cała seria "Sopel" "Śliski" jako fps, klimaty niemal identyczne jak Stalker.
Celia Friedman "Trylogia Zimnego Ognia" jako rpg akcji w stylu Władca Pierścieni: Wojna na Północ, z liniowym przebiegiem fabuły.
Może "Gra o Tron" jako RPG????? :)
Była strategia, był RPG, była nawet przygodówka w stylu Walking Dead. Tylko ta ostatnia nie jest kiepska/średnia.
Ciekawe czy Trylogia Husycka nadawałaby się pod grę... bo pod dobry film na pewno.
Neuroshima zrobiona na poziomie Wiedźmina byłaby strzałem w 10-tkę! Widziałbym ją oczywiście jako RPGa. Mielibyśmy swojego Fallouta.
Nie inaczej byłoby z Diuną, nie widzę nic przeciwko odświeżeniu formuły RTSów, ale chciałbym tą książkę (serię!) zobaczyć także w formie rozbudowanego RPGa.
Neuroshima zrobiona na poziomie Wiedźmina byłaby strzałem w 10-tkę!
Ano tak, zapomniałem o grach fabularnych. Tych ciekawych, będących materiałem na grę komputerową jest od groma. Nowy Świat Mroku (Wampir:Requiem; Wilkołak: Odrzuceni; Mag: Wstąpienie), Gasnące Słońca, Dead Lands itd.
@kylo19
W sumie coś w miarę podobnego do Dead Landsów będzie, mowa o polskim Hard West.
Lemur80
Dzięki za info! Nie wiedziałem nic o tym projekcie.
@kylo19
Spoko, jak nie spieprzą mechaniki, to może być z tego całkiem fajna taktyczna turówka.
Pięć lat kacetu jako słodko gorzki point n click w obozowej rzeczywistości.
Na zachodzie bez zmian z całym bagażem emocjonalnym jaki niesie jako fps z doskonale nakreśloną historią.
Proces Kafki jako gra alternatywna/indie w stylu stanley parable. To byłoby niesamowite.
Mistrz i Małgorzata jako gra w stylu monkey island, nawet klimat by pasował.
Ogólnie z połowy literatury można zrobić gry przygodowe/logiczne ;)
"The Proun Gunmen" - nie mam pojęcia, czy wyszła po polsku, ale myślę, że jako mix przygody z FPS byłaby rewelacyjna!!!
"Zielony prosiaczek z guziczkiem w nosku" Gieorgij Judin. No co? Byłaby z tego w pytę przygodówka.
Ha ha ha !!! :)
Nie czytałem, ale być może byłaby z tej książki fajna gra! :)
Kontynuując wątek przygodówek, to "Białe Piekło" McGrath byłoby także strzałem w dziesiątkę! :)
Cześć Wszystkim,
odświeżam po, o Bogowie, pięciu latach!
Skończony dziś nad ranem (w przerwach pomiędzy grą w trzeciego Wiedźmaka) cykl "Hyperion" Dana Simmonsa - myślę, że gdyby z tym całym rozmachem, z którym został napisany, został sfilmowany, być może nie usłyszelibyśmy o Gwiezdnych Wojnach.
Chciałbym ją widzieć jako mix RPG i RTS.
Najlepszy materiał na gry to IMO książki lżejsze. Czytałem np. taki cykl Johna Ringo o wojnie z rasą obcych zwaną Posleenami. Mechy, bomby atomowe, obrona miasteczek, bitwy kosmiczne... Wszystko co potrzebne, żeby zrobić uniwersum na miarę Halo.
Na podobnej zasadzie dobre gry można by zrobić w oparciu o cykl Frontlines Marko Kloosa. Walki lądowe, powietrzne, urozmaicone środowiska...
Ale moim mokrym snem jest egranizacja Honor Harrington. Ktoś to chyba nawet kiedyś robił, ale nic nie wyszło.
Skoki Donaldsona to niezły materiał, ale musieli by trochę złagodzić fabułę, bo inaczej obrońcy moralności dostali by świra.
Ogólnie cienko w grach ze space operami.
Spoko grę akcji można by oprzeć na przygodach Dirka Pitta. Takie skrzyżowanie Nathan Drake'a i Jamesa Bonda.
Honor Harrington - ale jako co? Moim zdaniem materiału jest na kilka gatunków chociaż strategia narzuca się chyba sama.
Zagrałbym w adaptację książki Kinga "TO", w stylu gier od Telltale, pomysł wpadł mi do głowy lata temu. Najchętniej bez większych nawiązań do średnio moim zdaniem udanych filmów. Dobry materiał źródłowy na tego typu grę - krew, flaki, paranormalne zjawiska i "śledztwo" ciągnące się przez dekady.
Tak jak pan Je... Znaczy tak jak Matysiak powiedział (i o czym wspominaliśmy obaj w takich wątkach) - Frontlines Kloosa to jest wymarzony materiał na strzelankę (dodałbym dowodzenie rodem z Republic Commando albo lekką hybrydę z RTSem i symulacją kosmiczną)
Brakuje też porządnych symulacji z okresu Imperium Rzymskiego - ten okres obstawiły w 95% strategie, a zarówno Orły Rzymu jak i Krwawy Las as się proszą o przedstawienie akcji oczyma zwykłego legionisty. Już o historiach alternatywnych inspirowanych tym okresem z cyklu Videssos Turtledove'a nie wspomnę.
O, a propos Turtledove'a - wszystkie jego cykle nadawałyby się na niezłe strategie i przygodowki, facet tworzy świetne rzeczywistości równolegle, czy to z kosmitami pod Stalingradem czy z Konfederatami biegającymi z nowoczesną bronią.
Natomiast moje marzenie, by udało się zekranizować i zegranizować Hyperiona chyba jest nie do zrealizowania, to jest dzieło zbyt złożone narracyjnie czysto pod literaturę, ciężko przenieść tę konstrukcję do innego medium.
Steven Erikson - Opowieści z Malazańskiej Księgi Poległych - bo na film to jest za duże ( chyba że serial - ale z gigantycznym budzetem ).