Gamingowy rynek sprzętu komputerowego przyniósł w ubiegłym roku 21,5 miliarda dolarów przychodów
To że społeczność komputerowych graczy rośnie nie jest żadnym niusem - wystarczy porównać ilość kont zarejestrowanych na Steam w ciągu ostatnich 3-4 lat. Natomiast skąd ekipa z JPR wynalazła 44% entuzjastów "wydający pieniądze na sprzęt z najwyższej półki, pozwalający np. na swobodną zabawę w rozdzielczości 4K", to ja nie wiem. W oryginale brzmi to tak:
"... Jon Peddie, president of JPR, notes that “Nvidia, Intel, and AMD have enthusiast CPUs and GPUs that are so powerful, when combined with SSD’s and fast memory they absolutely trounce the computing power and gaming capabilities of the newest console generation. Being able to drive 3840 × 2160 (4K) at acceptable frame rates is already a reality for the highest end configurations and the mass market is now able to push 2560 × 1440. PC Gamers with good displays are able to enjoy millions and millions of pixels more than console gamers get on HDTVs. This translates into being able to see more and a better gaming experience”...”.
Serio 44%, skąd oni wzięli te dane?
Bo posiłkując sie danymi ze Steama: http://store.steampowered.com/hwsurvey - posiadających ekrany FHD jest ZALEDWIE 34%, tych z możliwością wyświetlania 4K zaledwie 0,07%. Mocarne "grafy" z 4GB VRAMu to znowu "tylko" 7,2%.
Zapytuje sie gdzie te 44% entuzjastów, bo raczej nie na Steamie? Czyżby Entuzjaści ograniczali się do siedzienia na forach i wypisywania swojego konfigu w podpisach forumowych profili?
z tymi 44% chodziło o pieniądze, na wykresie kołowym te dane są
nawet jak jest ich 10% to sprzęt kosztuje 3-4x więcej, dlatego też niewielka grupa daje prawie połowę przychodu
44% procent przychodów mieli wygenerować tzw. entuzjaści, a więc gracze nie szczędzący grosza
Szkoda ze nie podali takich danych które pozwoliły by lepiej określić ilość, np na podstawie procesorów.
W sumie na pewno też nie ma tam komputerów biurowych , teraz to wszyscy kupują te nettopy, na których se nie pogra.
wystarczy porównać ilość kont zarejestrowanych na Steam w ciągu ostatnich 3-4 lat. Tą rejestrację, bym tak nie brał pod uwagę, bo sporo kont jest lewych, z którego korzysta kilka osób, poza tym też jedna osoba posiada kilka kont, aby w razie czego mogła sprzedać grę na danym kontem.
Niemniej zgadzam się, że rynek pecetowy przechodzi rozkwit w przeciwieństwie do ostatnich lat i bardzo mnie to cieszy.
@up- od kiedy "siedzę na steamie" (3 czy cztery lata) ilość równocześnie zalogowanych userów wzrosła od niecałych dwóch milionów do 9 milionów. Czterokrotny wzrost w przeciągu czterech lat to chyba nieźle.
z tym steamem, to bym też nie mówił chop, ponieważ np mój teściu kupił se 1 grę, która oczywiście bez stema nie pohula, a że steam auto startuje, to można by powiedzieć ze te 9mln to włączonych komputerów z zainstalowanym steamem
A komputer ma podobny jak ja miałem, czyli taki który 7 lat temu kosztował z 1,5k zł dziś to pewno 15 zł jest wart :D
[5] - To oczywiste, że część ma po prostu włączonego steama (Wg http://steamcharts.com/ gra zwykle 1/4 zalogowanych userów) tym niemniej trend jest wyraźny.
@Raistand
fajne to co podałeś, swoja drogą jaka duża dysproporcja jest zalogowanych a grających.
raz nawet 3mln było, teraz to ja już wiem dlaczego się gier tyle sprzedaje, a tak mało ludzi w ogóle w nie gra.
Niestety news wprowadza w błąd. Wykres kołowy w źródle dotyczy podziału rynku w roku 2017. Natomiast tutaj jest informacja, że to dane za 2014 rok. Proszę dodać wszystkie cyferki i wyjdzie więcej, niż 21,5 mld z tytułu. Do poprawy
I tak porównywać sprzedaż gier AAA pc jest daleko w tyle.
No tak... To była tylko kwestia czasu.
I tak porównywać sprzedaż gier AAA pc jest daleko w tyle
Ale to akurat naturalna kolej rzeczy, jak tyle wydaja na sprzet, to na gry juz nie stac.
Do czego mam się odnosić? Ja pokazywałem jaki jest trend. Nie mówiłem nic o przyczynach.
Aha. Czyli ilość użytkowników steama maleje? Tak? no bo skoro bzdurą jest, że rośnie to znaczy że się zmniejsza.
Tu widać siłę rynku PC, jak mam grać w popierdółki w stylu Uncharted czy The Last of US, czy Heavy Rain - w rzeczywistości interaktywne "filmiki", czy też wykastrowane "slashery" w stylu God of War, to wolę odpalić Wiedźmina 3 na ultra i odpłynąć. Proste, jak konstrukcja cepa.