Fatal Draws - odc. 65 - Głupie gry
Cóż, pomysł mało oryginalny. Mimo to skłania do refleksji. Moim zdaniem gry sieczki z mózgu nie robią- wyręczają je w tym serwisy plotkarskie, różne portale społecznościowe (chodzi mi o koczowanie na nich godzinami) itp. I w telewizji, i w internecie najprościej jest nie myśleć, jedynie patrzeć.
Sama prawda, nie ma się czemu dziwić. Oglądałem kiedyś te "Durne Sprawy" i bardzo śmieszna bajeczka a najlepszy był 'mięsny jeż' i znane było potem każdemu :D
Gry za to wywołują masę agresji, bo aczik ciężko czasem wbić no i trzeba nolajfić, takie fakty.
Dobre!
Gry sa zle! A ogladanie jakiegos nudnego Na Wspolnej i innych polskich gniotow jest dobre? Rownie dobrze moge powiedziec, ze widz takich programow nie jest zadowolony z wlasnego zycia.
Najprościej jest nie myśleć
Nie potrzeba się wysilać
Teraz, kiedy telewizja
Co dzień życie nam umila
Wszystko jest gotowe
Podamy każdy schemat
Wystarczy siąść na dupie
I po prostu patrzeć w ekran
ale oczywiscie komentarz jak dla mni jest trafny
i ja mam z kobieta spedzic cale zycie!?
wole gre na ps3 The Last of Us
to dopiero robi wode z muzgo
specjalnie tak pisze
trupy ida do piachu
Komentarze pod tym komiksem są dla mnie co najmniej dziwne. Większość z was chyba nie rozumie o co tutaj chodzi, albo udajecie kretynów.
Z żalem stwierdzam, że gdy moja matka ma wolne to potrafi kilka programów tego typu w ciągu dnia obejrzeć.
u mnie było podobnie, tylko rodzice zamiast oglądania tv, czytali książki
Jestem bogaty... w trudne sprawy. Dlaczego ja? Bo chcę ukrytej prawdy :>
Jedno i to samo bo tylko tak można by to skomentować, gdyż jeśli chodzi o rodziców których znam osobiście a którzy zabraniają swoim dzieciom na zbyt długie spędzanie czasu na tego typu rozrywkach, sami też nie spędzają czasu na oglądaniu głupot w TV. Sytuacja standardowo jest raczej odwrotna Rodzice którzy sami wolą marnować czas na tego typu rozrywki dla świętego spokoju pozwalają odpływać dzieciakom w wirtualny świat i przykre ale prawdziwe taki jest dominujący obraz rzeczywistości. Ktoś pewnie zaraz powie że gry edukują no i ja się zgadzam z tym, pewnie że edukują, tak samo i na takim samym poziomie jak "Trudne sprawy" he he he chyba że traktuje się to jako rozrywkę a nie nałóg, różnica jest subtelna której nałogowiec nie rozróżnia.
Osatnio jak oglądałem te Trudne Sprawy to :D Jednak rodzic nic nie miał do gier złaszcza oznaczanych PEGI 18, jednie co go wkurzało to nie ślubne dziecko które się wprowadziło i otrzymało 1/3 domu.
[21] Nie chodzi o to, że w trudnych sprawach źle mówią o grach, ale o to, że rodzic pierwsze mówi dziecku, że gry ogłupiają, a potem ogląda paradokumenty, które dopiero robią z mózgu wodę.
Hipokryzja na kazdym kroku. Po prostu KOCHAM ten swiat...A najgorsze, ze mam tak na codzien, podczas gdy moja babcia i matka ogladaja ten bullshit(a nawet inne tego typu, o serialach typu "Moda na sukces" juz nawet nie mowiac)
Czy tylko moi rodzice są normalni i postrzegają gry jako pożyteczne zajęcie?
Ja rozumiem że seriale i te inne trudne programy ją "mózgozwęglaczami", ale książki za przeproszeniem to inna śpiewka. Choć zdarzają się psełdo autorzy to i tak jednak myśli się choćby nad wyglądem świata, a nie siedzi się z otwartymi ustami (jak to w TV) i ogląda się kolejne katastrofy które w takim zagęszczeniu muszą spowodować apokalipsę.
jaki ten komiks jest prawdziwy