Recenzja gry Stasis – przygodówki w klimatach pierwszego Obcego
Czyli trzeba po prostu poczekać, dopóki nie naprawią te irytujące błędy. Ale gra jest warta uwagi i chętnie to wypróbuję. :)
No tak widać coraz lepiej, czepianie się skromnej produkcji o błędy, a jakoś takiej listy minusów (musiałaby zająć całe strony) nie widziałem przy recenzjach np. bf4 czy unity, za to oceny wysokie były..
@kaszanka9: Nie ja oceniałem BF ani Unity. Może recenzenci tamtych tytułów nie napotkali na większe problemy, może nie przeszkadzały im one w dużym stopniu, nie wiem. Wiem natomiast, że mi bugi w Stasis bardzo mocno rzutowały na zabawę. Od pewnego momentu rozgrywki, kiedy gdzieś na chwilę utknąłem, to zastanawiałem się, czy to na pewno ja nie wiem co trzeba zrobić, czy może to jakiś błąd zepsuł mi grę i powinienem wczytać wcześniejszego save'a.
Zdecydowanie nie tak to powinno wyglądać, a, jak to określiłeś, "skromność" produkcji wcale nie jest tu argumentem, bo indyki, przynajmniej te bardziej znane, zazwyczaj cechuje znacznie wyższy poziom dopracowania od gier AAA. Wynikający choćby z tego, że znacznie prościej jest w nich te wszystkie błędy wyłapać niż w gigantycznym sandboxie.
Są różne typy bugi i minusy, ale większości z nich zwykle były trochę znośne. Ale bug, który uniemożliwia ukończenia gry, jest najbardziej denerwujący i skutecznie zepsuje dobry humor gracz. Stasis to klasyczna przygodówka "wskaż i kliknij", więc twórcy nie mogą przegapić taki bug, a tu taka wpadka. Więc dobrze rozumiem @Czarny Wilk.
Poprawcie mnie, jeśli się mylę. Pójdę spać.
Wchodzę na steam, patrzę, czy ci, którzy kupili grę są zadowoleni. Obecnie 87% dla Stasis. Czytam kilka, kilkanaście recenzji, które wskazane zostały jako najbardziej 'pomocne'. I wszystko wiem. Wasze recenzje, panowie redaktorzy, zmierzają prosto do lamusa, czas odejść od reliktu jakim są klasyczne oceny recenzenckie.
Tylko wyjątkowa recenzja w wykonaniu wyjątkowej osobowości ma rację bytu. Wszystko inne to jeszcze jeden głos zwykłego gracza.
Mnie gra się bardzo podobała. Nie wiem tylko skąd się Wam wzięło te 10 godzin, bo gra jest co najwyżej na 6. Problemem faktycznie są lokacje, które momentami są nieczytelne. Często w późniejszym etapie gry nie mogłem nawet namierzyć głównego bohatera, który był gdzieś schowany wchodząc do nowej lokacji.
Jednak biorąc pod uwagę fakt, że całym programowaniem i grafiką/animacją poziomów zajął się tylko jeden człowiek to spokojnie mogę dać 8,5
Muszę to sprawdzić.
Wspaniała gra. Tak naprawdę ciężko mi teraz znaleźć cokolwiek grywalnego. W tym roku z przyjemnością grałem tylko w Wiedźmina3 i GTA5. Ta gra jest po prostu absorbująca.
Do błędów dodałbym jeszcze brak sporej części polskich tłumaczeń co znacznie okrawa fabułę. Chyba, że to jakiś błąd podczas instalacji. Sama gra jest przyjemna. Zagadek w zasadzie nie jest zbyt dużo i więcej problemów przysporzyć może znalezienie wszystkich używalnych przedmiotów na nieco rozmytych lokacjach. Zabrakło mi nieco głębi w fabule, jakichś zwrotów które by mnie poruszyły. No ale ciężko oczekiwać cudów od tak mikroskopijnej ekipy.
Gra jest niezbyt długa więc musiałem go przegapić. Generalnie wolę wersje anglojęzyczne więc w tym przypadku nic nie straciłem ale dobrze wiedzieć, że mają rękę na pulsie.
Dla mnie ciągle będzie niezrozumiałe dlaczego twórcy w dodatku niezależni wydają na premierę zbugowaną grę, przecież żadne terminy ich nie gonią.